fbpx
 

Wyzwanie Skarbonka, czyli jak nauczyłam męża odkładać drobne na miejsce

utworzone przez | lut 13, 2015 | DOM | 58 Komentarze

skarbonka

Najczęściej pojawiającą się uwagą do wpisu „3 nawyki, które odmienią Twoje zabałaganione życie” była ta, że my kobiety jeszcze pilnujemy się z odkładaniem rzeczy na miejsce (choć idealnie też nie jest). Gorzej jednak z panami 🙂 Dlatego dziś będzie o nauce odkładania na miejsce. Doświadczenie z ostatniego miesiąca, które mam nadzieję posłuży za inspirację.

Miesiąc temu Monika rzuciła Wyzwanie – Skarbonka, do której ma wrzucać między innymi drobne znalezione w szufladach podczas sprzątania. Ja jakoś wszystkie drobne zawsze chowam do portfela, nie mam z tym problemu. Ale za to drobne mojego męża mogłam znaleźć w wielu ciekawych miejscach. Choć teoretycznie było miejsce, do którego miał je odkładać.

I tak pod wpływem tego wpisu naszła mnie genialna myśl, że będę zbierać drobne męża do swojej skarbonki i wydam na swoje przyjemności. Od razu Was uprzedzę, że za bardzo się nie wzbogaciłam 😀

Założenia wyzwania:

  • informujesz męża/partnera o tym, że przeszkadza Ci fakt, że zawsze znajdujesz jego drobne w innym miejscu i chciałabyś od dziś wprowadzić taką zabawę. Drobne w dobrym miejscu należą do niego, znalezione w innym miejscu są Twoje
  • ustalacie najlepsze miejsce do przechowywania drobnych
  • wyzwanie trwa bezterminowo

Jak nam minął pierwszy miesiąc?

Mój mąż ochoczo zgodził się na zabawę, w planach miał podrzucać mi niepotrzebne groszówki. Miejsce do odkładania drobnych wybraliśmy, a ja sobie czekałam na pieniążki. Pierwszą pulę dostałam na początku wyzwania – jakieś 12 zł. Chyba zabolało, bo od tego momentu znalazłam tylko 50 groszy 😀 Cała reszta ma swoje miejsce.

Niby jestem stratna, ale efekt wyzwania bardzo mi się podoba, a przy okazji trochę się pośmialiśmy. Także polecam, bo na pewno da się to odnieść do innych przedmiotów nie na swoim miejscu. Mam w planach kolejne podobne akcje, jak się sprawdzą na pewno dam znać.

To kto się przyłącza do wyzwania?

You May Also Like…

Fototapeta w łazience

Fototapeta w łazience

Jako zwolenniczkę nieoczywistych rozwiązań we wnętrzach ciągnie mnie do zastosowania fototapety w miejscu, które w naturalny sposób się z nią nie kojarzy. I tak tworzę aranżacje, gdzie tapeta ląduje na suficie, na podstopnicach schodów czy w łazience. Fototapeta w...

Personalizowana lampa do salonu – zobacz jak wygląda

Personalizowana lampa do salonu – zobacz jak wygląda

W naszym domu niezmiennie coś się zmienia. Z każdym dniem staje się coraz bardziej nasz, właśnie dzięki małym zmianom. Ostatnio taka zmiana zawitała do salonu - wymieniliśmy oświetlenie sufitowe na ręcznie robioną lampą. Lampę, która dodaje charakteru i wyjątkowości....

58 komentarzy

  1. Agata

    Gdyby mój maż miał problem z drobnymi to bym się nawet cieszyła, niestety u mnie jest większy kaliber- wszędzie są męża papiery i co najmniej w 3 miejscach chusteczki do nosa (jest alergikiem). Jak znajdziesz sposób na wykorzenienie takich przyzwyczajeń to koniecznie daj znać:)

    Odpowiedz
    • Nela

      Haha, skąd ja to znam. U mnie w domu wszędzie są kubki. Za biurku, na stole, na szafce, a kuchni, w salonie, w sypialni. I to – uwaga – moje :p
      Dlatego – co z nie-pieniężnymi skarbami? Nie mam problemu ze sprzątnięciem całego domu w jeden dzień, ale żeby po prostu odkładać rzeczy na miejsce… 😮

      Odpowiedz
      • Ania Legenza

        Z tymi kubkami to przypomniałaś mi o tym, że ja odkładałam kubki w dziwne miejsca, a później nie mogłam ich znaleźć 😀 Kiedyś stawiałam je na parapecie, bo było mi tak wygodnie gdy się uczyłam, aż kubek schował się za zasłonką i go szukałam dwa dni! Od tej pory mi przeszło 😀 Nie ma zaginionych kubków!

