O tym, że organizowanie jest fajne, przydatne i pomocne, bo czas poświęcony na organizację wraca do nas dwukrotnie, chyba już nikogo nie muszę przekonywać 😉 Ale wiem też po sobie, że najchętniej dba się o porządek i odkładanie rzeczy na miejsce, gdy korzysta się z rzeczy, które cieszą i ładnie wyglądają. Są takie gadżety do domu, które bardzo chciałabym mieć. Takie, które aż proszą się o to, by ich używać.
Moje wymarzone gadżety do domu
Na pierwszy ogień gadżety, które witają nas od progu domu. W końcu przedpokój czy wiatrołap, to te miejsca, które jako pierwsze widzą też nasi goście. Dobrze jest zachwycać od samego progu 🙂
1. Wycieraczka ze śmiesznym napisem. Ten do zestawienia wybrałam trochę na przekór, ale podoba mi się tak samo bardzo jak tabliczka, którą widziałam kiedyś na jednej z prywatnych kwater podczas wakacji: „Tylko nudne kobiety mają nieskazitelnie czyste domy”. Wycieraczkę znalazłam na Westwing w kampanii „4 style Westwing”. Jeśli pierwszy raz spotykacie się z tym klubem zakupowym, to wyjaśniam, że znajdziecie tam mnóstwo kolorowych dodatków do domu, akcesoriów i mebli, których chęć posiadania rośnie wraz z przeglądaniem strony. Żeby zobaczyć jej zawartość trzeba się zarejestrować (dwa kliknięcia przez Facebook’a). Przy okazji informuję, że zachęcona ilością organizacyjnych gadżetów i dodatków do domu dostępnych na Westwing nawiązałam współpracę z tym klubem zakupowym. Co jakiś czas będę pokazywała Wam nabyte tam przedmioty, zwłaszcza, że część z nich przyda mi się do realizacji moich jesiennych postanowień 😉
2. Pojemnik na drobne, który jest bardzo potrzebny mojemu mężowi. Znacie noszenie drobnych po kieszeniach, a później kładzenie je na każdej wolnej płaskiej powierzchni? Taki pojemnik załatwiłby sprawę i jest lepszy niż wszystkie misy, bo wyprofilowany tak, by łatwo było te drobne z powrotem zabrać. Ten pochodzi z Fabryki Form.
3. Wieszak ścienny z chowanymi uchwytami. Bardzo praktyczne rozwiązanie, szczególnie gdy mamy wąski przedpokój i mało miejsca. Znaleziony na Westwing.
4. Listownik. Przez długi czas byłam przekonana, że taki gadżet to przeżytek i w sumie nikomu nie jest potrzebny. Jednak w ostatnich tygodniach ciągle odbieram korespondencję, której nie mam gdzie położyć. Poczułam wewnętrzną potrzebę posiadania listownika, w którym będę mogła posegregować przychodzącą pocztę, a taki jak ten idealnie pasowałby zarówno do przedpokoju, jak i biura.
5. Skarbonka, która nie wygląda jak skarbonka. Urzekła mnie zarówno swoją formą, jak i napisem. A temat skarbonki nieustannie do mnie wraca, więc najwyższa pora sobie jakąś sprawić i odkładać na wymarzone wakacje. Do kupienia na Westwing.
6. Taca śniadaniowa z przegródkami. I to koniecznie taka posiadająca przegródki, bo absolutnie nie nadaję się na kelnerkę i przeniesienie zwykłej tacy tylko między pokojami stanowi dla mnie wyzwanie. Dzięki przegródkom nadejście katastrofy zminimalizowane 🙂 Znalazłam ją na Westwing.
7. Ściągany woreczek na bieliźniane klamerki. Bardzo praktyczna rzecz, mam jeden podobny do takich celów. Chętnie go używam, ale niestety zafarbował i nie wygląda już tak efektownie. Ten jest z Westwing.
8. Uchwyty na kable. Mam dwa takie miejsca w domu, gdzie bez nich już nie dajemy rady. Są na najbliższej liście do kupienia. Te znalazłam w Fabryce Form.
9. Półka z możliwością zaczepienia wieszaków. To gadżet na przyszłość, ale wiem, że w mojej wymarzonej garderobie będzie musiała się taka znaleźć. Jest idealna, gdy wcześniej chcemy uszykować ubranie. Teraz nie mam takiego miejsca, a ciężko się oszukiwać, że drzwi od szafy właśnie do tego zostały stworzone. Półkę znalazłam na Westwing.
