Książki kucharskie, które uwielbiam
Zachwycam się książkami kucharskimi! Lubię je oglądać. Nie mogę się napatrzeć na zdjęcia, od których ślinka cieknie. Zazwyczaj ta moja fascynacja właśnie na tym etapie się kończy. Współczesne książki kucharskie są niczym małe dzieła sztuki – piękne jako dzieła do popatrzenia, ale jakoś nie mobilizują mnie do wypróbowania kolejnych przepisów. Dlatego większość moich „przepiśników” stoi na półce, a ja postanowiłam nie kupować kolejnych. Mam jednak takie trzy książki, do których chętnie wracam, a prawie wszystkie wypróbowane przepisy zaliczam do udanych. Podrzucam je Wam dziś jako inspirację do poszukiwania przepisów :).
Książki kucharskie, które uwielbiam
100 najlepszych przepisów kuchni polskiej Elżbieta Adamska
Nie jestem wielką pasjonatką kuchni polskiej, mimo to ta książka jest dla mnie kopalnią wiedzy i ogromym ratunkiem przy rodzinnych odwiedzinach. Dostaliśmy ją w prezencie ślubnym wraz z kilkoma innymi „kuchniami polskimi”, ale tylko ta pozycja się wybiła. Została moją ulubioną z kilu powodów. Znajdziecie tutaj przepisy na wszystkie podstawowe dania, które znacie z domowych stołów: rosół, krupnik, bigos, pierogi, etc. Przepisy są opisane bardzo prosto i co najważniejsze zawsze się udają. Serio, nie zdażyło się by coś mnie w tej książce zawiodło, nawet jeśli sposób przygotowania jest inny niż ten „maminy”. Jeśli chcielibyście nauczyć się gotować obiadki jak u mamy, to jest to książka idealna.
Jadłonomia Marta Dymek
Nie jestem weganką, choć myślę, że kiedyś będę, a przepisy z tej książki są jednym z bodźców, który mnie do tego zachęca. Książka Marty trafiła do nas za sprawą męża i potrzebą przerzucenia się na zdrowsze jedzenie. Z Sebastianem lubimy nowe smaki – smalec z fasoli (!) czy pasztet z soczewicy skradły nasze podniebiena i stały się ulubionymi daniami. Często zaglądam do Jadłonomii i próbuję kolejnych przepisów. Czasem nam coś nie zasmakuje (lub nie wyjdzie), np. zupa z gruszki i pietruszki, ale i tak uwielbiam, bo jest ogromną inspiracją do bezmięsnego jedzenia.
Fit słodkości Kinga Paruzel
To książka, która znalazła się u nas z tych samych powodów co Jadłonomia, ale też dlatego, że nie potrafimy zrezygnować ze słodyczy. W związku z tym postanowiliśmy spróbować przerzucić się na ich fit wersje. Nie wszystkie przepisy tutaj są proste, niektóre wymagają składników, które trzeba dokupić, ale smak i wygląd są powalające. Chciałabym kiedyś wyglądem zdrowych słodkości powalać moich gości na kolana i jak przeglądam tą książkę, to wierzę, że jest to możliwe 🙂
Tak wygląda moje Top 3, jeśli chodzi o książki kucharskie. Z całej reszty albo nie skorzystałam, albo dania nie były zbyt udane, mimo że książki mnie zachwycały. Ale te mogę polecić Wam z czystym sumieniem. Dajcie znać, jakie są Wasze ulubione książki kucharskie, z których najczęściej korzystacie 🙂
bastalena I Owsianka & Kawa
A mi akurat zupa pieruszkowo- gruszkowa wyszła i trafiła w gust wszystkich domowników (nawet tych najbardziej opornych ;)) Książki kucharskie uwielbiam, oglądać piękne zdjęcia i próbować nowych przepisów. Od siebie dodać mogę książkę Eryka erVegan, choruję na nią już dłuższy czas. Może Cię zainteresuje?
Ściskam!
Ania Legenza
Muszę się jej przyjrzeć, dzięki! 🙂
Sayane
„Moje wypieki”, te pierwsze, żółta okładka – tak jak z bloga, przepisy zawsze się udają.
