Niezbędnik Ani w domu, czyli maszyna do szycia i moje pierwsze eksperymenty
Witajcie Kochani! W końcu mam maszynę:) Już od kilkunastu dni mogę weryfikować swoje krawieckie marzenia i wiecie co? Jest świetnie, choć moje dzieła są totalnie nieidalne:) O tym, że marzy mi się maszyna do szycia pisałam Wam w mojej wishliście (swoją drogą chyba pora na kolejną:)). Tam znalazła się Zofia Łucznik, ale ostatecznie zdecydowałam się na inny model.
Chęć szycia chodziła za mną już od kilku lat, choć nigdy wcześniej styczności z maszyną nie miałam, nie mówiąc już o samodzielnym szyciu. Ale szycie wydawało mi się zupełnie naturalną sprawą, jedyny problem to brak maszyny. I wiecie jak to jest, kupiłoby się ale nie ma kasy, a jak jest, to są ważniejsze wydatki. I tak zwlekałam z tą decyzją, zastanawiałam się czy wybór Zosi to dobry wybór, itd. W końcu zostałam niejako postawiona pod ścianą (mały narzeczeński szantaż) i udało się spełnić marzenie:)
Oczywiście przed zakupem przejrzałam wszystkie możliwe rady, co powinna mieć w miarę nowoczesna maszyna. Z niektórych z nich świadomie zrezygnowałam, ale decydujące były metalowe podzespoły i wybór padł na Arkę Radom 888.
Jeśli szukacie maszyny, to mogą być dla Was pomocne artykuły o tym jaką maszynę kupić, rady na co zwrócić uwagę przy jej wyborze przygotowane przez Ushii i zestawienie dobrych i tanich maszyn dla początkujących.
Nie wiem do ilu rad się zastosowałam, ale niektórych must have moja maszyna nie ma. Bo ja przede wszystkim chcę spróbować. Nie zostanę zawodową krawcową, a moja maszyna ma służyć do domowych przeróbek takich jak skrócenie spodni, przyszycie taśmy do firanki, a przede wszystkim do scrapbookingu (ręcznie szyć się da, ale obszycie jednej kartki to jakieś 2-3 godziny, na maszynie 15 minut, albo i mniej). Dlatego moja rada jest taka: zastanówcie się do czego maszyna jest Wam potrzebna i kupcie taką, która mieści się w Waszym budżecie i spełni początkowe wymagania, ale ma długą gwarancję i jest dobrze oceniana:)
A co ciekawego uszyłam?
Zaczęłam od serduszek, które widzicie na ostatnim zdjęciu. Marzą mi się takie zapachowe serduszka do szafy, bo na razie wiszą zwyczajne saszetki (jak te do butów). I tak bardzo chciałam je uszyć! A później przygotować posta 🙂 No ale rzeczywistość była brutalna, wyszły takie koślawce, więc musicie na szafowe zapachy jeszcze trochę poczekać. Ja ostro trenuje:)
Po tych próbach posłuchałam rady mamy, zaczęłam od prostych rzeczy i uszyłam zwykłą poszewkę na poduszkę. Ale nie byłabym sobą, gdybym nie zachciała mieć poszewki z falbanką. Jak widzicie wyszła, ale w porównaniu ze zwykłym jaśkiem jej uszycie zajęło mi 8 razy więcej czasu:)
Dużo wcześniej znalazłam te na Pinterest’cie tutorial jak przerobić zwykły T-shirt w bluzkę z baskinką. Oczywiście musiałam spróbować. Miałam dwie bluzki mniej więcej w moim rozmiarze, ale jednak trochę za duże. I postanowiłam dać im szansę. Granatowa wyszła mocno niedoskonała, ale żółta nawet nadaje się do chodzenia poza domem:) Tutorial znajdziecie tutaj. Ja ograniczyłam się głównie do odcięcia kawałka materiału z dołu, doszycia gumki i złączenia dwóch części.
