7 rzeczy #19 – ulubiona aplikacja, hit kuchenny i zdjęcia mojego bałaganu
Zapraszam na 7 rzeczy, które ostatnio pokochałam i o których bardzo chcę Wam opowiedzieć.
Ten tydzień nie był zbyt udany, w domu szpital, ja walcząca o to, by się nie rozchorować. W końcu i mnie rozłożyło, więc kolejny raz uczę się odpuszczać. Jeszcze niedawno chciałam by zima trwała, bo wtedy czas nie biegnie tak szybko, ale jednak z utęsknieniem czekam na wiosnę. Wtedy mam zdecydowanie więcej energii, działam wydajniej i choroby nam niestraszne. Dawno nie dzieliłam się z Wami moimi odkryciami i ulubieńcami ostatnich miesięcy, więc najwyższa pora to nadrobić. Ciekawa jestem, czy się Wam spodobają.
Nowa playlista do sprzątania
Nie wyobrażam sobie sprzątania bez muzyki, a specjalne playlisty do sprzątania, to u mnie punkt obowiązkowy. Dlatego kolejny raz podrzucam Wam moją playlistę do porządków, tym razem w trochę innym klimacie. A jednocześnie zdradzam czego ostatnio ciągle słucham, nawet wtedy, gdy nie sprzątam 😉
Moment.pl
Moment.pl to portal, który pozwala na rezerwację wizyty u fryzjera, kosmetyczki czy w SPA bez wychodzenia z domu. Pokochałam go za to, że jest łatwy w obsłudze i ogranicza mój stres związany z rozmowami przez telefon. Nawet wtedy, gdy chodzi o umówienie się do fryzjera czy kosmetyczki, odczuwam niepokój, a jakby tego było mało, o konieczności kontaktu z fryzjerem przypominam sobie zwykle wieczorem – gdy już jest zamknięte. Skoro przez Internet możemy zamówić pizzę czy taxi, to czemu nie umówić się do salonu urody? Dzięki Moment.pl moja grzywka jest ogarnięta (po 2 miesiącach przekładania telefonu). Wypróbujcie!
Ulubione kosmetyki
Rzadko dzielę się z Wami moimi kosmetycznymi odkryciami, bo zazwyczaj jestem wierna sprawdzonym produktom albo trafiam na buble. Ale o kremie nawilżającym i wodzie różanej z Make me bio, muszę Wam napisać, bo dawno żadne kosmetyki nie zrobiły tyle dobrego dla mojej skóry. Krem cudownie nawilża, łagodzi stany zapalne i podrażnienia, a woda różana ratuje mnie, gdy jestem zbyt zmęczona, by ten krem nałożyć. Stosuję ją też czasami na mokre włosy, dzięki czemu łatwiej je rozczesać. Z tej firmy mam też kremy do rąk i również są świetne!
Blender kielichowy
Najlepszy zakup do domu ostatnich miesięcy. Mam blender ręczny, dlatego bardzo długo zastanawiałam się czy kupić kielichowy, który wydawał mi się po prostu wygodniejszy. Wiecie – tylko jedna rzecz tego samego rodzaju. W końcu jednak się złamałam i jedyne czego żałuję, to że zwlekałam tak długo. Jest znacznie szybciej i wygodniej, a dzięki temu codzienne przygotowywanie smoothie stało się moim rytuałem.
Moja zimowa biblioteczka
Ostatnio trafiam na same świetne książki i staram się zawsze znaleźć chwilę na czytanie. Jedna z tych, które widzicie niżej znajdzie się w gronie książek, które zmieniły moje życie. Przede mną jeszcze lektura Ikigai. Japoński sekret długiego i szczęśliwego życia. Mimo że ostatnio każdy kraj ma swój przepis na szczęście, to ja zwyczajnie lubię o tym czytać, bo zawsze można okryć coś, co sprawi, że moje życie tu i teraz będzie lepsze.
Ulubione w Internecie
To nowość w 7 rzeczach, ale postanowiłam od czasu do czasu podzielić się z Wami wartościowymi treściami z Internetu.
