Przez cały zeszły rok spisywałam na blogu domowe plany i postanowienia na każdą porę roku. Wyszła z tego mini seria wpisów, a samo podzielenie się tymi planami dawało mi mnóstwo motywacji. W zasadzie tylko plany wakacyjne okazały się zbyt ambitne, ale i tak zrealizowałam 3 ważne punkty. W tym roku postanowiłam zmienić trochę to moje planowanie i stawiać przed sobą małe wyzwania co miesiąc. Mniej zadań, ale do realizacji na już. Zanim się jednak obejrzałam była połowa stycznia (czy tylko mnie w tym roku czas tak szybko płynie?), więc zaczynam od lutego.
Lista moich małych planów i celów jest domowa, kameralna. Mam nadzieję, że ich realizacja pozwoli mi trochę zwolnić, celebrować życie i dobre momenty. Jednocześnie nawiązują one do tych większych celów, które wyznaczyłam sobie w tym roku. Wszystkie plany w tym miesiącu dzielę na trzy sfery: dla siebie, dla rodziny i dla domu (zgapiłam od Magdy ;)).
Domowy luty – moje małe plany i cele:
1. Dla siebie – skończyć grudniownik, rozpocząć Project Life i zrobić mini album z przygotowań do ślubu.
Przez ostatnie dwa miesiące (jak nie dłużej) miałam bardzo mało kreatywnych i manualnych przyjemności. Dziś przez chwilę wycinałam karty do albumu i uświadomiłam sobie jak bardzo mi takiego tworzenia brakuje. Maksymalny relaks przy bardzo prostej czynności. Odpoczywa umysł i ciało. Dlatego w lutym przynajmniej raz w tygodniu będę zajmować się kreatywną pracą nad wspomnieniami. Czekam na zdjęcia, przydasie i zaczynam działać. Folder ze zdjęciami do przygotowań ze ślubu w formie Project Life czekał półtora roku. To zdecydowanie za długo! Prace kreatywne cieszą mnie bardziej niż babskie zakupy!
2. Dla rodziny – wypróbować 4 nowe zdrowe przepisy
Mój powrót do zdrowego stylu życia zakładał próbowanie nowych przepisów i w lutym chciałabym popracować nad śniadaniami i zdrowymi przekąskami, bo to właśnie z nimi mam największy problem. Może w końcu przekonam się do owsianki, nawet naszła mnie na nią ochota. A wśród przekąsek królują drożdżówki i najwyższa pora to zmienić. Może podzielicie się przepisami na coś szybkiego, zdrowego i pysznego?
3. Dla domu – zrobić porządek w kuchennej szafce z zapasami
Kuchenne zapasy mam pod kontrolą, ale za to wdarł się tam nie mały bałagan. Czas zrobić z tym porządek. Do tego po styczniowym przeglądzie w przedpokoju znalazło się kilka rzeczy do sprzedania. Nie wiem jak to się dzieje, ale za każdym razem gdy robię taki przegląd, znajduję coś niepotrzebnego. A może po prostu mam manię wyrzucania.
Nie jest tych punktów dużo, ale czuję ekscytację na samą myśl o ich realizacji. Mam nadzieję, że za miesiąc będę mogla pochwalić się wykonaniem planów w 100%. Metodą małych kroków i zmian można wszystko! Zadbać o rodzinę, dom i drobne przyjemności.
A Wy co chciałybyście zrobić w lutym dla siebie, dla rodziny i dla domu? Dołączycie do moich wyzwań? 🙂
korzystając z nietypowego wolnego (jestem w trakcie szukania nowej, lepszej pracy :)) zrobiłam generalne porządki w szafkach kuchennych, i z 4 wszystko spokojnie zmieściło się w dwóch. niesamowite ile mogą zmienić małe porządki.
W lutym rozpoczynamy przygodę ze szkołą rodzenia, a do tego chcielibyśmy przestawić meble w sypialni i zacząć przygotowywać kącik dla malucha. Czas płynie nieubłaganie szybko i pewnie zanim się obejrzę, maluch będzie na świecie, a ja totalnie nieprzygotowana ;).
W lutym planuję jeszcze rozpoczęcie ankiety do badań naukowych oraz napisanie 2 artykułów.
Kasiu, bardzo przyjemne te Twoje plany 🙂 Szkoła rodzenia i szykowanie kącika dla maleństwa to fantastyczne chwile w ciąży :)) Powodzenia!
Dziękuję :).