        Odpowiedz
  2. Renewarte

    Z moim to by nie wyszło, bardzo przykładnie odkłada wszystko do swojego portfela 🙂 :(.

    Odpowiedz
  3. Monika

    A co jesli problem jest z odkładaniem wszystkich rzeczy na miejsce…? 1 zł dla kobiety za każdą rzecz mężczyzny w złym miejscu?:D #bogactwo ps. Nie wiem ile mam w skarbonce, otwieram w czerwcu/lipcu.

    Odpowiedz
    • Ania Legenza

      Pewnie na każdą istnieje jakiś sposób, a z innymi lepiej się pogodzić z miłości 🙂 Chociaż jeśli mężczyzna by się zgodził na taki układ to czemu nie 😀

      Ja już nic nie wrzucam do skarbonki i nawet się cieszę, bo wolę tak niż drobne na komodzie, w przedpokoju czy gdzieś w sypialni 😉

      Odpowiedz
  4. Marta

    u mnie w domu jest skrzynka na drobne z 2 przegródkami – na tzw. żółtaki i pozostałe drobne 😀 … ale to ja jestem bałaganiarą, nie mój chłopak 😛 o odkładaniu rzeczy na swoje miejsce pamiętam max. 1 dzień po sprzątaniu 😛

    Odpowiedz
    • Simona Zacha - Niszczak

      U mnie tak samo, jestem straszną bałaganiarą! Z tym, że akurat o tym, żeby schować drobne to ja pamiętam, nie on 🙂

      Odpowiedz
  5. Iga Stanek

    ja dołączam! 🙂 Tyle, że zostawianie drobnych gdzie popadnie to moja zmora, nie mojej połówki… wstyd się przyznać. ;P

    Odpowiedz
  6. patibloguje

    U mnie do nie zadziała – problemem jest to, że moje drobne zwykle poniewierają się po pokoju, a znajduje je zawsze narzeczony. Tylko bym straciła na takiej akcji. 😉

    Odpowiedz
    • Ania Legenza

      A może właśnie nauczyłoby Cię to odkładać na miejsce? Pomyśl o tym jako korzyść dla siebie 🙂

      Odpowiedz
  7. Paulina Kinal

    ja mam specjalną skarbonkę 🙂 wrzucam tam każdy luźny grosik 🙂

    Odpowiedz
  8. Sisska

    oboje chowamy zawsze drobne od raz do potfela i nigdy nie było takiego problemu 😉

    Odpowiedz
  9. Agnieszka

    Ja w ten sposób nauczyłam narzeczonego trzymania pieniędzy w portfelu. Za każdym razem gdy kładł się na łóżku pieniądze się wysypywały z kieszeni i wpadały za nie. Powiedziałam, że wszystkie pieniądze które znajdę wrzucam do skarbonki. I tak było różnie 5, 8 zł albo jakieś grosze, ale jak mu podliczyłam ile gubi miesięcznie wszystkie pieniądze trzyma w portfelu 🙂

    Odpowiedz
    • Ania Legenza

      Mój właśnie z kieszeni ze spodni wyjmuje (całe szczęście, bo szczerze tego nie lubię!). Ale dobrze, że potwierdzasz sposób, bo to znaczy, że działa nie tylko na mojego mężczyznę 🙂

      Odpowiedz
  10. Klaudia Jaroszewska

    ja wszystkie drobne odkładam do skarbonki, i naprawdę niezła suma się zbiera 😉

    Odpowiedz
  11. Patrycja E. Klimek

    Boskie! 😀

    Odpowiedz
  12. ewkaka19

    U mnie nikt nie zostawia drobnych, ale mam 2 sloiki literowe. Jeden w który odkladam przez 52 tyg. określona sumę, a drugi na drobne, które zbieram co jakiś czas ze wszystkich portfeli w domu. od 1 gr do 50 gr. Miałam juz pełen słoik i w tym roku przekazalam go na WOŚP. Jak policzylam okazało się ze było w nim ponad 150 zł

    Odpowiedz
  13. Aleksandra Szczęsny

    Haha dobra metoda nie jest zła! 😉 Tylko, że u nas jest zawsze tak, że drobne idą zaraz do portfela, więc nie sprawdziłoby się, niestety. Za to oboje zbieramy piątaki – kiedy tylko mamy jakieś 5zł monety wrzucamy je do skarbonki – mamy już ponad 500 zł (z małą pomocą rodzinki ;))

