„Szkoda mi czasu na sprzątanie” to jeden z najczęstszych argumentów przeciwko regularnym porządkom. Ale czas na sprzątanie można też wykorzystać na kilka przyjemności tak, by skorzystać z niego podwójnie. I choć nie uważam, że sprzątanie to strata czasu, to czemu nie robić czegoś jeszcze? Dziś mam dla Was 5 rzeczy, które można robić podczas sprzątania, z których regularnie korzystam.
Co robić podczas sprzątania?
1. Słuchać muzyki
Najbardziej oczywista sprawa. Muzyka dodaje energii i działa się wtedy dużo wydajniej. Dla mnie jest to dobra okazja by słuchać tego co lubię, czego nie mogę robić podczas pracy, bo wtedy zamiast pracować skupiam się na muzyce. Tutaj znajdziecie playlistę do robienia porządków, która utworzyliśmy razem z czytelnikami bloga.
2. Słuchać audiobooków
Prasujesz, zmywasz, ścierasz kurze? Nadrabiaj książkowe zaległości.
3. Słuchać podcastów
Rozwój i rozrywka w jednym. Podcasty mają wszystkie zalety audycji radiowych (czyli wolny wzrok i ręce), ale możemy ich słuchać w dowolnym momencie i w zasadzie na każdy temat. Nie dość, że umilają sprzątanie, to można się czegoś ciekawego dowiedzieć.
4. Oglądać filmy na YouTubie czy nadrabiać serialowe zaległości
Oglądanie jest tą czynnością, którą najlepiej praktykować podczas prasowania lub zmywania. Sama lubię to robić, ale… czas poświęcony na zmywanie / prasowanie trochę się wydłuża. Nie wierzę w podzielność uwagi 😉
5. Skupić się na przemyśleniach
Brzmi zabawnie i trochę przeczy powyższym punktom, ale skupiając się w 100% na oczyszczaniu swojej przestrzeni sprzątamy też swoje myśli. Wyrzucając i sprzątając to, co jest wokół nas oczyszczamy umysł, a problemy i niepowodzenia przestają być tak straszne jak przed godziną. Nierzadko bywa, że to podczas sprzątania do głowy wpadają mi pomysły na najlepsze wpisy, sprawy „nie wiem jak to ugryźć” stają się jasne, a złość mija. I choć korzystam ze wszystkich sprzątających umilaczy, to ten jest zdecydowanie moim ulubionym.
A Wy co robicie podczas sprzątania?






Bardzo często praktykuję ostatni punkt 🙂
Punkt czwarty przypomina mi o nawyku (nałogu?) mojej babci, która oglądała Modę na Sukces od początku do końca emisji w TVP, ale zawsze przy gotowaniu i sprzątaniu. Nagrywała odcinki i odtwarzała przy wykonywaniu kuchennych czynności. Wiecznie mówiła, że dzięki temu nie marnuje czasu na bzdury, ale przy szybkich akcjach stawała jak wryta i nic poza oglądaniem nie robiła 😀
Moje punkty to 1. i 5., zdecydowanie 😉
Szybkie akcje w Modzie na Sukces? 😀 Jestem pod wrażeniem 😀 🙂
Szybkie akcje w Modzie na Sukces kojarzą mi się z szybkimi najazdami kamery na powykrzywiane w zdziwieniu, wściekłości, przerażeniu, pożądaniu etc. twarze aktorów 😀 😉
TAK! I ta muzyka w tle, sekundy pełne napięcia, zbliżenia kamerą i…nagle napisy 😀 Moja babcia była wniebowzięta 😀
Często pkt 5 staje się dla mnie przymusowym. Staram się spożytkować czas na słuchaniu audiobooka, a tu nagle moje własne myśli tak mną zawładną, że po prostu się wyłączam i już nie wiem o co chodzi w książce. Czasami więc to nie kwestia wyboru.
Pozdrawiam!
