Pamiętacie jeszcze mój z wpis z gadżetami do organizacji? Nieustannie przeglądam internet w poszukiwaniu rozwiązań do domu i tym razem postanowiłam zebrać kilka pomysłowych gadżetów do sprzątania. Co prawda część z nich to bardziej kreatywne ciekawostki niż produkty pierwszej potrzeby, ale pooglądać zawsze warto. A może coś wpadnie Wam w oko!
Pomysłowe gadżety do sprzątania
Kosz na śmieci, który sam wciąga kurz
Brzmi jak gadżet idealny. Zebranie wszystkich okruszków podczas zamiatania jest wręcz niemożliwe. Ciekawa jestem czy ten kosz to potrafi.
źródło
Gadżet do czyszczenia wazonów i butelek
Mycie szklanych wazonów i butelek może być koszmarem i sama ciągle zastanawiam się nad przetestowaniem tego sprytnego urządzenia. Jedną mniejszą część wrzucamy do środka butelki, drugą magnetyczną przykładamy do zewnętrznej ściany i siłą tarcia czyścimy wszystkie zabrudzenia. Brzmi idealnie, ciekawe jak się sprawdza realnie.
źródło
Robot czyszczący okna
Jeśli działa tak dobrze jak te podłogowe, to wieszczę mu niezłą karierę.
źródło
Mop zdalnie sterowany
Kiedy go zobaczyłam pomyślałam, że to idealny mop dla mężczyzny :D. Nie wiem czy sama bym go używała, ale mojego męża z nim widzę.
źródło
Muzyczny robot sprzątający
Puchata kuleczka mikrofibry, która wyczyści podłogę przy dźwiękach muzyki.
źródło
Nakładki na kuchenkę
Szybki sposób na utrzymanie kuchenki w czystości, czyli nakładki z niepalnego materiału. Po gotowaniu trzeba je umyć, ale wydaje się, że to szybsze niż mycie kuchenki.
źródło
Butelka do domowych środków czystości
Butelka zaprojektowana z myślą o naturalnych środkach czystości. Ładnie wygląda i nie ma opcji by pomylić ją z inną butelką, która ma spryskiwacz.
źródło
Miniklipsy do czyszczenia okularów
Gadżet do torebki dla wszystkich okularników. Nie wiem czy czyści lepiej niż ściereczki do okularów, ale sam pomysł wydaje się być całkiem sprytny.
źródło
Odkurzacz Hello Kitty dla dzieci
Gadżet dla dzieci. Jestem bardzo ciekawa czy jego działanie zachęcające do odkurzania trwa dłużej niż przez jedno odkurzanie.
źródło
Jak się Wam spodobały moje znaleziska? Chcielibyście mieć, któryś z tych gadżetów u siebie? 🙂
Córka mojej kuzynki miała odkurzacz podobny do tego i ledwo wciągał te kuleczki styropianowe. 😀 Ale dziecko miało uciechy. Najbardziej podoba mi się to coś do mycia okien. Nienawidzę myć okien zawsze są jakieś smugi obojętne czego używam czy płynu czy octu.
No właśnie trochę miałam wątpliwości czy jest bardziej zabawkowy czy użyteczny ze śmiesznym wyglądem. Ale jak piszesz, że uciecha była, to znaczy się sprawdzał 🙂
To do okularów wygląda ciekawie, chociaż w obu sklepach, gdzie kupowałam okulary, przypominali po sto razy że okulary z antyrefleksem czyścić tylko na mokro. A w sytuacjach awaryjnych posiłkuję się mało eleganckim wycieraniem w koszulkę 🙂
Za to sterowanego mopa biorę w ciemno!
Hm, a dlaczego? Całe życie czyszczę okulary ściereczkami, myję je tylko przy poważnych zabrudzeniach…
Ponoć na sucho bardziej niszczy się powłoka antyrefleksyjna.