10. Materiałowe koszyczki. Idealnie sprawdzą się do organizacji drobnych rzeczy np. w łazience, a właśnie tam brakuje mi fajnych pojemników do przechowywania.
11. Ściereczka do kuchni w nowoczesnym wzorze. Ostatnio oprócz fazy na paski dopadła mnie faza na zygzak, dlatego ta od razu trafiła na moją chciejlistę.
12. Organizer na przyprawy. Fajne rozwiązanie, które nie zajmuje tak dużo miejsca, jak np. słoiczki. Wstyd się przyznać, ale moje przyprawy są ułożone w szufladzie i w zasadzie tyle, jeśli chodzi o ich organizację. Taki organizer na pewno uprzyjemniłby mi gotowanie. Znaleziony na Westwing.
13. Zmiotka i szufelka stołowa. Ile razy na stole czy blacie zostają okruchy, które zbierane ścierką stają się lepkie i nieprzyjemne? A o zmiataniu szczotką do podłogi ze stołu nawet nie chcę myśleć. Taki gadżeciarski zestaw jest bardzo praktycznym rozwiązaniem i na pewno nie zapomniałabym go używać. Ten pochodzi z Fabryki Form.
14. Podstawka pod książkę / iPad do kuchni. Gadżet bardzo pomocny podczas gotowania. Gdy pokuszę się na kulinarne eksperymenty, to bardzo brakuje mi takiej podstawki. Idealnie byłoby, gdybym mogla powiesić ją na ścianie, nie musiałabym się bać, że zachlapię lub zaleję książkę. Znaleziona w Fabryce Form.
15. Dozownik na płyn do mycia naczyń. Wzdycham do nich, kiedy tylko pierwszy raz zobaczyłam je w Home&You. Pewnie ze zwykłą gąbką nie wyglądałby już tak dobrze, a używanie druciaków to zło (wszystko Wam porysują!). Nie zmienia to jednak faktu, że bardzo chciałabym taki mieć, bo plastikowe butelki na płyn do naczyń nie są ani ładne, ani praktyczne.
16. Butelka na oliwę ze spryskiwaczem. Domowy gadżet do kuchni, który przekonał mnie do siebie spryskiwaczem. Nie lubię, gdy potrawy pływają w tłuszczu, a za pomocą spryskiwacza możemy nanieść minimalną ilość. Myślę, że dla buteleczki znalazłabym też inne zastosowania, np. przechowywanie naturalnych środków czystości. Znalazłam ją na Westwing.
17. Suszarka do ubrań rozciągana. Idealne rozwiązanie dla osób, które po wysuszeniu prania chciałaby pozbyć się wiszących sznurków. Jeśli w przyszłości będę zmuszona mieć sznurkową suszarkę w łazience, to na pewno skuszę się na taką, którą będę mogła „schować”. Ta znaleziona w Fabryce Form.
18. Pojemnik plexi z przegródkami. Idealny do przechowywania drobiazgów, czy to w szufladzie, czy na wierzchu. Ilość zastosowań do takich organizerów jest nieograniczona, a do tego można je wykorzystać do serwowania przekąsek :). Pojemnik wypatrzony na Westwing.
19. Uchwyt na suszarkę. Potrzeby jego posiadania w łazience, chyba wyjaśniać nie muszę. Ten dostępny w Fabryce Form.
20. Pojemnik na patyczki i płatki kosmetyczne. Stylowy gadżet niezbędny w łazience. Niby da się bez niego, ale o ile przyjemniej byłoby taki mieć. Wypatrzony w Fabryce Form.
21. Gazetnik. To też rzecz, o której myślałam „a obejdę się”. Okazuje się jednak, że wyznaczone miejsce na czasopisma, by się przydało, szczególnie, że z tymi specjalistycznymi nie będę rozstawać się na bieżąco. Ten znalazłam na Westwing.
Moja lista na tym się kończy. Ciekawe jak szybko się zmieni 🙂 A Wy macie jakieś wymarzone gadżety do domu, które sprzyjają organizacji i utrzymaniu porządku? Koniecznie się nimi podzielcie 🙂
Aniu, jakie fajne praktyczne rzeczy :)! Tak sobie pomyślałam tylko – może zamiast podstawnika na drobne i skarbonki, mąż wrzucałby po prostu drobne do skarbonki :)? Chyba, że nosi po kieszeniach same piątaki 😀 Chciałam Cię o coś spytać, bo już od paru dni chodzi mi po głowie ta sprawa… co robisz z nielubianymi/nieużywanymi już ubraniami, które są w b dobrym stanie?… Mam takich sporo, a nie mam bardzo komu oddać.
