Odkąd zostałam mamą, chusteczki nawilżane, to mój codzienny niezbędnik. Nie tylko, gdy chodzi o dziecięce sprawy, ale pomagają mi też w szybkim ogarnięciu otoczenia. Używam ich w sytuacjach awaryjnych, wtedy, gdy muszę zareagować szybko i nie mam czasu na tradycyjne środki. Zebrałam 20 zastosowań, choć pewnie sytuacji, w których mogą się przydać można by wymienić i sto.
20 zastosowań chusteczek nawilżanych
1. Do wytarcia kurzy
Mokre chusteczki świetnie zbierają kurz z mebli, ale też z ramek na zdjęcia czy obrazków.
2. Do wycierania butów
Jeśli chcę szybko wyczyścić buty, to nic tak dobrze na nie nie działa, jak nawilżane chusteczki. Usuną brud a na dodatek buty będą się ładnie błyszczały.
3. Do wycierania torebek
Tutaj ta sama zasada działania jak przy butach. Chusteczki używane do skóry sprawdzą się też na skórze ekologicznej.
4. Do czyszczenia frontów mebli umazanych brudnymi łapkami
Odciski palców, ślady z jedzenia – bez problemu usuwam je na mokro.
5. Do czyszczenia kokpitu w samochodzie
Chusteczki zbierają kurz i świetnie nabłyszczają.
6. Do czyszczenia plam na ścianach
Tutaj głównie sprawdzą się przy plamach z jedzenia. Przy ścianach malowanych farbą, ważne by było odporna na mycie.
7. Do wycierania dziecięcego stolika do jedzenia
Chyba standard w każdym domu, w którym jest mały człowieczek.
8. Do szybkiego zapierania świeżych plam
Kawa wylana na wełniany płaszcz w podróży i jednym szybkim sposobem na jej zapranie były chusteczki nawilżane. Zadziałało – zero śladu! Użyte natychmiast sprawdzają się też przy innych plamach.
9. Do czyszczenia liści kwiatów z kurzu
Kurz usunięty, a liście pięknie się błyszczą.
10. Usuwania śladów mazaków i długopisów ze stolików
Meble porysowane mazakami albo kredkami, to ostatnio moja codzienność. Przy trudniejszych śladach lepiej sprawdzą się magiczne gąbki, ale w większości przypadków da się wszystko doczyścić mokrymi chusteczkami.
11. Czyszczenie parapetów
Z kurzu, plam, piachu, zarówno w środku, jak i na zewnątrz
12. Czyszczenie pilotów
To akurat sprzęt, o czyszczeniu którego często zapominamy. A mając chusteczkę pod ręką jesteśmy w stanie usunąć wszystkie brudki i bakterie.
13. Czyszczenie komputera
Nie wiem, ile razy chwilę przed wyjściem z domu zauważyłam, że mój laptop ma jakieś takie nieładne odciski palców. Wtedy zawsze chusteczka nawilżana (albo do czyszczenia okularów) idzie w ruch i w kilka chwil jest jak nowy.
14. Mycie telefonu
Tak jak w przypadku laptopa, idealnie sprawdzają się do szybkiego czyszczenia.
15. Do czyszczenia tapicerki
Coś się rozlało na kanapę, upadł owoc i plama murowana? Tu też pomogą chusteczki nawilżane. Im szybciej zastosujemy tym większa skuteczność.
16. Wycieranie plam z dywanu i podłogi
Tu podobnie jak przy tapicerce, sprawdzą się przy szybkim zapraniu plam, gdy nie mamy pod ręką, np. pianki do czyszczenia albo gdy chcemy na szybko przetrzeć podłogę.
17. Do mycia rąk i odświeżania ciała w podróży
Bo są podręczne i wygodne. Niezastąpione w podróży.
18. Wycieranie umywalki i armatury
W łazience chusteczki nawilżane też sprawdzają się przy szybkich porządkach.
19. Mycie kafelków
Do usuwania plam z jedzenia i kurzu.
20. Wycieranie dłoni z kosmetyków, zapieranie plam po kosmetykach
Na plamy z kosmetyków najlepsze jest czyszczenie płynem micelarnym, ale chusteczki nawilżane z większością plam dadzą sobie radę. A już na pewno usuną resztki kosmetyków z dłoni czy pomogą w korekcie makeup’u.
