Dziś kolejna porcja kroków do lepszego zorganizowania. Zapraszam:)
1. Grupuj i przechowuj przedmioty z jednej grupy razem. Dzięki temu wiemy, gdzie mamy danej rzeczy szukać, gdzie ją odkładać, bo długopisy są w jednym miejscu, leki w innym, a żadne spódniczki nie plączą nam się między bluzkami. Podobnie w łazience – szczotki do włosów razem, kolorówka razem, pielęgnacja ciała razem.
2. Etykietuj i opisuj wszystko. Przechowujesz przyprawy w słoiczkach? Zdarza się, że ostatecznie nie wiesz, w którym co jest, a już znalezienie odpowiedniego słoika graniczy z cudem? Rozwiązanie jest proste – etykiety. I tak samo jest z każdą inną rzeczą w naszych domach. Jeśli przechowujesz coś w pudełkach, puszkach, koszyczkach, po prostu to opisuj, a życie będzie dużo łatwiejsze:)
3. Trzymaj przedmioty codziennego użytku pod ręką. Wszystko z czego korzystasz codziennie powinno być łatwo dostępne, dlatego takie rzeczy trzymaj z przodu i nisko. Rzeczy rzadko używane schowaj w głąb szafy i wysoko.
4. Wyrzucaj wszystko czego nie potrzebujesz. Przeczytane gazety, (nie mówiąc już o ulotkach), schodzone ubrania, resztki kosmetyków. Po prostu wszystko z czego już nie korzystamy powinno trafić do śmieci. I to na bieżąco. Dzięki temu porządek mamy przez cały czas!
W sam raz na poniedziałkowy poranek 🙂 Już mam motywację do sprzątania!
Cieszę się!
Ja zaczęłam sobie tak pomagać, sortuję i oznaczam, naprawdę później łatwiej się połapać;)
Od siebie dodam głoszoną przez wujka „zasadę braku pustych przebiegów”. Motyw jest bardzo prosty – idąc do innego pokoju, weź coś, co powinno tam leżeć.
Przykładowo – mam tę przypadłość, że zawsze gromadzę w pokoju stosy kubków i szklanek. No nie mogę się oduczyć. A tak, wystarczy, że idąc po coś do kuchni, zaniosę przy okazji chociaż jeden kubek z zebranej kolekcji. I już jedna rzecz mniej! Takie sprzątanie mimochodem 🙂
Świetna nazwa! I mnóstwo prawdy w tym co piszesz. Mi za to zdarza się zostawić kubek w jakimś dziwnym miejscu, a później szukam go kilka godzin 🙂
Na niektóre przedmioty w mieszkaniu powinno dać się zadzwonić. Jak na telefon.
Przestrzegam wszystkich tych punktów, a i tak ciągle mi coś ginie, czegoś nie mogę znaleźć. Mam dziwny dom…
http://anty-trampki.blogspot.com/
Tak się zastanawiam jak mogłam żyć bez Twojego bloga kiedyś. To niby wszystko taki oczywiste a jednak genialne 🙂
Aniu, bardzo Ci dziękuję za tak miły komentarz :*