Widzieliście kiedyś klawiaturę, której strach dotknąć? Ja miałam taką (nie)przyjemność, gdy w moim domu pojawiła się bezprzewodowa klawiatura kolegi. Wyglądała jakby wypiła niejeden kubek kawy i zjadła kilogram ciastek. Dlatego pierwsze co zrobiłam zabrałam się za jej totalną dezynfekcję. Dzisiejsze czyszczenie klawiatury możecie potraktować jako uzupełnienie wpisu o czyszczeniu laptopa. Silny i specyficzny brud wymagał użycia mocniejszych środków i zmiany sposobu czyszczenia.
Do wyczyszczenia i dezynfekcji klawiatury potrzebne będą:
- spirytus salicylowy
- płatki kosmetyczne
- sucha szczoteczka do zębów
- ewentualnie sprężone powietrze
Na pierwszym zdjęciu klawiatura przed czyszczeniem. Może to lepiej, że wszystkich brudów nie widać, bo można było stracić apetyt. Pamiętajcie by przed czyszczeniem klawiatury ją wyłączyć. Jeśli korzystacie z klawiatury przewodowej lub klawiatura w laptopie potrzebuje takiego czyszczenia cały sprzęt musi być wyłączony.
Kroki:
- Płatek kosmetyczny moczymy kilkoma kroplami spirytusu. Powinien być mokry, ale nie aż tak bardzo, by przeciekał.
- Przecieramy klawisz po klawiszu, między klawiszami i od spodu. Pewnie jeden płatek kosmetyczny będzie za mało.
- Dopiero gdy pozbędziemy się tego co klejące, używamy szczoteczki by wymieść okruszki znajdujące się między klawiszami. Najlepiej wymiatać je od lewej do prawej, z góry na dół. Na koniec odwrócić klawiaturę do góry dnem i wytrzepać to, co zostało. Można też wydmuchać okruszki sprężonym powietrzem.
Ten sposób sprawdzi się nie tylko, gdy klawiatura, której macie używać jest strasznie brudna, ale też wtedy gdy kupiliście używany sprzęt od nieznanej osoby. Silna dezynfekcja przyda się też po wirusowej chorobie, choć tu mieszanka 1/2 wody i 1/2 alkoholu powinna być wystarczająca.
Po takim czyszczeniu klawiatura jest jak nowa, nie ma na niej żadnych śladów używania. Do tego jest maga fotogeniczna i najchętniej uwieczniałabym ją na każdym zdjęciu.
Mam nadzieję, że wpis będzie dla Was przydatny i nawet, jeśli Wasza klawiatura nie jest aż tak brudna, to poświęcicie jej te 15 minut 🙂
Ania, dziękuję Ci za ten wpis! Ja kiedyś powyjmowałam wszystkie klawisze i je myłam…. 😀
Nawet nie wiedziałam, że tak można 😀 Domyślam się, że zajęło to więcej czasu i było męczące :))
Oj, tak 😀 Twój sposób wykorzystam na pewno w najbliższym czasie 🙂
hej! Jeju, jak ja się strasznie cieszę, że znalazłam Twój blog!!! Od wczoraj, to mój ulubiony. Jest naprawdę genialny i wyjątkowy. Znajduję tu wszystko, czego mi trzeba 😉 Pisz dalej i jak najczęściej! 🙂 Pozdrawiam
Witaj! Ja też się ciesze, że do mnie trafiłaś i dziękuję za miłe słowa 🙂
No no, to widzę, że Twoja klawiatura zaraz się doczeka zdjęcia na blogu 😉
A sposób fajny, ale zastanawiam się czy to wystarczy przy klawiaturze wystającej że tak powiem, takiej starszego typu.
Wystarczy, a przy wyższych klawiszach można użyć patyczków higienicznych by wygodniej wszędzie dotrzeć 🙂
Ja pamiętam jak w podstawówce moja nauczycielka informatyki pozwalała przychodzić na „zajęcia dodatkowe” żeby zdobyć ocenę z aktywności. Na tych zajęciach dostawało się kilka patyczków do uszu, spirytus i czyściło się klawiatury komputerów (jeszcze te takie stare klawiatury, z wysokimi klawiszami i trzeba było tym patyczkiem dokładnie między każdym klawiszem wszystko wyczyścić). Efekt przed i po był powalający!
