Moje domowe plany i postanowienia na zimę

utworzone przez | sty 2, 2015 | ZAKAMARKI | 108 Komentarze

moje postanowienia na zimę

Uwielbiam planować. Ale tylko na najbliższy czas. Dlatego nigdy nie robiłam i nie spisywałam planów noworocznych. Uważam, że te nasze prawdziwe i ważne dla nas cele, postanowienia i marzenia, są na tyle mocno zakorzenione w naszych sercach i głowach, że nie muszą być nigdzie spisane.

2014 był dla mnie łaskawy zawodowo. Spełniłam swoje marzenie o byciu swoim własnym szefem, mimo że przez wiele lat było ono uśpione pod kołderką potencjalnego bezpieczeństwa na etacie. I choć nigdzie nie zapisane, to zrealizowane!
Osobiście i emocjonalnie był znacznie trudniejszy, o ile nie najtrudniejszy w moim życiu. Dlatego jestem ogromnie wdzięczna, że mam tak wspaniałego męża i rodzinę, na których zawsze mogę liczyć. Którzy ciągną mnie do góry i pomagają wyjść z każdego dołka. I Was Drodzy Czytelnicy, bo bez Was zapał do prowadzenia tego miejsca skończyłby się pewnie po miesiącu.

Rok 2014 był jednak na tyle przełomowy w moim życiu, że czuję wewnętrzną potrzebę spisania tego, co chcę osiągnąć. Myślę, że jest to spowodowane tym, że po raz pierwszy w życiu dokładnie wiem co chcę zrobić i wiem jak tego dokonać. Mam nadzieję, że przeszkody, które staną na mojej drodze nie podetną mi skrzydeł, a za rok będę o wiele bliżej realizacji moich marzeń.

Dzisiaj chciałam się podzielić z Wami moimi planami na tegoroczną zimę. Zawsze dzielę tę porę roku na dwa okresy, ten do Świąt, kiedy głównie skupiam się na przygotowaniach do nich, i prawdziwą zimę, która jest wyczekiwaniem na utęsknioną wiosnę.

Podobnie jak na jesień i teraz zrobiłam listę planów i postanowień. Domowych, kameralnych, takich, które pozwolą mi celebrować życie i dobre momenty.

Lista rzeczy, które chciałabym zrobić i spróbować tej zimy:

1. Celebrować poranki

Nie wiem jak wyglądają Wasze poranki, ale moje są połączeniem zaspania, niewyspania i wstawania lewą nogą. Doszłam do wniosku (a w zasadzie doszliśmy do wniosku razem z mężem), że chcemy by każdy nasz poranek był taki jak ten noworoczny. Spokojny, ze smacznym i pięknie podanym śniadaniem.

2. Zadbać o skórę i włosy

Niestety moja wytrwałość w rytuałach pielęgnacyjnych jest bardzo słaba, dlatego bardzo chcę to zmienić.

3. Pozbyć się niepotrzebnego sprzętu

Przegląd niepotrzebnych rzeczy zrobiony, lista spisana, teraz tylko zabrać się za zdjęcia i sprzedaż. Nie przypuszczałabym, że w tej kwestii może dopaść mnie taka prokrastynacja. Swoją drogą polecam Wam zrobienie chociaż takiej listy. Działa oczyszczająco i pozwala krytycznie spojrzeć na ilość niepotrzebnych rzeczy, które przechowujemy.

4. Przyrządzić coś smacznego z kaszy jaglanej

Np. te muffinki. Moda na zdrowe jedzenie dociera do mnie z lekkim opóźnieniem, ale lepiej późno niż wcale. Jedliście je kiedyś? Smakowite czy lepiej nie próbować? 😉

5. Odnowić lampę

Jednym z jesiennych planów było zadbanie o nowe źródła światła. Planowałam odnowienie starej lampy. Skończyło się na doczyszczeniu i przywróceniu mocy. Teraz czeka malowanie i zrobienie abażura.

6. Spędzać weekendy offline

Ciężko idzie mi wprowadzenie ich na stałe, ale chcę spróbować tak na poważnie. W końcu odpoczynek jest podstawą efektywności. Ktoś do mnie dołączy?

7. Czytać wieczorami

Zamiast spędzać je przed komputerem czy ekranem telefonu. Nie wiem jak to wyjdzie, bo wolę publikować wpisy na blogu jednak wieczorem, ale spróbuję. I bardzo chciałabym zamienić ten czas na nadrobienie książkowych zaległości. Ewentualnie oglądanie dobrych seriali 😀 Ostatnio uzależniłam się od Suits, ale biorąc pod uwagę moje tempo, to niedługo będę potrzebowała nowego tytułu. Podrzucicie coś równie dobrego?

Jak widzicie niewielka część z tych planów jest jednorazowa. Mam nadzieję, że większość zrealizuję i wprowadzę je na stałe do swojego życia.