- Co najbardziej szkodzi w kosmetykach? Lista składników, których warto unikać – u Olgi Make happy day bardzo przydatna lista, którą powinniśmy mieć ze sobą na kosmetycznych zakupach.
- Regał z drabiny krok po kroku u Kasi Twoje DIY – gdybym miała go gdzie postawić, to już bym zrobiła. Cudny jest!
- Smog – jak sobie z nim radzić? – mam nadzieję, że chociaż na trochę mamy go z głowy, ale warto obejrzeć to wideo, by mieć świadomość zagrożenia.
- Profil na Facebooku, gdzie zachwycam się małymi domkami. Mam nadzieję, że kiedyś moda na nie przyjdzie również do Polski.
Newsletter
Wspomniałam Wam niedawno, że reaktywowałam mój newsletter. Jeśli chcielibyście w taki sposób dowiadywać się o najnowszych wpisach na blogu, mieć dostęp do niepublikowanych na blogu materiałów i zobaczyć jak wygląda mój bałagan, to zapisać możecie się poniżej. Te prywatne listy będę wysłać do Was raz w miesiącu.
Na dziś to tyle! Dajcie koniecznie znać co Was spotkało i zachwyciło w ostatnim czasie :).
Ev
Mnie w ostatnim czasie zachwyciły dwie rzeczy. Pierwsza z nich to książka Michała Szafrańskiego „Finansowy Ninja”, bo choć kupiłam jeszcze w przedsprzedaży to dopiero w styczniu doczekała się u mnie czytania. Nie chciałabym żeby ktoś pomyślał, że spamuje! Po prostu uważam, że każdy powinien przeczytać kto w końcu chce wziąć sprawy finansowe w swoje ręce. A druga rzecz, która mnie zachwyciła to taka, że kawa Inka ze spienionym mlekiem może być również przepyszna Ze względu na ciążę nie piję kawy, co było dla mnie wyzwaniem. Zaczęłam robić sobie Inkę z pysznym spienionym mlekiem i teraz codziennie mam taką moją chwilę relaksu z kawusią 🙂 Pozdrawiam, Ev
Ania Legenza
Ja już kilka razy wspominałam o Finansowym Ninjy na blogu, więc tutaj sobie odpuściłam, ale też polecam! I Inkę ze spienionym mlekiem piłam w ciąży <3 Muszę do tego wrócić!
Olga Pietraszewska
A ją piję nadal, chociaż to oczywiście ciąża mnie do Inki zainspirowała 😀 A Finansowego Ninję też mam, kupiłam w przedsprzedaży i zwlekam z przeczytaniem, bo trochę się też książki boję 🙂 A raczej tego, co po niej 🙂
Ev
Dokładnie z tego samego powodu odwlekałam tak długo, bałam się z nią zmierzyć. Ale kiedy to zrobiłam to nie mogę wyjść z „podziwu” jak bezmyślnie wcześniej (nie) zarządzałam swoimi finansami. Oczywiście podziw podziwem, ale książka mocno motywuje do uporania się z tak ważnym aspektem jakim są finanse osobiste.
Ania Legenza
Ja właśnie tak się zakręciłam „po niej”, że musiałam na trochę odłożyć lekturę. Trudno czasem przyjąć, że prawda Michała nie musi być naszą prawdą, bo tak mądrze pisze 🙂
Ola Dob.
Ach, Inka stała się i moją miłością, gdy byłam w ciąży. ❤? Tak się w niej rozkochałam, że prawie 10 miesięcy po narodzinach mojej córeczki nadal piję Inkę z odrobinką kawy rozpuszczalnej. I mleczko obowiązkowo! ?
Beatte
Ja polecam zaparzenie zwykłej kawy zbożowej np Kujawianki w kafeterce
Aleksandra
Moment.pl jest super- też korzystałam i byłam zadowolona .
Ola Dob.
Bardzo lubię takie posty z różnosciami, bo zawsze można odnaleźć coś ciekawego.