Ja w lutym wracam do szkoły po feriach. Jest to nowy rok, dlatego moim postanowieniem jest to żeby uczyć się jeszcze trochę więcej… 😉
Ale ładna jesteś 😀
Fajny pomysł z takimi postanowieniami na miesiąc, długoterminowe mi nie wychodzą :). Też myślę nad zdrowymi śniadaniami bo ile można jeść kanapki? długo :D, a co do domu to mam taki jeden pokój do którego wrzucam wszystko z czym nie wiem co zrobić 😀 i tak na łóżku leżą zwykle sterty wypranych ubrań. Chcę go ogarnąc ale przede wszystkim pilnować się żeby go znowu niezabałaganić 🙂
To szczęście i niebezpieczeństwo w jednym z takim pokojem 😀
A jakie zdjęcia będziesz zamieszczać w tym albumie z przygotowań do ślubu ? Sama jestem przed tym wielkim wydarzeniem chciałabym to jakoś celebrować.
Z wszystkich wydarzeń od zaręczyn do ślubu. Mamy np. zdjęcia z mini sesji narzeczeńskiej, z wyboru sukni, garnituru, z przygotowań zaproszeń ślubnych, które robiliśmy sami i mam zdjęcia wszystkich prototypów. Dekorowanie sali, próbne fryzury, odbiór sukni, itd. Teraz bym pewnie tych zdjęć robiła jeszcze więcej i uwieczniała inne momenty, ale i tak świetnie było do tego wrócić i się pośmiać 😀
Świetna ta opcja z krótszymi wyzwaniami. Jest duuuużo większa motywacja! Jak mamy takie roczne ograniczeni nie wypełniliśmy postanowień to stwierdzamy, że nie opłaca się zaczynać i plany przechodzą na kolejny nowy rok! 🙂 Dlatego w pełni popieram i też jestem zwolenniczką takich rozwiązań 🙂
U nas tez porzadki sie wkradaja bo niedlugo przeprowadzka nas czeka. Zdecydowanie lubie wyrzucanie i porzadkowanie. Lista do sprzedazy jest duza. Jak sie tak sprzata szafka po szafce to sie widzi ile czlowiek niepotrzebnych rzeczy trzyma w domu. Super ze zdecydowala sie Pani na comiesieczne cele i plany. Dobry pomysl. Bede zagladac. A co do zdrowych przekasek i sniadan – polecam blog mojej siostry, naprawde warto zajrzec http://www.123matata.blogspot.com
Wystarczy Ania 🙂 A przeprowadzki też bardzo lubię, bo nic tak nie motywuje do oczyszczania przestrzeni jak one. Możliwe, że mnie też czeka przeprowadzka w tym roku 😉
Hej, przepraszam że piszę tutaj, ale nie wiedziałam czy czytasz też komentarze pod starymi postami. Masz przepiękny balkon! Mój stoi pusty, a marzy mi się żeby ładnie go urządzić, ale kiedy w zeszłym roku próbowałam, na moich kocach i poduszkach lądowały ptasie kupy i niedopałki papierosów od sąsiadów, albo babcia nade mną wywieszała mokrą szmatę po umyciu podłogi… Masz jakiś pomysł co można zrobić? Mieszkanie wynajmuję, więc nie mam wielkiego pola do popisu, ale tak bardzo uwielbiam jeść śniadania na balkonie :<
Chyba jedyne wyjście to porozmawiać z sąsiadami. A jeśli masz gdzie trzymać leżak czy mebelki balkonowe to ewentualnie pomyśleć o takiej mobilnej opcji 😉
Plan na luty – nauczyć się organizować sobie czas, głównie ćwiczenia i naukę. W tym celu planuję sięgnąć po jakąś książkę dotyczącą efektywnego uczenia się, może ktoś ma coś do polecenia? I wciąż walczyć z lenistwem – zmuszać się do rzeczy, na które nie mam ochoty, ale które muszę wykonać oraz ograniczyć rozpraszacze 😉
A jeśli chodzi o zdrowe i proste przepisy – polecam z całego serca konto na IG @ewelina880222 – czekam z niecierpliwością też na książkę Eweliny 🙂 Zamiast tradycyjnej owsianki spróbuj zrobić omlet z płatkami owsianymi i dodać ulubione owoce 🙂
Nie znałam tego profilu na IG, wielkie dzięki za polecenie! 🙂
Zapraszam na mój blog i do przeczytania ostatniego artykułu 5 kroków do zorganizowanego życia. Mam nadzieję, że pomoże 😉