To też jest opcja, ale czasem np. trzyma te drobne na myjkę 🙂
Co do ubrań, to kontenery PCK, a czasem sprzedawałam, chociaż ostatnio coraz rzadziej. Moja szafa jest coraz bardziej kompletna i praktycznie noszę ubrania do znoszenia, gdy nadają się już tylko na śmietnik 🙂
Hej, taka poprawka tylko – kontenery które stoją na mieście w zdecydowanej większości (jeśli nie wszystkie) nie należą do PCK. Kiedyś owszem tak było, ale teraz należą do jakiejś firmy, która po prostu uzyskuje z tego kasę. Ja wrzucam tam tylko rzeczy na maksa zniszczone – ostatecznie lepiej jeśli ktoś zutylizuje te szmatki niż gdyby leżały w śmietniku. Ale ubrania które nadają się do noszenia lepiej spróbować sprzedać albo jeśli chcemy pomóc biednym – oddać do organizacji które je zbierają.
Tak, masz rację, one nie są PCK, ale jakoś mam taki utrwalony skrót myślowy. Pozbywanie się ubrań za bardzo zniszczonych by je sprzedać, a za mało by je wyrzucić zawsze stanowi dla mnie problem, w którą stronę pójść. Trzeba spróbować wybrać najlepszą dla siebie, a takiej organizacji w mojej okolicy, co zbiera ubrania muszę poszukać 🙂
W mojej parafii jest salka Caritas i tam można przynosić rzeczy. Najlepsze oddaję swojej siostrze, reszta idzie tam. Albo pewnie w punkcie centralnym Caritas w każdym mieście też powinni przyjąć. Lub inne tego typu organizacje.
Kilka rzeczy przypadło mi do gustu i chętnie widziałabym je u siebie 🙂 Zwłaszcza ten piękny dozownik na mydło z miejscem na gąbeczkę <3
Do mnie własnie uchwyty na kable dzisiaj przyszły 🙂 na ebay sa w sporo nizszej cenie niz w tym sklepie 🙂 z chin sa za £0.99 razem z przesylka fakt ida dosc dlugo, dlatego ja wybralam opcje za £1,99 z Uk (mieszkam na wyspach) i w 2 dni były u mnie. Jezeli masz ochote moge Ci takie zakupić i wysłać (oczywiście jako prezent za suuper rady na blogu)
<3 Paula byłoby super, ale ja chętnie zapłacę za zakupy. Jeśli możesz, to napisz do mnie na maila ania@niebalaganka.pl 🙂
Jak się nazywają na eBayu? Prześlesz linka?
na ebay szukaj pod haslem wire organiser
http://www.ebay.co.uk/sch/i.html?_odkw=wire+organizer&_from=R40%7CR40&_osacat=0&_from=R40&_trksid=p2045573.m570.l1313.TR2.TRC1.A0.H0.Xwire+organiser&_nkw=wire+organiser&_sacat=0
Zamarzył mi się organizer na przyprawy jak teraz go u Ciebie zobaczyłam, zwłaszcza ze mam ich trochę i tak w szufladzie w woreczkach leżą lub w szafce w opakowania oryginalnych. Po za tym muszę poszukać (i to priorytet) takiego pojemnika z przegródkami, jedna szuflada aż o niego woła.
Ten organizer na przyprawy – super! 🙂
IKEA ma takie fajne cudeńko, które się przykręca do szafy i można na tym powiesić 3 wieszaki. 5 zł! W serii KOMPLEMENT.
Półka z wieszakami?! Genialne w swej prostocie! Tak, będę ją miała w moim wymarzonym domu. Czyli nie wiadomo kiedy i czy w ogóle (;
Wiesz mi jeszcze niedawno wydawało się, że jakikolwiek dom jest poza moim zasięgiem, a okazuje się, że jednak niekoniecznie. Myślę, że obie doczekamy się wymarzonego domu z półką z wieszakami 😀
To brzmi tak babsko, że aż mi głupio. Jak dobieranie samochodu pod kolor torebki. 😀
Haha, może i babsko, ale to zmienia faktu, że chcę mieć taką półkę 😀
21 rzeczy, wszystkie mi sie podobają! Aż boję się myśleć co by było gdybyś zrobiła tu listę 100 rzeczy 😀 Takie posty własnie otwierają nam oczy ile fajnych gadżetów można mieć w domu 🙂 ja już dodałam Westwing do 'ulubionych zakładek’, jak znajdę chwilkę czasu to zaczynam szperanie 🙂
Ja na pewno chciałabym podobny dozownik do płynu do mycia naczyń, od pewnego czasu szukam miejsca na zmywak kuchenny, a taki dozownik też byłby fajnym rozwiązaniem.