W sprzątaniu nie ma dla mnie nic lepszego niż prasowanie i oglądanie programów kulinarnych albo (jeśli jest nowy sezon) serialu „Suits” – mogę wtedy prasować godzinami. Wzbudza to zdziwienie wśród moich koleżanek, które prasowania wręcz nie znoszą – dla mnie natomiast jest to ulubione zajęcie okołodomowe 🙂
Widzę, że mamy dwie wspólne cechy – obie lubimy prasować i oglądać Suits <3
Z Harveyem nawet koszule nie straszne 😉
Ja zawsze oglądam film podczas prasowania, bo inaczej jest to dla mnie strata czasu 😀 niestesty czasem, gdy film jest wyjątkowo fajny, to kończy się na oglądaniu bez prasowania 😉
Ja oglądam podczas prasowania powtórkę programu telewizyjnego programu, ale tak jak napisałam prasuję dłużej, bo zamiast na prasowaniu skupiam się na oglądaniu 😀
Ale jak mnie boli głowa, to prasowanie jest najlepszą tabletką przeciwbólową. I wtedy żadnych rozpraszaczy nie preferuję 😀
Ja uwielbiam prasować podczas oglądania seriali 🙂 to moja wymówka żeby móc je oglądać 😉
W pewnym momencie doszłam do takiej wprawy, że oglądałam podczas prasowania seriale z napisami 🙂
U nie sprzątanie to rytuał a wręcz przyjemność. Najpierw piję baardzo mocną i bardzo pyszną kawkę albo dwie i zabieram się za sprzątanie przy tanecznej muzyce. Jako, iż zazwyczaj słucham audiobooków tak w tym przypadku pozwalam sobie na odrobinę luzu.
Zdecydowanie 2 przeplatana z 1 i 3 🙂 Moe ulubione zajęcie: słuchanie książek i sprzątanie 🙂
Uwielbiam Cię! Nawet dla Bałaganiarzy znajdziesz pretekst do sprzątania 😀 Ja podczas prasowania oczywiście oglądam filmy 😀 I uwielbiam to więc niedługo będę musiała prosić domowników żeby brudzili więcej ubrań 😀 A podczas sprzątania śpiewam i tańczę do ulubionej muzyki 😀
U Mnie troszkę odwrotniej 😉
Smażąc naleśniki zawsze było mi żal tego przestoju;) Teraz w tym czasie ogarniam kuchnię 😉
Pozdrawiam,
Monika
Przy gotowaniu też zawsze staram się coś ogarnąć w kuchni. To coś zmyję, to coś uporządkuję lub wytrę. Ale kiedy mam mniej brudne gotowanie, to też lubię w międzyczasie coś oglądać lub słuchać 🙂
Podczas jedynego sprzątanie, które praktykuję, czyli zamiatania, oczyszczam głowę i ciało z nagromadzonego stresu. To moja technika antystresowa 🙂
Ja nie potrafię sprzątać i jednocześnie słuchać audiobooków, czy podcastów. Do tego potrzebuję pełnego skupienia. W czasie prasowania, czy układania prania lubię faktycznie włączyć coś niezobowiązującego, np. serial, jakiś program itp. Natomiast muzyka jest dla mnie czymś absolutnie niezbędnym w czasie porządków. Wtedy śpiewam, tańczę wycierając kurze, dosłownie jak wariatka. Czas szybko płynie, dodatkowo go sobie umilam. Moim drugim pewniakiem jest rozmyślanie i gadanie do siebie. Czasem prowadzę ze sobą istne konwersacje (jeżeli jestem sama w domu) i muszę powiedzieć, że bardzo to lubię. Myśli wypowiadane na głos nabierają innego znaczenia. Często wiele spraw układa mi się w głowie podczas przebieżki z odkurzaczem i ściereczkami. I na koniec gratis – NAJLEPIEJ SPRZĄTAM JAK JESTEM WKURZONA NA MAKSA. Wtedy mam pewność, że gdyby Pani Rozenek przyszła ze swoją rękawiczką i zaczęła jeździć nią po całym domu, to nie zostałby na niej najmniejszy ślad kurzu 😀
Potwierdzam! Sprzątanie jest najlepszym sposobem na rozładowanie złych emocji! 😀
Mój Narzeczony zawsze się ze mnie śmieje, że jak tylko się posprzeczamy, to rzucam się w wir porządków. Zawsze jak tylko mam lenia, to się ze mnie podśmiewa, że chyba musi mnie sprowokować 😀
😀 Szkoda, że na Panów to w taką samą stronę nie działa!