To teraz Wasza kolej! Co chcecie zmienić w swoim życiu i w swoich domach tej zimy? Podzielicie się swoją listą?

You May Also Like…

Przepis na mydło gospodarcze kokosowe

Przepis na mydło gospodarcze kokosowe

Dawniej nasze babcie nie wyobrażały sobie sprzątania bez solidnej kostki mydła. Dziś to praktyczne rozwiązanie wraca do łask i nic w tym dziwnego! Mydło nie tylko świetnie sprawdza się jako produkt pielęgnacyjny, ale także jest skutecznym środkiem czystości....

Prezentownik 2023 – 7 rzeczy, które polecam

Prezentownik 2023 – 7 rzeczy, które polecam

Dawno nie dzieliłam się z Wami takimi moimi osobistymi polecajkami. I tak sobie pomyślałam, że skoro nadchodzi czas, gdy obdarowujemy siebie i naszych bliskich bardziej, to lepszej okazji do stworzenia tego wpisu nie będzie. Nie ma się też co oszukiwać, że tylko...

108 komentarzy

  1. Chettys

    Gratulacje zostania własną szefowa! Te poranki, niespiesznę są bardzo miłe jednak u mnie możliwe rzadko do spełnienia gdyż najczęściej muszę wstać przed 5. Rzeczy do sprzedania też mam , niektóre aż wstyd się przyznać trzymam ponad rok ehh. Weeekendy bez komputera ojjj cieżko, racze niemożliwe gdyż niestety często dopiero w weekend jest możliwość spokojnego surfowania. Zadbać o włosy oo tak to by się przydało:) Jeśli chodzi o serial, przed sylwestrem zaczęłam oglądać „orphan black „, niewiem czy to Twój klimat ale serial wciągający. Pozdrawiam:)

    Odpowiedz
    • Ania Legenza

      Dziękuję! Co do poranków to tak wczesna godzina to dla mnie kosmos, ale w moim celebrowaniu poranków nie zamierzam wstawać wcześniej czy później. Chcę małymi elementami odmienić, to co jest trudne na co dzień 🙂
      Jestem też po pierwszym offlinowym weekendzie i ciężko jest z nadrobieniem zaległości, które powstały przez te 2 i pół dnia. Ale jest mi to potrzebne, bo w tygodniu prawie od rana do nocy ślęczę przed komputerem 😉

      Odpowiedz
      • Chettys

        Rozumiem Cię Aniu tak jak pisałaś wyżej w komentarzu, że Twoje oczy cierpią. U mnie niestety to samo, wzrok pogarszył się sporo w przeciągu kilku lat. Niestety praca przy komputerze w pracy 8h plus w domu robi swoje. Koniecznie rób przerwy:)) Pozdrawiam

        Odpowiedz
  2. ewa

    ja definitywnie powinnam wdrożyć w życie punkt nr 7 z twojej listy

    Odpowiedz
  3. Patrycja

    Hej! Czytam Twojego bloga od dawna, ale pierwszy raz się wypowiem! Pierwszy raz w tym roku zrobiłam listę postanowień i podzielę się nią (może dzięki temu uda mi się w nich wytrwać!) Codzienne: wypić 1 l wody (bardzo mało piję i to dla mnie wyzwanie), zjeść na śniadanie owsiankę lub kaszę jaglaną), zjeść w ciągu dnia owoc i warzywo. Poza tym 4 razy w tygodniu sprzątać dom, 3 razy w tygodniu biegać lub uprawiać aerobik, 1 raz w tygodniu poświęcić czas na doskonalenie j. angielskiego! Pozdrawiam i życzę by Twoje plany się powiodły!

    Odpowiedz
    • Magdalena Tomaszewska

      Patrycja, chyba ściągałaś ode mnie;) 3/4 Twoich postanowień takie jak moje. U mnie jeszcze: nauczyć się szyć na maszynie, znaleźć pracę i zacząć oszczędzać;) Trzymam kciuki za realizację Twoich i Ani planów!!!

      Odpowiedz
      • Ania Legenza

        Oszczędzanie też mam w planach, trzeba się przekopać przez blog Michała na poważnie 🙂

        Odpowiedz
    • Ania Legenza

      Cieszę się, że się odezwałaś! Życzę wytrwałości w postanowieniach, bo mi byłoby ciężko z Twoimi, szczególnie tymi sportowymi 🙂 Za owsianką nie przepadam, ale ciągle próbuję nowej, bo wierzę, że jest jakiś smak, który polubię. A cele sportowe odkładam z dnia na dzień, ale gdzieś brakuje motywacji 🙂