Ja mam żelazny plan: skończyć z zamawianiem gotowych posiłków do pracy, bo po pierwsze pójdę z torbami, a po drugie nie zajdę z nimi daleko z tak zaśmieconym organizmem. Postanawiam więc codziennie przed snem przygotować sobie coś na drugi dzień, pięknie zapakować i niech sobie czeka w lodówce do rana. Poza tym łapię się na tym, że „dla mnie samej nie ma sensu gotować” i czekam z jedzeniem na Prawiemęża. A on wraca o bardzo różnych porach, co wcale nie sprzyja mojej sylwetce i samopoczuciu, bo wcześniej zapchana czymś „na szybko” zwlekam z jedzeniem do późnych godzin. O! Taki mam plan 🙂
Plan poboczny to oczywiście rzetelne prowadzenie bloga. Dziś ruszyła u mnie ankieta, która będzie podstawą do planowanego przeze mnie w połowie lutego wpisu – zachęcam Cię gorąco do wzięcia w niej udziału 🙂
Pozdrawiam 🙂 Ania
Muszę wypróbować ten amarantus w takim razie 🙂 Ewentualnie owsiankę zamienić na jaglankę, ale gotowanie kaszy rano mi nie wyjdzie na pewno. Jaglane placuszki znam i lubię, ale smażenie przy mojej Zofii nie przejdzie, prędzej bym puściła kuchnię z dymem 😀
Ja mam nadzieję odbyć praktyki w lutym 😉 a Tobie życzę, aby wszystko udało się zrealizować 😉
Również pomyślałam o przepisach – wypiekach oraz wegańskich daniach. Podziel się koniecznie swoimi czterema! 🙂
Ja już chyba znalazłam te, które chcę wypróbować 😀 Mam nadzieję, że wyjdą 🙂
Takie małe krótkoterminowe plany to chyba najlepszy sposób na realizację większych celów. Sama w tym roku postanowiłam zadziałać w ten sposób i nie powiem – styczeń wypadł obiecująco 🙂
p.s. to chyba mój pierwszy komentarz u Ciebie, gratuluję przyjemnego miejsca i życzę powodzenia w dalszym rozwoju!
Zdecydowanie tworzenie albumów to ogromna przyjemność, sama to kocham. Co prawda ja funduję sobie taką przyjemność jedynie raz do roku – na początku stycznia wywołuję zdjęcia z całego poprzedniego roku (hurtowe wywoływanie zdjęć wychodzi najtaniej), ale za to mam zabawę na kilka(naście) dni pod rząd 😉
Ja wywoływałam dwa razy do roku, zwykle po wakacjach z pierwszej połowy i w styczniu z drugiej połowy roku. Też zamawiam właśnie co najmniej 100 zdjęć, bo się najlepiej opłaca. A wklejanie do albumów uwielbiam! 🙂
Od lutego chciałybyśmy zwolnić, odejdzie nam parę zajęć na studiach, więc czas jest ku temu sprzyjający. Przestawić się na choć trochę zdrowsze jedzenie. Nadrobić filmy, które czekają na swoją kolej już dłuższy czas. Trzymamy za ciebie kciuki, Aniu! Na pewno się uda.
…Gdzie mozna kupic pudeleczka widoczne na zdjeciu?;)…
Są z Westwing. W niektórych kampaniach się jeszcze pojawiają 😉
Ja w lutym przede wszystkim chcę zadbać o swoje zdrowie – więcej biegać i ćwiczyć 😉
Wiosna już nie długo, a ja uwielbiam pracę w ogrodzie. Nie mogę się doczekać więc już planuję…☺ pozdrawiam
Mało postanowień ale jakie fajne 🙂 szczególnie podoba mi się punkt odnośnie albumu bo sama przymierzam się do pracy nad zdjęciami ze ślubu już od pół roku 😉
Hmmm plany na luty – Oczyścić Przestrzeń;) z powodu choroby grudniowej i dochodzenia do siebie przez styczeń mam wielkie zaległości, z dużej szafy wszystko mi się wysypuje i nie mogę znaleźć wiele rzeczy, choć „na wierzchu” mam w miarę posprzątane i czysto. Pomogę sobie Twoim planem „oczyszczania przestrzeni”. Dbać o siebie, w pracy się skupiać mocniej i dopilnować wszystkiego, oraz więcej czasu na kreatywne zabawy z 3,5 letnią córeczką!
P.S. Pozdrowienia dla Ciebie i córeczki. Bardzo mi się podoba, że nie pokazujesz Jej na blogu.
W ogóle nie ogarniam, jak blogerki sprzedają swoje dzieci od pierwszych ich dni, przecież każdy ma prawo do decyzji czy chce być pokazywany w internecie, nawet taki maluch. Jeszcze gdzieś na prywatnym profilu pochwalić się przyjaciołom, że jest się mamą tatą, ale każdy krok udokumentowany, setki zdjęć – nieee. Będą mieć w przyszłości pretensje. A pierwsze miesiące – zachować na 100% dla siebie i najbliższych.
