Przechowywanie rzeczy w szufladach może być odrobinę problematyczne. Gdy układamy je poziomowe w stosy, trudno dostać się do tego, co znajduje się na dnie. Porządek zrobiony w taki sposób rujnuje się w przy pierwszej próbie wyjęcia rzeczy, która nie jest położona na wierzchu. I niestety dotyczy to wszystkiego: ubrań, ręczników, teczek czy dokumentów. Jest jednak na to rozwiązanie, czyli przechowywanie pionowe. O układaniu bluzek w ten sposób pisałam już 4 lata temu (KLIK klik), zanim tę metodę rozsławiła Marie Kondo ;).
Nie jestem zwolenniczką przechowywania pionowego wszędzie, ale w szufladach sprawdza się ona znakomicie. Większość moich ubrań jednak wisi na wieszakach. W szufladach przechowuję ubranka dziecięce, bieliznę i piżamy, poszwy oraz ręczniki. Dlatego dziś zapraszam Was na wpis krok po kroku ze składania z tych rzeczy.
Pionowe przechowywanie w szufladach. Jak składać ubrania, pościel, ręczniki?
To, co jest ważne przy składaniu rzeczy do pionowego przechowywania, to znalezienie uniwersalnego sposobu. Dla mnie kluczem jest składanie rzeczy na trzy części, ale bywa też tak, że bardziej optymalne jest złożenie na pół. Wszystko zależy od tego jakiej szerokości prostokącik chcemy uzyskać, jakiej wysokości jest szuflada, ale też jak dużą rzecz mamy do złożenia. Dlatego zanim po jednej próbie stwierdzicie, że to bez sensu „bo się nie mieści”, dodajcie kolejne złożenie na pół.
Poszwy
Jeśli chodzi o poszwy, to pionowo przechowuję przede wszystkim dodatkowe poszewki na poduszki. Układam je w pojemniku SKUBB z IKEA. Bez niego też by się tam świetnie układały, wykorzystałam go tutaj, bo został mi z całego zestawu.
Jak wygląda składanie takiej poszewki?
Składam wzdłuż na 3 części, a prostokąt, który powstał kolejny raz na 3 części. Tak złożona poszewka powinna samodzielnie stać.
Jeśli chodzi o dużą pościel, to składam ją metodą numer 3 opisaną we wpisie ze sposobami na składanie pościeli (KLIK klik). Taką paczuszkę można też złożyć jeszcze raz na pół i ułożyć pionowo, ale moja pościel mieści się w szufladzie zgrupowana kompletami, więc przechowuję ją na płasko.
Ręczniki
Na małych ręcznikach metoda ze składaniem na pół. Główny mechanizm składania jest ten sam, ale zaczynamy od złożenia dwa razy na pół, a następnie na 3 części.
Większe ręczniki roluję, bo jest szybciej i wygodniej. Też zaczynam od złożenia na trzy części (bo taka szerokość jest idealna do szuflady), a później je zwijam i układam obok siebie.
Ubrania
Tak jak wspominałam, jeśli chodzi o większość moich ubrań, to wiszą na wieszakach. Natomiast ubrania Córeczki od samego początku przechowujemy w szufladzie pod łóżeczkiem i jest to mega wygodne. Na tej samej zasadzie można też składać ubrania „dorosłe”. Zdjęcia są zrobione na małych ciuszkach, bo lepiej mieściły mi się w kadrze.
Bluzki
Składamy rękawy do środka, w zależności od tego jaką szerokość ubrania chcemy uzyskać składamy też boki (przy większych ubraniach będzie trzeba złożyć więcej – zobacz w tym wpisie). Następnie składamy na pół i jeszcze raz na pół, tylko w drugą stronę.
Sukienki
Mechanizm składania sukienek jest bardzo podobny. Im dłuższa sukienka, tym więcej razy trzeba będzie złożyć ją na pół.