      Odpowiedz
  4. minimal Nat

    Podoba mi sie nr 1 , sama chciałabym wstawać wcześniej. Prace zaczynam dopiero o 14 (pracuje dla firmy z Ameryki Północnej) i wstyd się przyznać, ale spie do 12 🙁 chciałabym to zmienić. Moze uda mi sie w tym roku 🙂

    Odpowiedz
  5. Agnieszka

    Nie wiem czy uwierzysz, ale ja jadłam te muffinki, nawet kilka razy ;). Dla mnie rewelacja, znajomym których nimi częstowałam też smakowały, ale ktoś mi pisał w komentarzu, że mu nie wyszły (dla równowagi też ktoś chwalił). Polecam zaryzykować i przekonać się na własnym podniebieniu 🙂
    Chciałabym dołączyć do punktu 6, ale wtedy chyba musiałabym przestać prowadzić bloga 🙁 weekendy to często jedyne dni w tygodniu kiedy znajduję na to czas.
    Z punktem drugim sama walczę od około miesiąca. Mam już dość tego całego olejowania włosów, tym bardziej, że nie ma efektów… Ale póki co się nie poddaję 🙂

    Odpowiedz
    • Ania Legenza

      Wierzę, że jadłaś 😀 I wierzę też, że są pyszne, bo to nie pierwsze danie, które dzięki Tobie poznaję 🙂 Dam znać jak wyszyły 🙂

      Ja trochę mam tak, że w weekendy odpuszczam, bo mam mało sprzyjających sytuacji do pisania czy fotografowania, ale mimo wszystko przed komputerem siedziałam, co się zaczyna odbijać poważnie na moim wzorku. Dlatego chcę spróbować od tego odpocząć. I właśnie od 2 godzin nadrabiam komentarze, maile, wiadomości i dziś mój czas spędzony przed komputerem się o te kilka godzin wydłuży. Także to też nie do końca idealne rozwiązanie.

      Ja olejowanie stosuję od 1,5 roku, ale dosyć nieregularnie. Na samym początku, kiedy włączyłam do tego wcierki, maski, peelingi to efekty były rewelacyjne. Nawet gdy ostatnio oglądałam zdjęcia to nie mogłam się nadziwić jak wiele zmieniło się w ciągu 3 miesięcy. Ale mało wytrwałam jestem w tych zabiegach pielęgnacyjnych i jak mam mniej czasu, to je po prostu odpuszczam. A jak nie widać u Ciebie efektów, to może powinnaś spróbować innego oleju? 🙂

      Odpowiedz
  6. Kasia

    Jeśli chodzi o kaszę jaglaną to polecam jagielnik – sernik bez sera, za to z kaszą jaglaną. Przepyszny 🙂

    Odpowiedz
  7. karolina li

    też wolałabym by moje poranne wstawanie nie było takim koszmarem… Ale codziennie, gdy budzik dzwoni o 5.20 to najchętniej wywaliłabym go przez okno :)))

    Odpowiedz
  8. lifemaniaczka

    Kasza jaglana, którą chcesz wprowadzić do swojego menu jest dla mnie rewelacyjna. Pasuje zarówno na słodkie śniadanie (np. gotowana na mleku z owocami i bakaliami) jak i na wytrawny obiad (np. z kurczakiem, awokado czy suszonymi pomidorkami). Pycha!

    Odpowiedz
  9. Adrianna Zielińska

    Poranki, o których piszesz, niesamowicie pozytywnie nastrajają na dalszą część dnia, gorąco Ci to polecam 🙂 Z kolei sama kradnę do moich „to-do” – wieczorne czytanie 🙂

    Odpowiedz
  10. Klaudia Jaroszewska

    Poranków celebrować nie da rady – zaraz wracam do szkoły, ale cóż, zdarza się 😉 weekendy offline były by ok, ale własnie w te dni najlepiej mi usiąść, napisać na bloga itp. Ogólne dbanie o ciało rozłożyłam sobie na cały rok i myślę, że to może byc dobry pomysł, możesz przeczytać na moim blogu 🙂 Powodzenia w spełnianiu postanowień 😉

    Odpowiedz
  11. Biedronka w kuchni

    Aniu, o serialach pisałam niedawno na Biedronce. Jeśli lubisz Suits to The Good Wife powinno przypaść Ci do gustu, no i Mad Men. Pozdrawiam Cię serdecznie i trzymam kciuki za realizację postanowień!