W moim optyku sugerowali, że przy plastikowych szkłach lepsze mycie pod wodą, a przy szklanych na sucho. Nie wiem jak wiele w tym prawdy, ostatecznie zdecydowałam się na szklane, bo to tylko do kompa. A mąż ma plastikowe i normalnie wyciera ściereczką, nie narzeka na niszczenie 🙂
O, moje są właśnie plastikowe, może dlatego tak ostrzegali.
Trzeba by zrobić eksperyment, lewe szkło zawsze na mokro, prawe na sucho, i porównać np. po 2 latach. Tylko komu starczy cierpliwości 🙂
Bardzo ciekawe gadgety.
Nakładki na kuchenkę by mi się przydały. Nie wiem czy tylko ja tak mam, że po każdym gotowaniu z kuchenki można odgadnąć co było na obiad. 🙂 Dodatkowo mopem bym się pobawiła, ale obawiam się, że na dłuższą metę mógłby się nie sprawdzić – bo dłużej i mniej dokładnie by działał. Ale to tylko moje gdybanie.
Też tak mam 😀 Nakładki nawet fajne, ale niestety, w większości mieszkań sa teraz płyty (nie rozumiem tej mody), i tam się już nic nie poradzi na chlapanie.
Ale płyty się bez porównania łatwiej czyści! Jak pomyśle o czyszczeniu rusztu kuchenki gazowej to mi się robi słabo.
Na liście must have w moim domu była właśnie płyta grzewcza, ale później się naczytałam, że jednak gotowanie na niej to nie to samo. Dylemat co wybrać jest, czy lepszy smak potraw czy łatwość czyszczenia 🙂
Możliwe, ale gotuje się dużo gorzej. Na gazie zarówno łatwiej wyczuć temperaturę, jak i ją w stosownym momencie gwałtownie zmienić.
Najbardziej podoba mi się butelka do naturalnych środków do czyszczenia. Gdyby istniał robot czyszczący piekarniki, też bym brała w ciemno 🙂
Robot do czyszczenia piekarnika, to jest to! Trzeba takiego poszukać 🙂
Ja ostatnio zakupiłam piekarnik z funkcją pyrolizy 🙂 Polecam – czyszczenie piekarnika następuje właściwie samo 🙂 Nasza rola ogranicza się do przetarcia ściereczką 😉
Nie ma źródłą do zdalnie sterowanego mopa, za to są 2 do muzycznej kulki 🙁
Już poprawiłam 😉
Nakladki na kuchenke bardzo by sie u mnie sprawdzily. Hop! Pod kran i czysciutko. Kosz na smieci jest fajny, ale nie bardzo wierze w jego skutecznosc. Moje zycie zmienily aluminiowe pojrmniki do grillowania. Koniec z grzebaniem sie w tluszczu, chociaz ekolodzy by mnie powiesili.
Ja nie mogę używać aluminiowych naczyń :/ A jeszcze nie znalazłam równie trwałych zastępców w miarę przystępnej cenie.
A co to za pojemniki, bo chyba pierwszy raz o nich słyszę 🙂
” k” nie piszę o naczyniach aluminiowych tylko o rozkładaniu foli… czytaj ze zrozumieniem.
Tylko moja odpowiedź była do Aleksandry o aluminiowych pojemnikach do grillowania 😉
Pracuje w gastronomi i kucharze na kuchence rozkładają folie aluminiową. Też tak robie gdy zamierzam dużo gotować/smażyć, np. przed wigilią.
Ten robot do okien świetny! Przydałby mi się, bo okien mam duuuzo
chętnie bym je sprawdziła 🙂
Każdy z tych pomysłów jest świetny 🙂 Do tej pory na prawdę spotkałam się tylko z klipsami do czyszczenia okularów.
Gadżet do czyszczenia wazonów i butelek działa chyba na takiej samej zasadzie jak podobne urządzonko do czyszczenia akwarium, ma tylko inny kształt. W akwarium sprawdza mi się tak sobie, tzn. czyści największe zabrudzenia, ale na pewno nie do idealnej czystości.
