Witaj deszczu, szarówko i chandro! Nadejście jesieni mocno mnie zaskoczyło. Chyba liczyłam, że po tym mało słonecznym lecie, chociaż wrzesień nas rozpieści dużą ilością słońca. Postanowiłam jednak (jak co roku) nie dać się jesiennej chandrze w 100% i wykorzystać jesień maksymalnie. Walczę z tym, by nie frustrować się na deszcz, ciemność w pokoju, która uniemożliwia mi zrobienie ostrego zdjęcia i ilość warstw, w które muszę się ubierać.
Staram się dostrzegać pozytywne strony, zrobiłam listę rzeczy, które chciałabym żeby się wydarzyły w nadchodzących miesiącach. Tak by przeżyć ją wspaniale. Jednocześnie stęskniłam się za serią postów z domowymi planami. Idealna okazja, by do niej wrócić.
Moje domowe plany na jesień
1. Zrobić rodzinną jesienną sesję zdjęciową
Kocham jesień za kolory. Gdyby tylko była słoneczna i kolorowa absolutnie byłaby moją ulubioną porą roku. Rzeczywistość jest troszkę inna, ale myślę sobie, że trafi nam się choć jeden piękny dzień, który będziemy mogli uwiecznić na zdjęciach. Nie wiem, czy będziemy robić te zdjęcia sami, czy zdecydujemy się na sesję u fotografa. Ale obowiązkowo musimy ją zaliczyć. Wśród kolorowych liści, z promieniami popołudniowego słońca.
2. Urządzić swoje mini domowe biuro
Od kilku miesięcy pracujemy z S. razem w domu. Nie mamy tutaj biurka, a nasze biuro do południa znajduje się na stole, przy którym razem z laptopami, kalendarzami i różnymi notatkami się nie mieścimy. Zdecydowaliśmy mini wnękę w przedpokoju wykorzystać na wstawienie malutkiego biurka naszego projektu. Czekam na nie z niecierpliwością!
3. Dokończyć wyprzedaż niepotrzebnych rzeczy
Daję sobie jeszcze miesiąc na pozbycie się różnych zalegających nam rzeczy. Głównie tych, które czekają aż ktoś je kupi. Jeśli się nie uda, to wystawię je za darmo. To są też ważne lekcje, które powstrzymują przed kolejnymi zakupami.
4. Pójść na Move Light Festival
Co roku staramy się być na tym wydarzeniu, w tym roku nie może być inaczej. Ktoś z Was się wybiera?
5. Przeczytać Muminki
Między kolejnymi poradnikami chciałabym czytać więcej lekkich książek. I pomyślałam, że zacznę od Muminków. W kolejce mam też kilka kryminałów, 50 twarzy Gray’a (chyba tylko ja tego nie czytałam?) i Wiedźmina. A książki, które aktualnie czytam często podrzucam na Instagram #niebalagankabooks2017
6. Wypróbować 4 wegańskie przepisy
Moja fascynacja kuchnią wegańską jest coraz większa, dlatego chciałabym więcej pokombinować z obiadami i z fajnymi kolacjami. Na te ostatnie najbardziej brakuje mi pomysłów. Może podrzucicie mi jakieś przepisy?
7. Uzupełnić jesienną garderobę
Straszne jest to, że dopiero co poczułam się cudownie zadowolona ze stanu szafy, a już powinnam jej zawartość wymieniać na swetry i sweterki. Te muszę kupić i jestem przerażona ich składem. Znając życie nie kupię nic przez całą zimę. Szukam też klasycznego jednolitego szalika i tutaj mam ten sam problem.
8. Dodać kilka jesiennych dodatków do mieszkania
Można powiedzieć, że latem urządzaliśmy się na nowo, jeśli chodzi o dodatki. I chyba już dawno nie czułam się tak dobrze w tym mieszkaniu. Dlatego nie mam wielkiej ochoty na zmiany. Jednak wrzosy, dodatkowe kocyki, świeczki muszą się pojawić. Uwielbiam je i one uprzyjemniają jesień.
9. Zmienić aranżację kącika Córeczki w naszej sypialni
Zosia jesienią skończy 2 lata i z tej okazji chciałabym wprowadzić trochę zmian w jej kąciku. Nie będzie to wielka rewolucja, bo na taką nie mamy możliwości, ale jakieś małe zmiany na pewno będą.