U mnie muzyka po prostu musi być! Właściwie w moim domu rozbrzmiewa przez cały dzień, ale podczas sprzątania pozwalam sobie na więcej decybeli 😉 Uwielbiam prasować. I o ile kiedyś nie wyobrażałam sobie bym mogła nie oglądać przy tym telewizji, tak teraz z żelazkiem w ręku praktykuję ostatni punkt. Prasowanie to mój czas przemyśleń. Wyłączam się wtedy zupełnie i czasami wręcz trzeba mnie szturchnąć, bym znów zaczęła kontaktować. Na szczęście mój błądzący umysł nie przeszkadza mi w prasowaniu. Czasami wręcz jestem rozczarowana, że moja sterta prania „znika” nie wiadomo kiedy 😉
Nie próbowałam nigdy słuchać książek podczas sprzątania. To zawsze był mój niezawodny sposób, gdy nie mogłam zasnąć 😉 Czytanie na głos usypia mnie lepiej niż najskuteczniejsza kołysanka 😉
Spróbuję z podcastami. Jakoś nigdy tak naprawdę się w nie nie zagłębiałam… Może będzie to jakaś odmiana? Zobaczymy…
Pozdrawiam xx
Ja zawsze lubiłam prasować właśnie, dlatego że w pewnym momencie „traciłam kontakt ze światem”. Jest mi ciepluchno, ulubiony zapach delikatnie unosi się w powietrzu, a do tego głowa odpoczywa i można spokojnie nad wszystkim pomyśleć 🙂 I niejednokrotnie prasowanie było najlepszą tabletką na ból głowy!
Audiobooki podczas sprzątania to mój mały rytuał. 🙂
U mnie serial podczas prasowania to dodatek obowiązkowy 🙂
Tańczę!:))
Ja zawsze oglądam seriale lub po prostu coś ciekawego w TV podczas prasowania. Zawsze wydaje mi się, że idzie mi to wtedy sprawniej a czas leci o wiele szybciej.
U mnie zdecydowanie numer 1 🙂
Ja stosuję punkt czwarty. Przy prasowaniu zawsze nadrabiam seriale, przez to nie mam poczucia zmarnowanego czasu 😉
Zazwyczaj sprzątam rano, więc włączam DDtvn. Sprzątanie w zupełnej ciszy jakoś mnie nie przekonuje 😉
Śpiewam 😉 Myślenie lepiej mi wychodzi w komunikacji publicznej 😉
Ja w PKSach lubiłam odciąć się słuchawkami i odpłynąć, ale w innej komunikacji publicznej nie mogę tego praktykować, bo czasem tak odpływam, że nie wiem co się dzieje i byłabym łatwym łupem dla złodziei 😀
Ja też słucham muzykę ,oglądam jakiś program w TV:)
Najczęściej podczas sprzątania słucham muzyki lub myślę 😛 Jakoś tak podczas prasowania nie mogę oglądać seriali i nie chodzi tutaj o wydłużający się czas :p parę ubrań zyskało nowe wzory…
Haha! No właśnie, to taki mały skutek uboczny, kiedy jednak serial jest bardziej interesujący niż prasowanie 😀
Zdecydowanie oglądanie seriali/filmów przy prasowaniu! Nie potrafiłabym prasować patrząc w ścianę 😀
A muzyka przy sprzątaniu/gotowaniu to już coś tak naturalnego, że nawet mi nie przeszło przez głowę 🙂
Aniu mam zaległości w czytaniu Twojego bloga,ale odkąd polubiłam na fb jestem bardziej na bieżąco, pomyśl kochana nad postem o czyszczeniu małych AGD typu mikser etc. 🙂
Dodałam do listy swoich pomysłów na wpisy 🙂 A jaki masz konkretnie problem z mikserem?