Na FB jedna czytelniczka właśnie mi o tym pisała, ale u niej sprawdza się rewelacyjnie. A wcześniej nawet nie wiedziałam, że jest taki sprzęt do akwarium 🙂
Może są już nowszej generacji, bo mój ma już kilka latek 😉
dobry bajer z tym zamiataniem 🙂
A gdzie myjka parowa? 😉 Dla mnie myjka parowa to mistrzostwo świata, głównie w kwestii dopierania sofy, dywanów i materacy. Mam dziecko
Robot do okien fajny 🙂 Ja mam jedno okno nieotwierane, umycie go to ekwilibrystyka grożąca kalectwem.
Myjka parowa i iRobot to już dla mnie takie standardowe sprzęty, chyba dlatego ich w tym zestawieniu zabrakło 🙂 A nad posiadaniem myjki sama się zastanawiałam, bo słyszałam o nich wiele dobrego.
Masz iRobota? To się o notkę prosi 🙂
Jeszcze nie, ale jest na liście do kupienia 🙂 Często jednak go widuję i o nim słyszę, dlatego nie był dla mnie nowością 🙂
aaa ok 🙂 Myślałam, że masz i używasz z nonszalancją 🙂
Butelka i nakładki na kuchenkę, którą zaraz pójdę szorować 🙁 masakra.
Chcę robota do okien!! I różową kulkę! A mężowi kupuję mop 😀
Serio mogłabym dostać takie prezenty, mimo, że nie są osobiste. Nie obraziłabym się 😉
Bo czasem praktyczny prezent cieszy bardziej niż bardzo osobisty na specjalne okazje 😀 A to nie są produkty pierwszej potrzeby, więc idealnie wpisują się też w moją opcję prezentową 🙂
Oglądałam kiedyś jakieś testy różnych przyrządów do mycia okien i ten robot wypadł bardzo średnio… Zostawały smugi i rogi niedomyte… Jak osobiście korzystam z myjki do okien karcher’a i jestem bardzo zadowolona. Wiadomo, trzeba więcej się namachać niż przy takim robocie, ale i tak praca duużżżooo lżejsza niż przy tradycyjnym myciu 😉
I zamarzył mi się ten muzyczny robot. 🙂 Pomysł jest na prawdę świetny, na pewno fajnie by się go oglądało przy pracy.
Mop dla mężczyzny rządzi!
Ciekawa jestem czy czyścik do wazonów się sprawdza, bo założenie jest bardzo fajne a ja zawsze mam problem z ich wyczyszczeniem. Muzyczna kulka też jest cudna, ale chyba mało przydatna – może prędzej jako zabawka dla kota 😉
Ja właśnie też mam problem z wazonami, a domowe sposoby niby dobre, ale nie dają efektu, który by mnie satysfakcjonował. Jak go kupię na pewno dam znać jak się sprawdził 🙂
Czekam na recenzję 😉
Pani Gadżet swojego czasu testowała i u niej się sprawdził – kwestia na ile to magia telewizji a na ile czyścika
Najbardziej przydałby mi się ten mop do mycia okien 😀
Pomyślałam sobie niedawno, że brakuje mi na Twoim blogu takich typowo „sprzątaniowych” postór, które są znakiem rozpoznawczym – i „mówisz masz” 😀 Wihajster do okularów posiadam, ale bardziej rozmazuje brud, niż czyści. Większa częśc tych gadżetów to w mojej ocenie takie „bajery”, ale może jestem nazbyt sceptyczna.
Wiesz, ja też myślę, że to trochę bajery i jeśli miałabym coś z nich kupić, to pewnie maksymalnie dwie rzeczy. Ale zawsze sobie myślę, że dobrze wiedzieć co jest ciekawego, bo w którymś momencie może okazać się, że właśnie tego potrzebuję, a jest na wyciągnięcie ręki 🙂
Moja siostrzenica jest na etapie posiadania wszystkiego z Hello Kitty, obstawiam, że odkurzałaby 10 razy dziennie podłogę takim odkurzaczem;) Ba, proponuję zrobić jeszcze ścierki do kurzu z Hello Kitty, gąbkę do naczyń, mop do mycia podłóg i mamy czysty dom! 🙂
Wszystkie są absolutnie fantastyczne!