Wszystkie powierzchnie po czyszczeniu chusteczkami nawilżanymi warto wytrzeć do sucha. Brud i kurz nie będą tak szybko się osadzać jak do wilgotnej powierzchni.
Jeśli chodzi o moje ulubione zastosowania chusteczek nawilżanych to tyle. Ciekawa jestem, czy też ich używacie do czegoś więcej niż wycieranie dziecięcej pupki i które zastosowanie jest Waszym numerem jeden! Dajcie znać!
ja bym uważała z roślinami jednak, tam na pewno są substancje chemiczne, więc można zaszkodzić kwiatom 🙂
Ja wychodzę z założenia, że jeśli coś nie szkodzi mi, to i kwiatki przeżyją 😉 Choć akurat o kwiaty nie dbam jakoś szczególnie.
Tak, wszystkie te punkty stosuję. Czytałam kiedyś taką anegdotę, że człowiek jako dziecko sądzi, że scyzoryk z takim wielonarzędziowym zestawem to najlepsza rzecz na świecie, bo ma milion zastosowań, a potem ma własne dzieci i odkrywa nawilżane chusteczki.
Dokładnie tak jest!
Wkładam do pudełka z ciastolina świetnie ją odświeża 🙂 i czasem używałam na wyjazdach do demakijażu 🙂
O, z tą ciastoliną muszę sprzedać patent znajomym, których dziecko ją uwielbia 🙂
Akurat pupę dziecięciu myję wodą a chusteczek używam dosłownie do wszystkiego. Bardzo to wygodne. Niestety, produkcja śmieci jest zatrważająca.
Te chusteczki to jedyny „dziecięcy” produkt, który kupuję. Z jakichś przyczyn są znacznie tańsze niż nawilżane chusteczki innego typu (np. specjalne do rąk), a są niezastąpione. U mnie jest zawsze jedna paczka przy wyjściu z domu (do butów i ewentualnie ogarnięcia podłogi na szybko, jak pies przyjdzie z brudnymi łapami ze spaceru), a druga w samochodzie. Do wycierania rąk, do ogarnięcia auta, rewelacyjna sprawa 🙂
Do tego co Ty właściwie. Plus czasem robię nimi demakijaż, na szybko… 🙂
Ojjj… dziewczynki chyba chcecie zasypać świat chusteczkami nawilżanymi 🙂 przecież w większości tych sytuacji zadziała zwykła ściereczka wielorazowego użytku lekko zwilżona … mam paczkę chusteczek w łazience i staram się używać sporadycznie do awaryjnego szybkiego ogarnięcia kibelka … w innych sytuacjach nie używam bo produkcja śmieci i bez tego jest zatrważająca …
Iwono, tu chodzi o sporadyczne i awaryjne użycie właśnie 😉
… ale w tyyyylu sytuacjach, że i tak się boję że zasypiesz świat jednorazowymi chusteczkami :)))
Życzyłabym sobie, żeby wszyscy mieli tylko takie obawy 😉
Sprytne, tylko okrutnie nieekologiczne:(
Ale tu nie chodzi o używanie chusteczek zamiast tradycyjnej ściereczki, tylko o awaryjne sytuacje na szybko 😉
Połowy z nich sama bym pewnie nie wymyśliła 😉 Niebałaganka jak zwykle przychodzi z ratunkiem! 🙂
Czasem mam wrażenie że właśnie te chusteczki najlepsze są do wszystkich innych rzeczy oprócz pielegnacji skóry. Przy regularnym stosowaniu moja córa miała straszne podraznienia, choc chusteczki były znanej „dobrej” firmy. Sama stosowałam je do regularnego demakijazu przez jakiś czas i tak samo podrażnienia, choc nie mam uczulenia na żadne kosmetyki.
Moniko, polecam bloga http://www.srokao.pl, gdzie autorka robi analizy składów różnych kosmetyków, również tych dla dzieci. Sporo chusteczek niestety zawiera składniki, które nie powinny być używane do skóry 🙁
Na wyjeździe wykorzystywałam je do demakijażu, nie podrażniały i spisywały się świetnie. Czasami używam ich też awaryjnie do sprzątnięcia blatu w kuchni.