    Odpowiedz
    • Olfaktoria

      Dokładnie Anka! Suits i The Good Wife to świetne seriale o prawnikach. A prawnicy są fajni #wiadomo 😀

      Odpowiedz
      • Ania Legenza

        Z Suits to wszystko przez Ciebie 😀 A lista kolejnych seriali już spisana z the Good Wife na pierwszym miejscu 😉

        Odpowiedz
        • Alicja

          Good wife jeszcze lepsza niz suits jak dla mnie. Ma w sobie coś ten serial, niby obyczajowy a jednak jest to uczucie „aaa obejrze jeszcze jeden” oprócz spraw prawniczych są też romanse, intrygi i polityka, ale wszystko lekko potraktowane. Poza tym bardzo lubię detektywa monka (tak ze staroci telewizyjnych), nic mnie tak nie rozczula i nie bawi 😉

          Odpowiedz
          • Ania Legenza

            W ten weekend pewnie skończę oglądać Suits, więc Good Wife będzie jak znalazł 🙂

  12. Kasia Roszczenko

    Bardzo podoba mi się punkt 6 ciekawe czy bym podołała, bo również by mi się takie weekendy przydały 🙂

    Odpowiedz
  13. Introversja

    Publikacje postów zawsze można ustawić na konkretną godzinę, więc to żaden problem 🙂 Uwielbiam wieczory filmowe, książkowe, czy chociaż serialowe i raz na jakiś czas z przyjemnością im się oddaję, bo nie samym internetem człowiek żyje!

    Odpowiedz
  14. IVONA

    Co do zaspanych poranków – przypomniał mi się skecz Andrzeja Poniedzielskiego, w którym rzekł ” niezależnie o której wstanę, i tak zawsze budzę się o 12-stej ” haha:) moje również są zaspane i ciężko mi dość ze sobą do ładu, więc celebrowanie niespiesznych poranków – gdyby tylko etat mnie nie ograniczał – byłby najpiękniejszą nagrodą od losu 🙂

    Życzę spełnienia tych wszystkich założeń…fajnie, że udało Ci się sprecyzować cele, zawsze to ułatwia ich realizację:)
    Pozdrawiam:)

    p.s. mogłabym dowiedzieć się, jaką masz czcionkę w postach – jest genialna w swej prostocie:)

    Odpowiedz
    • Monika

      Poniedzielski – geniusz <3 Obawiam się, że niektórzy (jaaaaa) są genetycznie zaprogramowani tak, że nie funkcjonują przed 12, a z genami się nie wygra 😀

      Odpowiedz
      • IVONA

        Klimat i tempo jego monologów jest genialny 😀
        Czyli jesteśmy genetycznie zaprogramowane do wstawania o 12, tak?… hmmm…to wiele wyjaśnia:) że też wcześniej na to nie wpadłam:)

        Odpowiedz
      • Ania Legenza

        Przekonałaś mnie! Jak nie wyjdzie, to nie moja wina, tylko genów 😀

        Odpowiedz
    • Ania Legenza

      <3 Poniedzielski, mistrz! Ale nad porankami pracuję, mimo że nie wstaję ani później ani wcześniej, to chcę by były lepsze 🙂

      A czcionka to Open Sans Light, też ją bardzo lubię 🙂

      Odpowiedz
  15. Małgorzata Poznańska

    Uwielbiam leniwe poranki, z herbatką i ciszą budzącego się dnia <3 … ta moja sielanka skończyła się wraz z narodzinami synka.

    Odpowiedz
  16. Sonia

    Ja polecam serial house of cards i white collar

    Odpowiedz
  17. Świnka

    Oooo super. Twoje postanowienia zimowe złączyły się trochę z moimi noworocznymi. Wiecęj czytać, gotować dobre rzeczy, zadbać o siebie. Weekendy off-line też są kuszące ale nie wiem czy dałabym radę. Powodzenia! Wszystkiego dobrego w Nowym Roku 🙂

    Odpowiedz
  18. ganna

    Będę trzymała kciuku za wszystkie Twoje postanowienia, ale najbardziej za pierwsze, ponieważ dobre poranki to podstawa dobrego dnia oraz siódme, bo czytanie to takie moje małe szaleństwo i nie wyobrażam sobie, że mogłabym zasnąć bez przeczytania jednego rozdziału na dobranoc. 😉 Jeśli chodzi o seriale, to przyłączam się do Sonii – zarówno House of cards, jaki i White Collar są wciągające. Być może spodoba Ci się także Downton Abbey, choć to zupełnie inne klimaty, niż Suits i dwa wcześniej wymienione seriale. Gorąco życzę wytrwania w postanowieniach! 🙂

    Odpowiedz
  19. Agata Z

    Ja już kupiłam kaszę jaglaną, teraz kombinuję co z niej zrobić:) Pomysł noworoczny – będziemy sami piekli chleb ;D Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂
    Proszę powiedz mi co to za organizer na zdjęciu? Szukam mojego idealnego, ale jak na razie nie znalazłam 🙁 A ten wygląda zachęcająco 🙂

    Odpowiedz
    • Aleksandra Owczarek

      A mój Skarb sam chleb piecze. Ostatnio na mące zamówionej via internet z młyna. Jeszcze kasza jaglana została do „obsmyczenia”, ale lubię jej smak, a to już coś!