Mnie ostatnio motywuje i niezwykle inspiruje Wyzwanie Balancy. ? Dzięki niemu codziennie muszę sięgnąć po aparat i włączyć swoją kreatywność.
Dużo zdrówka, Aniu! ❤
Ania Legenza
Dziękuję! Podglądam zdjęcia w Wyzwaniu, są świetne! Ale sama w ostatnich dniach nie miałam siły robić. Będę musiała się zmotywować, żeby wszystkie nadrobić, a miałam dawać taki ładny przykład 😀
Ola Dob.
Jesteś usprawiedliwiona! ? Ja również jestem w tyle z dzisiejszym zadaniem, ale jutro nadrobię. ??
Olga Pietraszewska
Mam dokładnie tak samo! Wyzwanie Balancy to dla mnie mega inspiracja i chociaż to nie skromnie zabrzmi, uważam, że dzięki niemu moje zdjęcia i profil na Instagramie zaczynają wyglądać naprawdę dobrze 🙂
Ania Legenza
Ale się cieszę!
Olga Pietraszewska
Kosmetyki Make Me Bio – tak, tak i jeszcze raz tak! <3
Dziękuję za polecenie mojego wpisu - to prawdziwe wyróżnienie! A do newslettera zapisałam się już dawno, dawno temu i cieszę się, że znowu będziesz pisać! No i pochwalę się jeszcze, że i ja startuję z newsletterem 🙂 Wczoraj ogarnęłam temat z przewodnikiem Jest Rudo i już dzisiaj można się zapisywać. A wkrótce Make Happy Day NEWS pomknie w świat 😉 Jaram się tym bardzo, bo zwlekałam długo, a to się takie proste w zrobieniu okazało 🙂
Pozdrawiam i do zobaczenia na Insta! Wyzwanie Balancy jest super 😀
Ania Legenza
Ja właśnie stwierdziłam, że chcę mieć taki perfekcyjny newsletter, że go wcale nie piszę, więc zacznę pisać, a później dopiero pracować nad tym, by znalazły się tam te moje idealne wymarzone treści 😉
DieZu
Oh, kocham ludzi, którzy dzielą się swoimi playlistami i stosikami książek i sprawdzonymi kosmetykami i… no kocham Twój post na blogu <3 a największe WOW! - larki na Twojej playliście z Driver's High! Jakie cudowne czasy mi się przypomniały! Dziękuję 🙂 i dużo dużo zdrówka życzę!
Katarzyna
Bardzo jestem ciekawa, która książka tak zmieniła Twoje życie?
Ania Legenza
„Potęga Kiedy”. Napiszę o niej więcej na Facebooku 🙂
lawyerka
Blender kielichowy to absolutny must have:) Sprawdza się w nieco innych sytuacjach niż ręczny, więc spokojnie można uznać, że zasada jedna rzecz danego rodzaju została zachowana. Mi na początku miesiąca przydarzył się przyjemny urlop, po którym powrót do zimowej rzeczywistości stanowi duże wyzwanie. Więc przyłączam się do oczekiwania na wiosnę!
Samorozwijalnia.pl
Krem z Make me bio wygląda fajnie! Który dokładnie przetestowałaś? 🙂
Ania Legenza
Różany. Ale teraz kupiłam do skory skłonnej do wyprysków i też jest super!
高見彩乃
Również kupiłam niedawno Tokimeki. Dzisiaj nawet czytałam w autobusie 🙂
Magda | Polenka
Zdrówka! Mnie także czeka fryzjer, tyle, że mam do niego aż 1200 km 🙂 Nikt nie radzi sobie tak dobrze z moimi włosami jak A., dlatego czekam na kolejny przyjazd do Polski na Wielkanoc. Książka o Pani Einstein bardzo mnie zaciekawiła, widzę już ją któryś raz w polecajkach.
Ania Legenza
Pani Einstein to książka, którą ostatnio najbardziej przeżywałam. Trudna historia, ale myślę, że warto ją poznać.