10. Zadbać o regularną aktywność fizyczną
Moje minimum to 3 razy w tygodniu, ale jesienią chciałabym trochę zwiększyć tempo. Może zapiszemy się z Mężem na jakieś tańce?
11. Wdrożyć nowy wygląd bloga
Bo czekam na niego od sierpnia, a wymaga już tylko ostatnich szlifów i wolnego czasu mojego S.
12. Wprowadzić nowe produkty do sklepu i zrobić tam porządki
Porządki, które za mną chodzą są dotyczą tego, co dzieje się wirtualnie. Projekt balancy nam się rozrasta, a ja chciałabym, żeby zmiany zaszły też wizualnie. Pora na zmiany.
13. Zrobić przetwory na zimę
Trzy lata temu zrobiłam trzy słoiczku dżemu dyniowego i na tym moje zapędy na bycie perfekcyjną kucharką w domu się skończyły. W tym roku chciałabym jakiś słoiczek powideł zrobić – może czekośliwka z przepisu Agnieszki?
14. Podjąć decyzję, gdzie chcemy dalej żyć
Troszkę mi tego wyszło, ale mam nadzieję, że jesień okaże się wystarczająco długa, by wszystkie plany zrealizować! Dajcie znać za co lubicie jesień i jakie macie na nią plany. Jestem bardzo ciekawa i kradnę wszystkie sposoby na jej polubienie 🙂
My planujemy chociaż fundament tej jesieni zrobić, obsuwa na budowie totalna, wcale się nie dziwię, że ludzie zatrudniają ekipę do tego. Nowa praca, z początku wydawała się super a teraz coraz bardziej żałuję, oby to tylko chwilowy kryzys. No i czekam na świeży towar książek z księgarni. Mogę ci polecić dobrą książkę „za zamkniętymi drzwiami” – przeczytałam ją w niecałe 4 h 😉
Dzięki za polecenie książki! Skorzystam napewno 🙂 Trzymam kciuki i za budowę, i za pracę!
Aniu, napiszesz więcej o punkcie 14?
Po prostu chcielibyśmy podjąć decyzję, gdzie będziemy mieszkać przez resztę życia, już tak bardziej konkretnie 😉
Hej, a co z home plannerem? Przyznam, ze czekam z niecierpliwoscia 🙂
Chyba w tym roku nie damy rady 🙁 Zbyt skomplikowany projekt wymyśliłam…
O też chciałabym, żeby powstał home planner! Jak próbowałam zapełnić tą kartkę z Balancy Calendar to zostało mi dużo wolnego miejsca… A home planner przydałby się:-) Aktualnie pracuje tylko w domu i fajnie by było sobie cały tydzień,
Powstanie 🙂
Ja też nie czytałam Grey’a? Nie jesteś sama! A co do jesieni to czeka mnie przeprowadzka do wymarzonego domu?
To cudowny plan na jesień ❤️
Jesień jest dla mnie szczególna. Urodzona w listopadzie, ślub również późną jesienią (ostatni weekend października) 2017. Tak naprawdę nie mam w tym roku cieszyć się tak jakbym chciała, bo jest totalne zamieszanie w związku z przygotowaniami. Chce dodać elementy wystroju sali w jesiennych tonach (wrzosy, dynie, latarenki, dużo jabłek). Mam nadzieję, że nie tylko mnie się będzie podobało 😀
To cudowny czas przed Tobą! A ostatnie dni przed ślubem zwykle są gorące. Trzymam kciuki by wszystko przebiegło tak jak sobie wymarzyliście. A dekoracje na pewno będą cudowne! Mi z samego opisu już się podoba 😀
Gdzie wystawiasz rzeczy na sprzedaż?
Głównie na olx, mam też Instagram niebałagankowy do sprzedaży, ale tam co fajniejsze rzeczy znikają w mgnieniu oka https://www.instagram.com/niebalaganka_sale/ 🙂
Ja się wybieram na Festiwal, choć nie jestem pewna, czy zdążę 🙂
Super! 🙂 Warto!