Na mojej klawiaturze w laptopie nie widać za bardzo zabrudzeń, bo jest czarna. Zastanawiam się tylko jak pozbyć się okruszków i innych śmieci spod klawiszy.
Odwrócić do góry dnem i porządnie wytrzepać, albo połączyć szczoteczkę do zębów ze sprężonym powietrzem 🙂
No własnie trzepanie nic nie daje. Sprężone powietrze może by dało radę, będę próbować. 🙂
Spróbuj odkurzaczem przy wykorzystaniu tej małej szczotki zazwyczaj dostępnej w zestawie odkurzaczowym 😉 U mnie działa od lat 🙂
coś dla mnie 🙂
Aniu, Twój wpis zmobilizował mnie do wyczyszczenia swojej klawiatury w laptopie 😀
Super! Cieszę się 😀
oooo! Jesteś niezastąpiona! 🙂 Zawsze się zastanawiałam jak wygrzebać okruszki spod klawiatury a tu takie cudowne rozwiązanie!! Ja się męczyłam ze sprężonym powietrzem :/ Dziękuję! <3
Okruchy nieźle wymiata się również przy użyciu „włochatej” szczotki do odkurzacza, niedawno to odkryłam 😉 Wcześniej też zawsze używałam do tego szczoteczki do zębów.
Chyba aż spytam lubego czy mogę mu wyczyścić laptopa, bo to co tam się dzieje woła o pomstę do nieba. Zdecydowanie gorzej niż u Twojego kolegi 😉
… oczywiście nie samej szczotki, tylko w połączeniu z włączonym odkurzaczem. Trzeba trochę uważać żeby nie zassać klawiszy, ale generalnie jest to wygodne bo okruchy są od razu zasysane.
Nigdy nie miałam aż tak dużej potrzeby, ale w sumie to może być lepszy i szybszy sposób 🙂 Dzięki!
Przyznam, że wygląd klawiatury w laptopie czy przy komputerze to dla mnie aż przesadnie ważna sprawa. Bardzo złe zdanie wyrabiam sobie na wstępie o właścicielu takiego usyfionego dobytku 😉
Polecam też regularne, najlepiej raz w tygodniu, odkurzanie klawiatury, tą małą szczotką, odkurzaczem. Zarówno podłączane klawiatury, a w szczególności laptopy będą właścicielom wyjątkowo wdzięczne 🙂
Aniu, bardzo podoba mi się nowa szata graficzna bloga. Jest cudowny wizualnie! A do przeczyszczenia klawiatury mozna też użyć karteczek post-it – klejącą stronę wkładasz pomiędzy przyciski, jak na tym zdjęciu : http://3.bp.blogspot.com/-6wTeoml4Rks/U6GKIJBTSII/AAAAAAAABGA/VeBpG2fyU9Y/s1600/Post-it-note+keyboard+cleaning.jpg 😉
Dziękuję! :)) A sposób będę musiała kiedyś wypróbować, bo do tych klawiatur starszego typu będzie bardzo dobry.
Ja jeszcze używam czasem pęsety do wydłubywania większych paprochów.
