Zbliża się czas największego gotowania w roku. Mnóstwo potraw, które trzeba przygotować i drugie tyle, które chciałoby się wypróbować. Ale podczas gotowania łatwo o wypadek na niedawno czyszczonym piekarniku, którego ponowne mycie nie było w planach. Nie panikujemy, tylko łapiemy się za sól!
(Na zdjęciu jest mleko, bo na nim najłatwiej było mi uzyskać efekt “kipienia” na zawołanie, ale sposób działa zawsze, zarówno na płycie, jak i w środku piekarnika).
Kroki:
1., 2., 3. – garścią soli kuchennej (jeśli plama jest większa może być potrzeba jej więcej) szybko zasypujemy potrawę, która nam wykipiała. Trzeba to zrobić od razu, gdy plama jest świeża. Na zaschniętą nie zadziała. Gotujemy sobie spokojnie dalej.
4. – kiedy piekarnik ostygnie łatwo usunąć sól z plamą, np. nabierając na łopatkę czy łyżkę.
5. – resztki można wytrzeć papierowym ręcznikiem.
Prawda, że proste? 🙂
ach, myślałam, że chodzi o piekarnik, w sensie wnętrze, a to płyta kuchenna 😀
Nigdy nie pomyślałabym, że tak łatwo można uniknąć szorowania piekarnika. 🙂
Używałam czasem soli jak dawnej (a może nadal jest w sprzedaży) pasty szorującej. Tym mnie zaciekawiłaś. Jak wykipi to spróbuję 🙂
P.S. Wykorzystałam kilka rad dotyczących organizacji i się na razie sprawdzają 😉 Dzięki Tobie również dotarłam do ciekawego bloga 😀 Dzięki!
Pozdrawiam serdecznie 🙂
jaka dobra ciekawostka 🙂 i praktyczna 🙂