      Odpowiedz
    • Ania Legenza

      To prezent, nie wiem gdzie go można dostać. Ale bardzo fajne jest to, że podzielony jest na 3 części – plan tygodniowy, listy to-do i notatki 🙂

      A nad moim organizerem idealnym pracuję, więc może i Tobie się spodoba 🙂

      Nad pieczeniem chleba myślę i pewnie się skuszę, ale ten cel przełożę na wiosnę 🙂

      Odpowiedz
      • Agata Z

        Chleb upieczony 😀 całkiem niezły wyszedł ;D wszystkim polecam – a jaki zapach w całym mieszkaniu 😀

        W takim razie czekam na Twój organizer 🙂
        Pozdrawiam 🙂

        Odpowiedz
        • Ania Legenza

          A chleb piekłaś na zakwasie czy jakoś inaczej? Bo coś mi się obiło o uszy, że trzeba dostać od kogoś jakąś startową mieszankę 😉

          Odpowiedz
          • Aleksandra Owczarek

            Niekoniecznie. Wystarczy standard: mąka, sól, cukier, drożdże, woda. Razem z maszynką do chleba są przepisy. A zakwas robi się samemu. Porcja „od znajomego” tylko przyspieszy proces.

          • Ania Legenza

            Dzięki! Ale widzę, że mam kolejną przeszkodę na drodze – maszynkę do chleba 😉

          • Aleksandra Owczarek

            Wersja piekarnik + foremka też działa. Jak ciasto. Tylko fajny przepis namierzyć.

          • Agata Z

            My po prostu położyliśmy na blaszce bo też nie mamy formy 😉 tylko polecam papier do pieczenia, bo na samej mące troche nam przywarł ale też było ok 😉 Nie ma rzeczy nie do przeskoczenia 😉

          • Agata Z

            Najprostszy przepis z internetu 😉 http://przepisnachleb.pl/chleb-pszenny/ z tego przepisu, raz na mące typu 500 a drugi specjalny do wypieku chleba w markecie kupiliśmy typ chyba 1400 i wyszedł taki fajny ciemny 🙂
            Myślę, że na pierwsze pieczenie przepis jest dobry – potem przyjdzie czas na szukanie bardziej skomplikowanych przepisów 🙂

          • Ania Legenza

            Ślicznie dziękuję za tę stronkę! Na pewno skorzystam, już przejrzałam i mam kilka przepisów, więc na pewno wypróbuję 🙂 Generalnie wolałabym unikać pszenicy, bo gdy jej nie jem to lepiej się czuję, ale przepisy na żytnie pieczywo też wyglądają całkiem prosto 🙂

  20. Monika Gabas

    W swoim roku też rozróżniam dwie zimy – mam nadzieję, że podczas tej aktualnej (znacznie gorszej!) uda mi się zrealizować jeden punkt z postanowień zeszłorocznych i uciec przed paskudną pogodą choć na chwilę :). Co do weekendów offline… Ja zaczęłam skromnie od ostatnich 6 h każdej niedzieli 🙂

    Odpowiedz
    • Ania Legenza

      Po pierwszym offlinowym weekendzie myślę, że jednak lepiej zacząć skromnie, bo narobiłam sobie bardzo dużo internetowych zaległości 😀

      Ale się nie poddaję i nawet jeśli dołożę w sobotę czy niedzielę 2 godzinki online, to i tak na dobre mi taki detox wyjdzie 🙂

      Odpowiedz
  21. red muse

    Ja celebruję poranki po swojemu i jak się chce to można, powodzenia 🙂 Dzień od razu będzie lepszy, jeśli go dobrze zaczniemy.

    Odpowiedz
  22. InspiYear Project

    Pierwszy punkt to moje małe samorozwojowe marzenie. Jeśli mam skopany poranek, cały dzień jest do kitu, niestety. Wczesne wstawanie, spokój, ciepły chleb i kubek kawy – cel na 2015 😉

    Odpowiedz
  23. Pani Strzelec

    U mnie w miarę możliwości niedziele zaczynają być offline.
    Też chciałabym czytać, chociaż w nowym rozdziale życia pt. Macierzyństwo, jakoś trudno mi się skupić, a poza tym padam na twarz.
    Powodzenia w planach!

    Odpowiedz
  24. Alicja Ma Kota

    Też wyrzucę niepotrzebne rzeczy i będę czytać wieczorami 🙂 To będzie wspaniały rok!

    Odpowiedz
  25. Ania

    rany!! super pomysły!! zazdroszcze tych poranków!! ja to szybko szybko i do pracy!! ;/ tez mam caala glowe postanowień! i powoli zaczynam spełniać je 🙂 mam nadzieje ze zapał nie opadnie po miesiacu ;/ buziaki Aneczko :**

    Odpowiedz
  26. Iwona

    Bardzo piękne postanowienia 🙂 zwłaszcza te poranki 🙂 ja też poczyniłam kilka postanowień i anty-postanowień.