    Odpowiedz
    • Ania Legenza

      Słyszałam o tej metodzie i po komentarzach widzę, że jest popularna więc może i wprowadzę u siebie 🙂

      Odpowiedz
  14. piescookie

    My mamy do tego kupioną przeze mnie kilka miesięcy temu, świnkę-skarbonkę. Trafiają do niej wszystkie „złote pieniążki”, ale od początku roku, również wszystkie moje 2 i 5-złotówki, w ramach nauki oszczędzania 😉

    Odpowiedz
  15. Klaudia

    A ja wszystkie drobniaki wrzucam do skarbonki, którą na początku każdego miesiąca otwieram i ile mi się uzbiera, tyle wydaję na znaczki pocztowe do postcrossingu. 😀

    Odpowiedz
  16. HairCasual

    Świetny sposób. Taka trochę tresura, ale jakże skuteczna. Muszę wypróbować. Hihi. Brzmi złowrogo. 😀

    Odpowiedz
  17. Karolina W

    Świetny sposób. Szkoda, że nie zadziała na rozrzucanie skarpetek 😉

    Odpowiedz
    • Ania Legenza

      Skarpetki ze złego miejsca zbieraj do osobnej torby, jak się zorientuje, że nie ma co założyć, bo nie są świeże, na pewno się nauczy #złośliwośćnieznagranic 😀

      Odpowiedz
  18. Agnieszka | lvlupstudio

    U mnie podobnie, wszystkie znalezione grosze walające się na meblach i pozostawione w bluzach i spodniach do prania wrzucam do słoja „na przyjemności”, tylko ja o tym swojego męża nie informuję – więcej dla mnie 😀

    Odpowiedz
    • Ania Legenza

      Haha! Mi w sumie bardziej zależy na tym, by były w dobrym miejscu 🙂

      Odpowiedz
  19. TimidSmile

    Tez mamy z mężem system odkładania drobnych do skarbonki. Rozszerzyliśmy ta zabawę nie tylko o drobne znalezione w domu, ale tez i te, które nazbierały sie w portfelach. Dzięki temu co kilka miesięcy opróżniany skarbonkę kupując sobie/do domu coś, co niekoniecznie jest na liście wydatków koniecznych. Wydawanie skarbonkowych pieniędzy jakoś mniej boli 🙂

    Odpowiedz
  20. Jola Piasta

    Ja na studiach zaczęłam odkładać do skarbonki każdą dwuzłotówkę, później wrzucałam też piątki. Byłam w ciężkim szoku, kiedy po około trzech latach naliczyłam grubo ponad trzy tysiące złotych!! Mąż dołączył do odkładania niedługo po mnie i teraz mamy to już we krwi. Drobne idą do skarbonki, czasem zdarzy się jakieś 10zł/20zł. Efekty są REWELACYJNE!! Razem jesteśmy w stanie uzbierać na porządne wakacje. Takie odkładanie nic nie boli, ponieważ nie odczuwamy braku monet w portfelach (no oprócz tego, że są lżejsze 😀 ), a skarbonki się zapełniają 🙂 Polecam każdemu taki sposób 🙂

    Odpowiedz
  21. Ania Kalemba

    o! Ale świetny pomysł! 😀 Ja też nie mam tego problemu ale myślę że domownikom przydalaby się taka 'terapia’ 😀

    Odpowiedz
  22. www.fashionable.com.pl

    Super pomysł! My jakiś czas temu zbieraliśmy wszystkie 2 złotówki do słoika i dzięki temu jedno z nas pojechało za to do Egiptu, a zapłaciliśmy tylko za drugie:)

    Odpowiedz
    • Ania Legenza

      Właśnie tak czytam w komentarzach o tym zbieraniu 2 złotówek lub 5 i myślę, że pora to wprowadzić u nas 🙂

      Odpowiedz
      • Weronika | Plasterek Cytryny

        Też myślałam o takim pomyśle, chciałam nawet dorobić do tego ideologię, że wrzucałabym wszystkie te pieniądze, za które chciałam w danym dniu kupić jakieś niezdrowe przekąski 🙂 przyjemne z pożytecznym: z jednej strony dbam o zdrowie, z drugiej odkładam pieniądze i przy okazji sprawdzam, ile miesięcznie tracę na swoje zachcianki 🙂

        Odpowiedz
      • Magda (wibracjeszczescia.pl)

        Chyba u mnie też pora wprowadzić to w czyn. Niby drobniaki a niezłą sumkę uzbierać można.:)
        Wogóle fajny wpis.:) Pozdrawiam.

