7 rzeczy, które ostatnio pokochałam i o których bardzo chcę Wam opowiedzieć.
Jesień to dobry czas na rozpoczęcie nowego sezonu na blogu. Jestem bardzo podekscytowana, bo głowę i notesy mam pełne pomysłów. Jest mnóstwo rzeczy, które chciałabym zrealizować, a kolejne projekty DIY czekają tylko na odrobinę czasu. Dziś będzie trochę luźniej z nową serią wpisów, która zastąpi miesiąc w obiektywie. Nie byłam dobra w tych podsumowaniach, a miesiące mijały mi okropnie szybko. Kategoria w obiektywie zostaje, bo mam co do niej pewne plany, ale o różnych rzeczach, które w ostatnim czasie zawładnęły moim sercem będę pisać Wam tutaj.
♬♬ Ed Sheeran We Found Love ♬♬
Piosenka, którą ostatnio w kółko męczę. Do oryginału rzucałam welonem, może to jest powód 🙂
Zminimalizowałam użycie moich aplikacji na rzecz notesów od Dobrze Zorganizowanej Magdy. Mam przyjemność testować dwa, z planem codziennym i z jadłospisem na cały tydzień. Plan codzienny jest moim faworytem i właśnie z nim zaczynam i kończę mój dzień. Z używaniem tego z jadłospisem nie idzie mi tak dobrze, bo ostatnio często jadam poza domem, ale cudne jest to, że obok menu można zapisać listę zakupów. Dzięki perforacji łatwo ją oderwać i zabrać ze sobą. W notesiki możecie bez problemu się zaopatrzyć, bo Magda otworzyła blogowy sklepik.
Jedno z tych miejsc, które można mieć na wyciągnięcie ręki, a nigdy się tam nie było. Dwie godziny nad Zalewem Sulejowskim sprawiły, że naładowałam baterie na kolejne długie tygodnie. W przyszłym roku wracam tam na wakacyjny biwak 🙂
Doczekałam się własnych Niebałagankowych wizytówek. Bardzo fajne uczucie mieć namacalny symbol swojej działalności, na dodatek zaprojektowany przez siebie.
Ostatnio z przyjemnością odkrywamy lokale w Off Piotrkowskiej, a moim absolutnym wnętrzarskim faworytem jest Spółdzielnia. Mogę tylko żałować, że obsługa i jedzonko nie powala, bo z tak urządzonego miejsca mogłabym nie wychodzić.
Czas zaczął biec od nowa wraz z prezentem od męża. Najpiękniejszy symbol ostatnich zmian, który ciągle mam przy sobie.
«Jeżeli kochasz, czas znajdziesz, nie mając ani jednej chwili»
[Jan Twardowski]
To już wszystko na dziś! Ostatnio tyle się dzieje, że publikację tego wpisu odkładałam od niedzieli. Ale nareszcie się udało! Widzimy się tu jutro, a w czwartek na blogu pojawi się coś czego jeszcze nie było (nie mogę się doczekać!)
O Spółdzielnia! Może kiedyś wpadniemy na siebie przy Granicie czy makaronie z rukolą i pomidorkami <3
Nie musimy wpadać, możemy się umówić 😉
To świetnie, że tak wiele dobrego dzieje się u Ciebie. A cytat Twardowskiego – piękny! 🙂
Zawsze po ciężkich chwilach przychodzą te lepsze. Mam nadzieję, że będą trwały jak najdłużej 🙂
O proszę, nawet nie wiedziałam, że jesteś z Łodzi 🙂 Pozdrawiam z Pabianic! 😉
świetne te notesy!
kochana twoj blog jest super:) ja juz zakupilam wlasnie w tej chwili notes:) przyda sie:) moze kiedys pojawi sie wpis o gruntowym sprzataniu kuchni:)?;) lub fajny album na zdjecia diy:)
Dziękuję! Twoje propozycje na wpisy zapisane, a gruntowne porządki w kuchni są w planach, więc coś krok po kroku się pojawi 🙂
Notesik bardzo fajny, już przeglądam ofertę sklepiku. W sumie to najchętniej kupiłabym jakiś dobrze zorganizowany kalendarz dla blogerów 🙂
Ja korzystam teraz w sumie z 4 papierowych organizerów-notesów, plus zadania online. Muszę to wszystko połączyć w jeden, bo momentami nie wiem, za który się złapać 🙂
Organizer idealny chyba jeszcze nie powstał, ale po cichu liczę na Alinę z DYL. Ma być już jutro!
