Książki są dla mnie lekarstwem dla duszy. Często szukam w nich ukojenia, motywacji czy inspiracji. Teraz jest podobnie. Oprócz pozycji, do których stale wracam, ostatnio zaczytuję się w książce „Zacznij myśleć jak mnich. Odszukaj w sobie spokój, siłę i poczucie spełnienia„. Myślę, że jest dobra na każdy moment w życiu, szczególnie gdy chcemy dokonać w nim zmian. Ale jej polska premiera właśnie teraz, gdy różnych stresogennych czynników zewnętrznych mamy bardzo dużo, nie może być przypadkowa.
„Zacznij myśleć jak mnich” – recenzja
Autorem książki jest Jay Shetty, prawdziwy mnich, który spędził 3 lata w hinduskim aśramie. Być może go znacie, bo dziś jest znanym podcasterem, pomagającym odnaleźć spokój, zadbać o siebie i nadać życiu głębszy sens. Wiedzę i doświadczenie, które zdobył jako mnich, przekłada w swojej książce na realia życia poza aśramem.
Książka podzielona jest na trzy części. Pierwsza skupia się na porzucaniu starych przywiązań. Pracujemy tutaj nad narzuconą tożsamością, negatywnymi postawami czy strachem. Są to elementy, nad którymi zdarzyło mi się już pracować, a mimo wszystko ta książka sprawiła, że odkryłam więcej.
Część druga to wzrastanie, związane z poznawaniem swoich mocnych i słabych stron. Zarówno jedne jak i drugie, wpływają na to, jacy jesteśmy. W tej części dowiadujemy się czym jest dharma i jak ją odszukać. To coś w rodzaju naszego powołania, na które składają się pasja, zaangażowanie i przydatność społeczna. W odkryciu swojej dharmy może pomóc wedyjski test osobowościowy. Dowiadujemy się z niego jakim typem osobowości jesteśmy (Przewodnik, Przywódca, Twórca, Wykonawca). To, co mi się podoba, to fakt, że sam autor wskazuje, że ten test i jego wynik, nie powiedzą nam, co wydarzy się jutro. Sami musimy wypróbować nasz potencjał, podejmując różne wyzwania i w ten sposób odkrywać, co nam sprawia największą radość. Wiele poradników opiera się na metodzie: zrób tak i tak. Ta książka zachęca do poszukiwania w zgodzie ze sobą, również poprzez rozprawienie się ze swoją przeszłością.
Część trzecia nosi tytuł „Dawaj”. Autor odnosi się tu do wdzięczności i jej mocy w naszym życiu, ale też do relacji z innymi ludźmi. Znajdujemy wskazówki jak być wdzięcznym w stosunku do osób, które kiedyś nas skrzywdziły, jak budować wzajemne zaufanie, ale też jak dbać o miłość. I choć może to się wydawać oczywiste, to dla samego przypomnienia warto zagłębić się tę części książki.
Odszukaj w sobie spokój, siłę i poczucie spełnienia
Bardzo podoba mi się w tej książce jej praktyczny wymiar. Z jednej strony czytamy opowieść autora, jego historię, odniesienie się do dzieciństwa i jak bycie mnichem pomogło mu wyjść ze schematów w jakich się wychowywał. Z drugiej strony nie jest to tylko mowa: jak odzyskasz spokój czy pozbędziesz się strachu, to będzie świetnie. Dostajemy konkretne ćwiczenia, które działają, np. napisanie listu, w którym udzielamy przebaczenia czy zrobienie listy osób, którym zazdrościmy.
„W dzieciństwe często słyszymy dwa kłamstwa. Pierwsze brzmi: „Nigdy do niczego nie dojdziesz”, a drugie: „Możesz być, kimkolwiek chcesz”. Prawda jest natomiast taka, że:
nie możesz być, kimkolwiek chcesz,
lecz
możesz być wszystkim, czym jesteś.„
Jeśli tylko przeczytamy tę książkę, to nic się nie zmieni. Natomiast praca z nią, wdrażanie w życie ćwiczeń, czy choćby wracanie w momentach, gdy dopada nas strach, do pytania „Czego tak naprawdę się boisz?” pomoże odszukać w sobie spokój, siłę i poczucie spełnienia.
Dla mnie najbardziej wartościowe są dwie pierwsze części książki. Odnoszą się do odkrywania własnego potencjału i pracy ze schematami, w których jesteśmy, a które nie zawsze są dla nas dobre. To tu zaczyna się największa zmiana i odkrycie w sobie siły i spokoju.
Znacie Jay’ego Shetty? A może czytałyście/liście już książkę, jakie są Wasze wrażenia?
Aniu, mam pytanie totalnie nie w temacie wpisu. W 2017 zamieściłaś wpis o tym, do czego używasz chusteczek nawilżanych. Czy w związku z wprowadzeniem przez Ciebie less waste coś się w tym temacie zmieniło?
Tak, zmieniło się. Używamy okazjonalnie, poza domem plus jest wymóg w żłobku jedna paczka na miesiąc :). Resztę ograniczyłam.
zachęciłas mnie do przeczytania 😄
Cieszę się! Naprawdę warto 🙂
Dziękuję Pani Aniu! 🙂 Już wiem jak spędzę najbliższe, listopadowe wieczory! 🙂
Cieszę się! Przyjemnej lektury!
A czytałaś może „Jak przestać się martwić i zacząć żyć”? To jest coś podobnego, ewentualnie w podobnym klimacie, czy jednak zupełnie inaczej pokazane?
Nie czytałam. Ale tytuł kojarzę i chyba widziałam go również u osób, które polecały Mnicha.