A Ty – co ostatnio zrobiłaś dla siebie? + KONKURS
Kiedy ostatnio zrobiłaś coś dla siebie? Tak naprawdę tylko dla siebie, bez udziału męża, partnera, dziecka, rodziny? Poszłaś do fryzjera, na prawdziwe babskie zakupy, zrobiłaś sobie domowe spa, czy choćby wypiłaś swoją ulubioną kawę w spokoju?
Wiem, że czasu na takie małe przyjemności zawsze brakuje. Odkąd pojawiła się na świecie moja Córeczka dostaję mnóstwo pytań o to jak ja to robię, że mam czas choćby pomalować paznokcie. Minęły trzy miesiące i dziś już mogę podzielić się tym co u nas działa. Mam nadzieję, że zainspiruje Was do zmian i do zrobienia czegoś dla siebie już teraz. Niespodzianką jest konkurs na końcu wpisu – liczę, że da Wam odpowiednią motywację by wreszcie odpocząć :).
Jak znaleźć chwilę dla siebie, gdy na nic nie masz czasu?
Czy znalezienie tej chwili na zrobienie czegoś dla siebie w ciągu zabieganego dnia, tygodnia, miesiąca jest łatwe? Nie, nie jest. Łatwiej by mi było po prostu posiedzieć i nic nie robić :). Przez pierwszy miesiąc chwilą dla mnie było wzięcie szybkiego prysznica i traktowałam go jako wielki luksus, ale za to nocami mogłam czytać książki. Do tej pory są dni, kiedy nic nie idzie tak jakbym chciała, mniej więcej co drugi dzień zawieszam bloga i chcę spędzać czas tylko z dzieckiem. A później wraca do mnie myśl, która towarzyszy mi całe życie „szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko”. Brak realizacji swoich pasji, rozwijania zainteresowań, sprawiania sobie choćby małych przyjemności prowadzi tylko do frustracji, dlatego codziennie przypominam sobie, że muszę też myśleć o sobie.
Jak znajduje czas na chwilę tylko dla siebie?
- jak najwięcej czasu staram się spędzić offline – bycie online to największy pożeracz czasu, tu niby tylko chwilka, tam druga, a tu jeszcze jakiś ciekawy artykuł i w ciągu dnia na takich „chwilkach” ucieka nam godzina. I jeśli traktujemy ten internetowy czas jako zrobienie czegoś dla siebie, to jest ok, ale gdy permanentnie nie mamy czasu na własne przyjemności, to warto przeanalizować jak wiele tracimy go przed ekranem komputera czy telefonu. Pisałam o tym szerzej we wpisie Jak mieć więcej czasu i te rady ciągle są pomocne.
- wykorzystuję drzemki na zrobienie czegoś dla siebie – nie są długie, dlatego wtedy nie sprzątam, nie gotuję, nie zajmuję się domem (chyba że akurat mam na to ochotę). Większość tych czynności wykonujemy razem, podczas aktywności dziecka, a czas kiedy śpi jest dla mnie, na moje małe przyjemności. Więcej o mojej organizacji czasu z niemowlakiem napiszę Wam już niedługo.
- planuję – tak, planuję to, co chcę dla siebie zrobić. Dzięki temu jestem w stanie dużo efektywniej wykorzystać drzemki. Wiem czym chciałabym się zająć, więc wystarczy tylko mobilizacja i działanie.
- wieczorami i w weekendy korzystam z pomocy męża – kiedy urządzam sobie domowe spa, ćwiczę, piszę wpisy na bloga, czyli robię coś na co potrzebuję conajmniej 30 nieprzerwanych minut, opiekę nad Córą przejmuje mąż. Wszyscy są wtedy zadowoleni, a ja mogę skupić się na sobie 🙂
Dzięki tym czterem punktom mogę zrobić coś dla siebie. I kiedy ten czas jest, to chcę się zmobilizować do tego, by go dobrze wykorzystać, choć czasami jest się trudno zebrać. Ale na pewno warto!
Rzeczy, które robię dla siebie:
Są rzeczy, które zawsze wprawiają mnie w dobry humor i ładują pozytywnie. Większość z nich to małe przyjemności, które staram się sprawiać sobie codziennie i choć wyglądają na mało wyjątkowe, to ja je doceniam właśnie jako coś co robię dla siebie.