Moim najważniejszym planem na tegoroczną jesień jest … przeprowadzka! Do naszego nowego domu 🙂 Jeśli to jedno się uda, to będzie idealnie 🙂
Niebałaganko, powodzenia w realizacji Waszych planów 🙂
Piękny plan! Trzymam kciuki by wszystko poszło zgodnie z planem i było idealnie! 🙂
Aniu, czekośliwka to super pomysł, co roku robię kilka słoiczków i powiem Ci że to moje ulubione konfitury 🙂 do tego stopnia że mężowi pozwalam na degustację tylko od wielkiego dzwonu 😛
Jeżeli chodzi o wegańskie przepisy z całego serca polecam blog Przemka – Vegenerat Biegowy. Genialne przepisy, wyjątkowe poczucie smaku i piękne zdjęcia! http://vegenerat-biegowy.pl/
Ja na jesień mam podobne plany, przede wszystkim dużo ogarniania własnego życia i przestrzeni osobistej. Na stan szafy opuszczę kurtynę milczenia, po prostu słów brakuje. Ambitny plan zakłada odkładanie pieniążków co miesiąc i szaleństwo na wyprzedażach, ale jak wyjdzie zobaczymy! 🙂
Twój ostatni punkt jest najbardziej tajemniczy 🙂 Zaradzisz coś więcej?
Ania jest tak ładnie u Ciebie i na Balancy.me że już nie wiem co jeszcze mogłabyś zmienić, aby było piękniej, bardziej przejrzyście 🙂
Sweterków z dobrym składem (wełna jagnięca/lambswool, kaszmir, merino) polecam szukać w ciuchlandach. Ja z krakowskich – bo tu mieszkam – mam niezłą kolekcję 😉 oczywiście wszystkie szare, bo ten kolor lubie najbardziej. Jakość bajeczna. Nie muszę dodawac, że za 25PLN/sztuka maksimum?
Może ktos z Łodzi podrzuci dobrze zaopatrzony ciuchland? Ja mogę polecić jakieś krakowskie.
Ostatni punkt barrrdzo intrygujący!
Pozdrawiam 🙂
Taki mam właśnie plan, w weekend będę w Piotrkowie, a tam jestem w ciucholandach trochę bardziej obeznana, więc poszukam. Może trafi mi się coś fajnego 🙂
Moje plany są wielkie. Od poniedziałki wracam do pracy (mam nadzieję, bo dzieci co chwilę chorują) i z niecierpliwością czekam na nową kolekcję mojej autorskiej pościeli lnianej… <3 https://uploads.disquscdn.com/images/7ba8611adb57911c4173619fb6a7aa6ab197ad9c24816158b9df6c921c5fdd41.jpg
Jesienna sesja również mi się marzy 🙂 A na ten festiwal chętnie bym się wybrała! Widziałam filmiki w internecie – na żywo musi to wyglądać świetnie! Może uda mi się namówić mojego mężczyznę, aby wyskoczyć do Łodzi 🙂 Chociaż te pokazy zaczynają się wieczorem, także nie wiem… Ale dałaś mi pomysł 🙂
Widzę, że u Was zmiany życiowe – mam jednak nadzieję, że nie planujecie wyprowadzki z Łodzi 😉
Noooo, sporo tego! Ale to super, że masz tyle konkretnych celów. Ja się pochwalę, że udało mi się sporo zrealizować moich wrześniowych planów 🙂
Super! To jest zawsze mega motywacja do kolejnych działań 🙂
Jeżeli chodzi o mnie to wyprzedaż zbędnych rzeczy jest moim postanowieniem od jakiegoś… roku!;/ Jakoś nie mogę się za to zabrać, a jednocześnie męczy mnie strasznie psychicznie to ich zaleganie! Zawsze jest coś ważniejszego, zawsze odkładam „na jutro”, „na później”… Mam nadzieję, że jesień mnie również w końcu do tego zmotywuje…
Ja się za to zaczynałam brać już rok temu. Także sama rozumiesz 😀 Najwyższa pora zrobić ostateczny porządek 🙂
Ojeeeju, łączę się w bólu w szukaniu sweterków. Też cierpię na ich niedobór, a raczej brak czegoś ludzkiego. I każde przeglądanie sklepów kończy się „załamaniem”. To co serwują nam sklepy woła o pomstę do nieba! Tyle dobrze, że zanim pójdę do sklepu robię najpierw przegląd online, bo gdybym musiała jeszcze chodzić i oglądać…
Gdzie kupić coś sensownego nie wydając kilkuset zł??
