Idzie nowe
Siadam, piszę, kasuję, robię przerwę, znów siadam i zastanawiam się jak zacząć. Kochani, nie śpieszyłam się z podawaniem tej informacji na blogu, ale już dłużej nie chcę trzymać tego w sekrecie. Właśnie spełnia się moje największe marzenie. Za kilka miesięcy w naszej rodzinie pojawi się mały człowieczek :).
To już piąty miesiąc, brzuszek rośnie w zaskakującym tempie, a Maleństwo daje o sobie uroczo znać. Pewność, że wszystko jest dobrze daje ogromnego kopa i niesamowite szczęście. Po rewelacjach pierwszego trymestru w końcu odzyskałam zasoby energii, wracam do regularnego blogowania i realizacji choć części planów, które miałam na początku roku. Tak, to był powód wiosennego spadku aktywności na blogu i zmiany wielu priorytetów. Czasem jeszcze nie mogę uwierzyć, że spotkało nas tak wielkie szczęście. I cieszę się, że w końcu dzielę się z Wami tą nowinką!
Blogowe zmiany
Duże zmiany w moim życiu wiążą się też z małymi zmianami na blogu. Część z nich planowałam już od dawna. Duża część zakładanej rewolucji będzie musiała poczekać, ale wiem, że ten idealny moment w końcu przyjdzie. Niedługo blog przejdzie lifting, zmieni się jego wygląd i znikną nieaktualizowane kategorie.
Przez dwa lata bardzo ściśle trzymałam się wyznaczonej tematyki, choć z miesiąca na miesiąc się rozszerzała o różne domowe aspekty. Tak już mam, że nie umiem pisać o rzeczach, które mnie w wielkim stopniu nie fascynują. Myślę, że to w blogowym świecie zupełnie naturalne – najwięcej piszemy o tym, co nas aktualnie pochłania. W taki sposób właśnie przestałam aktualizować kategorię ślubną, choć jeszcze wiele szkiców i zdjęć czeka, by je Wam pokazać. Coraz mniej tutoriali ze sprzątania, które na początku były na blogu codziennością. Pokazałam Wam już chyba czyszczenie większości sprzętów, które mam w domu, wszystko co wymagało organizacji ma się dobrze, na co dowody też znajdują się na blogu. Za to coraz częściej zamiast na organizowaniu skupiam się na eliminacji zbędnych przedmiotów i odkrywam w sobie zamiłowanie do minimalizmu w różnych dziedzinach.
Jednocześnie wiem też, że nie umiałabym pisać o ciuchach czy kosmetykach, więc nie ma strachu, że blog stanie się lajfstajlowy, bo mimo że planuję więcej pisać o codziennych przyjemnościach, to Niebałaganka zostanie Niebałaganką ;). Blog nie zamieni się też w typowy blog parentingowy, choć nie zabraknie dziecięcych tematów, bo ciężko nie pisać o najpiękniejszej rewolucji w życiu (a i tak już długo wytrzymałam!). W końcu będę miała okazję sprawdzić moje zorganizowanie w najsłodszych i najbardziej czasochłonnych warunkach. Zobaczymy czy straszenie, które pojawiało się od czasu do czasu w komentarzach, się sprawdzi ;).
Jakich tematów nie może tutaj zabraknąć?
Byłabym Wam ogromnie wdzięczna, gdybyście napisali w komentarzach, o czym chcielibyście więcej czytać, jakie kategorie są Waszymi ulubionymi a czego Wam brakuje? Może jest coś o czym powinnam pisać (niekoniecznie związanego z domową tematyką)? Tworzę to miejsce przede wszystkim z myślą o Was, dlatego Wasza opinia jest dla mnie niezwykle ważna.
Na dziś to tyle. Do zobaczenia już niedługo!
Hej, natrafiłam na Twój blog DOPIERO dzisiaj. Bardzo chcę bardziej się zorganizować i zdyscyplinować, jestem na wstępnym etapie porządkowania dokumentów domowych i szukając inspiracji w tym temacie trafiłam do Ciebie 🙂 Zaczytałam się i tak zleciało 3 godz… 😉 Po przeczytaniu wielu przydatnych informacji pomyślałam sobie, że szkoda że nie jesteś w ciąży bo ja jestem w 5-tym miesiącu (stąd ta organizacja i wicie gniazda ;)) i pewnie w tym temacie również mogłabyś mnie czymś zainspirować, aż tu nagle natrafiłam na tą wiadomość! Gratuluję !!! 🙂 Ja ciążę znoszę bardzo dobrze, ale chcę już zrezygnować z pracy, zostać w domu i przygotować siebie i mieszkanie na mojego maluszka. Dlatego chcę pozbyć się niepotrzebnych rzeczy zagracających mieszkanie, przeorganizować pewne sprawy oraz nauczyć się lepszego planowania (dziecko pewnie nauczy mnie tego najlepiej ;)). Ucieszy mnie każdy post o urządzaniu pokoiku, wszelkie DIY w tym temacie, kompletowanie wyprawki (stawiasz na minimalizm, dlatego to dla mnie tak ważne, ponieważ wiele mam wariuje i kupuje tonę jak się później okazuje niepotrzebnych rzeczy, a ja potrzebuję praktycznego i pragmatycznego podejścia). Blog oczywiście dodaję do ulubionych i cieszę się razem z Tobą 🙂
Tyle się napisałam a mój komentarz się nie wyświetlił 🙁
Cześć Dagmaro! Jak miło, że się odezwałaś <3 Ja właśnie zaczęłam 6 miesiąc i coraz poważniej przymierzam się do wyprawkowych tematów, na pewno nie zabraknie ich na blogu. Będzie też kącik dla Maluszka, a dziecięcych DIY też sobie nie odmówię 🙂 Bardzo się cieszę, że akurat w takim momencie do mnie trafiłaś – będziemy mogły dzielić się doświadczeniami, a jeśli coś podpowiem, to tym bardziej będę szczęśliwa 🙂
P.S. Mam włączoną moderację komentarzy, pojawia się niestety dużo spamowych, ale zawsze je przeglądam i zatwierdzam te wartościowe 🙂
Aniu, najszczersze gratulacje dla Was, nie ma nic piękniejszego jak kobieta w ciązy:)
A co do tematyki, Ja uwielbiam czytac twoje wpisy na każdy temat, bo każdy jest przydatny i napisany w twoim stylu, czuje się zawsze tak jakbym siedziała obok Ciebie i jakbys mówiła to akurat do mnie:) A to naprawdę wielki talent:)
A tematyka, może np. właśnie o ciązy, co cię martwi, co najbardziej cieszy, czego się boisz w związku z ciązą, czy planujecie pokoik dla dziecka, itp. taka tematyka dla nas młodych kobiet które sa lub będą mamami:)
Pozdrawiam
GRATULACJE mam termin na końcówkę listopada 😉 Teraz organizacja w domu młodej mamy – już nie mogę się doczekać 🙂
Gratulacje! Przyznam, ze dlugo mnie tu ostatnio nie bylo a tu takie zmiany 🙂
Gratulacje.