Kawa wypita z ulubionej filiżanki
Teraz jest to Inka, czasem kawa bezkofeinowa Nespresso. Po prostu wróciłam do mojego ulubionego rytuału picia kawy. Zdarza mi się dopijać ją zimną, ale ten moment jest zawsze moją przyjemnością, coś tylko dla mnie.
Uwiecznianie codziennych chwil na zdjęciach
Uwielbiam uwieczniać codzienne chwile i zrobienie choć jednej ładnej fotki jest dla mnie ogromną radością. Dzięki temu mogę kolekcjonować wszystkie moje małe przyjemności, wesołe miny Córki i być z Wami w kontakcie, kiedy nie ma mnie na blogu :). Nie przypuszczałam, że tak mocno wkręcę się w robienie zdjęć, gdybym mogła to nie wypuszczałabym telefonu z ręki.
Domowe SPA
To przyjemność, którą wprowadziłam dopiero niedawno, ale jest najbardziej namacalnym dowodem na robienie czegoś dla siebie. Kiedyś wizja domowego spa kojarzyła mi się z nudą, dziś nie ma dla mnie lepszego relaksu. Ulubiona maska witaminowa na twarz, olej arganowy na włosy i można zanurzyć się kąpieli!
Moje ulubione kąpielowe dodatki to peeling cukrowy z The Body Shop i kula musująca Karmel i Jabłko. Rozpływam się od tych zapachów ❤.
Pielęgnacja dłoni to kolejny etap mojego domowego spa. Kiedyś robiłam peeling z wiórków kokosowych, ale teraz chętniej korzystam z gotowych rozwiązań, jest zdecydowanie szybciej. Maseczka złuszczająco – nawilżająca do rąk sprawdziła się super i będę do niej wracać, a niezależnie od pory dnia krem do rąk z Make me bio, od którego już się uzależniłam.
Domowe spa jest też dla mnie dobrym momentem na nadrobienie Youtubowych zaległości, a mam je ogromne! Dlatego wykorzystuję ten czas zawsze na 100% dbając o każdy aspekt, który może wpłynąć na moje samopoczucie (przy okazji robienia zdjęć do wpisu nadrabiałam ZdrowoManię :)).
Sport i zdrowy tryb życia
Od półtora tygodnia biorę udział w przemianie z Codziennie Fit. Wprowadzenie aktywności fizycznej 4-5 razy w tygodniu, regularne jedzenie co 3 godziny, nauka gotowania nowych potraw – wydawało mi się, że nie dam rady dołożyć tego do mojego dnia i poniosę klęskę. Okazało się jednak, że dodatkowe zadania mnie tylko mobilizują, regularność w jedzenie spowodowała, że nasz dzień ma lepszy przebieg, a ja ciągle mam ogromną satysfakcję, że robię coś dla siebie. I im więcej zadań, tym bardziej doba się wydłuża!
Project Life
To moja mała przyjemność, podczas której mogę się kreatywnie wyżyć. Łączy wszystko co kocham: zdjęcia, scrapbooking i zrób to sam. A do tego te piękne dodatki. Od samego patrzenia na nie humor się poprawia!
A teraz czas na KONKURS 🙂
Razem z drogerią internetową ekobieca.pl chcemy namówić Was do znalezienia nawet krótkiej chwili dla siebie codziennie, nie tylko od święta, dlatego przygotowaliśmy dla Czytelniczek mojego bloga konkurs. Do wygrania jest zestaw kosmetyków w skład, którego wchodzą Naturalny Olejek Arganowy, Maska do twarzy Witaminowa Multinawilżanie, Biolaven Organic Krem do twarzy, Balsam do ust EOS, Sleek Makeup I-Divine Paleta 12 cieni makijażu, Puder ryżowy Ecocera, Tusz do rzęs Maybelline Lash Sensational oraz Paleta rozświetlaczy do ciała Sleek Highlighting Palette.
Opiszcie mi w komentarzu jak wygląda Wasz wymarzony, idealny czas tylko dla siebie. Macie czas do środy (9 marca, do 23:59), wyniki opublikuję w tym wpisie 11 marca. Na autorkę komentarza, przy którym najbardziej się rozmarzę, czeka nagroda :). Technika komentowania – dowolna, nie musi to być tylko tekst. Pamiętajcie proszę, by wpisać w polu przy wpisywaniu komentarza Wasz aktualny adres mailowy, tak żebyśmy mogli się z Wami skontaktować. Powodzenia!
