fbpx
 

Najfajniejsze gry planszowe

utworzone przez | lut 7, 2017 | ZAKAMARKI | 58 Komentarze

Pamiętam, że kiedy byłam w ciąży, wszyscy wokół mówili, żebyśmy nagrali się z mężem w planszówki na zapas, bo po narodzinach Córeczki „się skończy”. Przez pierwsze miesiące faktycznie z czasem na granie było trudniej, ale teraz nadrabiamy. Znaleźliśmy (a w zasadzie mąż znalazł) świetne gry, w które gra się do 30-45 minut, dają mnóstwo emocji i radości. Królują u nas niemal w każdy weekend i polecam je z całego serca. Jeśli więc wydaje się Wam, że nie macie czasu na planszówki, to podrzucam Wam kilka propozycji, na które na pewno znajdziecie chwilkę ;).

 

Najfajniejsze gry planszowe

Mój mąż jest wielkim fanem planszówek. Przez nasze mieszkanie przewinęło się ich kilkadziesiąt – na szczęście nie chomikuje wszystkich tytułów. Te ograne znajdują nowych właścicieli, w ich miejsce pojawiają się nowe. Czasem nawet jestem przerażona tempem w jakim się to zmienia. Mamy tytuły, które są niezastąpione, jak Wsiąść do pociągu czy Carcassonne. Myślę jednak, że wiele osób już o nich słyszało, więc nie będę się o nich rozpisywać. Za to opowiem Wam o grach, które są łatwe, przyjemne, jest przy nich dużo śmiechu i można w nie zagrać nawet podczas krótkiej drzemki dziecka ;).

Domek

najfajniejsze gry planszowe

Domek to jest planszówka, której jestem absolutną fanką. Jeśli lubiliście grać w tryb budowy w The Sims, to jest coś dla Was. W grze chodzi o to, by urządzić swój domek, wybudować w nim kuchnię, sypialnię, łazienkę i inne pomieszczenia. Mamy dodatkowo różne żetony wyposażenia. Na koniec liczymy punkty, kto sprytniej wykorzystał przestrzeń i dostępnych fachowców – wygrywa. Gra jest pięknie wydana, rysunki na kartach, to mistrzostwo, a zestawiając obok siebie, np. dwa salony czy dwie kuchnie, zawsze idealnie się połączą, tworząc jedno wspaniałe pomieszczenie. Co ważne, gra jest całkowicie polskim produktem, możemy być dumni!

 

Sushi go

najfajniejsze gry planszowe

Sushi go, to gra, która po pierwszej partii nas nie zachwyciła. Jednak z każdą kolejną było więcej śmiechu i mimo że nigdy w nią nie wygrałam, to uwielbiam w nią grać. Gra opowiada o komponowaniu stołu sushi. Im ciekawsze i kolorowe zestawy łączymy tym lepiej. Każdy z graczy dostaje 10 kart (w grze dwusoosbowej), zostawia dla siebie jedną, a następnie zamieniamy się kartami z ręki. Znów zostawiamy jedną itd.. Trzeba się nagłówkować, by jednocześnie zadbać o swoje sushi i przeszkodzić przeciwnikowi zostawiając u siebie karty, które jemu mogą się przydać. Wygrywa ten, kto po trzech rundach ma najwięcej punktów za swoje piękne sety. Spójrzcie na te cudne ilustracje, można zgłodnieć!

najfajniejsze gry planszowe

Dobble

najfajniejsze gry planszowe

Dobble to typowa imprezówka, sprawdza się na 2,3, a nawet 6 i więcej osób. W pudełku jest kilka wariantów gry, ale główna zasada polega na tym by jak najszybciej odnajdywać te same wzory na różnych kartach. Wszystko dzieje się „na hurra” czyli ten, który ma bystrzejsze oko, szybciej mówi czy po prostu ma lepszy refleks ma większe szanse na wygraną. Urocze są chwile paraliżu gdy nagle wydaje się, że „nic nie pasuje”, a później rusza lawina. Naprawdę świetna gra. Nawet największe snoby i sceptycy planszówek bawią się przy niej dobrze.

