fbpx
 

Nasze rodzinne rytuały (okiem męża)

utworzone przez | lip 20, 2017 | ZAKAMARKI | 37 Komentarze

Fot. Magdalena Mizera

Dziś Ania odpoczywa i zbiera siły przed ostatnim wysiłkiem w tym tygodniu. Śpi w wielkim łóżku z córką. Korzystając z okazji ja przejmuję stery i zapraszam do wpisu, o którym Ania mi dzisiaj opowiedziała.

Codzienność składa się z pierdyliarda zdarzeń. Mniejszych i większych, które tworzą kolejne dni. Myślę, że wszyscy zasługujemy na to by pośród szumu informacji i zdarzeń, otrzymywać chwilę czasu „na swoje sprawy”. Razem z Anią jesteśmy wielkimi zwolennikami wyznaczania sobie przyczółków świętego spokoju i planowania relaksu. Takie zanurzenia poniżej powierzchnię peryskopu, by mieć wreszcie czas dla siebie. Dzięki temu czujemy kiedy wziąć oddech.

Przebudzenia

Rytuał naszej córki. „Mama! Tata!” – szczerze o 5.50 brakuje mi tylko okrzyku „Już widno!” (to będą kolejne jej słowa). Na szczęście godzina budzenia trochę nam się przesuwa, ale na slow-wstawanie znaleźliśmy też metodę. Czasem działa, czasem gorzej. Gdy wciągamy córkę pod wspólną kołdrę na 15 minut czasami potrafi zasnąć nawet i na godzinę. Sukces! Takie dospanie we trójkę jest przyjemne, bo nikt nie musi wstawać niczym zombie i nieprzytomnym wzrokiem pytać „Dzisiaj ja ogarniam małą?”

Śniadania

Lubię gotować. Serio. Nieskomplikowanie. Odpręża mnie to. Dlatego śniadania są super. Zwłaszcza te wspólne. Ania kiedyś powiedziała, że dbanie o dom jest trochę jak mówienie drugiej osobie „kocham Cię”. Nigdy na to nie patrzyłem w ten sposób. Zatem ja też mówię. Śniadaniem. Jemy razem, zawsze, więc nawet jak ktoś się podtruje z powodu moich kulinarnych wybryków to cierpimy zespołowo.

Spacery

Gdy tylko za oknem nie leje, a my wreszcie ogarnęliśmy, bierzemy dzieciaka pod pachę i ziuu na lody. Dieta, nie dieta, lody muszą być. Zośkę kantujemy trochę waflem z małą łyżką bitej śmietany. Ja wybieram zawsze dziwne smaki. Gdyby były lody o smaku kiełbasy to do swojej porcji dołożyłbym jeszcze musztardowe. Ania zawsze nie może się zdecydować i wiem, że czeka na moje „bierz wszystkie”, ale do urodzin jest jeszcze chwila, więc milczę jak głaz. Poza lodami, na spacerach zwykliśmy chodzić. Długo!

Zdjęcia

Ania robi piękne zdjęcia rodzinne, dba o druki i odpowiednią ekspozycję w albumie. Wiecie same najlepiej czego można się po niej spodziewać, więc nie będę się rozpisywał. Moja rola to moderacja, akceptacja, konsultacja. Generalnie męska obecność. Wzdychanie, wspominanie, a w razie potrzeby ramieniem otulenie. Lubię to! I myślę, że większość facetów też. Wspólne aktywności zawsze na propsie.

Przy okazji zdjęć nie mogę przemilczeć bombowego pomysłu 1 zdjęcia w roku, w tym samym miejscu. Mamy 3! Wiem szał! Ale w tym roku będzie czwarte i gdy na nie patrzę rozumiem jaką drogę przeszliśmy. Polecam Wam! Ania pisze o tym pomyśle we wpisie: Jedno zdjęcie w tym samym miejscu…