A ja chciałabym mieć po prostu więcej czasu dla siebie i dla rodziny, na wszystko i na cokolwiek… przede mną ogromnie pracowity miesiąc i przerażenie muszę zastąpić spokojem…
To u mnie podobnie, w końcu wypadałoby się wziąć pełną mocą za różne projekty i je po prostu skończyć. A najbardziej jestem przerażona moim niewyspaniem 😀
Trzymam kciuki za Ciebie! Powodzenia!
Dziękuję! A niewyspaniem to ja kochana do dzisiaj jestem przerażona, czasami tylko siąść i płakać 😉
Super plan! Ja tez najbardziej relaksuje sie przy pracach manualnych/kreatywnych!
Jesli chodzi o punkt number 2 i zdrowe odzywianie, niesamowicie polecam dwie ksiazki Cameron Diaz 'Body book’ (jest jej wersja polska) – nie lubie jej jako aktorki, ale ksiazka jest rewelacyjna na motywacje do zmian. Tlumaczy ona zalety zdrowego jedzenia tak po prostu i po babsku 🙂 Nie mam w niej przepisow, ale to bardzo dobry start do zmiany nawykow.
Przepisy – Hemsley and Hamsley, jest tez juz wersja polska: 'Sztuka dobrego jedzenia’. Drozdzowki super zastapic jest ich omletami z owocami lub muffinkami albo krakersami z ziaren, a przepisow na dania glowne jest masa! Swietne salatki i kilka propozycji potraw, ktore mozna zrobic na kilka dni. W ksiazce jest wiele produktow nie zawsze latwo dostepnych na rynku (jak maka kokosowa), ale mimo tego, ze temat zdrowego odzywiania bardzo mnie pochlonal, bardzo czesto modyfikuje przepisy dla wlasnej wygody. Uzywam maki plenoziarnistej (zamiast maki kokosowej lub gryczanej) lub makaronu pelnoziarnistego (zamiast makaronu robionego z cukini czy marhcewki). Polecam 🙂
Muszę właśnie lepiej ogarnąć te drugie śniadania, bo z moją małą istotką nie mam czasu na długie przygotowywanie, a czasem nawet na zjedzenie 😉 Ale w tym tygodniu drożdżówek nie było! Za książkami się rozejrzę, dzięki.
Ostatnio sprawdzam przepisy bez pszenicy, sięgam po mąkę jaglaną, amarantusową lub z ciecierzycy. Do tej pory opanowałam przyrządzanie pysznych naleśników i placuszków – idealne na śniadanie albo kolację. Ze zdrowych przekąsek sprawdzają się u mnie ciasteczka owsiane z dodatkiem ziaren. Mnie powoli ogarnia szał porządkowania przed przyjściem na świat naszej córeczki – wyrzucam, układam i tak bez przerwy. 😀
Ciekawa lista, całkiem ambitna, ale do zrealizowania. Życzę powodzenia 🙂
Coraz więcej myślę również o sporządzeniu podobnej. Może wtedy zmobilizuję się, aby więcej czasu poświęcać na odpoczynek i na to, co lubię, a zawsze znajdzie się jakiś powód, aby zrobić coś innego.
Dla siebie chcę znaleźć więcej czasu na naukę języków, rozpocząć przygodę ze scrapbookingiem 🙂 dla chłopaka skończyć dziergać szalik i w tej chwili to chyba na tyle 🙂
Kochana, zazwyczaj nie spamuję linkami w komentarzach, ale tu masz przepis na mega alternatywę dla owsianki http://wikilistka.pl/2014/07/alternatywa-dla-owsianki.html . Genialne, zwłaszcza, jeśli tak jak ja nie lubisz w owsiance tej „kleikowatości”. Na śniadanie/kolację polecam Ci też jaglane placuszki bananowe : banan, dwa jajka, ok. pół woreczka ugotowanej kaszy jaglanej, opcjonalnie łyzeczka miodu. Blenduję wszystko, nakładam łyżką od zupy i smażę z dwóch stron na złoty kolor na patelni do naleśników (nie rób większych niż takie malutkie z lyzki od zupy, bo się rozwalają przy przewracaniu;)). Z tego, co Ci podałam wychodzi mi taka porcja na kolację dla mnie i Wiki 😉
Powodzena w realizacji postanowień:) a jeżeli chodzi o proste i zdrowe przepisy to zerknij na blog.bazareksmakoszy.pl Dobrego dnia 🙂