Monopoly Deal

najfajniejsze gry planszowe

Monopoly Deal to karciana wersja dużego Monopola, a jednocześnie najfajniejsza ze wszystkich. Tu wygrywa ten, kto pierwszy zbuduje trzy dzielnice. Brzmi banalnie, ale nie jest to takie oczywiste. Mamy dużą losowość, a na dodatek karty typu „po prostu powiedz nie”, która zblokuje niejeden misterny plan, albo „chytra transakcja”, która umożliwia zabranie innemu graczowi całej dzielnicy. Ilość kombinacji zagrywek jest ogromna, ale nie jest to ciężka strategia a raczej sprytna zabawa bez powtarzalnego kulania kostkami. Można zabrać Deal w kieszeń plecaka, a przy tym gra jest w cenie dla każdego finansowego ninja.

Osadnicy z Catanu Gra karciana

najfajniejsze gry planszowe

Gdy kupowaliśmy Osadników w wersji karcianej, nie mieliśmy kolekcji gier i celowaliśmy raczej w małe tytuły by nie zagracały półek. Ten tytuł to prawdziwa perełka, to najlepsza karciana adaptacja dużej gry. Oryginalna duża wersja Osadników to mega popularna gra, polecana przy niemal każdej okazji. Jeśli chcecie złapać ekonomicznego bakcyla i uwielbiacie budować, a przy tym nie specjalnie zależy Wam na negatywnej interakcji, to jest świetna pozycja dla Was. Instrukcja na jednej stronie, wielkość dwóch talii kart, klasyczny design. Idealny przepis na rozpoczęcie przygody z planszówkami.

 

Zakazana wyspa

Zakazana wyspa to gra kooperacyjna, gdzie gra się przeciwko grze. Jesteśmy rozbitkami na zakazanej wyspie i musimy się z niej wydostać, wcześniej zdobywając 4 skarby. Każdy z graczy ma inną rolę i specjalność. Mamy m.in. pilota, nurka, inżyniera. Niestety wyspę trawi kataklizm, ciągle wzbierająca woda utrudnia poruszanie się lub permanentnie odcina fragmenty wyspy. Poszczególne pola są zalewane i musimy współpracować, by je umacniać, przekazywać sobie wskazówki i zwyczajnie pomagać sobie. Wspólnie wygrywamy lub przegrywamy. Im bliżej jesteśmy zdobycia legendarnych artefaktów, tym wyspa coraz mniejsza, a im mniej pól, tym większe emocje. Jeśli lubicie współpracować – musicie w to zagrać (poziom trudności można regulować więc zagracie w Wyspę z wyjadaczami jak i z początkującymi).

Pandemic Cthulhu

Na koniec nasz najświeższy nabytek. Pandemic: Czas Cthulhu to wcielenie gry Pandemia, która polega na ratowaniu ludzkości przed epidemiami chorób. W wersji Czas Cthulhu chodzi o obronę świata przed przybyciem mitycznych stworów z horrorów H.P.Lovecrafta zwanych Przedwiecznymi. Mój mąż uwielbia te mroczne klimaty i przez nasz stół przepełzło wiele macek tytułowego Cthulhu. Ta gra jest z jednej strony lekka (w przeciwieństwie do Horroru w Arkham), ale temat w niej jest mocny, świetnie czuć zagrożenie i rosnącą moc złych sił. Jako badacze musimy ze sobą współpracować i wymieniać informacje, by nie dopuścić do przebudzenia tytułowego Cthulhu. By wygrać trzeba zapieczętować 4 bramy i nie dać się zdominować zaślepionym kultystom oraz oślizłym Shoggothom. Warunków przegranej jest tyle, że naprawdę trzeba się MOCNO pilnować…

