Ostatnio złapałam się na tym, że nie do końca kontroluję stan mojej szafki z sypkimi produktami w kuchni. Coś jest schowane z tyłu, nie widać na pierwszy rzut oka, trudniej dostępne, więc i rzadziej używane. Szafki nie zmienię, kuchni też nie, ale podczas rozmowy z Mężem czy mamy kaszę jęczmienna przyszło olśnienie. I od tej pory jej zawartość nie stanowi przede mną tajemnicy 😉
Pomysł prosty i aż sama się dziwię, że wcześniej na niego nie wpadłam. Wszystko w oparciu o tablicę magnetyczną oraz listę z zapasami i listę do kupienia. Kiedy daną rzecz mam w kuchni przypinam ją do listy z zapasami, jeśli się skończy od razu ląduje na listę do kupienia. A przy planowaniu menu na kolejny tydzień, trafia na listę zakupów na dany tydzień.
DIY Organizacja w kuchni – zapasy pod kontrolą
Projekt zrodził się w mojej głowie jako DIY i jest naprawdę prosty w wykonaniu. A funkcjonalnie bardzo ułatwił nam życie. Arkuszem do druku z produktami oczywiście się dzielę, znajdziecie go w dalszej części wpisu.
Do wykonania tablicy magnetycznej potrzebujemy:
- arkuszy folii magnetycznej formatu A4 – ja wykorzystałam 2 arkusze i jest to minimum, którego potrzebujecie. Kupiłam je na Allegro o grubości 0,7 mm
- wydrukowanej listy zapasów, które macie w kuchni, na papierze samoprzylepnym
- nożyczek i/lub nożyka introligatorskiego
- linijki
- ewentualnie dwustronnej taśmy klejącej lub bluetack’a do przyczepienia tablicy albo ramki, jeśli macie ochotę ją oprawić i tak postawić lub powiesić
Przygotowanie krok po kroku:
- Drukujemy arkusz z zapasami na papierze samoprzylepnym (żeby zabezpieczyć tusz przed rozmazaniem polecam spryskać arkusz lakierem do włosów i zostawić do wyschnięcia)
- Przyklejamy go równo do jednego arkusza folii magnetycznej
- Wycinamy poszczególne elementy za pomocą nożyczek lub nożyka i linijki
- Przyczepiamy je do drugiego arkusza folii magnetycznej i w zasadzie gotowe. Trzeba tylko znaleźć miejsce, w którym zawiśnie tablica z zapasami. U mnie ostatecznie, to wewnętrzna strona drzwiczek od szafki, w której te zapasy trzymam 😉
Lista produktów do druku
Przygotowałam dla siebie listę produktów w graficznej formie i podpytałam Was na Facebooku jakie produkty macie w swoich zapasach. Z tego zrodziłam się całkiem długa lista (100 pozycji), mam nadzieję, że znajdziecie wśród niej te, których używacie. Jeśli znajdują się na różnych stronach, to wytnijcie je (nawet niedokładnie) przed przyklejeniem do folii magnetycznej.
Oczywiście jest też wersja do uzupełnienia i kilka opcji kolorystycznych, pasujących do etykiet na słoiki z przyprawami. Pełna lista produktów, kolorki i czyste strony do wypełnienia znajdują się w pliku do pobrania. Miłego korzystania!
.
Pomysł sprawdza się u nas tak bardzo, że robię listę wszystkich kuchennych produktów, które kupujemy i wykorzystamy je jako mobilną listę zakupów. Mam nadzieję, że Wam też się przyda i zachęcam do wykorzystania go również na inne sposoby :).
Ge-nial-ne! Obszerniejszego komentarza nie trzeba 🙂
Dziękuję Aniu 🙂
Proste i idealne rozwiązanie, super!
Świetny pomysł 🙂 Taka lista na widoku z pewnością ułatwi wszelkie zakupowe decyzje 🙂
pozdrawiam, A
O kurczę, jakie to piękne i genialne w swojej prostocie :O 😀
Dzięki! Sama siebie zaskoczyłam prostotą tego pomysłu 😀 A na jego bazie zrodziło się kilka kolejny!
Super pomysł, ale wykonanie jeszcze lepsze! 🙂
właśnie dzisiaj wkładając zakupy do szafki zastanawiałam się, jak to zrobić, żeby potem w zakamarkach szafek nie odnajdywać 4 opakowania passaty pomidorowej….;-). Świetny pomysł i super wykonanie, na pewno zrobię!