Spodnie, getry, rajstropy
Długie spodnie składamy na pół i jeszcze raz na pół. Tutaj przy mniejszych rozmiarach może okazać się, że złożenie na pół, a później na 3 części będzie lepsze.
Krótkie spodenki
Krótkie spodenki składamy na pół i na 3 części.
Spódniczki
Przy składaniu spódniczek zaczynamy od złożenia na 3 części, a później raz na pół. Jeśli spódniczka jest dłuższa, to jeszcze raz na pół.
Czy takie składanie zajmuje dużo czasu?
Większość z tych rzeczy składam w powietrzu albo na kolanie i robię to totalnie bezwiednie. Nie zajmuje to więcej czasu niż złożenie ubrań w inny sposób. Pierwsze próby mogą zająć więcej czasu, ale to jest normalne.
Czy rzeczy się gniotą?
Wszystko, co widzicie na zdjęciach nie było prasowane przed włożeniem do szuflady. Tak naprawdę wszystkie zagniecenia jakie powstają prostują się po strzepnięciu ubrania czy ręcznika. Poszewek na poduszki też dodatkowo nie prasuję przed założeniem. Według mnie zagniecenia są mniej trwałe niż takie, które robią się, gdy przechowujemy ubrania jedno na drugim.
Mam nadzieję, że wpis okaże się dla Was przydatny! Strasznie długo zajęło mi zmontowanie zdjęć w te kolaże, więc będzie mi bardzo miło jak dacie znać, czy z niego skorzystacie 🙂
Już dawno doszłam do tego, ze to fajna metoda, tylko… mam za mało szuflad.. Niestety przy robieniu szafy na wymiar postawiliśmy na półki i wieszaki do powieszenia, a szuflad jest stosunkowo mało.. Eh, żeby człowiek był mądrzejszy jak był młodszy…
Polecam pojemniki, kosze itp. Też mam same półki w szafie, w.które wstawiłam pojemniki z pepco i nastał porządek w ubraniach!:)
Ja również mam w szafie kosze. Tak przechowuje ubrania dzieci. Koszy jest tyle ile roznych rodzajow rzeczy np. kosz na spodnie, kosz na bluzki dlugie, kosz na sukienki i co najwazniejsze dzieciaki rano wybieraja same ubranie z kosza i zakladaja. Proste 😉
A jakie polecasz pudełka/kosze do szafy żeby można było włożyć w nie ubrania i położyć na półce?
Ja korzystam głównie z pojemników SKUBB z Ikei, konkretnie do przechowywania ubrań. Ale myślę, że każde z tamtąd, nawet kartonowe, będą ok do przechowywania na półce w szafie 🙂
ja kupiłam szafę w kwietniu i nadal jest w kartonach ;). Ale teraz zastanawiam się czy dwoje dzieci potrzebuje tak ogromnej szafy……hmmmm
Też tak składam! Na wiele lat przed Marie Kondo, nauczyła mnie tego mama. 🙂 Można w ten sposób zaoszczędzić sporo miejsca, a rzeczy po prostu o wiele wygodniej się wyjmuje z szuflady, gdy ułożone są w ten sposób.
Dokładnie!
U mnie też rządzą szuflady i pionowe przechowywanie, nawet skarpety i bielizna 🙂
A czy jak w szufladzie jest mało rzeczy, to te złożone się nie przewracają i nie robi się bałagan? (W tygodniu dużo pracuję, więc moi synowie mają tyle rzeczy, żebym prać mogła tylko raz w tygodniu w weekendy – w związku z tym na początku tygodnia komoda z ubrankami jest pełna, a na końcu świeci pustkami.)