Wymyśliłam też właśnie organizer na kosmetyki do kąpieli: podobny jak ten do przypraw, tylko węższy a wyższy. W formie takich wyciąganych z półeczki prostokątnych buteleczek. Jednolite z wygrawerowanymi podpisami, albo w kolorach układających się w tęczę <3 Kto mi taki znajdzie 🙁
Jak mi wpadnie w oko, na pewno się taką wiedzą podzielę 🙂
Cudowne rzecz. Przy urządzaniu nowej kuchni napewno coś podpatrzę:)
Hej kochana, jeśli można skontaktować się z Tobą jakoś prywatnie to daj znać, ja pracuję w Home&You i mogę Ci wysłać 40% rabatu na zakupy do 100zł 🙂 Lubię czytać Twojego bloga i miło wiedzieć, że w końcu ja mogę się jakoś „przydać” 🙂
Kasiu, będzie mi bardzo miło, a z rabatu chętnie skorzystam razem z mamą, która też upatrzyła sobie coś fajnego w Home&You 🙂 Jeśli możesz to odezwij się na maila ania@niebalaganka.pl 🙂
Napisałam 🙂
podobny dozownik na płyn kupiłam w netto za 1/3 ceny h&y w komplecie z miękkim druciakiem i szczoteczka pozdr
Ooooo takie uchwyty na kable to by mi się przydały! Ileż można się potykać we własnym pokoju…
Większość z tych rzeczy jest genialna! Zapisuję sobie link i wrócę do niego, gdy będę urządzać własne mieszkanie (czyli niedługo, mam nadzieję).
Najlepsza jest miseczka na drobne! Mój mąż ma dokładnie to samo, wrzuca je do szklanek albo zostawia na stołach 😀
I listownik – super sprawa. I ładna skarbonka (mam taką DYI, ale nie jestem z niej zadowolona). I w ogóle wszystko.
GENIALNE zestawienie, rób takie częsciej, może po kolei pomieszczeniami, albo jakoś tak. <3
Ok! Będę musiała dodać do bloga kategorię gadżety kobiety 🙂
Te uchwyty na kable – oj przydałyby mi się bardzo… 🙂
O tak, spryskiwacz do oleju to najlepsza rzecz na świece 😉
A gdzie można dostać taki niepsujący się? Ja trafiam na jakieś krótkowieczne, albo kupuję jakąś zbyt gęstą oliwę… ;]
Jestem niepoprawną marzycielką i ostatnio mam „fazę” na takie drobiazgi. Nie wiem jeszcze, czy kiedykolwiek będą mi potrzebne, czy całe swoje życie spędzę w wynajmowanych mieszkankach, czy doczekam się własnych czterech kątów, ale pomarzyć nikt mi nie zabroni. 🙂 Więc szukam pomysłów, inspiracji i pielęgnuję marzenia. Pozytywne myślenie przede wszystkim 🙂 Może to pomoże je spełnić. I na pewno kilka z tych gadżetów okazałoby się niezbędne w moim mieszkaniu. Bardzo fajny wpis! 🙂
Podobno wizualizacje i przelewanie marzeń na papier sprzyjają ich realizacji. Ja właśnie niedawno narysowałam swój wymarzony dom, zaczęłam zbierać poważne inspiracje i tak codziennie jest jedna cegiełka więcej by to marzenie/cel zrealizować 😉
Podobno tak jest i ja zaczęłam w to wierzyć. Zwłaszcza dlatego, że kiedy wypiszę sobie zadania do wykonania na dany dzień, wykonam choćby połowę… Ale jeśli nie zapiszę nic, to nic też nie zdziałam. 😉 Dlatego też uwierzyłam w siłę słowa pisanego 🙂
dobre gadżety :)) ta miotełka mega 🙂
Uchwyty na kable (dokładnie takie same) znajdziesz na eBayu za dolara, cena w sklepie mnie przeraziła! 😀
Widziałam u Ciebie i właśnie Ty sprawiłaś, że mam tak wielką potrzebę je mieć 😀 Ale z eBayem mi gdzieś nie po drodze, chociaż jest postęp i założyłam konto PayPal 😉
Ostrożnie z Westwing. Mam poważne wątpliwości co do jakości ich produktów, a i ceny tych samych produktów dwukrotnie znalazłam niższe gdzie indziej. Fakt faktem nie ma problemu ze zwrotem czy dostaniem jakiegoś zadośuczynienia za kłopoty, ale nie po to kupuję, aby zwracać. Np. Kupiłam u nich 3 lampy: jedna nigdy nigdy nie dotarła, jedna za ponad 2000 tys. zł miała skorodowane części metalowe!!!, trzecia była popękana i połamany kołnierz przy żarówce. Za wszystkie dostałam zwrot pieniędzy, ale cała operacja od kupna do zakończenia trwała ze 2 mies. Kupiłam też kilka przepięknych wycieraczek do drzwi wyjściowych – BARDZO wychodzi z nich włosie, więc mam z nimi kupę sprzątania, a piękne wzory po prostu się wycierają. Strasznie szkoda, bo niektóre produkty są piękne i oryginalne …
Dzięki Doroto, że podzieliłaś się swoimi doświadczeniami. Zobaczymy jak to będzie przy moich zamówieniach, ale wiem też, że w każdym sklepie/klubie zakupowym zdarzają się pomyłki albo uszkodzone wysyłki. Pech, że tak wiele skumulowało się ich u Ciebie.