 

Mam nadzieję, że Was zainteresowały nasze ulubione gry. Dajcie znać, czy je znacie i co fajnego polecacie w podobnym stylu. My teraz polujemy na Top Kitchen. Pewnie pokażę Wam ją niedługo na InstaStories 🙂 

You May Also Like…

Przepis na mydło gospodarcze kokosowe

Przepis na mydło gospodarcze kokosowe

Dawniej nasze babcie nie wyobrażały sobie sprzątania bez solidnej kostki mydła. Dziś to praktyczne rozwiązanie wraca do łask i nic w tym dziwnego! Mydło nie tylko świetnie sprawdza się jako produkt pielęgnacyjny, ale także jest skutecznym środkiem czystości....

Prezentownik 2023 – 7 rzeczy, które polecam

Prezentownik 2023 – 7 rzeczy, które polecam

Dawno nie dzieliłam się z Wami takimi moimi osobistymi polecajkami. I tak sobie pomyślałam, że skoro nadchodzi czas, gdy obdarowujemy siebie i naszych bliskich bardziej, to lepszej okazji do stworzenia tego wpisu nie będzie. Nie ma się też co oszukiwać, że tylko...

58 komentarzy

  1. Dagmara (Sztuka Codzienności)

    Świetny post 🙂 sama od jakiegoś czasu szukam fajnych planszówek. Jak na razie u nas króluje Kolejka, tyle że już godzinkę trzeba mieć, więc z naszym maluszkiem trochę ciężko. Na pewno skorzystam z Twoich typów.

    Odpowiedz
  2. agnieszka.piotrowiak

    Ja też bałam się, że po urodzeniu Jaśka już nie zagramy. I rzeczywiście, kilka pierwszych miesięcy dało nam w kość na tyle, że priorytetem był sen a nie planszówki. A teraz gramy dość często, choć zupełnie zmieniło się to, czego szukamy w grach ;-). U nas maksymalny czas gry to 1 godzina – gramy tylko wieczorami, jak młody już ostatecznie zaśnie. Gra nie może być mega mózgożerna bo nasze mózgi są pełne klocków lego i pampersów, więc bardzo ciężkich tytułów nie ogarniamy. Z tego względu do łask wróciły dawno zapomniane „Wsiąść do pociągu – Europa”, a na sprzedaż powędrowała za ciężko na teraz „Agricola”. No i gramy już tylko we dwójkę, więc takich tytułów szukamy. Tutaj polecam „7 cudów świata – pojedynek”. Bardzo dobrze nam się gra ;-). Właśnie jedzie do nas też logiczne „Haru Ichiban” (wygrana w konkursie gra dwuosobowa) a marzeniem na kolejne miesiące jest „5 klanów” – na razie zbieramy fundusze ;-). Kusisz Zakazaną Wyspą i Sushi!

    Odpowiedz
    • Madou en France

      Agricola jest genialna, ale fakt, trzeba nieco pogłówkować 😉

      Odpowiedz
    • Ania Legenza

      Ostatnio też odkurzyliśmy „Wsiąść do pociągu”, dobrze było w to zagrać :). „7 cudów świata – pojedynek” ostatnio mi mąż pokazywał, bo właśnie słyszeliśmy wiele dobrego. Ale zbieramy na Top Kitchen. Grę z patelnią musimy wypróbować 😀

      Odpowiedz
    • Bee

      Pojedynek jest super! Wersja podstawowa 7 cudów, ta na 7 osób, też jest świetna na szybkie granie ze znajomymi, jeśli jest Was więcej, ale nie macie zbyt dużo czasu. U nas na półce od 2 lat i wszyscy znajomi lubią, zazwyczaj na początku gramy w coś ciężkiego, a potem na dogranie właśnie 7 cudów świata. Ale jednak Pojedynek ma dużo większą interakcję między graczami, więc udało mu się wbić na czołowe miejsca w moim prywatnym rankingu gier. 🙂