Jeśli macie ochotę na zakupy już teraz to mamy dla Was również rabat 10% na zakupy w drogerii ekobieca.pl na hasło Niebałaganka, ważny do 20.03.2016 (nie dotyczy przecenionych produktów).
Mam nadzieję, że czujecie się zainspirowane by zrobić coś dla siebie i z niecierpliwością czekam na Wasze komentarze!
WYNIKI KONKURSU
Wybór był bardzo trudny i najchętniej nagrodziłabym każdą z Was. Jednak najbardziej ujął mnie komentarz Kami – za szersze spojrzenie na chwilę dla siebie, docenianie małych rzeczy i wymienienie jako chwili dla siebie tych momentów, w których czuję naprawdę szczęśliwa :). Bardzo Wam dziękuję za udział i cudowne ilustracje Wasz chwil dla siebie, a zwyciężczyni serdecznie gratuluję!
Karolina
Mój wymarzony czas wolny to wlasnoreczne robienie mebli z tektury i ozdabianie ich. Kilka półek już zostało zrobionych, teraz w kolejce czeka regalik na książki tylko muszę uzbierać jeszcze kilka rurek po folii aluminiowej. Wielką satysfakcję sprawilo mi pytanie znajomej „gdzie kupilas” i mina na wiadomość ze zrobilam sama. Robię meble na wymiar takie jakie chcę i ozdabiam po swojemu, a wszystko z tektury. Mozna sie świetnie wyladowac tnac tekture i zrelaksowas przy malowaniu.
anexia
Wszystkim kobietom polecam spędzenie swojego wolnego czasu nie tylko na błogim lenistwie, ale także na poznaniu siebie i uwolnieniu swoich zmysłów. Ostatnio dużo radości i psychicznego relaksu daje mi tańczenie, a konkretniej – twerkowanie. Nie jestem tancerką i ruszam się raczej pokracznie, ale ćwiczenie seksownych ruchów i potrząsanie tyłeczkiem przed lustrem, kiedy nikt nie patrzy daje mi dużo satysfakcji. Włączam głośno energetyczną muzykę i filmik na yt z nauką twerkowania i oddaję się muzyce. Parę minut szaleństwa, a pozwala nam przypomnieć sobie, że poza byciem żoną/matką/dziewczyną/narzeczoną/pracownikiem/córką/wnuczką itd. przede wszystkimi jesteśmy KOBIETĄ, tą piękniejszą płcią 😉 Gwarantuje wam, że kilka takich „sesji” a poczucie własnej atrakcyjności, kobiecości i zmysłowości wzrasta o tysiąc procent. Oczywiście nie ma przeciwskazań, żeby po takim intensywnym „odpoczynku” wziąć odprężającą kąpiel, w łazience wypełnionej świecami, pełną piany wanną, lampką wina i koniecznie dobrą książką. Takie połączenie spokojnie ładuje akumulatorki na kilka następnych dni. To mój idealny czas tylko dla siebie, który serdecznie polecam!
Karolina
Mój wymarzony czas dla siebie? Wczesna wiosna, wtedy kiedy człowiek uśmiecha się i nie wie dlaczego 😛 Domek w górach, z pięknym tarasem… na którym piję świeżo zmieloną kawę w ulubionym kubku, grubym szlafroku i kapciach. Nie śpieszę się, patrzę sobie na chmury. Nie śpieszę się bo wiem że spokojnie zdążę dotrzeć nad Morskie Oko. Nie śpieszę się bo jest 6.30 a ja tak bardzo lubię wstawać przed wszystkimi. Nie śpieszę się bo przyjechałam 300 km po to żeby posłuchać ptaków-„górali”… i w końcu nie śpieszę się bo piękne kolorowe tulipany w wazonie dają tyle ciepła i nieopisanej radości 🙂
Abstrakcyjna
Aż się rozmarzyłam. 😉 Mój idealny dzień w 10 krokach:
1. Budzę się koło 10. Bardzo lubię spać, więc zrywanie się z samego rana nie wchodzi w grę. Pozwalam sobie na chwilę przyjemności leżąc jeszcze chwilę pod kołdrą z mruczącym kotem obok. 😉
2. Robię zdrowie śniadanie. Może jakaś lekka sałatka z warzywami, orzechami. Potem obowiązkowo kawa z mlekiem, której aromat unosiłby się po całym pokoju.