    Odpowiedz
  27. Jola Piasta

    Postanowienia jak najbardziej do zrealizowania. Sama staram się celebrować poranki, to genialny start na początku dnia. Życzę też powodzenia z punktem nr 3.Osobiście dalej z tym walczę.
    Ja mam zawsze problem z moimi celami – jest ich za dużo i to mnie zdecydowanie gubi. W tym roku będę ostrożniejsza. Jednym z moich celów, bardzo dla mnie ważny, jest…mniej płaczu 😀 Serio, jestem beksa. Beksa jakich mało. Strasznie mnie to irytuje, więc postanowiłam w końcu zacząć pracować nad emocjami. W końcu ile razy można poprawiać makijaż po uronionych łzach 😉

    Odpowiedz
  28. Marigold Girl

    Czytanie wieczorami to świetna sprawa, też staram się praktykować, bo fajnie wycisza przed snem 🙂
    Gdy przeczytałam o celebracji poranków, to westchnęłam z rozmarzeniem, bo jak o tym teraz myślę to też bym chciała, ale jak rano dzwoni budzik to wolę celebrować sen 😀

    Odpowiedz
    • Ania Legenza

      Celebrować sen 😀 To chyba moje drugie imię!

      Odpowiedz
  29. Weronika Młynarczak

    Ja przede wszystkim chciałabym mieć swój dom. Może jeszcze nie taki na własność, a wynajmowane małe mieszkanie. Najważniejsze, żebym mogła w tym miejscu być panią domu i żeby nikt mi nie mówił, co mam robić. Reszty rzeczy z tym związanych nie planuję, bo wtedy zmieni się absolutnie wszystko. 🙂

    Odpowiedz
    • Ania Legenza

      Życzę Ci realizacji tego celu, bo to piękne doświadczenie i bardzo, bardzo potrzebne 🙂

      Odpowiedz
  30. Patrycja

    Bardzo dobre postanowienia, większość wcieliłam w swoje życie w minionym roku i jego jakość znacząco wzrosła. 😉 W tym samym klimacie co Suits są „Białe kołnierzyki”, podobno też ok, ale sama jeszcze nie oglądałam.

    Odpowiedz
  31. Dorota Zalepa

    Dwa ostatnie punkty to też moje postanowienie. Za dużo spędzam czasu przed komputerem, co odbija się na moim zdrowiu. Do moich postanowień dołożyłam jeszcze zdrowe odżywianie i mam nadzieję, że wytrwam, czego życzę również Tobie 🙂

    Odpowiedz
  32. Katsunetka

    Tej zimy spełnić założenia z jej początku oraz, co za tym idzie, zająć się blogiem. W planach przejście „na swoje”, nie wiem jeszcze tylko jak. 🙂 W kwestii odżywiania tez muszę pozmieniać, jeszcze nie jest tak zdrowo jak być powinno. Życzę Ci wytrwałości bo to trudna droga, bynajmniej dla mnie.

    Odpowiedz
  33. Kolorowe Kredki

    Punkt drugi to jest to,co bardzo chciałabym wprowadzić w swoje codzienne nawyki 🙂 a poza tym,jednym z moich postanowień noworocznych(tak wiem..ach te postanowienia :p) jest to,aby zdrowo się odżywiać i ćwiczyć,chociaż 2 razy w tygodniu. Wszystko po to,żeby nareszcie dobrze czuć się fizycznie 🙂

    Odpowiedz
  34. Wymarzone Życie

    Suits to chyba najlepszy serial na świecie! Aniu, oby udało Ci się zrealizować wszystkie postanowienia 🙂

    Odpowiedz
  35. Beata Szymańska

    Jeżeli chodzi o seriale to polecam białe kołnierzyki do obejrzenia został mi ostatni odcinek i jestem zachwycona 🙂 życzę najlepszego w Nowym Roku i wytrwałości w realizacji postanowien 🙂

    Odpowiedz
  36. Dessideria

    Chyba będę musiała zrobić sobie taką listę tych prostych czynności, które dają jednocześnie dużo radości 🙂 Twoje brzmią bardzo przyjemnie, a szczególnie ostatni punkt 🙂

    Odpowiedz
  37. Paulina Kinal

    mi również przydadzą się weekndy offline :))

    Odpowiedz
  38. Kasia

    Fajna lista celów 🙂 Świetny pomysł z tymi porankami, szkoda tylko, że u mnie trudny do wprowadzenia. Jak być wyspanym jak się wstaje o 5 rano? 😀

