Lawendowe saszetki wykonane samodzielnie to był jeden z moich wakacyjnych celów. Lawenda pięknie pachnie i działa odstraszająco na mole, dlatego takie woreczki idealnie nadają się do szafy. W końcu się udało mi się je zrobić, a sukces podwójny, bo są to saszetki DIY bez szycia.
Lawendowe saszetki do szafy DIY
Do ich wykonania potrzebujemy:
- lawendy (moje sadzonki ususzyły się zanim zakwitły i zostało z nich niewiele, dlatego poratowałam się lawendowymi suszkami z Ikei)
- gazy
- nożyczek
- wstążeczki do zawiązania
Lawendowe saszetki krok po kroku:
- Z gazy wycinamy kwadraty o szerokości ok. 20 cm (z metrowej gazy mamy 4 woreczki)
- Kładziemy lawendę na gazie na wysokości ok. 3/4.
- Staramy się by obrobiony bok gazy był na górze (zakończenie woreczka będzie ładniej wyglądało niż z postrzępionymi końcami), dolny składamy do góry tak by brzeg zakrywał suszki.
- Lewy brzeg składamy do połowy a prawy do lewej strony wkładając między warstwy gazy część z lewej strony.
- Zawiązujemy wstążeczką i gotowe.
Mam nadzieję, że skusicie się na przygotowanie lawendowych saszetek 🙂
Z wakacji z Chorwacji przywiozłam ogromne ilości suszonej lawendy i już wiem, co będę z nią robić 🙂 Swietny pomysł! Ja jednak uszyję woreczki, bo w końcu po to dostałam na urodziny maszynę do szycia 🙂
Miałam kupować sobie saszetki do szafy ale chyba zrobię sobie takie 🙂 najpierw muszę jednak zasuszyć lawendę.
Bosko. Pędzę jutro po gazę.
uwielbiam! robię co roku w wakacje nowe saszetki:-)
Świetne! Muszę sobie takie zrobić 😀
Również przygotowuję sama takie woreczki. Są praktyczne, a do tego wyglądają naprawdę uroczo! Czasem wsypuję do nich zamiast ziół takiej zwykłej soli do kąpieli, również pachnie pięknie!
Sama tak ostatnio zrobiłam i myślałam że to dziwny i poroniony pomysł. Ale teraz widze, że to chyba normalne 🙂 Suszoną lawendę też mam, ale miałam zamiar użyć jej do wypieków.
Sól do kąpieli też się świetnie nadaje do odświeżania, do woreczków, słoików, buteleczek 🙂
A co można upiec z lawendy? Bo ja w tych tematach jestem daleko w tyle 🙂
A np. takie o to ciasteczka: http://www.mojewypieki.com/przepis/lawendowe-ciasteczka
Widziałam też przepisy na kurczaka z lawendą, więc mozliwości jest bardzi duzo 🙂
Ooo fajnie, może sama się skuszę na te ciasteczka 🙂
A ja się poleniłam i w tym roku lawendę mam w skarpetkach po moich maluchach. Kolorowo i bez szycia wycinania 5 minut roboty…
Też planuję zrobić wariacje na temat tego typu saszetek, bo stare już zwietrzały 🙂
Ja miałam nawet własną lawendę suszyć, ale mi całkowicie padła 🙁
czy mozna kupic lawende w zielarskim sklepie i zrobic to teraz?