To super sposób na czystą klawiaturę 🙂 Teraz czekam na sposób czyszczenia myszki optycznej z dużą ilością przycisków 🙂
Muszę to zrobić… 🙂 właśnie robimy gruntowne sprzątanie, mimo, że nowe mieszkanko, znów wyrzucamy!:)
Gruntowne sprzątanie jest super, bardzo oczyszczające. Też by mi się przydał taki weekend poświęcony na porządki, a teraz każdy jest w biegu i poza domem 🙂
Super sposób, właśnie go wypróbowałam i na laptopie i na myszce do kompa. Muszę częściej je dezynfekować 🙂
Byłam pewna, że moja klawiatura jest czyta. Ale jak przeczytałam Twój instruktarz, to i tak chwyciłam za szczoteczkę do zębów i się okazało, że kilka pyłków pod klawiszami się znalazło. Dzięki za wskazówki, do tej pory liczyłam tylko na sprężone powietrze, a teraz jak nie mam do pod ręką wystarczy mi szczoteczka 🙂
Szczoteczka jest bardzo pomocna, a razem ze sprężonym powietrzem tworzą niezastąpiony duet 🙂 Osobno też dają radę i bardzo często używam tylko samej szczoteczki, bo przy regularnym czyszczeniu nie ma dużo tych paproszków.
Słuszne uwagi – sama powinnam wziąć się za wyczyszczenie mojej klawiatury.
A co do sprężonego powietrza – pamiętam, jak kiedyś chciałam sobie kupić taki specyfik, żeby „przedmuchać” wentylator w laptopie. Ale miałam dobrego kolegę w akademiku, który jak mi dmuchnął w laptopa, to już żadne sprężone powietrze nie było potrzebne 😀 Silne płuca to podstawa! haha 😛 Jego sekret? Ponoć tylko nie palenie 🙂
Też się czasem ratuję dmuchaniem, ale takiego silnego nie mam 😀 A nie palę! 🙂
Bo to „męska” rzecz 😉
Genialny sposób! Na pewno go przetestuję 😀
To już wiem, co robię dzisiaj wieczorem. Papa zarazki!
Aniu, a masz może sposób jak wyczyścić czytnik? Chodzi mi drugą stronę, a więc nie ekran 😉 Przyoszczędziłam i kupiłam tanie etui i teraz na mojej pięknej, niebieskiej obudowie kobo „odbiła” się farba… Bardzo nie to irytuje i byłabym wdzięczna za pomoc 🙂
To jest sprawa z trudnych i ryzykownych. Szczególnie, że niebieska obudowa. Na takie zafarbowane plamy na obudowach mam jedną sprawdzoną metodę. Ale pytanie czy przy niebieskim nie zmyje/rozjaśni niebieskiego.
Mi w takich sytuacjach pomaga dezodorant z alkoholem. Psikam go z bliska na wacik kosmetyczny i nim pocieram zafarbowane miejsce. Działa, nawet miałam pokazać to na blogu, ale plama była mało widoczna na zdjęciu. Mężowi zafarbował się tył iPhona od różowej kartki na zakupy, którą do niego przykleił. Dosłownie kolor wżarł się w obudowę i nic nie pomagało, a dezodorant pomógł. Tylko że obudowa telefonu biała, więc ryzyko było mniejsze.
Ja bym próbowała tak wyczyścić, choć ciężko mi Ci dać jakąkolwiek gwarancję, że pomoże i nie wiem co z tym niebieskim. A jest jakieś miejsce gdzie można sprawdzić działanie dezodorantu na obudowę, które w razie niepowodzenia nie będzie widoczne?
Wielkie dzięki za odpowiedź 🙂 spróbuję dzisiaj tak jak radzisz na początku na jakimś małym niestrategicznym miejscu, muszę tylko kupić taki dezodorant. Dam znać czy działa 🙂
Ok 🙂 Mam nadzieję, że pomoże 🙂
Aniu, bardzo dziękuję, udało się 😉 co prawda nie wyczyściłam zabrudzeń zupełnie, coś tam zostało, ale różnica jest duża. Zabrudzenia powstały prawie pół roku temu i tak jak w przypadku telefonu Twojego Męża kolor wżarł się w obudowę. Obudowa czytnika się nie odbarwiła, więc dziś wieczorem spróbuję doczyścić go zupełnie. Raz jeszcze bardzo dziękuję, w pewnym sensie przywróciłaś mi radość z czytania 🙂 pozdrawiam serdecznie 🙂
Super! Bardzo się cieszę! 🙂
Ja klawiaturę wytrzepuję, a żeby nic nie zostało to jeszcze ją odkurzam 😉