      Odpowiedz
  3. Musicalna

    Uwielbiam planszówki. Na święta w końcu wybłagałam Mikołaja i przyniósł mi Wsiąść do pociągu. Europa. Jestem zachwycona 🙂 Z podanych przez Ciebie znam mniej więcej połowę, więc chętnie przyjrzę się reszcie. Nadal studiuję, więc nie kupuję nowych gier, bo przy przeprowadzce są potem problemy. Ale taka karcianka…Kusząca. Z tych małych i szybkich polecam Ligretto. Świetnie się przy tym bawiliśmy 🙂

    Odpowiedz
    • Ania Legenza

      Wiesz, my wynajmujemy mieszkanie, więc przeprowadzki z grami to już nasza codzienność 😀 Ale nie narzekam, bo to lubię, a jest coraz więcej gier w tych małych rozmiarach 🙂

      Odpowiedz
  4. Mirela G

    Aż mi wstyd, bo nie znam żadnej z tych gier 🙁 W planszówki nie grałam od dzieciństwa, no może okazjonalnie się zdarzało i później, ale raczej chińczyk, eurobusiness itp. Bardzo zainteresowały mnie Domek i Zakazana Wyspa. Kto wie, może to będzie moje nowe hobby 🙂

    Odpowiedz
    • Ania Legenza

      Jeśli będziesz miała okazję, wypróbuj koniecznie!

      Odpowiedz
  5. Aleksandra

    A u nas zależy… Syn (9) jest nieuleczalnym fanem Carcasonne – niedawno ukazała się nowa część Gorączka złota.. to już wiecie co chciał na Gwiazdkę 😀 Córka (4) ma swoją Stonogę, Wyścig Żółwi i Bingo z Misiem Uszatkiem. Wszyscy lubimy Uno, Dobble, Superfarmera. Mamy też Wsiąść do pociągu, ale rzadko gramy. Syn chciałby najnowszą wersję Monopoly z naszym miastem tj. z Wrocławiem. Z Twoich typów najbardziej mi się podoba karciana wersja Osadników i SushiGo! Figurkowych jeszcze w ogóle nie znamy.

    Odpowiedz
    • Ania Legenza

      Ja jestem właśnie ciekawa jak to się u nas rozwinie, gdy córeczka podrośnie. Bo na razie to wiadomo – jest chętna, ale wszystko ląduje w buzi 😀

      Odpowiedz
  6. Oszczędnica

    Sporo propozycji, na pewno zainteresuję się tematem, bo wstyd się przyznać, ale mam tylko jedną grę – Biznes po europejsku i przypadłoby się coś nowego 🙂

    Odpowiedz
  7. Madou en France

    Ja bardzo polecam grę 6 Nimmt!, jest to jedna z najlepszych karcianek jakie do tej pory mieliśmy. Sprawdza się przy wielu graczach, choć wtedy losowość jest większa (ale i śmiechu więcej 😉 ), we dwie osoby też daje radę. Oprócz niej świetne jest też papayoo (ale tu już we dwie osoby się nie da 😛 ).
    Z kooperacyjnych gier ciekawą pozycją jest hannabi, bardzo polecam.

    Odpowiedz
  8. lawyerka

    Jeszcze kilka, kilkanaście lat temu wydawało się, że w dobie gier komputerowych planszówki to przeżytek. Fajnie, że wróciły do łask. Sama zaczynam na nowo przygodę z planszówkami, i z otwartą buzią przyglądam się temu, ile ich jest na rynku. Taki wpis-przewodnik to świetne rozwiązanie 🙂 My póki przełom grudnia i stycznia spędzaliśmy z grą Alias. Czasem rozwiązujemy peerelowskie zagadki kryminalne z 07 zgłoś się. A czas z kilkuletnim siostrzeńcem to świetna okazja na Grzybobranie i Monopoly w wersji dla dzieci. Chętnie spróbuję karcianego Monopoly. Jako dawna miłośniczka Simsów, pograłabym też w Domek, ale nie wiem czy znajdę kompana 🙂 Po przeczytaniu wpisu zaciekawiła mnie też Wyspa. Na pewno wypróbuję w najbliższym czasie.