    Odpowiedz
    • Marta M-M

      dokładnie… ja prawie codziennie (oprócz sobót i niedziel) wstaję przed 5, a mąż zawsze 2 godz. później. czasem nawet 4h… 😉

      Odpowiedz
  39. Dobre Geny

    Podzielam postanowienie o wprowadzeniu fajnego, ciekawego jedzenia do codziennego menu – właśnie zrobiłam zakupy w tesco online i nakupiłam nieznanych mi rzeczy, wśród nich była kasza jaglana, bo serio, nie znam tego produktu i żałuję. Może mi podpisuje. Co do seriali to ja polecam Ci House of cards – są dwa sezony 🙂 Suitsów też oglądam 🙂

    Odpowiedz
    • Ania Legenza

      U mnie kasza jaglana jest na Wigilii w wersji na słodko. Pamiętam, gdy jadłam ją pierwszy raz na Wigilii u cioci, to ciężko było mi to danie przełknąć, ale w końcu je polubiłam 🙂

      Odpowiedz
      • Dobre Geny

        wiem, że dodaje się rodzynki i bakalie. Co jeszcze jest w Twojej?

        Odpowiedz
        • Ania Legenza

          Rodzynki, bakalie, orzechy włoskie i wszystko wymieszane z miodem 🙂 Słodko, ale jednak pysznie 🙂

          Odpowiedz
          • Dobre Geny

            spróbuję 🙂 miłego dnia 🙂

          • Ania Legenza

            Spróbuj koniecznie. Ja dziś się łapię za muffinki jaglane 🙂

          • Dobre Geny

            dasz zdjęcie na insta jak wyszły? Jestem ciekawa czy urosną tak jak z normalnego ciasta 😉

          • Ania Legenza

            Pochwalę się na pewno 🙂

  40. Katarzyna Meres

    Co do seriali to ja Ci podrzucę kilka tytułów 😀 : Orange is the new black, How I Met Your Mother, Orphan Black, Chasing life, Demony Da Vinci 🙂 Może coś Ci się spodoba.
    Powodzenia w planach 🙂

    Odpowiedz
      • Multitude of Drops

        Orange is the new black ogromnie polecam! HYMIM tez, jezeli jeszcze nie widzialas – uwaga wciaga. Dodatkowo polecam Mad Men…w sumie polecam i nie polecam. Piekna scenografia i piekne kostiumy. Mnie historia wciagnelam ale to jest taki typowy 'nudnawy’ serial. Ja ogladam bo uwielbiam stylistyke lat 60 i mnie to bardzo wciag!. No i dodam jeszcze watpliwa pozycje jaka jest ’ The vampire Diaries’. Niestety wciaga, chociaz jest to chyba jeden z najgklupszych seriali jakie ogladalam 🙂

        Odpowiedz
        • Ania Legenza

          Nie mam wyjścia i będę musiała obejrzeć przynajmniej pilotażowe odcinki wszystkich polecanych by się przekonać 😀 A „głupie” serialne też lubię!

          Odpowiedz
          • Multitude of Drops

            Ogladaj! Ja ogladam zawsze jakis film/serial w trakcie 'tworzenia’. Tak zeby nie marnowac czasu tylko na jedna czynnosc. Dzieki temu jestem na biezaco z wszystkim serialami 🙂 a ten 'Glupi’ serial o ktorym Ci pisalam ma w sobie pana Sommerhaldera…;)

          • Ania Legenza

            Ja z tym mam akurat różnie, czasem lubię, a czasem wolę się w 100% skupić na jednej czynności, bo wtedy robię ją duuuużo szybciej 😉 Ale zbliżamy się do końca Suits, więc kolejny serial będzie idealny 😉

          • Joanna Otter

            Jeśli Suits się podoba (ja czekam na nowe odcinki), to zerknij na House of Lies. HIMYM też polecam!

    • Marigold Girl

      Też polecam Chasing Life 🙂 oraz Good Wife, mój ulubiony 🙂

      Odpowiedz
    • miśka

      Uwaga Orange is the new black jest uzależniające 😀 jak się obejrzy jeden odcinek to szkoda nie włączać kolejnego 🙂 bardzo ciekawy serial i kompletnie nieprzewidywalny 🙂

      Odpowiedz
  41. ZŁOWIESZCZY CHICHOT

    Ja też bym chciała celebrować poranki 🙂 Obserwuję bloga, bo świetnie się czyta Twoje wpisy 🙂

    Odpowiedz
  42. Marta C.