Mój Sakramentalny zachwycił się tym zdalnie sterowanym mopem! Może to rzeczywiście zachęci facetów do sprzątania? 😉 Tylko gdzie go kupić…
http://www.ebay.com/sch/i.html?_from=R40&_trksid=p2050601.m570.l1313.TR0.TRC0.H0.XRC+Sugoi+Mop.TRS0&_nkw=RC+Sugoi+Mop&_sacat=0 Jest ich całe mnóstwo 🙂
Takie gadżety może fajnie wyglądają ale w praktyce rzadko się sprawdzają. Ale fajne ciekawostki wyszukałaś.
Genialne! Chcę wszystkie! Normalnie aż napiszę chyba list do świętego Mikołaja, mimo że jest środek lata! 😀
Kosz na śmieci mnie przekonuje! Te upierdliwe okruszki potrafią napsuć krwi. Ale jednak wygrał mop zdalnie sterowany. No przecież jak bum cyk cyk widzę swojego męża, jak zajeżdża tym naszą podłogę 😀
Gadżet do wazonów genialny. 🙂 oczywiście różowy… Mój bratanek, kiedy był malutki, uwielbiał odkurzacze i kupowaliśmy dla niego zabawkowy odkurzacz – trudno było znaleźć coś takiego, a jak już się znalazło to tylko różowe i z dziewczynkami na opakowaniu. A potem wszyscy się dziwią, dlaczego faceci nie sprzątają. 😉
Odkurzacz jest uroczy, ale
Gadzety, wiec szkoda pieniedzy / wyjatek nakladki /. Np. do mycia wazonow stosuje sie sode lub gruba morska sol. Juz widze gadzet w walce z resztkami oliwy w butelce, a morska sol plus goraca woda radzi sobie swietnie.
Dlaczego usuwasz posty?
Moze nie usuwasz, ale te z odrobina krytyki / nie wobec bloga / laduja na szarym koncu.
Wystarczy, że zmienisz sortowanie komentarzy w Disqusie na sortuj według najnowszych i ostatni komentarz pojawi się jako pierwszy. Każdy czytelnik może ustawić sortowanie komentarzy tak jak lubi 😉
W domu rodziców jest odkurzacz centralny z takim właśnie „wciągaczem” w jednym miejscu. Jak dla mnie to rozwiązanie idealne!
Ja też mam taki odkurzacz i sobie chwalę 🙂
Robot do czyszczenia okien to dla mnie byłoby idealne rozwiązanie!
ale bajery 😉 taki kosz chętnie bym przygarneła ;D
odkurzacz na pewno sprawdzi się przy nauce dziecka odpowiedzialności za swój pokój 😉 Nawet młodziaka mozna nauczyć sprzątania 😉
Jakież to sprytne ze strony producenta, że kolorystyka kierowana do dziewczynek. Chłopką jak powszechnie wiadomo,od sprzątania ubywa zwojów mięśniowych, nieprawdaż. 😉
Te miniklipsy do okularów mam ze Stanów- bardzo przydatny gadżet 🙂
Mam te miniklipsy do czyszczenia okularów, są do dostania za bezcen na AliExpress, ale sama jakość czyszczenia pozostawia wieleee do życzenia 🙂
Tak właśnie słyszałam 😉
Urządzonko do mycia okien, mam jego wersję że tak powiem analogową. Niestety urządzenie produkowane na rynek azjatycki, gdzie mają widocznie cienkie szyby, na moje standardowe podwójne ma za słaby magnez 🙁 A mam takie piękne okno w wykuszu salonu, które myję z narażeniem życia.
ja mam tylko robota Roomba do odkurzania a tu tyle robotów można mieć, do mycia podłogi, do mycia okien, do mycia piekarnika (!)
strasznie się ograniczam w życiu ^^
Ciekawe gadżety do sprzątania o niektórych nie miałam pojęcia. Mam zamiar kupić sobie irobota, by mnie wyręczył w sprzątaniu. Koleżnka ma i mówi że teraz odkurzanie jest przyjemnością bo oprócz naciśnięcia guzika nic nie musi robic 🙂