Wytłaczarka Omega Dymo – gadżet dla organizacyjnych maniaków
Dziś krótki post o gadżecie do organizacji, jakim jest wytłaczarka Omega Dymo. Pewnie kojarzycie to małe sprytne urządzenie do robienia etykiet, ale kiedy pokazuję je albo same etykiety na IG, to pojawiają się pytania „co to?”, „jak się nazywa?” etc. Dlatego powstał ten wpis – by łatwo było wrócić i przypomnieć sobie, co to za gadżet.
Wytłaczarka Omega Dymo
To małe urządzenie, dzięki któremu możemy zrobić proste, uniwersalne, ale jednocześnie świetnie wyglądające etykiety. Możemy napisać, co chcemy (bez polskich znaków), i przykleić, gdzie chcemy. I choć ja uwielbiam moje personalizowane etykiety do druku, to wiem, że nie każdy chce i lubi takie zabawy DIY. Czasem też potrzebujemy tylko jednej etykiety, więc takie rozwiązanie sprawdza się idealnie.
Do wytłaczarki potrzebna jest taśma do wytłoczenia napisów. Obecnie dostępne są taśmy w różnych kolorach, więc dochodzi nam superopcja personalizacji.
Gdzie użyć, czyli jak wyglądają etykiety w akcji
Poniżej zdjęcia etykiet w użyciu, które najczęściej pojawiają się u nas w domu, ale wachlarz zastosowań jest szeroki:
- kartony i pudełka,
- butelki z domowymi środkami czystości (tutaj polecam szczególnie, bo etykiety są odporne na wodę i nie niszczą się, a zagięcia, które widzicie na zdjęciu, powstały z powodu odklejania przeze mnie, „bo nie przykleiło się idealnie równo” 😉),
- teczki z projektami (nawet najzwyklejsza biała teczka wygląda przyjemniej),
- półki w lodówce,
- słoiczki z przyprawami,
- pojemniki z produktami sypkimi.
Mam nadzieję, że ten wpis będzie dla Was przydatny, a zabawa w etykietowanie stanie się frajdą!
Jastin
To jest coś co potrzebuje a nie miałam o tym pojęcia Dziękuję za wpis 🤗
Ania Legenza
Bardzo proszę! 🙂
Martyna
Uwielbiam Twojeo bloga! Też jestem posiadaczką tgeo cuda. Opisuje wszytskie pojemniki z mąką itp. Bardzo ułatwia to organizacje w kuchni 🙂
Ania Legenza
Dziękuję za miłe słowa! Do organizacji kuchni te etykiety to super sprawa 🙂
Kamil
Totalnie muszę zaproponować kupno tego gadżetu u mnie w biurze, trzymajcie kciuki, żeby się udało 😉
Ania Legenza
Powodzenia! 🙂
Ewa
Cudo! Odkryłam kilka lat temu. Mam już chyba z trzeci model (niestety plastikowa konstrukcja ma swoje wady, no a wiadomo, że żyć już bez niej nie można przecież). Już nikt w rodzinie nie ma nieopisanej przyprawy 😀 Każdy kto u mnie to zobaczył też zapragnął, także odbyłam kilka dymo-party z wytłaczaniem w tle 🙂
Ania W.
Witaj. Mam pytanie odnośnie naklejanych na ubrania etykietek z imieniem naszego dziecka. Są nam potrzebne przy opisywaniu rzeczy do przedszkola czy żłobka. Czy spotkałaś się z drukarką etykiet do ubrań? Byłabym wdzięczna za polecenie którejś.
Ania Legenza
Aniu, sama nie korzystałam, ale widziałam np. coś takiego https://www.stikets.pl/naklejki/naklejki-na-ubraina/samoprzylepne-etykiety-do-ubrań.html albo taką pieczątkę https://www.stikets.pl/pieczątka/personalizowana-pieczątka-do-ubrań-i-przedmiotow/personalizowana-prostokątna-pieczątka-z-imieniem-do-ubrań-i-przedmiotow.html. Co prawda tutaj już jesteś ograniczona do konkretnego wzoru, ale myślę, że to może być całkiem ok rozwiązanie.
Lex
Też ją mam, używam rzadko ale i tak kocham 🙂 Są też inne etykietowniki, ta wydaje się dosyć prosta, nie ma polskich znaków i jest dość „surowa” ale mega mi się właśnie takie etykiety podobają! No i to nie jest druk, więc się tak łatwo nie popsuje mechanizm 🙂