Katarzyna Maj
Zainteresowały mnie książki i linki 🙂 Najbardziej ten o smogu – w końcu to codzienność życia w Krakowie
Żurnalistka
To która z tych książek zmieniła Twoje życie? Daj znać, bo mnie mocno zaintrygowałaś 🙂
Ania Legenza
„Potęga Kiedy”, napiszę o niej więcej na fejsie 🙂
Karo (itnerds.pl)
Ja też często spontanicznie umawiam się przez portale typu lavito czy booksy, czasami odkrywam dzięki temu fajne miejsca np na zrobienie henny, czy fajnego rytuału na włosy 🙂
Joanna
Słuchasz JRocka (L’Arc~en~Ciel)? 🙂
aniamaluje
oooo dziękuję za link Aniu! :*
Mery “Merry Rosse” M
U mnie niestety aplikacja MOMENT nie działa, tzn działa ale moje miasteczko nie dodaje niestety żadnych ofert. A tak bardzo by się przydała…bo nie lubię dzwonić chodzić się umawiać 😀
Pozdrowionka dla Maleństwa i dla Ciebie :*
Uwielbiam Twoj bloog! staram się wprowadzić kilka zasad tak samo do mojego życia 😀
Ania Legenza
Dziękuję!
Paula
Gust muzyczny podobny do mojego 😀 Tylko ja nie do końca słucham polskich piosenek. 🙂 A moje książki leżą i kwilą. Brak czasu i chęci, ale muszę to nadrobić. Swoją drogą polecam, jeśli nie czytałaś „PS. I love you” C. Ahern, oczywiście w wersji polskiej – przepiękna!
Czytam Twojego bloga od dłuższego czasu i czuję, że stałam się bardziej zorganizowana i pewna siebie, choć jeszcze nie jest to 100%, które chcę pokazać. Motywacji nigdy za mało! 😀
Mam jeszcze kilka pytań, a mianowicie:
Co sprawiło, że zaczęłaś blogować?
Co motywuje Cię do blogowania?
Jak osiągnęłaś fakt, iż Twój blog jest jednym z najpopularniejszych blogów?
Jak godzisz życie rodzinne z blogowaniem?
Jak udawało Ci się pogodzić blog i małe dziecko (tuż po narodzinach) ? – to pytanie nurtuje mnie najbardziej. Jestem świeżą mamuśką, moja mała ma dopiero 5 mies. Dopiero zaczynam przygodę z blogowaniem, ale zastanawiam się, czy na dłuższy czas uda mi się pogodzić blog i córcię nie tracać nic, a zyskując.
Nie znalazłam odpowiedzi na te pytania w Twoich postach, więc jeśli mogłabym prosić o odpowiedzi będę niezmiernie wdzięczna!
Jeśli nie tutaj to może na mail ( rabelewska14@gmail.com ) lub moim „blogusiu”.
Z góry dziękuję i Pozdrawiam!
Paula 🙂
Wyzwanie Balancy zawaliłam :/ nie wiem czy nadrobię, ale wszystkim życzę powodzenia! 🙂
Ania Legenza
Hej Paula! Mnóstwo tych pytań, w odpowiedzi na nie pewnie by mi wyszedł osobny post 😀
Ania Legenza
Tak, to blender z Lidla. Robię w nim głównie koktajle warzywno owocowe i z odrobiną wody daje sobie świetnie radę. Robiłam też ciasto na naleśniki. Nie próbowałam zrobić masła orzechowego itp., bo nie z tym zamiarem go kupiłam, ale może będzie okazja by go tak przetestować. U LifeManagerki był też test tego blendera https://www.youtube.com/watch?v=DWPboSYsD4M i w sumie on mnie przekonał, że to sprzęt, którego potrzebuję i który mi wystarczy 🙂
Ania Kalemba
moment.pl to też coś dla mnie! 🙂 bo mam takie same obawy przed rozmowami przez telefon 🙂 Życzę dużo zdrowiaaaa! ;*
Agnieszka
Cześć! Ja mam pytanie z innej strony – czy ten blender jest z Lidla? Jak się sprawuje i z czym daje sobie radę?
P.s. Też czekam na wiosnę! Dużo zdrowia życzę