    Odpowiedz
  9. AniaMMs

    Uwielbiam gry planszowe, gram często i z mężem i ze znajomymi. U nas nieprzejednanie króluje ostatnio Kakao (podobne do Carcassonne) i Klask (dwuosobowa super gra imprezowa – coś pomiędzy cymbergajem a piłkarzykami).

    Odpowiedz
  10. Olienka

    Witam . Serdecznie polecam grę „5 Sekund” gra jest w trzech kolorach i każda wersja jest super. Gra polega na tym aby wciągu pięciu sekund , które są odmierzane przez hałaśliwą klepsydrę odpowiedzieć na pytanie z karty. Pytani zawsze zaczynają się od „Wymień trzy….miasta na literę K, Wymień trzech słynnych Janów …. itp.itd. Na pierwszy rzut ok gra banalna ale zapewnia mnóstwo zabawy i śmiechu.Plączący się język i dźwięk kulek w klepsydrze może namieszać w głowie. Polecam

    Odpowiedz
    • Ania Legenza

      Będziemy musieli sprawdzić, bo brzmi dobrze! 🙂

      Odpowiedz
    • Ania - Kropla Morza

      A mnie zupełnie nie zachwyciła, pytania wydają mi się zbyt trudne jak na tytułowe „5 sekund”

      Odpowiedz
  11. Sylwia

    Dorzucę 5 sekund igoracy ziemniak. Gry dla dowolnej liczby graczy i dowolny ich wiek.

    Odpowiedz
  12. Anna Depta-Rogowska

    Ja polecam Carcassonne. Można się bawić podstawową wersją jak i z dodatkami. Jest dobra do grania przez dwie osoby ale i jak jest więcej też jest fajnie. Nigdy się nie nudzi. Druga gra Horror w Arkham – ta gra rzeczywiście jest czasochłonna i dość trudna w opanowaniu. Ale jako że, mój mąż jest fanem „macek Cthulhu” nie mogło tej gry zabraknąć u nas 🙂

    Odpowiedz
  13. Aleksandra Pi

    Zakazane wyspa i Dobble <3
    Osobiście jeszcze uwielbiam Panic Station, mogę grać i grać 🙂

    Odpowiedz
  14. Sayaka

    Dawno nie grałam w planszówki… Ostatnio się zastanawiałam nad kupnem jakiejś żeby wspólne wieczory po zaśnięciu synka nie polegały tylko na jedzeniu i oglądaniu filmów więc dziękuję za listę, na pewno skorzystam 😀

    Odpowiedz
  15. Agata

    A ja z całego serca mogę polecić Splendor i Patchwork – obie rewelacyjne! 🙂

    Odpowiedz
  16. Marta

    Uwielbiam pociągi i niezawodny EUROBIZNES 🙂 Do gry z najbliższymi polecam również EGO family – super zabawa! 🙂

    Odpowiedz
    • Ania Legenza

      Mój Eurobiznes kurzy się gdzieś w piwnicy u mamy, muszę go dokopać 😀

      Odpowiedz
  17. Macierzanka

    Dobble jest super, a ostatnio mój starszy syn (4 lata) dostał wersję z cyframi i kształtami i gramy razem z nim:) przy okazji maluch uczy się cyferek, ta wersja jest troszkę łatwiejsza niż podstawowe Dobble i spokojnie ogarnia, ale nadal nie jest zbyt prosto, nawet dla rodziców:)

    Odpowiedz
  18. Kinga E.