Ania Legenza
Najlepszy przepis na pierniczki mam z bloga „Moje wypieki” ❤️
Ania Kalemba
Pozycja numer trzy dla mnie…. bo mam ten sam problem!
Justyna Barbara Kwiatkowska
Moje ulubione to książki Ani Starmach oraz Alaantkowe BLW 🙂
Ania Legenza
Książkę Ani Starmach kiedyś przeglądałam i bardzo mi się te przepisy podobały 🙂
Kinga | mylittlepleasures.pl
Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad „Jadłonomią” i chyba końcu ją kupię. Do tej pory korzystałam z bloga Marty, ale coś czuję, że książka będzie strzałem w dziesiątkę.
Bardzo lubię „Kuchnię Staropolską” Hanny Szymanderskiej i „Kuchnię polską” Ewy Aszkiewicz, ale to są książki, z których korzystam przy okazji gotowania stricte polskich dań.
Kinyak
Blog jest wystarczający 🙂 też kupiłam książkę, ale częściej jednak korzystam online. Niemniej jednak pokecam Martę!
Ania Legenza
No właśnie ja z bloga Marty nie korzystam, więc może dlatego korzystam z książki? 😀
Anna
Jeśli szukasz przepisów na zdrowe słodkości, to polecam obie książki Moniki Mrozowskiej 🙂
Ania Legenza
Dzięki, rozejrzę się za nimi ❤️
Ula Jaworska
Od prawie dwóch miesięcy praktycznie gotuję tylko z książki Jadłonomia + blog. Wszystkie mi się udają, tylko każde pasują naszej rodzinie.
Przeczytałam kilka pozycji wegańsko – wegeteriańskich i żadne mnie nie zachwyciła jak Jadłonomia. CZas na drugą cześć 😉
Ania Legenza
Sama się powstrzymuję przed zakupem drugiej części 😀
Jola
Muszę w końcu kupić książkę Marty. Bloga odwiedzam bardzo często po przepisy. A smalec z fasoli to mistrzostwo. 🙂
Marta (codziennosci.pl)
Hej hej hej, a czy w książce „100 najlepszych przepisów kuchni polskiej” Elżbieta Adamska, są zdjęcia? Również mam kilka książek o kuchni polskiej, niektóre są bez zdjęć. Zachodzę w głowę, jak książka kucharka może być bez zdjęć 🙂
Pozdrawiam
Ania Legenza
Tak, są tutaj zdjęcia, choć nie mam pewności czy do wszystkich przepisów. Do niektórych są po prostu mniejsze, ale co kartkę jest zdjęcie na dużą stronę 🙂
Ewa | Day with Coffee
Muszę stworzyć sobie kolekcję fajnych książek kucharskich, bo obecnie korzystam praktycznie tylko z przepisów znalezionych w internecie, zazwyczaj przypadkiem i książki z przepisami na thermomix. A te, które polecasz, wydają sie bardzo fajne:)
ajednakszycie
A ja musze się przyznać, że nie mam w domu ani jednej książki kucharskiej 🙂 Mimo, że jestem już 7 lat po ślubie i w domu gotuję tylko ja, to wszystkie przepisy, z których korzystam, pochodzą od znajomych lub rodziny a pewna ilość też z internetu. Słodkości to nie moja bajka więc mam je z głowy ale za to bardzo lubię wszelkie warzywne wariacje. Zazwyczaj jednak gdzieś czegoś próbuję a potem biorę przepis, który ląduje w moim wysłużonym już zeszycie 🙂
Ania Legenza
Jesteś wyjątkiem <3 Myślałam, że każdy ma jakąś książkę kucharską 😀
Ola Dob.
Kocham się namiętnie w książkach kucharskich! ♥ 😀 Uwielbiam przeglądać fotografie, podziwiać staranne wydanie i szukać inspiracji. Odkąd zaczęłam planować posiłki (przy pomocy Twojego kalendarza rodzinnego oczywiście :D), książki są w ciągłym ruchu, podobnie ulubione strony internetowe z przepisami. Ostatnio w moje ręce wpadła „Książka kucharska Ani z Zielonego Wzgórza”. Cudo! Uratowałam ją przed wyrzucaniem i wiem, że szybko się z nią nie pożegnam. 🙂
Ania Legenza
Tytuł tej książki brzmi cudownie ❤️