    Podpisuję się pod wszystkimi Twoimi planami 🙂 Szczególnie marzy mi się to celbrowanie poranków, kiedy mąż spieszy się do pracy, a ja zaspana szykuję mu kanapki. Nie nie nie.. nie takiego celebrowania pragnę. Trzymaj kciuki – może nam się uda. Dopisałabym tylko – utrzymywanie porządku, żebym po powrocie do mieszkania nie musiała denerwować się, że trzeba ogarnąć to, to i to. I zdjęcia! O których pisałam już pod innym wpisem. Wywoływanie, wklejanie do albumów i oglądanie. I wiesz co jeszcze mi się marzy? Właśnie to wieczorne czytanie. Zawsze mi się podobało jak na filmach mąż z żoną leżą w elegancko zaścielonym łóżku, przy lampeczkach i spokojnie sobie czytają. Potem buzi na dobranoc, gasimy lampkę i spać 🙂

    Odpowiedz
    • Ania Legenza

      Poranki małymi krokami się zmieniają, wieczory też, chociaż niestety serial Suits na razie wygrywa z książkami 😉 Ale chociaż chwilę na książkę znajduję popołudniami. Mam nadzieję, że ta dobra tendencja się utrzyma jak już wrócimy do normalnego tempa, bo ostatnio dużo wolnych dni 😀

      Odpowiedz
  43. Rita

    ja postanowiłam wziąć się za mojego bloga i za chiński. przynajmniej dopóki mieszkam w Singapurze, to takie postanowienie ma sens 🙂 pozdrawiam ciepło!!

    Odpowiedz
  44. Ewelina Mierzwińska

    Supernatural, Z Nation, Constantine, Web Therapy, Orange is the new black (!!) – podrzucam kilka propozycji serialowych 😉

    Leniwe śniadania u mnie na co dzień są niewykonalne 😀 Rozleniwiają mnie tak na resztę dnia, że pewnie przez cały rok nic bym nie zrobiła 😉 Jednak bardzo lubię je sobie urządzać w weekendy czy w czasie wyjazdów – wtedy to koniecznie w jakichś knajpkach. Ach, pojechałoby się znowu pocelebrować śniadania w takim Paryżu ;)!

    Odnośnie czytelniczego nadrabiania – szykuję takie małe motywacyjne, mam nadzieję przynajmniej że takie będzie, wsparcie do czytelniczego i generalnie kulturowego nadrabiania zaległości. Może i Tobie się przyda 🙂
    Sama w minionym roku miałam sporo tygodni i kilka miesięcy, w których panowała kompletna susza chociażby czytelnicza. A potem się człowiek dziwi, że sterta książek do przeczytania rośnie i rośnie 😉

    Odpowiedz
    • Ania Legenza

      Czekam w takim razie na to czytelnicze wsparcie! Ja myślę sobie, że tyle treści czytam w Internecie, że po prostu zamieniłam książki na blogi 😉

      Mnie moje pośpieszne i zaspane poranki nastawiają źle na resztę dnia, dlatego chcę to zmienić i może nie tyle się lenić, co sprawiać by choć szybkie były przyjemnością 🙂 Mam nadzieję, że tak będzie!

      Odpowiedz
  45. Multitude of Drops

    Dla mnie to jest rok w ktorym przede wszystkim chce sprobowac byc swoim szefem. Mam juz plan i mam wizje ale boje sie ze braknie mi samozaparcia. Jestem raczej bojazliwa w pewnych klwestiach:) No i oprocz tego chcialabym dalej systematycznie prowadzic tego mojego malego bloga, zdrowiej sie odzywiac, zadbac o cialo (bo sie zaniedbalo) i nauczyc sie norweskiego:) Zobaczymy jak to wyjdzie 🙂

    Odpowiedz
  46. Ola

    Weekendy offline uwielbiam i szczerze polecam! 🙂 a za czytanie wieczorami wzięłam się od wczoraj. Ostatnio ciągle wykręcałam się brakiem czasu, teraz chwilę go mam, więc chcę dobrze wykorzystać 🙂

    Odpowiedz
    • Ania Legenza

      Ja gdzieś po moim pierwszym weekendzie offline nie mogę wrócić do formy. Muszę od nowa nad sobą popracować 🙂

      Odpowiedz
  47. Pani Dietka-Zetka

    Bardzo ciekawe postanowienia, szczególnie ten o spędzaniu weekendów offline, ja jestem na etapie próbowania- liczę na wsparcie i to, że w końcu może się udać na stałe! Pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości 🙂

    Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Cześć, tu Ania!

Czaruję wnętrza. Widzę potencjał tam, gdzie na pierwszy rzut oka go nie ma i zawsze znajdę sposób na to, aby mieszkało się piękniej i lepiej. Zapraszam Cię do mojego świata.

KATEGORIE

WYSZUKAJ

MOJA KSIĄŻKA O EKO SPRZĄTANIU

Do miejsca, w którym żyję podchodzę całościowo. Od wyboru najlepszego odcienia bieli, przez funkcjonalność, po to czym sprzątam. Od lat jestem fanką domowych środków czystości. Moje ulubione przepisy zebrałam w ebooku, który Ci szczerze polecam.