Jestem ciekawa, czy Wy macie maszyny i czy szyjecie?. A może znacie ciekawe miejsca w internecie z tutorialami i radami dla początkujących?:)
tutulanka
Gratuluje zakupu:)
Ja też zamierzam kupić sobie maszynę, ale pierwsze szlify robię na baaaardzo starym Łuczniku mojej mamy… Życzę powodzenia w nauce i wielu ciekawych i zrealizowanych projektów (realizacja projektów z Twojej listy motywacyjnej to mój nowy żelazny punkt twórczości..)
Zapraszam na mojego bloga, też zaczynam, więc może będzie to jakieś wsparcie…
Pozdrawiam,
tutulanki.wordpress.com
MalinowaPanna
powodzenia w dalszej realizacji planów:) ściskam!
kudels
jej, ja zawsze podziwiam ludzi, którzy potrafią szyć 🙂 nie mam takich umiejętności, te koszulki świetne 🙂
Martyna
Moja mama własnie odkopała moją maszynę i czeka na przewiezienie do mnie, ale obawiam się, że skończy się to tak ja zawsze – będzie leżała w szafie 😀
Ikupasi
Chciałbym kiedyś umieć obsługiwać maszynę do szycia na razie mam obawy że zszyje sobie palce
Violetta
Wow .. super te ciuchy .. ja też próbuję z szyciem, ale ubrania bardzo rzadko przerabiam .. a właściwie tylko kilka próbowałam … z marnym efektem 😛
Pozdrawiam! 🙂
Refresh Your Daily | Monika
Mam już maszynę, jednak cały czas stoi u rodziców, bo boję się, że jak do niej usiądę to okaże się, że nawet spodni nie umiem skrócić 🙂
AgaSzacho.com
Znalazłam twój blog przez przypadek i jedno jest pewne zostaję tu na dłużej 🙂
Sama kupiłam maszynę pod wypływem impulsu choć nie miałam pojęcia o szyciu ani nikogo kto by mnie w te tajniki wprowadził 🙂 Ale dziś nie wyobrażam sobie życia bez maszyny, a swoje działa pokazuję na blogu 🙂 Pozdrawiam
anula
Ja tez posiadam maszynę chodź nue za bardzo się lubimy 😛 kupiłam ją ponieważ mam wielki problem z odzieżą a dokładnie rozmiarem mianowicie wszystko w UK jest za duże i za szerokie :'( nawet na działach dziecięcych mam problem wiec kupuje i przerabiam. Znalazłam dobry kanał na YT. Podaje link… mam nadzieje ze komuś przypadnie do gustu 😉
http://m.youtube.com/watch?v=DYDFsySODXQ
Ania Legenza
Moja maszyna chwilowo poszła w odstawkę 😀 Ale jest u mamy i mama z niej korzysta, także ciągle w użyciu 😉
jakpomasle
Super uszytki jak na początek. Serduszka trzeba naciąć nożyczkami, aż do szwu w miejscu „dołeczka” oraz końcówką (lub nożycami z ząbkami) łuki serc. Po odwróceniu trzeba koniecznie zaprasować (żelazko zaraz po maszynie w krawiectwie najważniejsze) 🙂
Trzymam kciuki za kolejne realizacje.
Ania Legenza
Dziękuję 🙂 Teraz stawiam zdecydowanie na prostsze i kwadratowe projekty, np. poszewki na poduszki. Mam nadzieję, że kiedyś małe kroki i cierpliwość zaowocują 🙂
jakpomasle
Szycie daje bardzo dużo satysfakcji i motywuje (przynajmniej mnie, bo też jestem samoukiem) do dalszej pracy z maszyną. Kiedyś „tylko” skracałam spodnie, a w ubiegłym roku uszyłam płaszcz zimowy.
Przy okazji, bardzo ciekawy blog. Od czasu do czasu zaglądam :))))
Ania Legenza
U mnie maszyna właśnie kupione z taką myślą „chociaż do skracania spodni się przyda” 🙂 Chwilowo mam mniej czasu na naukę szycia, ale zawsze w wolnej chwili z nią podziałam :))
Szyj.pl
Dopiero teraz trafiliśmy na ten wpis 🙂 Ale zapytani odpowiadamy, że i u nas jest miejsce z radami dla początkujących. Gdzie? Tutaj ->>> http://www.szyj.pl/blog/