Są takie momenty w życiu, podczas których czuję BŁYSK. Po nim wiem, co mam robić i nie ma szans, żebym odpuściła. Takim błyskiem była metamorfoza sypialni.
Ponad rok temu przeprowadzaliśmy się do tego domu z przekonaniem – „to tylko na chwilę”. Mieliśmy zaraz startować z budową własnego, więc weszliśmy w tryb przetrwania w tym, co zastaliśmy. Ten dom urządzony był nie do końca w naszym stylu, ale za to z rozkładem pomieszczeń zbliżonym do tego, jaki chcieliśmy mieć kiedyś u siebie. To przecież świetna okazja, aby porównać oczekiwania z rzeczywistością. Po 2 miesiącach byliśmy już pewni, że taki rozkład nie jest dla nas idealny. Przez ten czas nasza sytuacja, ale też pragnienia co do domu, budowy i jej terminu bardzo się zmieniły. My jednak nie mogliśmy wyjść z trybu przetrwania. Do momentu aż poczułam właśnie ten BŁYSK.
To był czas, kiedy intensywnie zaczynałam planować wyprawkę dla syna i myślałam o tym, jak urządzić jego kącik w naszej sypialni. Wtedy uświadomiłam sobie, że nie chcę, aby to wszystko działo się w otoczeniu tych zielonych ścian. Może to syndrom wicia gniazda, a może w końcu dopuszczenie do głosu potrzeb, które w sobie schowałam.
Metamorfoza sypialni – tak było!
Ile czasu wystarczy, żeby zmienić życie? Jeden weekend! Ja w 8 miesiącu ciąży, dwie małe córki do pomocy i mąż, który pomalował ściany, zmieniając tym samym jakość naszego życia. Ten wpis powstał właśnie po to, aby pokazać, a może przypomnieć Wam, że niewiele trzeba, by wpłynąć na swoje otoczenie.
Przez kilka miesięcy, wchodząc do sypialni, miałam wrażenie, że przenoszę się do innego domu. Ta metamorfoza to był zdecydowanie pierwszy krok do zmiany życia.
Zanim nastał weekend malowania, zerwaliśmy tapetę. Część zeszła na sucho, resztę zmoczyliśmy wodą, a drobinki usunęliśmy za pomocą szpachelki.
W międzyczasie kupiliśmy i złożyliśmy komody do przechowywania rzeczy synka. Bez pomocy psa i córek efekty nie byłyby tak spektakularne 🙂
Sypialnia – efekt po!
To tak naprawdę tylko kwestia koloru. Szafkę RTV i telewizor zastąpiły komody, ale to nie one przyczyniły się do tak diametralnej zmiany naszej sypialni.
Sypialnia stała się nie tylko naszym ulubionym pomieszczeniem w domu. Dość często wpadają do nas dwie małe intruzki. Gdy opublikowałam ich zdjęcie na Instagramie, pojawiło się mnóstwo pytań o śpiworki. Podlinkuję je Wam także tutaj: to polska marka Kinder Hop. Śpiworki są urocze, cieplutkie, idealne do spania i do zabawy.
Przed i po
Ta zmiana to dopiero początek. Sypialni chcemy nadać trochę więcej pazura, ale zaczęliśmy też metamorfozę salonu. W końcu mogłam sama poskakać po drabinie i pomalować ściany! Na Instagramie możecie zobaczyć efekty na bieżąco, a na blogu będą w rozszerzonej formie już za chwilę!
Aniu jestem pod wrażeniem. Mała zmiana a wielki efekt, jest niesamowicie przytulnie:) pozdrawiam cieplutko i czekam na więcej.
Dziękuje za miłe słowa 🙂
Ja tego leniwca chcę!
A ja namiary na plakat Harrego Pottera. Sypialnia po metamorfozie wymiata. Spokój i harmonia 🙂
Mąż kupił jakieś 2-3 lata temu dla mnie, fanki Harrego, ale nie miałam gdzie powiesić. Ale niestety nie wiem, gdzie kupił
O tak – chyba jestem fanką minimalizmu, bo biała odsłona zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu! Wygląda cudownie, czysto, schludnie i… modnie!
Wersja zmiany koloru bardzo mi się podoba. Tak szczerze nie mogę patrzeć na taką zieleń (chyba już się za długo na taką zieleń napatrzyłam – 2 lata i wystarczyło). Z kolei w kiedy mieszkałam z mężem w Niemczech, wpadł na pomysł wymalowania sypialni na taki dziwny odcień zieleni (butelkowo-morski) nie potrafię opisać. Był dla mnie niesamowity, elegancki, zarazem spokojny i bardzo dobrze czułam się w naszej sypialni.
Zrozumiałem, oto zmodyfikowany komentarz bez bezpośrednich odnośników i nazw firm:
„Wasza metamorfoza sypialni z nowym kolorem ścian to prawdziwa zmiana na lepsze! Zmieniając kolor ścian, stworzyliście przestrzeń, która idealnie oddaje Wasz styl. A czy w ramach tej przemiany rozważaliście dodanie kwiatów do sypialni? Rośliny mogą nie tylko upiększyć wnętrze, ale również poprawić jakość powietrza, co jest istotne dla zdrowego snu. Warto poszukać poradników o tym, które kwiaty najlepiej sprawdzą się w sypialni. Mówiąc o zdrowym śnie, nie można zapomnieć o materacu. To on jest sercem każdej sypialni, decydującym o komforcie naszego wypoczynku. Czy w ramach metamorfozy zastanawialiście się nad wyborem materaca, który będzie idealnie dopasowany do Waszych potrzeb? 😊”