Gazetnik i mi by się przydał, mam już nawet na oku taki pleciony, pasujący do mojego salonu, bo gazety niestety są wszędzie. Pod stolikiem kawowym, na komodzie, na stole :/
Dozownik na płyn i gąbkę polecam z castoramy, zapłaciłam ok 30 zł, do tego kupujemy gąbeczkę w kolorze dodatków w kuchni i wszystko się ładnie komponuje 🙂 Proponuje też zobaczyć wycieraczki w leroy merlin, za 25 zł są urocze z sówkami lub zielona z owieczką – punkt na mojej liście 😀
Te uchwyty na kable chodzą za mną już od dłuższego czasu.
Bardzo podobne listownikibyły w Pepco niedawno, może jeszcze są za śmieszne pieniądze
Numer 15 – moja mama za dużo mniejsze pieniądze kupiła taki w którymś markecie budowlanym, nie pamiętam tylko jakim.
a ja marzę o suszarce – maszynie, obok pralki, albo chociaż w garderobie… nienawidzę widoku schnących ubrań, a do tego w domu robi się od nich wilgotno :/ a dozownik na płyn polecam taki zintegrowany ze zlewem, polecam … , nie że jakiś spam, ale handluję tym od 5 lat razem z meblami kuchennymi i innym sprzętem i żaden klient nie zgłosił mi do tej pory reklamacji na dozownik 🙂 a zamiast półki z opcją wieszania wieszaka polecam porządną garderobę 😉 np. z elfy można sobie dobrać idealne dla siebie rozwiązania… Jejuuuu jaki spam… no ale to mój temat te wszystkie pierdoły do domu, szczególnie kuchni 😛
P.S. Wiesz co, czytając ten post i pisząc do niego komentarz olśniło mnie jaką wybrać tematykę do mojego bloga, a wisi już od kilku lat i tylko nazwy zmieniam co jakiś czas 🙂 Dzięki!
Kasiu, cieszę się, że mój post pomógł odnaleźć Ci tematykę bloga. Czuć, że znasz się na tym o czym piszesz, więc czekam na jego rozwój.
A linki wymoderowałam, bo przyjęłam taką zasadę, że wszystkie znikają z komentarzy, chyba że o jakieś proszę 😉
Ok rozumiem z linkami, pewnie też bym tak robiła, ale chciałam pokazać Ci konkretne rozwiązania jakie mam na myśli 🙂 Pozdrawiam i czekam na kolejne wpisy! Do tych o sposobach na sprzątanie i naturalnych środkach czystości wracam raz za razem, bardzo mi się przydają 🙂
Polecam pralko-suszarki. Duża oszczędność miejsca, jednak. Wydaje mi się, że mają podobna wydajność.