21. Do wycierania psich łap i innych przybrudzonych miejsc po spacerze 🙂
Zastanawiałam się ostatnio czym mogę laptop przetrzeć i inne wyświetlacze, już mi się skończyły chusteczki do okularów.
Nas chusteczki uratowały po remoncie, gdy w kilku miejscach zachlapał się farbą drewniany parkiet (niemal zabytkowy, bo kilkudziesięcioletni!) – czyszczenie gąbeczką nie wchodziło w grę, bo zostawały rysy na lakierze, a chusteczkami wszystko zeszło bezproblemowo i bez szkód, a nawet z dodatkowym błyskiem 🙂
To jest świetny i bardzo przydatny patent! Często po malowaniu zostają takie zaschnięte kropeczki z farby i trudno je usunąć nie szorując powierzchni. Dzięki!
używanie chusteczek do „wszystkiego” powoduje generowanie jeszcze większej ilości śmieci. Są sytuacje awaryjne, kiedy można po nie sięgnąć, ale wytarcie butów, czy mebli z kurzu wydaje mi się być przesadą. Nie zapominajmy, że za tą naszą wygodę zapłacą nasze dzieci. Góry śmieci zamiast muszelek itp.
też stosuję do wszystkiego co wymieniłaś, poza kwiatami, z nimi bym nie ryzykowała, ale o psich łapach nie pomyślałam… patent niezły 🙂
Podczas biwaków lub na festiwale był to niezbędnik – czyszczenie butów, szybkie wytarcie rąk lub awaryjne odświeżenie się z kurzu. Tak, jak napisałaś – świetnie sprawdza się też w przypadku zabrudzeń na ścianach (podobnie jak gumka do ścierania) 🙂
U mnie zdecydowanie chusteczki dziecięce do szybkiego przetarcia biurka/toaletki szczególnie gdy sypki puder się rozsypuje i obowiązkowo do czyszczenia obuwia 🙂 Pozdrawiam
Używam chusteczek na wszystkie wymienione przez Ciebie sposoby! A najczęściej (poza wycieraniem pupy, rąk i buzi młodego) do wycierania białego stolika z kurzu i komputera oczywiście 🙂
Chusteczki są niezastąpione i też używam ich do czyszczenia niemal wszystkiego! 🙂 😀
Raz się sparzyłam i schrzaniłam sobie parę ładnych butów, bo chciałam na szybko przetrzeć… Ale jestem bogatsza w doświadczenia! 😀
Mam nadzieje, że nie używacie tych antybakteryjnych. Bo niestety w wyniku za dużego używania róznych środków antybakteryjnych potem środki te nie działają w momencie kiedy powinny(Temat lekoodporności szczepów bakteri). Ale jeżeli chodzi o zwykłe nawilżone chusteczki 🙂 to temat ciekawy i interesujacy:)
Chusteczki… u nas w domu rzecz niezbędna, doskonale się sprawdzają. Odkryłam to jakieś 10 lat temu, kiedy urodził się mój syn i ciaprał wszystko wokół 🙂
Idealnie usuwają farbę do włosów, która jakimś cudem zawsze poplami skórę podczas zmiany koloru 😉
O, nie wiedziałam o tym. Ale wypróbuję, jeśli nadarzy się okazja 🙂
Ja używam, do czyszczenia świeżych plam z ubrania, do wycierania np. drzwi wypalcowanych podkładem, i do wycierania dłoni po makijażu, a i jeszcze jak potrzebuje szybko wyczyścić pędzel i go ponownie używać.
A ja używałam chusteczek do zrobienia loków 🙂 ważne żeby nie miały alkoholu w składzie, zawarte ekstrakty dodatkowo pielęgnują włosy 🙂 włosy zawinęłam na noc a rano mogłam się cieszyć burzą loków 🙂
Hej, a która marka najlepiej się sprawdza do tapicerki (sofa)? Używasz babydream?
Babydream jest ok. Chociaż ja obecnie już tak chusteczek dziecięcych do sprzątania nie używam, wybieram bardziej eko sposoby na co dzień 🙂