Ożesz Ty, sprytne!! Mam mega dużą półkę z mega dużą ilością przypraw i nigdy nie pamiętam, którą miałam dokupić 😀
a ja wiecznie dokupuję te same, bo wydaje mi się że nie ma i potem wala mi się 5 opakowań bazylii. Dobrze, że to chociaż długi termin ważności ma 🙂
😀 O tak, w tę stronę też się zdarza 😀
Jakiś czas temu też robiłam z mężem taką tablicę (i nawet nie pomyślałam, żeby to uwiecznić), tylko my troszkę poszaleliśmy bo zrobiliśmy ją w formacie 50×70 cm. Oprócz listy zakupów, sprawdza się doskonale do notowania ważnych bieżących rzeczy, tym bardziej, że folię magnetyczną świetnie można również wykorzystać jako tablicę kredową i bez problemu pisać na niej markerem kredowym, o czym dowiedzieliśmy się od sprzedawcy. Proste i naprawdę fajne rozwiązanie 😀
Nam by się tak duży rozmiar nie zmieścił, ale już na swoim chciałabym mieć taką magenetyczno-tablicową ścianę 🙂 A o tym, że można po niej pisać markerem kredowym nie słyszałam i koniecznie muszę to sprawdzić! Nawet zastanawiałam się czy połowy nie pomalować farbą tablicową, by od razu mieć miejsce na notatki, także dzięki za info! 🙂
Świetny pomysł 🙂 Jak zawsze zresztą! 😀
Świetny pomysł, a do tego taki prosty w wykonaniu! 🙂
Genialne! I teraz każdy zastanawia się jak mógł nie wpaść na taki pomysł wcześniej 🙂
Dokładnie tak sobie pomyślałam 🙂 Pomysł jest rewelacyjny i już się zabieram do wykonania 🙂
Bardzo się cieszę! 🙂
Sama się nad tym zastanawiam 😀
Aniu, jak zwykle inspirujesz. Dziękuję, z pewnością skorzystam.
Super! <3
Taak! tego własnie potrzebowałam 🙂 świetny pomysł 🙂
Mobilna lista zapasów/zakupów? Coś wspaniałego <3 Po przeprowadzce na pewno zastosuje.
Rewelacyjny pomysl! Może tak ułatwić życie!
W ogóle zaskoczyłaś mnie informacją, że są takie folie magnetyczne. Nie miałam o tym pojęcia, a przecież za ich pomocą można zdziałać cuda! Taka tablica magnetyczna D.I.Y. do biura bardzo by mi się przydała 🙂
Ja o nich wiem od dłuższego czasu, miałam kilka pomysłów z tyłu głowy na ich użycie, ale zanim coś zrobię muszę mieć pewność, że będzie przydatne, więc odkładałam te projekty w nieskończoność. Aż naszło mnie olśnienie, a kiedy mamy już gotową tę tablicę, to pomysłów zrodziło się jeszcze więcej. I przynajmniej część będę już niedługo realizować! 🙂
Ale fajny projekt! 🙂 Będzie mój po weekendzie, dzięki wielkie!
Świetny pomysł z tą folią magnetyczną. Nie wiedziałam, że takie coś istnieje 😉
Świetny pomysł! Mam teraz dylemat, czy nad biurkiem powiesić Twój projekt, czy to, co zaplanowałam wcześniej.
Muszę się pochwalić, że mnie jeszcze ani razu nie zaskoczył brak jakiejś kaszy czy mąki. Kasze i strączki to podstawa mojej diety i stan swojej szafki znam lepiej, niż stan portfela 😉
Podziwiam! Ja do zakupów i zapasów nigdy nie miałam głowy. Niby ogarniam i wiem co mam, ale często jestem pewna, że jeszcze coś jest a już wyszło 🙂
U mnie w kuchni to chyba najczęściej oglądane miejsce, chyba nawet częściej od lodówki.
Kasze wykorzystuję częściej niż tylko „do obiadu”, więc bez nich to jak bez ręki. Moja kuchnia bez kasz upadłaby 😉
super pomysł i genialny w swej prostocie;) a jak ułatwiać będzie życie
Pomysł naprawdę genialny, zastanawiam się czy nie wykorzystać go po prostu na lodówce, zamiast na tablicy
Też się sprawdzi 🙂 A jeśli nie przeszkadza Ci lodówka w magnesach i ich odklejanie przy okazji wycierania drzwi, to tym bardziej wykorzystaj na lodówce 🙂
a czy można prosić te listy w formie edytowalnej, żeby wpisać swoje składniki?
Fajny pomysł ;D
Pomysł genialny! Mam taką całą ścianę i to jest dobry sposób na jej wykorzystanie 🙂
Taka ściana marzenie <3
Była też moim wielkim marzeniem. Nakładanie kilku warstw najpierw farby magnetycznej a potem kredowej jest delikatnie mówiąc upierdliwe 😉 Oczywiście warto się jednak pomęczyć 😉
nie wiedziałam nawet, że istnieje coś takiego jak farba magnetyczna 🙂
Bardzo fajny wynalazek 🙂
Potrzeba-matka wynalazku. Re-we-la-cja!