Łącze się w bólu co do prania na sznurkach, nie znoszę 🙂 A już zimą to tragedia bo schnie strasznie długo… Co do samej suszarki mam mieszane uczucia, bo ona jednak niszczy ubrania i pozostawia charakterystyczny zapach.
swietne rzeczy! wycieraczkę też kiedyś miałam na oku, i ten dozownik do płyny z gąbką. Podstawkę na ksiażkę kucharską mam od dawna i uwielbiam 🙂
Do kuchni zamiast gadżetu z druciakieem, polecam przelać płyn do naczyń do dozownika na mydło. Koniecznie to takiego z pompką, lepiej się wówczas korzysta. Można też zrobić samodzielnie – przede wszystkim zerwać etykietę (już tylko to sprawia, że butelka wygląda dużo lepiej) z plastikowego, a można kupić taki dozownik na mydło, który nam się najbardziej podoba. Jest ładnie i funkcjonalnie 🙂
Lubię takie gadżety ale staram się je ograniczać 😉 Nie lubię też tego, że bardzo często jakość pozostawia wiele do życzenia. Zwłaszcza przedmioty stale narażone na działanie wody bardzo szybko „brzydną”.
Taki dylemat kupić droższe i mieć nadzieję, że wytrzyma dłużej, czy tańsze o pogodzić się, że to rzecz do wymiany po roku, powiedzmy.
Wszystko się zużywa i niszczy niestety albo stety, bo można mieć coś innego, a gusta też się zmieniają. Dylemat mam i ja, ale są takie przedmioty na, których oszczędzać nie chcę, bo wiem, że nie warto. A w przypadku tych droższych, to czasem ten tańszy odpowiednik jest dobra próbą sprawdzenia czy dany gadżet jest dla nas. Gdy się zużyje, to dobra okazja by zainwestować w droższy (taką mam pokrętną logikę ;))
Dość logiczna logika 🙂 W sumie.
Przypomniałam sobie, że szczytem moich marzeń jest aktualnie kosz dwukomorowy. Nie wiedzieć czemu wszystkie są koszmarnie drogie.
W Ikei kiedyś były niezbyt drogie 3 kosze w zestawie, ale praktyczniejszy byłby jeden dwukomorowy. Często tak bywa, że za pomysł i funkcjonalność trzeba płacić.
znasz 5sposobówna? tam znajdziesz kilka inspiracji jak tańszym kosztem wykonać fajne gadżety do domu 🙂
Mam ten Dozownik na płyn do mycia naczyń i powiem szczerze, że niewymiata. Jest w nim dużo zakamarków, które ciężko się czyści, a przegródki nie mieszą innych gąbek niż te z zestawu , czyli druciak. Wygląda ładnie, ale w użytkowaniu jest niepraktyczny:(
No właśnie ten druciak mnie zniechęca, ale przyjrzę mu się uważnie przy najbliższej okazji. Wiem, że w Tigerze są ładne gąbki (nie wiem czy się nimi wygodnie myje), ale niestety najbliższy Tiger w Warszawie :/
Najbliższy Tiger jest teraz na Piotrkowskiej, pomiędzy Zieloną a Struga 😉
Już wiem, jeszcze nie miałam okazji być, ale bardzo się cieszę, że go otworzyli!
Niedawno znalazłam na allegro wycieraczki ze śmiesznym napisem po polsku 🙂 Można też wymyślić swój napis, dlatego siedzę i myślę.
To pochwal się nią, gdy przyjdzie chociaż na Insta 🙂
Wiem też, że można zrobić samemu, ale jakoś tak do tego projektu DIY nie mogę się zupełnie zebrać. Chyba skuszę się na gotowca, tylko żeby nikt nie ukradł :/
Ania, z pewnością się nią podzielę na Instagramie 😀
Ja bym chciała mieć coś takiego!
Mogę oczywiście zrobić, ale nie wiem jak 🙁
Może byś coś wymyśliła? 🙂
Pozdrawiam !
Pomyślę nad tym 😉 Ale nie wiem czy dla kwiatów dobrze by woda na nie kapała z góry. Będę musiała pogadać z kim doświadczonym w sprawie kwiatów 😀
Chyba różnica jest taka, że ta z allegro jest plastikowa i pewnie mniej trwała, ale w sumie ciężko być pewnym na 100% dopóki nie używałoby się dwóch z taką samą częstotliwością 😉
Świetne są te gadżety, praktyczne i eleganckie!
Sama mam taki dozownik i dzięki temu zużywam połowę mniej płynu niż wcześniej.
Teraz przymierzam się do kupna rozciąganej suszarki na pranie, która jest genialnym rozwiązaniem gdy nie ma gdzie powiesić prania, a stojące suszarki zagracają pomieszczenia. Znalazłam ten produkt w dużo niższej cenie http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=5802718193&reco_id=f0fe324d-c41b-11e5-8115-028b7cd84653&ars_rule_id=201&ars_source=ars&ars_socket_id=16 (chociaż nie wiem czy jakość jest taka sama).