3. Cały dzień to będzie mini Spa przy okazji innych czynności. Zaczynam więc od nałożenia ulubionego olejku kokosowego na włosy. Biorę szybki prysznic i wskakuję w wygodne leginsy i t-shirt. Na twarz nakładam olejek w kiełków pszenicy wymieszany z malinowym.
4. Z racji, że mam wolny dzień dla siebie to nadrabiam jakiś ulubiony serial, czytam książkę albo dzwonię na plotki do siostry. 😉
5. Dziś robię bunt i nie robię obiadu. Zamawiam coś z mojej ulubionej knajpki Avocado z Gdańska. Biorę przepyszny obiad i obowiązkowo z dwa kawałki ciasta.
6. Wcinam pyszne ciasto w towarzystwie małej filiżanki kawy. 😉
7. Zmywam olej ze włosów, nakładam maskę na twarz. Potem robię olejowanie paznokci u stóp i rąk. W międzyczasie, gdy moje paznokcie robią się na bóstwo włącz ulubione kanały na youtube albo jakiś film psychologiczny, które zwyczajnie uwielbiam, a na co dzień brakuje na to czasu.
8. Maluję paznokcie, robię delikatny makijaż, wskakuję w zwewnną sukienkę, ulubione trampki i wyruszam na spacer.
9. Idę karmić kaczki do parku. Siadam na ławce, gdzie czytam książkę, bo akurat tego dnia jest na to idealna pogoda. Potem zachodzę do jednej z ulubionej kafejek, gdzie podają bardzo dobrą gorącą czekoladę. Ciszę się chwilą spokoju w samotności.
10. Wracam do domu, gdzie postanawiam poleżeć z mruczącym kotem. Zapalam parę świeczek. Słucham muzyki po cichu. Robię zapiski w swoim kalendarzu, plany na kolejny miesiąc, wypisuję motywacyjne teksty, przeglądam cytaty.
A druga wersja idealnego czasu dla mnie to wizyta w SPA, gdzie zostałabym cała wymasowana. Miałabym maseczki na twarzy, włosach i dłoniach. Potem idealnie zrobione paznokcie, fryzurę. Wieczorem przyjechałby po mnie mój mężczyzna i pojechaliśmy na romantyczną przejażdżkę nad jakieś odludne miejscu. Oczywiście byłaby idealna pogoda, a my zrobilibyśmy piknik w jakimś ustronnym miejscu. 😉
Aniu rozmarzyłam się jeszcze bardziej. I zainspirowałaś mnie do zrobienia sobie takie idealnego dnia. Zrobię wszystkie 10 punktów i czuję, że wreszcie porządnie odpocznę od tego natłoku obowiązków. Wpisuję to na moją listę postanowień na kwiecień.
Pozdrawiam Cię serdecznie
kaj
Idealny czas dla siebie to mp3 a tam ukochani tenorzy ILVOLO. Z nimi u boku nawet poranna droga do pracy staje się przyjemnym, wyciszającym spacerem. Jeśli nie rozumiesz czemu posłuchaj proszę ich! https://www.youtube.com/watch?v=w1f6o1HQBvg
Magda
Zmęczona jestem, cholera naprawdę jestem zmęczona. Praca, dziecko, budowa dom. To daje w kość.
Dlatego gdy wieczorem kładę się do łóżka marzę o … odpoczynku i spokoju.
Dzień o którym marzę to
Pobudka bladym świtem, przecież wyśpię się innego dnia. W tym dniu potrzebuję dużo czasu.
Z kawą usiądę na tarasie, popatrzę na wschód słońca. Ogrzeję się w jego pierwszych płomieniach.
Potem założę rękawice, uklęknę na trawie i zacznę kopać dołki pod róże, magnolie i tulipany. Bez też bym chciała posadzić. Przecież jak zakwitną mój ogród z bajora jakim jest teraz zmieni się w pachnący raj. A ja będę mogła wspominać te dzień, w którym postanowiłam dać im życie.
Gdy ogród trochę ogarnę pomacham do sąsiadki, poplotkuję z nią trochę, odpocznę.
Spędzę ten czas produktywnie.
Bo dzień tylko dla siebie to nie tylko maseczki i kremy.
Dzień dla siebie to też dla mnie czasu kontaktu z naturą, powiew wiatru we włosach, promień słońca na piegowatym nosie, nawiązywanie relacji.