Ej no super. Niby proste, ale jednocześnie pomysłowe.
Jesteś geniuszem!! 🙂
takie proste, a takie wspaniałe 🙂 i tak miałam kupić tę folię w nieco innym celu, więc dodatkowo mnie zmotywowałaś, dzięki 🙂
A zdradzisz jaki to inny cel? #ciekawska
GENIALNE!!!
Nie wiedziałam, że jest coś takiego jak folia magnetyczna do kupienia. Chętnie wykorzystam lodówkę do tych zapisków.
Dokładnie! Ja też! Pewnie można gdzieś kupić magnesy, na których można coś napisać! Mam nadzieję 😀
Wspaniale to wygląda 🙂 Genialnie to wymyśliłaś;)
Fajny pomysł i na pewno ułatwia organizację w kuchni.
mam podobnie – moja szafka na sypkie produkty jest niewielka, a że wciąż ich przybywa, część ląduje na końcu, a potem okazuje się, że mam dwa opakowania cukru/mąki/ryżu itp. prosty, a jakże świetny pomysł! szczerze przyznam się, że podczytuję Cię od jakiegoś czasu i choć należę do osób bardzo zorganizowanych, to w natłoku codziennych obowiązków zawsze coś mi umykało. odkąd wspomagam się Twoimi tabelkami, jestem na bieżąco ze wszystkim 🙂
pozdrawiam ciepło! 🙂
Super, bardzo się cieszę! Również pozdrawiam! 🙂
Mówiłam już, że Cię uwielbiam? 😀 😀 😀
Jakie to proste, a jakie fajne!:)
GENIUSZ!
<3
Dołączę do grona entuzjastów – masz niezły pomyślunek (jakby to rzekł mój tata) 😉 Folia magnetyczna do chyba dość przydatna sprawa w kuchni, co?
Przydatna, przydatna, a po tym jak ten pomysł się sprawdza naszło mnie na kolejne, np. magnetyczne etykiety 🙂
A jak wyglądają te etykiety?
A ja mam taką tablicę 🙂 Jest magnetyczna i wszystko można na niej zapisać i zmazać za pomocą kredowego pisaka i również jest super 🙂 chociaż może nie takie piękne
WOW zrobiłaś kawał dobrej roboty! Świetny pomysł, mi ogólnie brakuje takich tablic magnetycznych i korkowych, żeby krótkie notki pisać, czy właśnie takie „zasoby” sobie określać. Chyba pojojczę chłopakowi, żeby takie zrobić 🙂
A ja muszę ponowić próby wykonania tej tablicy. Dlaczego? Gdyż w swoim zaaferowaniu folię magnetyczną przykleiłam od tyłu po zewnętrznej stronie tekturki 😀 Po czym oderwałam folię, ale zdarł się cały tył i wygląda to bardzo brzydko 😀
Oj, to trzymam kciuki za drugie podejście! 🙂
Zgadza się z Agnieszka, że to naparwdę świetnie wygląda, jest funkcjonalne, a do tego proste. Czego chcieć więcej?;)
jej, jakie to genialne! Muszę coś takiego zrobić koniecznie!
Fajny pomysł!
a jak /w czym edytować listę żeby można uzupełnić swoje produkty?? podobnie w naklejkach na słoiczki z przyprawami ??
bo moje odręczne pismo nie będzie się prezentować 😉
Pliki są w .pdf, musisz mieć program, który pozwala na ich edycję.
Takie rzeczy na mojej lodówce.
<3 Ależ się cieszę!
Mam 😀 Dzięki za pomysł 😉
muszę tylko dokładniej powycinać,na razie mi się nie chciało 😉
<3 Cudnie, ogromnie się cieszę!
http://allegro.pl/folia-magnetyczna-a4-0-7-arkusz-magnes-najtaniej-i5574639552.html Wystarczą zwykłe arkusze 😉
dziękuję dobra kobieto 🙂
Duuużoo (przyjemnej) pracy przede mną :))
Hm, gdy mi się coś w kuchni koczy po prostu wpisuję w aplikacje zakupową w telefonie.
Genialny pomysł! O ile w lodówce wszystko widzę, o tyle szafki, jak pralka skarpetki, chowają i połykają przede mną sypkie produkty. O dziwo najczęściej makarony, które są całkiem sporych rozmiarów… Nie wiem jak to możliwe 😉
Miałam podobnie, a ta tablica rozwiązała problem 😀
Ja kleiłam na bluetack 🙂 Co do arkuszy z klejem to raczej bym nie przyklejała, właśnie z obawy przed oklejaniem od szafki.