Też jestem ciekawa, jaki będzie ten najnowszy od Aliny 🙂
Widziałam ostatnio te notesy i nawet zastanawiałam się czy sobie nie kupić przynajmniej jednego, ale zrezygnowałam, bo do końca roku mam kalendarz papierowy i z niego chcę korzystać. Na przyszły rok może się zaopatrzę lub sama sobie coś takiego przygotuję z dokładnie tym, co potrzebuję.
Przyznam, że szukam dobrego organizera. W moim przypadku pojawia się jednak problem, że w zasadzie nie wiem co miało by w nim być. 🙂
To rzeczywiście może być problem 🙂 Najlepiej chyba zacząć od zwykłego kalendarza. To dobry start i można się przekonać czego potrzebujemy.
Nie doszłam jeszcze do tego lokalu, po zdjęciu widać, że rzeczywiście fajnie wygląda, ale szkoda, że kiepskie jedzenie ;x
Można wpaść na picie, bo mają duży wybór dobrych rzeczy 🙂 Np. Johna Lemona polecam, Yerba Mate też jest ok i różniaste piwa jak ktoś lubi 🙂
Jestem ciekawa tego, co pojawi się w czwartek 🙂 Cytat Twardowskiego jest genialny 🙂
Widzisz, notesy są fajniejsze od aplikacji 😉
W łódzkiem Spółdzielni byłam raz przy okazji wizyty w tym mieście – i mi smakowało, a obsługa akceptowalna jak na sobotę wieczór. Co Twoim zdaniem było nie tak?
Czy są fajniejsze, w 100% tego stwierdzić nie mogę, ale połączenie dobry notes/kalendarz + aplikacja u mnie sprawdza się idealnie. Muszę mieć mobilne notesy, bo dużo się zmienia w mojej głowie i dużo nieprzewidzianych zmian w planie dnia 🙂
Ja na kanapkę czekałam prawie godzinę, hamburger męża zimny podany 40 minut wcześniej niż moja kanapka. Byliśmy chyba w 10 osób i takie jedzenie na raty niefajne. A obsługa ogólnie miła, ale długo się na nich czeka.
Później byliśmy w Spółdzielni w czwórkę i tylko coś piliśmy a czekaliśmy też długo na podanie „herbatki”.
To ciekawe, bo ja byłam większą grupą, ok. miesiąc temu, dostaliśmy wszystko na raz i smaczne. Może to zależy od obsługi?
Może po prostu mieliśmy pecha. Ale czekanie w takim wnętrzu to przyjemność, więc pewnie dam im trzecia szansę 🙂
W takim razie nie mogę się doczekać nowego 😀 A notesik jest super – lecę oglądać 🙂
Nie miałaś do tej pory wizytówek? Wstyd! Trzeba mieć je zawsze przy sobie – nigdy nie wiadomo, kiedy się przydadzą. Ja zawsze noszę kilka w portfelu 🙂
Nie miałam, to moje pierwsze 😀 W portfelu już siedzą, ale szukam dla nich ładnego etui 🙂
A ja z kolei wolę aplikacje zamiast notesów – mam dostęp do swoich notatek wszędzie, szybciej mogę sobie coś zapisać, łatwo posegregować 😉
Ja z aplikacji też korzystam, pisałam o nich tutaj http://niebalaganka.pl/ulubione-aplikacje-zarzadzania-zadaniami/ 🙂 Ale ciągle dla mnie najlepsze połączenie to notes/kalendarz z pomysłami i ogólnymi zadaniami + Trello, Any.do do szybkich zadań.
rewelacyjne te notesy 🙂
Ale ciekawy pomysł.
Zegarek bardzo mi się podoba.
Ed Sheeran i jego muzyka, uwielbiam! Gratuluję wizytówek :)) Bardzo podoba mi się ten cytat 😉
Ja muzykę Ed Sheerana też bardzo lubię, a poznałam dzięki I see fire z Hobbita 🙂
Zegarek jest cudowny! A czytając cytat, który umieściłaś pod zdjęciem w rytmie muzyki, którą poleciłaś, zrobiło się nawet wzruszająco… 🙂
Piękna miejscówka, ta knajpka!
Odwiedź manekina lub pozytywke ? najlepsze naleśniki ? z różnymi farszami
Manekina znam i ubóstwiam, nawet kiedyś pisałam o nim na blogu http://niebalaganka.pl/pocztowka-z-wakacji/ i wysłałam info o nim w świat ? I ten łódzki jest najlepszy pod słońcem, mimo zachwalania toruńskiego, którego ja nie kupuję 😉