    Z przedstawionych tu gier mam tylko Dobble i potwierdzam, że sprawdza się zawsze i wszędzie! Poza imprezami czy po prostu rodzinnymi spotkaniami, wykorzystywałam dobble nawet w pracy. Z szybkich i ciekawych gier polecam też Splendor (banalnie proste zasady, gramy od 2 lat i jeszcze się nam nie znudził!) a z mrocznych klimatów dla męża polecam Abyss – nasza kolejna perełka (i to dosłownie:)) Zakazana wyspa z Twojego opisu trochę kojarzy mi się z Robinsonem Crusoe, którego dość szybko sprzedaliśmy bo nie przypadł nam do gustu, ale z pewnością muszę wypróbować domek i osadników!

    Odpowiedz
    • Ania Legenza

      Mieliśmy Robinsona i też szybko sprzedaliśmy, dopiero gdy kolega nas wprowadził w zasady odkryliśmy urok tej gry. A Zakazana Wyspa jest dużo prostsza i próg wejścia jest znacznie niższy 🙂

      Odpowiedz
  19. Namalowane

    Dobble jest świetne, uwielbiam! 😀 A tej z sushi jestem ciekawa 😉

    Odpowiedz
  20. Martielifestyle

    Domek i monopoly, przekonałas mnie! ? Ja również uwielbiam planszówki, ale zazwyczaj kończy się na szachach albo „biznes po polsku”. Ten ostatni jest już tak zniszczony, że musieliśmy dorabiac karty i gotówke, ale zabawa przy tym była świetna. ? Wasze propozycje na pewno uwzględnie podczas zakupów ??

    Odpowiedz
  21. Magda Duczyńska

    My z mężem lubimy Wsiąść do pociągu i Dixit (już mamy chyba wszystkie dodatki, bo karty są przepiękne). Dziękuję za te propozycje, nabędziemy coś nowego. Polecają też Splendor nasi znajomi.

    Odpowiedz
    • Anna Grodziowa

      Właśnie Dixit! Aż dziw ze dopiero ty o tym wspominiałaś. Rewelacyjny jest.

      Odpowiedz
  22. Klaudia

    Nie jestem wytrawnym graczem, ale uwielbiam planszówki, w karciane ich wersje jednak nie grałam (jeszcze!). Jeśli lubicie także stategiczne gry to polecam (ale tylko jeśli zamarzy wam się długa rozgrywka, przed którą będziecie mieli czas przeczytać dokładnie instrukcję) opartą na książce „Gra o tron”, nawet jeśli sam serial/książka są wam obce – ja się zakochałam w grze bez znajomości tego uniwersum.
    Jeśli chodzi o coś szybszego to uwielbiam „Cluedo”! A moim najnowszym odkryciem jest „Pan tu nie stał” i -wstyd przyznać – już z dwa razy zdarzyło nam się pójść do pobliskiej kawiarni tylko po to, żeby pograć. Ale czas chyba zainwestować w grę, wyjdzie taniej 😉 Ty mnie chyba najbardziej „Domkiem” zainteresowałaś, bo nie słyszałam o tej planszówce, a kiedyś uwielbiałam Simsy!

    Odpowiedz
  23. Ania Kalemba

    Ja ostatnio też pokochałam planszówki! 😉 I nawet całego sylwestra spędziliśmy ze znajomymi właśnie grając 😉

    Odpowiedz
  24. Małgosia Lepa

    Wybrałaś głownie szybkie gry karciane. Ja wolę takie dłuższe, ale na przerywnik są supernowe Zakazana wyspa, czy Double. Muszę wypróbować karcianych Osadników, za to w ogóle nie ruszyła mnie tal gra w dom. Fajnie że zachęcasz do grania, bo to świetna rozrywka dla rodziny

