Witajcie Kochani! Mam nadzieję, że udało Wam się odpocząć w weekend. Ja w ramach regeneracji sił bawiłam się z farbą tablicową. Nie kupiłam gotowca, tylko zrobiłam ją sama. I dziś mam dla Was przepis na farbę tablicową i etykiety na kuchenne słoiczki.
Przepis na farbę kredową:
- 1 miarka sody oczyszczonej
- 3 miarki farby akrylowowej w dowolnym kolorze
- odrobina wody
Do naczynia wlewamy troszkę wody, dodajemy sodę oczyszczoną i robimy papkę. Do tego dodajemy farbę i dokładnie mieszamy, by nie było żadnych grudek. Farba gotowa! (Stosunek sody do farby to zawsze 1:3, czyli np. jedna łyżeczka sody i trzy łyżeczki farby, wszystko zależy od tego jak dużo farby potrzebujemy).
Etykiety:
- Przygotowałam sobie kształt moich etykiet, który wydrukowałam na samoprzylepnym papierze. Jeśli macie ochotę na nie ochotę to zapraszam: klik.
- Wycinamy odpowiednią ilość.
- Przygotowujemy farbę.
- I malujemy 2 warstwy, drugą po godzinie, gdy pierwsza dobrze wyschnie. Do malowania idealna będzie gąbeczka lub sztywny pędzelek.
- Po około 4 godzinach etykiety przecieramy delikatnie papierem ściernym.
- Pyłek wycieramy wilgotną ściereczką.
- Przyklejamy do słoiczków.
- Podpisujemy i już nic nam się nie pomyli 🙂
Oczywiście etykiety można przygotować korzystając z gotowej farby albo foli tablicowej a taką domową farbą tablicową pomalować co tylko nam się zachce. Ja oprócz etykiet przemalowałam też dużo innych rzeczy, ale pochwalę się nimi później 🙂
Miłego wieczoru!
Wow! Tego mi było trzeba! Post rewelacja! Dziękuję :*
Genialne!!
Nawet nie pomyślałabym, że można samemu stworzyć farbę tablicową!!
wow 🙂 z nieba mi spadłaś z tym postem 😀
Genialny pomysł:) Prosty a wygląda naprawdę efektownie:) Już widzę swoje słoiczki na przyprawy tak opisane:)
Też miałam taki plan, tylko że póki co muszę uzbierać odpowiednią ilość pojemników.
genialny pomysł 😀 zawsze chciałam mieć taką farbę, ale cena mnie zawsze zniechęcała 😀 a dzięki Tobie sobie zrobię 😀
Tez wykorzystuje słoiki po kawie 🙂
Super!!! I ta farba własnej produkcji naprawdę naprawdę jest jak tablica kredowa??:-)
Wow, super 🙂
ps. masz pomysł na co wykorzystać opakowania po kapsułkach do prania?
Super! Farba tablicowa chodziła za mną już od dawna, a teraz mogę zrobić ją sama:)
Rewelka ! Dzięki za przepis 🙂 Jak się uda, to jeszcze dziś wypróbowuję 😀
Pozdrawiam!
Ty wiesz, że ja też przechowuję płatki, kasze, cukier w pojemnikach po kawie? Zastanawiałam się właśnie ostatnio nad ich podpisywaniem, bo co niektóre trudno odróżnić. Może są gotowe naklejki tablicowe?
czy taka zrobioną farbą można pomalować drewno? jaka jest jej trwałość?
Z podanych proporcji wyszło Ci tyle co na 3 zdjęciu? 🙂 Super że można samemu ją zrobić, w sklepie jest dość droga 🙂
Synek zasnął, złapałam puszkę farby akrylowej, sodę i pędzel i… pomalowałam stary taboret. Specjalnie nie wysilałam się, tzn. nie zdzierałam warstw farby i lakieru z taboretu, ponieważ uznałam, że nie warto, bowiem taboret służył nam jako pomocnik podczas remontu mieszkania i zaraz po wszystkim miał wylecieć do kontenera. Zobaczymy co wyjdzie. 🙂 W planach mam jeszcze potraktowanie podobną mieszanką starą komodę z mdf tylko przeraża mnie nieco szybkość gęstnienia takiej mieszanki…
Daj znać jak poszło 🙂 Ja w końcu zrobiłam z niej poza etykietami notes, a kubków mi spłynęła :/ Ale może dlatego, że były nieprzygotowane do położenia farby. Ciekawa jestem efektów na meblach 🙂
Aniu, gotowe. 🙂 http://scrapnicapomyslow.blogspot.com/2014/10/162-metamorfoza-starego-stoka.html Zapraszam. 🙂
Wygląda cudnie!
Dzięki! 🙂 Mam nadzieję, że nie będę żałować tego, że nie zdarłam starej farby. Ale naprawdę miałam dość mieszane uczucia do tego stołka. Z jednej strony byłam pewna, że trafi do śmieci, ale zaryzykowałam i postanowiłam spróbować nieco, prostymi metodami, odnowić. 🙂 Tak więc, dzięki za przepis na farbę. 🙂
Cieszę się, że się przydał. To dla mnie sama przyjemność 🙂
Szukałam właśnie takiej farby, a Twój przepis spadł mi z nieba! Mam mnóstwo pomysłów na jej wykorzystanie! Dziękuję! 🙂
A ta odrobina wody, to ile na łyżeczkę sody? Po prostu mam kiepskie wyczucie i boję się, że zrobię zbyt gęste lub rzadkie 🙁
Rozumiem, ale trudno mi tak określić dokładnie, bo ja też robię „na oko”. Powinno mieć konsystencję farby emulsyjnej, więc najlepiej zacząć od naprawdę minimalnej ilości i jak będzie za gęste to dodawać wody.
Szok! Dzięki Ci wielkie! Super pomysł spróbuję zrobić swoją farbę 🙂
Farbę robi się prościej z dodatkiem talku a nie sody 🙂