O takim dniu marzę i taki sobie sprawię 🙂
Aneta
Wymarzony, idealny czas tylko dla mnie… W moim przypadku jest to na pewno weekend. W tygodniu studiuję i wracam na weekend do domu, gdzie mogę się zresetować po ciężkim tygodniu na uczelni.Podczas tego wolnego dnia najchętniej czytałabym Wiedźmina i słuchała muzyki, która znaczy dla mnie bardzo wiele i podchodzę do niej emocjonalnie. Czas płynąłby powoli, piłabym herbatę, a na kolanach leżałby mój kot. Podczas tego wymarzonego wolnego czasu dla mnie z chęcią wychodzę na dwór do mojego psa, kochanego pupila. A na koniec dnia maseczka na suchą skórę twarzy, która przyniesie ukojenie. Tak, to jest mój idealny czas, a dokładnie dzień. Staram się, aby był taki co tydzień.
Na koniec chciałabym Ci podziękować za ten post, bo do tej pory nie zwracałam uwagi na to, ile te czynności sprawiają mi radości. W czasie gdy żyje się szybko, zawsze jakieś sprawy na głowie, posiada się pewne nawyki, dobrze jest się skupić na cieszeniu się tymi małymi rzeczami, które polepszają humor w gorsze dni.
Ola
Kiedy myślę o „czasie tylko dla siebie” to do głowy przychodzi mi moment, kiedy (paradoksalnie) nie jestem sama. Mam w głowie leniwe popołudnie spędzone u babci na kanapie, zajadając się ciastem, pijąc babcinej roboty nalewkę i czując się znowu beztrosko jak dziecko. Tego właśnie mi teraz brakuje najbardziej, chwili dla siebie z bliskimi, bez pośpiechu, zmartwień i obowiązków 😉
mikilik
„Ale napewno warto!” – popraw – NA PEWNO! piszemy oddzielnie.
A prawdziwe SPA mam co weekend w innym miejscu, jest tyle pięknych miejsc (w PL i nie tylko) pałaców, zajazdów, zamków- przekształconych na hotele, gdzie w profesjonalny sposób można zadbać o duszę i ciało… Takie domowe mini spa mnie nie przekonują, jak mam sobie sama zrobić masaż np. gorącymi kamieniami, czy stemplami ziołowymi? Razem z mężem bardzo lubimy te nasze weekendy spędzone razem, które potrafią nas naładować na kolejne 5 dni pracy. Spróbować dań, których sama nie przygotujesz, ciasta którego sama nie upieczesz; zabiegów kosmetycznych, których sama sobie nie zrobisz… Polecam Tobie, bo to zupełnie inna bajka niż taka „domówka”.
Magda
Aktualnie w moim życiu tematem numer 1 jest ciągnący się remont mieszkania. Codziennie więc malujemy, naprawiamy, jeździmy po sklepach, myjemy itp. W tym momencie mój wymarzony czas dla siebie to czas spędzony z Mężem na krótkiej rozmowie, przytulaniu, byciu ze sobą. Są to takie nasze kradzione chwile. Marzę o tym by spędzić z Nim całe popołudnie, iść do kina, na kawę, odpocząć. Jutro Dzień Kobiet więc może te małe marzenia się spełnią 🙂
Sabina
Przy trójce dzieci znaleść czas dla siebie graniczy z cudem, staram się wszystko planować więc czasami też ten cud się zdarza. A jak wygląda mój wymarzony czas dla siebie : pojechalanym na wieś do domu mojej babci, tam gdzie spędzałam swoje beztroskie dzieciństwo. Świeże powietrze, łąki pełne kwiatów, zapach owoców i piękny widok na ziemię przemyska. Położyła bym się na kocu na zielonej łące, kupilabym oranzade taka w butelce, wiem że u Pana Franka w sklepie ciągle jest taka oranzada, i przeczytala dobra książę, no brakuje mi tego bardzo.
Ania W.