PS. LMF gorąco polecam!!
Ciucholand! Ja byłam wczoraj na polowaniu i kupiłam jeden sweterek 100% wełny za 25 zł. Trafiły mi się też inne rzeczy z dobrym składem, ale nie do końca mój fason/kolor. Fakt, też jest zatrzęsienie akrylku, ale można znaleźć coś ciekawego i porządnego.
W sumie chyba jedyna sensowna opcja. Tyle, że po przeprowadzce do Wrocławia jeszcze żadnego „swojego” nie mam. Może ktoś coś poleci??
Jestem po „odgruzowaniu” szafy nic nie odłożyłam na potem!!! , pozbyłam się wielu rzeczy dzięki niebałagAnce 🙂 czuję się lekko….. teraz porządkuję pokaźną kolekcję zdjęć, część albumów zamieniam na pudełka z okienkiem – dzięki temu oszczędzam cenne miejsce. Powodzenia w w jesiennych postanowieniach 🙂
Dziękuję! I cieszę się bardzo z Twoich działań!
Bardzo się zdziwiłam że można nie lubić jesieni. NO JAK TO?
ja jesień lubię bardzo, mimo iż zwiastuje nadchodzącą zimę, to
Jest zaraz po lecie – a lato choć cudowne to zawsze meg pracowite
Mieszkałam na mazurach, wiec
Zawsze w wakacje pracowałam od świtu do noc
Nie miałam czasu na nic
Nie miałam miejsca gdzie odpocząć
Bo goście /rodzina zawsze nas odwiedza
Wiec 12/16h w pracy + spanie na podłodze bądź gdzieś, bo goście.
Rodzice jeszcze pogoń z działka przetworami
W końcu nadchodził upragniony WRZESIEŃ
Urodziny, szkoła -jeszcze bez stresu bo początek roku, cisza pokój w miescie, jeszcze można cieszyć sie jeziorem.
Obecnie nie mieszkam na mazurach
ale jesień jest dla mnie powrotem do rytmu
Po raz pierwszy od dawna nas obowiązuje po staremu – nasz synek zaczął przedszkole,
Ja zaraz wracam do pracy po macierzyńskim
(
po drugim dziecku)
Wiec powrót do rutyny, ale i
LAMPY, ŚWIECZKI, OGNISKA
to jest słodycz jesieni którą uwielbiam
Mam lampę na stole która jest piękna ciepła
Jej blask daje to co najpiękniejsze w jesieni.
Kupiłam „złom” obudowę do kominka wiktoriańskiego wiec jak to odrestauruje i zrobię jak należy to dopiero bedzie szał.
Tak sobie myślę, że to postrzeganie pór roku może być właśnie uwarunkowane różnymi doświadczeniami z dzieciństwa. U mnie to właśnie zawsze lato było taką spokojną porą roku, którą mogłam długo celebrować. Plus słońce, które kocham i które dodaje mi energii. Za to we wrześniu zawsze musiało zadziać się coś co psuło dobrą energię, mnóstwo spraw, obowiązków. Ale wlaczę z tym i staram się zmienić podejście 🙂
Może coś wyjątkowego pomogło by ci polubić jesień. Jak byś miała okazje na obiad / kawę na mazurach to na pewno pokochałabyś Dwór Kaliski ( to nie reklama ) poszukaj sobie zdjęć choć one tylko częściowo pokazują urok, ciepło, blask świec.
Faktycznie wygląda pięknie. Mazury są na mojej liście marzeń, więc chętnie to połączę 🙂
Ja również mam w planach przeczytać Wiedźmina! 😉 Trochę przejadło mi się non-fiction, które wręcz uwielbiam i stwierdziłam, że pora na coś z zupełnie innej… bajki 😉 Poza tym szykuje nam się remont mieszkania i siedzę jak na szpilkach, bo chciałabym go rozpocząć już-teraz-zaraz, żeby święta spędzić na upragnionym „swoim” 🙂