Cześć! Dziś post, który miał być jednym z pierwszych na blogu, ale sama nie mogłam zrobić dobrych zdjęć. Dziś się udało, zdjęcia są i mogę Wam pokazać najlepszy i zarazem najszybszy sposób składania t-shirtów. Dlaczego uważam, że jest najlepszy? Pierwszy powód to właśnie szybkość. Kiedy opanujemy tę metodę złożenie zajmie nam kilka sekund. A to niezwykle ważne kiedy mamy złożyć ich kilkanaście lub kilkadziesiąt. Drugi powód, moim zdaniem decydujący, to mniejsze zgniecenia na kantach po leżakowaniu na półce. Dzięki temu możemy uprasować i poskładać całą serię bez obawy, że wyjmiemy t-shirt wygnieciony.
A składamy go tak:
1. Lewą ręką łapiemy t-shirt w połowie długości, a prawą w linii prostej za ramię.
2. Krzyżujemy ręce, prawą przekładając pod lewą i łapiemy dół koszulki, nie puszczając góry.
3. Prostujemy krzyżowanie, lekko strzepujemy i t-shirt prawie złożony.
4. Kładziemy t-shirt zawijając drugie ramię pod spód.
5. I gotowe!
Nie traćcie czasu, opanujcie tę metodę i składajcie t-shirty w kilka sekund, bo to na prawdę proste! Nie zrażajcie się pierwszymi niepowodzeniami, bo przecież to trening czyni mistrza 🙂
Znam ten sposób z angielskiej „Perfekcyjnej Pani Domu”. Trochę czasu zajęło mi pojęcie jak to się robi, ale doszłam do wprawy 🙂 Pomocne okazały się tutoriale na YT.
Mnie nauczył mąż kilka lat temu. Przygotowując ten wpis nie miałam czym nagrywać, ale teraz może skuszę się kiedyś na video tutorial, bo sama też lubię z takich korzystać 🙂
nie ma przypadkiem pomyłki w pospisie pod 2.zdjęciem? [wg fotki prawa ręka jest pod lewą 😛 ]
Dzięki. Już poprawiałam 🙂 Tyle lat i nikt nie zauważył!
Moja bluzka 🙂 ulubiona!
A to mojego męża 😀 Ale sama chętnie dokupiłabym taką do pary 🙂
Zabieram się za porządki w szafie i przy okazji natknęłam się na ten wpis. Parę prób i wyszło! Odnoszę wrażenie, że w wielu sklepach odzieżowych t-shirty są składane w podobny sposób, dlatego osobom pracującym tak szybko to idzie 🙂
Dziękuję za poradę, pozdrawiam!