    Odpowiedz
  25. Ewelina Mierzwinska

    Ależ świetnie wyglądają te gry! Gramy jedynie w Monopol klasyczny i Scrable jednak ostatnio nie pamiętam kiedy graliśmy – takie kompaktowe wersje gier z pewnością ułatwiają możliwość przeprowadzenia rozgrywki. Muszę którąś z nich nam sprawić 🙂

    Odpowiedz
  26. Ania - Kropla Morza

    Byłam niepocieszona, gdy w Smyku nie było Domku, a akurat tam mieliśmy bony podarunkowe. Teraz zbieram się, żeby kupić go po prostu gdzieś w sieci. Double mam i jest super, a z Twojego opisu zaciekawiła mnie jeszcze gra Sushi 🙂

    Odpowiedz
  27. Ala

    Dobble rzeczywiście ekstra, choć cena do jakości wykonania, szału nie robi.

    Szybka, prosta do wytłumaczenia -” BLOKUS” gramy z synkiem 6letnim i 21 letnim i sama mam frajdę.
    Bardzo szybka, prosta ale fajna – „Pszczółki” – graliśmy już z 4latkiem
    Bardzo prosta a przede wszystkim tania – „Pizza XXl”. Trochę jak memo ale rozbudowane – też graliśmy z 4 latkiem.
    „UNO” – 5latek śmiga bez problemu.
    Dosyć fajna jest też „Kolejka” – 5latek sobie radzi jako tako.
    Dla większej grupy dorosłych – „Kocham cię Polsko!”
    Dla starszych – karciana- „Rekiny biznesu”.
    Jeśli chcesz nauczyć szybko dziecko tajemnic różańcowych – „Memo różaniec” jest to gra dla dzieci (w prostszej wersji) a i dorośli mogą się pogimnastykować biblijnie:)
    Ja uwielbiam „Scrabble” i nieśmiertelny „Eurobusiness”.:)

    Odpowiedz
    • Ania Legenza

      Eurobusiness mam gdzieś w piwnicy i muszę go odkopać! 🙂

      Odpowiedz
  28. Kasia - Papierowy Przyjaciel

    Świetne recenzje, chyba skuszę się na Osadników z Catanu :). Ostatnio zakupiłam właśnie na prezent dla Męża Abyss (Głębia) i Tajniaków. Czekam na przesyłkę, ale z recenzji wynika, że są świetne. Abyss to gra, w której są Podwodni Lordowie, graficznie wydaje się majstersztykiem, a Tajniacy to typowa gra imprezowa. Polecam również Cywilizację – Poprzez Wieki (bardzo wciągająca), jednakże jest to gra,która zajmuje około 5 godzin, czasami dłużej i trzeba mieć sporo miejsca (np. calutki stół średniej wielkości). Gdy gramy w tą grę, to kolację jemy w powietrzu, bo stół jest zajęty 😉

    Odpowiedz
    • Ania Legenza

      W Tajniaków graliśmy kiedyś ze znajomymi i była super, więc mąż pewnie będzie zadowolony. Ja też właśnie zamawiam Posiadłość Szaleństwa mężowi na urodziny. Nie wiem co to będzie 😀

      Odpowiedz
  29. Dicappo

    Ciekawy spis może jakąś z nich kupię. Zawsze marzyłam, żeby oprócz biblioteczki mieć z dwa regały z planszówkami. A dla osób z większą ilością czasu na grę jakie poleciłaby Pani?

    Odpowiedz
    • Ania Legenza

      Wsiąść do pociągu, Carcassone, Posiadłość szaleństwa – ostatni nabytek męża, baaardzo poleca 🙂

      Odpowiedz
  30. Marta

    Serdecznie polecam Dixit, to gra na skojarzenia 🙂

    Odpowiedz
  31. Anna

    W które z tych gier da się z powodzeniem grać we dwójkę? Czy we wszystkie? Wiele gier ma niby na pudełku informację, że gra jest możliwa już przy dwóch osobach, ale tak naprawdę rozgrywka jest najciekawsza w większej grupie. Szukam więc gry stworzonej dla pary, bo zazwyczaj gramy jednak z mężem tylko we dwoje (no dobra… graliśmy, właśnie kupując odpowiednią grę chcę sprawić, byśmy do tego wrócili).