Zaproszenia do swojego świata

Kiedy pisałem ten akapit, nasunęła mi się jeszcze myśl na conajmniej kilka przesłodzonych punktów, ale stwierdziłem, że skończę z tym. Przecież jeśli dacie ten tekst Waszym męskim połówkom do poczytania, stwierdzą „co to za gość”. „Pewnie w knajpie pije sok z żurawinki, a do roboty zasuwa na różowym jednorożcu prosto do tęczowego królestwa.”. Uwaga, będzie refleksja! Najważniejszy z rytuałów to zaproszenie do swojego świata. Ania ma projekty DIY, które tak naprawdę nie angażują mnie, ale zawsze mi o nich opowiada, a ja słucham. Nie czuję się zaskoczony pomalowaniem zegara w naszej sypialni na złoto, nowym kubkiem czy paprotką-nie-wiadomo-po-co. Ona nie wścieka się, że kolejne planszówkowe pudełko ląduje na naszym stole, albo że przerabiam tubę po plakacie na wieżę arcymaga-nie-wiadomo-po-co. To głupstwa, które warto nie tylko akceptować, ale i nimi się interesować. Jeśli lubię whiskey to Ania jej próbuje, zwyczajnie z ciekawości, jeśli ona zawzięcie czyta kolejną książkę pytam o czym jest. Taki ping-pong. Mamy wieczór na jogę, mamy wieczór na planszówkę, planujemy wspólnie budżet i konsultujemy pomysły w swoich projektach. Obecnie walczymy o odzyskanie całych piątków. Stworzenie trzydniowego weekendu to trudny temat, ale dzielnie walczymy.

Ach i jeszcze jedno! Pomagamy sobie! Zawsze. To jeden z naszych codziennych rytuałów <3 Jak ten wpis. Więc dajcie łapkę w górę i zostawcie komentarz bym poczuł, że pomogam i ja!

P.S. I łapcie jednorożca, na szczęście!

You May Also Like…

Przepis na mydło gospodarcze kokosowe

Przepis na mydło gospodarcze kokosowe

Dawniej nasze babcie nie wyobrażały sobie sprzątania bez solidnej kostki mydła. Dziś to praktyczne rozwiązanie wraca do łask i nic w tym dziwnego! Mydło nie tylko świetnie sprawdza się jako produkt pielęgnacyjny, ale także jest skutecznym środkiem czystości....

Prezentownik 2023 – 7 rzeczy, które polecam

Prezentownik 2023 – 7 rzeczy, które polecam

Dawno nie dzieliłam się z Wami takimi moimi osobistymi polecajkami. I tak sobie pomyślałam, że skoro nadchodzi czas, gdy obdarowujemy siebie i naszych bliskich bardziej, to lepszej okazji do stworzenia tego wpisu nie będzie. Nie ma się też co oszukiwać, że tylko...

37 komentarzy

  1. Roksana Lamch

    Dziękuję za jednorożca na szczęście ! I wiesz co ta Ania to ma super że ma takiego męża (żeby nie było na swojego nie narzekam też jest wyjątkowym egzemplarzem tak jak Ty) ? I piękny ten tekst o dbaniu o dom wezmę go sobie do serca i podzielę się z mężem ? I w ogóle to bardzo przyjemny ten tekst Ci wyszedł ! Pozdrawiam waszą trójkę ????

    Odpowiedz
    • Sebastian

      Każdy ma swojego jednorożca 😀 Pozdrawiam!

      Odpowiedz
  2. Ewelina Mierzwinska

    I taką pomoc to ja rozumiem! ??
    Rytuały rodzinne to piękna sprawa, u nas się od pół roku tworzą coraz to nowe, bo mały człowiek dopiero sam decyduje, jaki chce być. Więc jej w tym dzielnie towarzyszymy ?

    Odpowiedz
    • Sebastian

      Mali ludzie, wielkie decyzje! Dzięki za Twój głos 🙂

      Odpowiedz
  3. Lucyna Walczak

    Bardzo ciepły post. Nie trzeba Was widzieć, by stwierdzić, że bardzo się kochacie 🙂 Twój post przepełniony jest ogromnym szacunkiem do Ani, za co moje ogromne szapoba 🙂 Pozdrawiam całą wspaniałą „trójcę” 😉

    Odpowiedz
  4. Jola Bujas

    Hej, whisky to ona, nie bądź szowinistą, Panie Mężu 😀

    Odpowiedz
    • Sebastian

      Bystre oko, kajam się, pozdrawiam.

      Odpowiedz
  5. Marta Wilk

    Fajny wpis 🙂 Mądrego Męża ma ta nasza Niebałaganka. Muszę w jakiś dyskretny sposób zmusić Męża do tej lektury 🙂

    Odpowiedz
    • Sebastian

      Powiedz, że jest o roli whisky w małżeństwie. Ja bym na to poleciał 🙂

      Odpowiedz
  6. Ola

    Ująłeś mnie tekstem o lodach o smaku kiełbasy <3 Sama bym spróbowała, a jeśli byłaby opcja smaku kaszanki to już w ogóle wypas 😀

    Odpowiedz
    • Sebastian

      Kaszankowe + cebulowe. Witaj bratnia duszo!