Nie mogę doczekać się wiosny… Wtedy wsiądę na rower i w pięknej kwiecistej sukience i słomkowym kapeluszu, pojadę gdzieś daleko za miasto… Bez żadnego celu, tam gdzie mnie dusza poniesie. I będę jechać tak długo, aż znajdę jakiś uroczy zakątek, w którym będę mogła usiąść na trawie, zdjąć niewygodne buty, poczuć łaskotanie trawy na stopach i zapach słońca na skórze. I będę siedziała tam długo, mrużąc oczy i obserwując przechodzących ludzi, którzy tak jak ja na co dzień wiecznie się gdzieś spieszą. I będę się wtedy czuła pępkiem świata, swoim własnym królem i przez ten jeden moment, zapomnę o wszystkich sprawach i problemach. Czytając książkę, będę robiła sobie przerwy co chwilę, bo nie będę w stanie skupić się przez to coraz bardziej narastające we mnie szczęście i rozpierającą radość na myśl, jaki ten świat jest piękny! A potem dumna z siebie, że pojechałam tak daleko, i że odnalazłam raj, i że byłam przez chwilę spokojna, wrócę do domu. I uściskam wszystkich mocno, bo… choć kocham uciekać, jeszcze bardziej kochać wracać.
gosia
Kiedy myślę o tym idealnym dniu, czasie tylko dla siebie – chciałoby się tak wiele…. długiej kąpieli pachnącej olejkiem lawendowym z ukochaną książką w ręce, zabiegów spa, czy wyjazdu gdzieś łono natury, gdzie umysł odpocznie od gonitwy myśli i odzyska równowagę. Ale tak naprawdę, to w drobnych codziennych rytuałach i chwilach trzeba szukać wytchnienia i energii. Więc dla mnie ważne są te drobiazgi, okruchy chwil, jak właśnie moja ulubiona kawa ze starej kafetiery, której smak przywołuje wspomnienia z włoskich wakacji; wieczorny rytuał z notatnikiem i piórem, gdzie zapisuje wszystkie dobre rzeczy, jakie mnie w danym dniu spotkały i oczywiście – by czuć się dobrze ze swoim ciałem – drobne, ale codzienne zabiegi pielęgnacyjne, które dodają mi pewności siebie. I najważniejsza rzecz: to chwila, kiedy po całym dniu spędzonym z moimi dziećmi – zaglądam do ich pokoju i patrzę na ich śpiące buzie – to wtedy wiem, że wszystko inne, co robię dla siebie, ma sens, bo robię to też dla nich, by pokazać im, że warto w życiu doceniać drobiazgi i cieszyć się codziennością.
Judyta
Leniwe przed południe…ogród, słońce..córka bawi się w piaskownicy, mąż pichci obiadek który zjemy na świeżym powietrzu i JA…siedząc wygodnie na lezaku… w półcieniu ( żeby mi słoneczko za bardzo w główkę nie przygrzalo 😉 ) z książką pogryzajac ulubione paluszki, które specjalnie dla mnie zostały pozbawione kcal 😉
asienka.kojka
Mój wymarzony, idealny czas tylko dla siebie? Góry :). Nie często mam okazję być sama w górach (ze względów na pielgrzymki turystów obok czy choćby ze względów bezpieczeństwa), ale nawet jeśli jadę z Narzeczonym na chwilę w góry staram się znaleźć kilka chwil tylko dla siebie. Mogę wtedy naprawdę nabrać powietrza i poczuć, że żyję. Patrząc na szczyty, które przede mną czuję się niezwykle mała przy majestacie świata. Wiele problemów staje się mniej istotnych. Nie zważam na to, że nie mam makijażu, wyjściowego stroju i jestem czerwona z gorąca. Liczę się tylko ja i wyzwanie, które stawiam przed sobą. Zdobywając kolejne szczyty (a nie należę do osób z wybitną kondycją czy brakiem lęku wysokości) mogę się sprawdzić i lepiej poznać samą siebie. Chciałabym mieć więcej okazji właśnie tak spędzać czas tylko siebie. Na co dzień w wielkim mieście nie mam możliwości poczuć tego samego co w tych górach. Staram się więc znaleźć czas na spacery. Zazwyczaj są to spacery we dwoje, ale lubię takie moje przechadzki choćby jak powrót na piechotę do domu z pracy. Sama decyduję czy idę dalej, czy przysiądę na ławeczce. Lubię patrzeć na ludzi wokół mnie. Można się od nich wiele nauczyć. I mimo że nie mam czasu często na długi sen czy codzienny manicure czas tylko dla siebie spędzam tak i wiele więcej nie potrzebuję:)
pampus11
Mam kochaną trzylatke w domu, moje oczko w glowie, wiec kiedy ona wieczorem idzie spac, ja robię sobie herbatkę z sokiem malinowym i z cytryny zawijam sie w koc i zatracam sie w książce. Odrywam sie od świata, rzeczywistości i problemów codziennoci. Wtedy najlepiej odpoczywa, relaksuje sie i ląduje baterie na następny dzień.