    Ze swojej strony mogę w każdym razie polecić Dominion (da się grać we dwójkę, ale w większej grupie jest ciekawiej) i Zombiaki II: Atak na Moskwę – już typowo dla pary właśnie. A dla Zosi gry na początek gry Djeco, są już takie dla dwulatków (loteryjki lub wyścigi z kolorową kostką zamiast liczbowej), a na później fantastyczne karcianki 🙂

    Odpowiedz
    • Ania Legenza

      We wszystkie fajnie się gra we dwoje 🙂 Może jedynie przy Zakazanej Wyspie bardziej emocjonująco bywa we czwórkę, ale ja nigdy nie narzekam na rozgrywki we dwoje 😉

      Odpowiedz
      • Anna

        Super, dziękuję za szybką odpowiedź! 🙂

        Odpowiedz
  32. Katarzyna Nowak

    Patrząc na wybrane przez Was tytuły, serdecznie polecam Wam „Splendor”, „Zaklinaczy” i „Kingdomino” – gry krótkie, o prostych zasadach, ale niezwykle przyjemne i grywalne, na pewno nie znudzą się po kilku partiach. Myślę, że mogą Wam się spodobać 🙂 A jeśli będziecie mieli ochotę na coś nieco bardziej wymagającego, ale wciąż prostego do przyswojenia, „7 cudów świata”, to absolutny strzał w dziesiątkę. Moja ulubiona gra ever. Ma przejrzyste zasady, wszyscy grają naraz (nie trzeba czekać na swój ruch) i przez to idzie bardzo płynnie, jest przepięknie wydana i wymaga myślenia, bo niejedna strategia prowadzi do zwycięstwa. Bardzo polecam!

    PS. Pozdrawiam Aniu, Ciebie i Twoją rodzinę 🙂 nie należę do tych aktywnie komentujących, ale czytam regularnie i biorę sobie do serca wiele Twoich wskazówek. Jesteś super i trzymaj tak dalej 🙂

    Odpowiedz
    • Ania Legenza

      Dziękuję Kasiu za miłe słowa 🙂 7 cudów świata znamy, nie mamy jej u siebie, ale jak tylko nadarzy się okazja, to gramy z przyjemnością 🙂

      Odpowiedz
  33. Agata

    Zapomniałabym o tik tak bum:) bardzo wciąga:)

    Odpowiedz
  34. Agata

    bardzo fajne tytuły to również: CV, tabu, czarne historie i kultowa juz kolejka rodem z PRL:)

    Odpowiedz
  35. Magdalena

    Aniu dla nas we dwójkę najlepsza gra na wieczory po za kilkoma które wymieniłas jest SPLENDOR 🙂

    Tez nas straszą ze mamy się w tej ciąży nagrać bo potem to niebędące takie łatwe, wiec życzę sobie zęby było tak jak u Was.

    Pozdrawiam!

    Odpowiedz
  36. Ewelina

    Polecam do tego zestawu SABOTAŻYSTĘ 🙂

    Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Cześć, tu Ania!

Czaruję wnętrza. Widzę potencjał tam, gdzie na pierwszy rzut oka go nie ma i zawsze znajdę sposób na to, aby mieszkało się piękniej i lepiej. Zapraszam Cię do mojego świata.

KATEGORIE

WYSZUKAJ

MOJA KSIĄŻKA O EKO SPRZĄTANIU

Do miejsca, w którym żyję podchodzę całościowo. Od wyboru najlepszego odcienia bieli, przez funkcjonalność, po to czym sprzątam. Od lat jestem fanką domowych środków czystości. Moje ulubione przepisy zebrałam w ebooku, który Ci szczerze polecam.