Nie, tak złożone ubrania powinny stać same, więc nawet jak wyjmiemy dużą ilość ubrań to się nie powinny przewracać. Na zdjęciu szuflada córeczki, jest w zasadzie w połowie opróżniona, a jak ubrania stoją 🙂
Super! W takim razie przetestuję, jak u nas się sprawdzi 🙂
To chyba je w krochmalu moczysz przed wstawieniem do szuflady 😉
Nie, nigdy nie używałam krochmalu 😉
Mi się podoba taki patent! :))
U mnie chyba jednak tradycyjne kupki lepiej się sprawdzają – mogę wtedy wypełnić szufladę „po brzeg” (tj. ile wejdzie na stosik), a przy takim zwijanym zostaje dużo pustego 😉
Najważniejsze, że u Ciebie się to sprawdza 🙂
Jestem fanką tej metody, pomaga zachować porządek i ułatwia dostęp do wszystkich rzeczy w takim samym stopniu
Dokładnie!
mega, kupuję 🙂
to prawda, tak poskładane rzeczy zajmują o wiele mniej miejsca… pamiętam, że pierwszy raz ten sposób układania widziałam w programie Perfekcyjna Pani Domu, ale w tym oryginalnym, brytyjskim programie… było to jakieś 11 lat temu 😉
Gdzie najlepiej kupić pojemniki do przechowywania ubrań oraz zabawek i jakie? Interesują mnie zakupy przez internet.
Szczerze mówiąc zwykle kupowałam stacjonarnie, więc online nie polecę konkretnego sklepu. U mnie dominują pudełka/pojemniki z IKEA i Pepco.
Dzięki ?
Zastanawiam się nad tym od jakiegoś czasu i chyba mnie przekonałaś 🙂
Spróbuj koniecznie!
A ja wypróbowałem na koszulkach i zrezygnowałem. Sprawdza się, tylko przy pełnych szufladach. Wyciąga się 3-4 koszulki i już całą reszta nie trzyma pionowej pozycji. Miałem z tym więcej problemów, ciągłego poprawiania, przekładania, niż wygody. Zrezygnowałem i nie polecam.
posiadanie szuflad odpowiedniej wielkości jest skarbem. metoda jest super
Zapisałam się do newslettera! ? A po urlopie ruszam z reorganizacją szafy inspired by Niebałaganka ?
Składam nasze rzeczy w ww.sposób zupełnie bezwiednie, a tu nagle czytam, iż jest to metoda :). Cudnie! Pomyślę zatem nad pionowym układaniem, bo po tak ładnym ( i schematycznym – dla mnie ) składaniu, wszystko układam klasycznie poziomo.
Chętnie poznam sposób na układanie rzeczy w szafie o głębokości 60 cm……nie daje mi spokoju duża przestrzeń, z której nie korzystam, a która powstaje za rzędami ubrań/pościeli 🙂
A może dodatkowe pudełka/kosze i korzystanie z nich jak z szuflad?
Tak, myślę, że taki sposób zastosuję :). Ale myślę o tym kolejny dzień i dochodzę do wniosku, że moja dwójka dzieci nie potrzebuje Pax’a 150×236 cm…..Szafa nadal w kartonach, a ja coraz bardziej skłaniam się ku wersji oddania jej i postawienia na wersję pierwotną, czyli 2×50 cm i komoda ( z którą nomen omen nie mam co zrobić w związku z czym od kilku myc wędruje po całym mieszkaniu ;)).
A teraz jedyne czego potrzebuję, to głosu, który podpowie czy dobrze myślę 😉
Ja nie będę bardzo obiektywna, bo jestem ogromną fanką Pax’a z tymi wszystkimi szufladkami, koszami i wieszaczkami 😀 Ale z drugiej strony wiem, że za duża szafa sprzyja przechowywaniu zbędnych rzeczy. Przeanalizuj na spokojnie i podejmij decyzję 🙂
Uwielbiam ten sposób składania ubrań ?
Bardzo fajna sprawa Układałam wcześniej rzeczy zupełnie inaczej Muszę jednak przyznac ze ta nowa metoda jest praktyczniejsza Jest więcej miejsca i wszystko jest ładnie poukładane ,bardziej posegregowane .Jestem jak najbardziej za nową metodą Wprowadza więcej ładu i porządku
Cieszę się bardzo! 🙂