O, dobry pomysł na wpis.
Mam wrażenie, że osoby projektujące kuchenne utensylia nigdy z takowych nie korzystały. Do rozpaczy doprowadzają mnie wszelkiego rodzaju rowki i szczelinki z których trzeba potem wydłubywać bród i resztki jedzenia. :/
Całe życie się człowiek uczy 🙂
super pomysły na łączenie przyjemnego z pożytecznym
U mnie chyba jedyną taką rzeczą jest gotowanie podczas sprzątania. I w sumie najczęściej robię obie te rzeczy na raz 🙂
Aniu, proszę o pomoc. Mam w domu płytę kuchenną (nieindukcyjną) – nie wiem jak ją fachowo nazwać. W każdym razie na 1 palniku coś się przypaliło (woda?) i za nic w świecie nie idzie tego wyczyścić. Używałam już 3 detergentów „pogromców tłuszczu” i żaden nie poradził sobie w całości. Polecasz jakiś sposób lub produkt? Będę wdzięczna za odpowiedź.
Ja planiki czyszczę w ten sposób http://niebalaganka.pl/jak-wyczyscic-palniki/, ale jeśli już ta powierzchnia planika jest nadpalona, to niestety szanse by go przywrócić do idealnego stanu są nie duże. Można je wyrównać, wygładzić, ale ślady pozostają :/
Dziękuję serdecznie, spróbuję z octem. 🙂 Pozdrawiam.
Aniu taki jak ElaLiska,wszelakie zakamarki i rowki oraz szczeliny,mikser,opiekacz,blender.A więc życzymy owocnego wpisu, prawda dziewczyny? 🙂 P. S.Pięknie tutaj uCiebie,im bliżej do 30-stki tym częściej dochodzę do wniosku że o sprzątaniu wiem
Niewiele miało być
Hehe, zależy od bałaganu 🙂 jak jest absorbujący to nic nie zrobisz 🙂 poza muzyką 🙂 apropos przypomniał mi się dawny dialog moich koleżanek (jeszcze w LO) K1(fanka disco polo): Ja to lubię disco polo, zwłaszcza przy sprzątaniu K2 (zdecydowana przeciwniczka tej muzyki): To ma sens, puszczasz sobie i sprzątasz jak najszybciej, żeby móc w końcu wyłączyć to gówno 😀
Każdy sposób na motywację jest dobry 😀 Dla mnie im bardziej energetyczna muzyka tym lepiej 😉
Podbijam aboslutnie numer 5 🙂 Zanim zacznę sprzątać wrzucam jakiś problem do głowy z intencją jego rozwiązania i na koniec sprzątania rozwiązanie wypływa 🙂
niektóre rzeczy z twojej listy sama czasem robię 😀
„Pomysły moich powieści kryminalnych znajduję zmywając. Jest to zajęcie tak głupie, że zawsze rodzi we mnie myśl o zabójstwie.” Agatha Christie 😀
Ja czasem słucham książek podczas obierania ziemniaków. Przy sprzątaniu raczej tylko muzyki.
Punkt 5 – najlepszy 🙂 Po prostu porządna robota, najlepiej fizyczna zawsze robi człowiekowi dobrze na głowę 🙂
Też uważam, że podzielność uwagi to mit, ale jestem zupełnie winna oglądaniu YT w trakcie robienia wszystkiego. Przydatny post! 😉
ja zawsze jak sprzątam to muzyka i taniec ! Trochę w tym też wtedy spalania kalorii więc nie jest to taka strata czasu
Sprzątanie to ogólnie dobry start do spalania kalorii http://niebalaganka.pl/akcja-motywacja-chudnij/ 😀
prasowanie = youtube ewentualnie jeśli większa sterta z 3 odcinki serialu, a sprzątanie zawsze audiobook bo inaczej mam wrażenie, ze trace czas 😛
audiobooki! wiedziałam, że w moim życiu czegoś brakowało haha! 😀 nie wiem jak mogłam zapomnieć, ale kilka miesięcy zepsuł mi się telefon, i nie skończyłam słuchać „Złodziejki książek” – po prostu o niej zapomniałam 🙂
Prasowanie zawsze w towarzystwie jakiegoś filmu. Wprowadziłam tę zasadę dość niedawno, a raczej przejęłam od mojej mamy. Jest genialna! Dzięki temu czuję, że robię coś „dla domu”, a jednocześnie też dla siebie.