      Odpowiedz
  7. Sayaka

    Dospanie z dzieckiem to najgenialniejsza sprawa pod słońcem! Też tak robiliśmy dopóki się dało. Teraz nasz królewicz życzy sobie najlepiej całego dużego łóżka tylko dla siebie więc nie da rady tak spać 🙁

    Odpowiedz
    • Sebastian

      My robimy takiego sandwicza, że młoda ani drgnie 😉 Ale ma coraz więcej siły, a my siniaków.

      Odpowiedz
  8. Smok

    Ale to się przyjemnie czytało! Małżeństwo idealne chciałoby się rzec 😀

    Odpowiedz
    • Sebastian

      Nie no weź 🙂 Dalecy jesteśmy od ideału, ale maskujemy się miłością ?

      Odpowiedz
      • Smok

        I to właśnie dla mnie brzmi idealnie 🙂

        Odpowiedz
  9. Goga

    Świetny wpis 🙂 Bardzo lubię taką codzienność, złożoną z tych miliona rzeczy, które są tak ulotne, piękne i niepowtarzalne. I ta męska pomoc! No nieoceniona jest!

    Odpowiedz
    • Sebastian

      Kobieca też się przydaje 🙂 Nie bądźmy tacy!

      Odpowiedz
  10. Edpholiczka

    Jak cudownie i słit na samym końcu! 🙂
    Fajna z Was para, absolutna #powercouple!

    Odpowiedz
    • Sebastian

      Chyba już pora na produkcję koszulek z tym hashtagiem. Dzięki!

      Odpowiedz
  11. Sztuka szczęścia

    Bardzo miło się to czytało. Powinien się Pan częściej udzielać na blogu Ani 🙂

    Odpowiedz
  12. Wiktoria Palczewska

    Piękny wpis

    Odpowiedz
  13. Kasia | innaidea.pl

    Brawo Panie Mężu! 🙂 Pomoc męża przy domu jest nieoceniona, też uwielbiam gdy mój się angażuje w domowe sprawy, to przecież naturalne!

    Odpowiedz
    • Ania Legenza

      Ja mam nadzieję, że będzie naturalne dla coraz większej ilości osób 🙂

      Odpowiedz
        • Ania Legenza

          Nie! 😀 Akurat miałam na myśli to, że mówienie o wspólnym angażowaniu się w domowe sprawy, może zachęci też inne osoby, które nie do końca mają takie podejście. Bo niestety jest ich całkiem spora grupa.

          Odpowiedz
    • Sebastian

      Jak to się nieprzystojnie mówi „W kupie siła!” 😀

      Odpowiedz
  14. Anna Depta-Rogowska

    Slack <3 front-end developerka pozdrawia 😉

    Odpowiedz
    • Sebastian

      Frontendowcy zawsze spoko. Gdybyś szukała zleceń to napisz maila do Ani, odbije temat do mnie i może coś wspólnie nakręcimy 🙂 Pozdrawiam!

      Odpowiedz
  15. Marzena Winciorek

    Fajnie, rodzinnie u Was. Dziecko obserwując Wasze zachowanie, też będzie pomagać i będzie chciało spędzać z Wami czas. Ma cudowne dzieciństwo, spędza czas z obojgiem rodziców, nie powie w szkole, że „rodzice w pracy i nie mają czasu”. Zazdroszczę i postaram się brać przykład. Pomysł ze zdjęciem w jednym miejscu jest MEGA. Zainspirował mnie i z mężem mamy już takie dwa (niestety nie co roku). W tym roku będzie trzecie 🙂 Pozdrawiam

    Odpowiedz
    • Ania Legenza

      Super fajnie z tym zdjęciem! Nie musi być co roku, ważne by była pamiątka 🙂

      Odpowiedz
  16. Judyta Zdunek

    Ekstra! Zapragnęłam takich rytuałów u siebie..niby to proste rzeczy ale dają tak wiele..dostałam megakopa..teraz tylko zacząć działać..gratulacje dla Was 🙂 Musicie tworzyć cudowną parę 🙂

    Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Cześć, tu Ania!

Czaruję wnętrza. Widzę potencjał tam, gdzie na pierwszy rzut oka go nie ma i zawsze znajdę sposób na to, aby mieszkało się piękniej i lepiej. Zapraszam Cię do mojego świata.

KATEGORIE

WYSZUKAJ

MOJA KSIĄŻKA O EKO SPRZĄTANIU

Do miejsca, w którym żyję podchodzę całościowo. Od wyboru najlepszego odcienia bieli, przez funkcjonalność, po to czym sprzątam. Od lat jestem fanką domowych środków czystości. Moje ulubione przepisy zebrałam w ebooku, który Ci szczerze polecam.