        Odpowiedz
      • Marta

        Wczoraj otworzyłam skarbonkę, do której wrzucałam piątale oraz wszystkie pieniądze, które dostawaliśmy z synkiem na prezent od dziadków, nieraz ja dorzuciłam ekstra stówkę za jakieś dodatkowe zlecenie. Uzbierało się przez 1,5 roku prawie 1000 zł! Byłam w ciężkim szoku 🙂 Za to będzie nowy fotelik samochodowy i wakacje dla malucha, praktycznie za darmo – bo wcale nie odczułam braku tych złotówek 🙂 Tak więc POLECAM!

        Odpowiedz
  23. Dominika

    Świetny sposób 🙂 Tylko ogłosiłam mężowi, ze od jutra konfiskuję wszystkie porzucone drobne a już od rana szybko wrzucał wszystko do skarbonki (choć trochę szkoda, liczyłam, że się dorobię) 🙂 :DDD

    Odpowiedz
  24. Ewka

    My może nie mamy problemu z drobnymi, ale ostatnio taka sytuacja nam się przydarzyła. Poszukiwałam zakreślaczy kolorowych. Pytam się więc P. telefonicznie (wyjechał służbowo):
    – Kochanie, gdzie są zakreślacze?
    – No w tej małej półeczce w moim biurku.
    Biurko nie ma półek, ma szuflady, ale mniejsza o to…
    – Chciałeś powiedzieć, że w szufladzie?
    – No tak, tak…

    Otwieram, a tam… Matkoboskoczęstochowsko! Tam było po prostu wszystko. Chusteczki higieniczne, długopisy, notesy zszywki, karteczki, ściereczki okularów…

    Wniosek? Panowie chyba tak mają 😉 Jedni rozkładają wszystko po domu, rozrzucają drobne, a inni… wszystko wrzucają do jednej półki, szuflady, pierdzielnika no! ;p

    Odpowiedz
    • Klaudyna Maciąg

      Chyba jestem panem, kurczę. U nas wszystko na odwrót, to ja jestem bałaganiarą, a luby panem porządnym 😉

      Odpowiedz
  25. Weronika | Plasterek Cytryny

    Szkoda, że mój mąż tak nie gubi drobniaków… Nie mamy nawet problemu z tym, żeby włożyć pieniądze do jakiejś kieszeni na przykład i o nich zapomnieć, a potem znaleźć po jakimś czasie. Zastanawiam się, jak niektórzy to robią? Też bym chciała takie niespodzianki 🙂 tymczasem moja skarbonka stoi pusta. A nie! Wróć! Leżą w niej pozostałości euro po ostatnim wypadzie na Słowację 🙂 no ale z tym to ja nie poszaleję…

    Odpowiedz
  26. Ewcia

    Aniu, mam taki problem. Mam trochę mniejsze niż standardowe poduszki, zawsze mam problem z posciela. Masz może jakiś sposób na to żeby to wyglądało?

    Odpowiedz
    • Ania Legenza

      U mnie jest podobnie, radzę sobie na dwa sposoby: albo po prostu przerabiam na maszynie poszewki tak by pasowały, albo po powleczeniu nadmiar zakładam od spodu i w kilku miejscach delikatnie łapię nitką, by się trzymało. Przed praniem nitki usuwam 🙂

      Najlepiej jednak poświęcić chwilę i przerobić je tak by pasowały idealnie – jest najładniejszy efekt 🙂

      Odpowiedz
      • Ewa

        Dziękuję 🙂 kiedyś gdzieś widziałam jakiś sposób na założenie tak by było dopasowane, ale nie zapisalam a teraz nie moge znalezc.

