Sprzątanie jest obowiązkiem każdego, kto mieszka w domu i im szybciej sobie to wszyscy uzmysłowimy, tym lepiej dla świata 🙂 Żeby docenić pracę włożoną w sprzątanie trzeba to robić. Dlatego zarówno Wasz partner/partnera, dzieci czy współlokatorzy muszą sprzątać. I nie wszystko zależy tylko od ich chęci. Czasami zapominamy o magicznym słowie “proszę”, a przecież rozkazy nie zachęcają do działania. Gdyby to nam rozkazywano, też nie bylibyśmy z tego powodu zadowoleni. Dlatego najważniejszy punkt, to słowo “proszę”.
Po drugie pogódźmy się z tym, że ktoś inny nie wykona danej czynności tak samo jak my. Być może też nie tak dokładnie, czy nie w tej kolejności. Trzymajmy się więc zasady “po mnie poprawiać nie potrzeba”, a oszczędzimy nerw i sobie, i najbliższym. Jeśli jakieś błędy są rażące (np. wylewanie brudnej wody do świeżo umytego prysznica), to doradźcie, powiedzcie jak to zrobić, ale nigdy nie krzyczcie “Nie tak! Ja wiem lepiej!”. Wtedy na pewno zniechęcicie domowników do sprzątania.
Na koniec podziękujcie za pomoc i doceńcie. Jeden buziak i od razu wszyscy będą miło wspominać wspólne sprzątanie 🙂
Podczas wspólnego sprzątania nie zapomnijcie o podziale obowiązków. Rozdzielcie więc pracę tak, by każdy robił to, co idzie mu najsprawniej. Dzięki temu szybciej skończycie, czas minie w przyjemnej atmosferze, a znajdzie się też okazja na pogaduchy czy wygłupy:)
Mieszkanie w pojedynkę, to nie jest wymówka! Poproś o pomoc przyjaciół albo kogoś z rodziny. Dziś oni pomagają Tobie, jutro Ty im i mamy kolejną okazję by się spotkać:)
No nie do końca się zgadzam z tą filozofią. Bo te wszystkie „proszę” i „dziękuję” są według mnie nie na miejscu. Sprzątać i dbać o otoczenie trzeba i już. Więc powinni to robić wszyscy po prostu, a nie dlatego, że ktoś prosi i dziękuję. To są obowiązki, a nie przysługi.
To ja dodam coś organizacyjnego od siebie 🙂
Jeśli zaczynacie z kimś mieszkać (współlokatorzy, partner, ktokolwiek) ustalcie podział obowiązków OD RAZU. Nawet, jeśli na początku czystość jakoś trzyma się „sama”, To samo, jeśli wprowadza się do was ktoś nowy, np. partner któregoś z współlokatorów. Unikniecie tekstów w stylu „że co, sugerujesz że dotąd nie sprzątałam?” czy „jakoś wcześniej nie przeszkadzało, że mieszkamy we dwójkę a sprzątamy za jedno”.
Pisane, niestety, z własnego doświadczenia 🙂
100% prawdy, podpisuję się obiema rękami:) Choć wiem (niestety też z własnego doświadczenia), że są osoby, które nawet mimo jasno ustalonego podziału obowiązków od początku mają problem z dostosowaniem się. Dobrze, że te czasy już za mną:)
oj nie lubię takich leni! 🙂 bardzo cenię domyślnych ludzi, no ale czasem trzeba, prosto z mostu 🙂
Jesteś perfekcyjną Panią domu ? heh Pierwszy raz weszłam na Twojego bloga i pełne zaskoczenie, że można pisać o sprzątaniu! Zawsze zastanawiam się jak leci w tv „perfekcyjna Pani domu” jak można nie umieć sprzątać ? nie potrafię tego zrozumieć to tak jakby ktoś nie umiał zawiązać butów albo zrobić zakupów ? Dla mnie uczestnicy tego programu to perfekcyjna ściema 🙂 Oczywiście nie krytykuje Ciebie ! Fajne sposoby na sprzątanie zawsze w Cenie 😉 Ale teraz jest tak wiele detergentów do sprzątania że nie widzę potrzeby używania sondy 😉 Prędzej by mnie interesowało które produkty są dobre czy np. Cif czy Tytan czy domestos itd. które ładnie pachną które dobrze czyszczą 😀 takie porady byłyby cenne 😀
U mnie w domu niestety nie działa jeden buziak ani nawet sto.