Witajcie! Jeśli Waszą zmorą są splątane pchełki i każdy z wypróbowanych przez Was sposobów daje ten sam efekt – 5 minutowe rozplątywanie, to mam nadzieję, że dziś te problemy się skończą 🙂
W 99% przypadków sposób jest niezawodny, czasem zdarzy się, że mam jedną pętelkę do rozplątania 🙂
Kroki:
- Na środku dłoni kładziemy słuchawki, tak by krótsza delikatnie zwisała
- Dłuższą słuchawkę owijamy wokół dłoni (jeśli Wasze słuchawki są jednakowej długości to wystarczy, że położycie je na środku dłoni)
- Owijamy kabelek wokół dłoni
- Zostawiamy nieowiniętą końcówkę kabelka
- Zdejmujemy z dłoni łapiąc za środek
- I od środka zaczynamy owijać
- Samą końcówkę przekładamy przez zakręcone kabelki i gotowe 🙂
Żeby je rozwinąć wyjmujemy końcówkę i ciągniemy. Prawda, że banalnie proste? 🙂
Zawsze mam splątane. Czasami nawet zaplątują się w te kable długopisy i inne cuda z mojej torebki 🙂
Ja mam na to super sposób! Cable turtle! :)))
zgubiłam słuchawki :c ale nie mam już problemu z zaplątanymi słuchawkami ^^
poplątane słuchawki to istne zło! jak dobrze, że jest taka NiebałagAnka! :))
Ja mam inny sposób na słuchawki. Tak samo jak Ty, na początku okręcam je na dłoni tworząc z nich pętlę, a następnie spinam spinką do włosów. Działa, polecam!
Świetny i prosty sposób, dziękuję! A istnieje może jakiś na splątane ładowarki? 😀
Do odpowiedniego zwijania słuchawek dodam jeszcze jakieś opakowanie, bo nawet dobrze zwinięte kabelki w torebce jednak mogą się rozplątać. U mnie świetnie się sprawdza pudełko… po drażetkach TicTac (takie większe – 100 szt.). Kiedyś nawet razem z odtwarzaczem mp3 udawało mi się je tam upychać i był taki prawie wodoodporny futerał ;).
Pudełka po TicTacach są w ogóle fajne do przechowywania drobnych rzeczy. Ja trzymam w nich np. wsuwki, ćwieki do scrapbookingu, pojedyncze guziki 🙂