        Odpowiedz
  27. Era

    Ja na ciekawy sposób oszczędzania natknęłam się na blogu http://www.finnansewanglii.co.uk. Przykład opisany jest na funta ch bo autor bloga mieszka w Anglii ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby taki sam sposób zastosować na złotówkach… i o ile na początku jest łatwo bo sumy są śmiesznie małe to z czasem przeradza się to w fajne wyzwanie które można zakończyć suma 1378£ jeżeli Uda nam się wytrwać do końca:) Fajna sprawa

    Odpowiedz
  28. Adrianna Zielińska

    Mój partner ma zwyczaj rzucania drobnych na biurko, luźno do torby, do kieszeni – w swoim portfelu nie ma przegródki na drobniaki, więc… one są dosłownie WSZĘDZIE! W całym mieszkaniu. W pewnym momencie nerwy mi puściły, przyznaję ;), wzięłam szklankę o pojemności 0,75 i zaczęłam sprzątanie w mieszkaniu – zapełniłam 2/3. I stoi tak w przedpokoju, a drobniaki wciąż lądują gdzie popadnie, choć prosiłam, błagałam, groziłam – najwyraźniej nie mam siły przebicia 😉 Za to sama chciałabym rozpocząć wrzutkę 2 zł dziennie do skarbonki 🙂

    Odpowiedz
    • Ania Legenza

      Zabierz szklankę z przedpokoju albo zostaw pustą, a drobne zabieraj w miejsce, którego nie będzie widział. Najwyżej będziesz trochę bogatsza 🙂

      Odpowiedz
  29. Anna Grodziowa

    U nas przez rok z porzuconych monet uzbierało się 170 zł 🙂 Ale faktycznie odkąd opróżniliśmy pierwszy raz słoik (do niego zbierałam miedziaki) i uświadomiliśmy sobie ile kasy gubiliśmy do tej pory… jakoś teraz wolniej się zapełnia 😉

    Odpowiedz
  30. Modnania

    Ja niedawno zamieszkałam z moim ukochanym mężem i on też zostawiał wszędzie drobne, zwłaszcza w sypialni. Długo nie myśląc wzięłam słoiczek i postawiłam mu na szafce nocnej informując że to na jego drobniaczki. Minęło nam 7 miesięcy a mężuś już prawie zapełnił słoiczek, oczywiście na bieżąco wybiera na piwko 😉

    Odpowiedz
  31. Owczare

    Jeśli chodzi o nieodkładanie rzeczy na miejsce, niestety też tak mam, pomimo tego, że jestem dziewczyną. Dzień po sprzątaniu wielkiego bałaganu na biurku tworzy się kolejny 😉

    Odpowiedz
    • Ania Legenza

      Masz tego świadomość, więc najważniejszy krok zrobiony 🙂

      Odpowiedz
  32. rogaczki

    Bardzo dobry pomysł 🙂 U mnie w domu stoją dwie skarbonki. Pierwsza, na groszaki, to poprostu butelka po winie. Kiedy się zapełni cała, na pewno starczy na kilka butelek. Druga jest już na większy niminał i to taka składanka urodzinowa – wiem mniej więcej jaki mam czas na uzbieranie pieniążków na prezent dla danej osoby i wrzucam do skarbonki kwoty, na które mogę sobie co tydzień pozwolić. I tak bezproblemowo odłożyłam 200zł na uroczystość pod koniec marca 🙂 Nie bolało w ogóle, a radość po otwarciu skarbonki była wielka!
    pozdrawiam, A

    Odpowiedz
  33. Aniutek

    Moja Połówka ma takie dwa słoiczki na drobniaczki- jedne na miedziaki a drugie na srebrne…Ciężkie maskarycznie. Spokojnie leży tam 30-40 złotych- i co wybiorę i wydam to zaraz pozbiera nowe ze spodni i słoik jest dalej pełen. Ciężko tylko się pozbyć tej drobnicy po 1 i 2 gr…

    Odpowiedz
    • Wisia02

      Panie w sklepach spozywczych, czy kasach takich gdzie sie rachunki placi bardzo sie ciesza z kazdych drobnych, byle byly wyliczone co do sztuki :D.

      Odpowiedz
  34. amazonka

    Fajne wyzwanie! Też próbuję wprowadzić porządek z finansami w domu, może skuszę się na to Skarbonka Challenge. Dobre pomysły na budowanie zdrowych nawyków finansowych!

    Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Cześć, tu Ania!

Czaruję wnętrza. Widzę potencjał tam, gdzie na pierwszy rzut oka go nie ma i zawsze znajdę sposób na to, aby mieszkało się piękniej i lepiej. Zapraszam Cię do mojego świata.

KATEGORIE

WYSZUKAJ

MOJA KSIĄŻKA O EKO SPRZĄTANIU

Do miejsca, w którym żyję podchodzę całościowo. Od wyboru najlepszego odcienia bieli, przez funkcjonalność, po to czym sprzątam. Od lat jestem fanką domowych środków czystości. Moje ulubione przepisy zebrałam w ebooku, który Ci szczerze polecam.