Muzyka towarzyszy mi przy ścieraniu kurzy i przy zajęciach komputerowych najczęściej, no i kiedy się uczę, ale to już inna bajka.
Odkurzam myśląc, choć na szczęście przemyśliwuję nie tylko w tych chwilach sprzątania :D.
Audiobooki też są super i najnaj, ale ja wykorzystuję je w podróży miejską komunikacją. To też jest świetny czas, który można albo zmarnować, albo spożytkować ;).
Śpiewam sobie;))) albo słucham muzyki lub oglądam filmy:) albo po prostu rozmawiam z mężem, bo lubimy robić to razem:)
Rozmowy z mężem <3
Ja w trakcie sprzątania latam jak oszalała nie zwracając uwagi na to co dzieje się dookoła. Chcę po prostu mieć porządki z głowy jak najszybciej, ale niestety jestem zbyt perfekcyjna i wszystko musi być zrobione na tip top, więc zajmuje mi to trochę czasu i nerwów, ale potem cóż za radość, kiedy mogę wreszcie usiąść w swoim czystym mieszkanku z kubkiem ciepłego napoju w ręku i zachwycać się błyskiem i blaskiem, który przed chwilą stworzyłam 🙂
Polecam audiobooki 🙂 świetna sprawa podczas sprzątania…. i te pytania rodziny : z czego się śmiejesz? 😛
A podczas prasowania fajnie się ogląda Perfekcyjną panią domu 😀
A ja zazwyczaj oglądam wykłady w e learningu 🙂 często też sprzątam z maseczka na twarzy lub włosach 😉
Ja uwielbiam słuchać muzykę i tańczyć w rytm. Sprawia mi to najwięcej radości. Chociaż przy prasowaniu nadrabiam serialowe zaległości.
Moja mama z kolei jak sprząta to zawsze w ciszy, niekiedy włączy jakiś film, ale rzadko. To jej czas na rozmowę z domownikami. 🙂
Moja siostra ma jeszcze dziwniejszy zwyczaj. Codziennie odkurza, jak tylko usłyszy, że zaczynam rozmawiać przez telefon. Nie żartuję.
Pozdrawiam,
Andra
Zwyczaj siostry zrobił mi dzień! 😉 Chociaż jest nieco złośliwy 😀
Ja czasem lubię sprzątać tak jak Twoja mama – w zupełnej ciszy, ale to też zależy od nastroju. Muzykę mam zdecydowanie najczęściej 🙂
Słucham książek, im lepszy audiobook tym chętniej i więcej sprzątam;)
Podczas prasowania uwielbiam oglądać seriale, ale raczej takie, które znam na pamięć i nie muszę uważnie oglądać, wystarczy mi słuchanie. Tak jest np. z Co ludzie powiedzą,The Office i Parks& Recreation.
Podczas odkurzania i porządków słucham muzyki i zazwyczaj ona pomaga mi trzymać dobre tempo i nie zniechęcać się, kiedy odkryję, że córka wysmarowała jogurtem lustro, które przed chwilą lśniło 😀 Najlepszą piosenką motywacyjną jest dla mnie Wanna be startin’ something Micheala Jacksona – pasuje do każdej sytuacji i czynności życiowej. Tylko, że łapię się na tym, że czasami więcej tańczę niż sprzątam, ale że fanką uprawiania sportu nie jestem, to pozwalam sobie choć na taką formę ruchu 😉
nakładam maseczkę na twarz 🙂 a przy prasowaniu oglądam tv
Ja przede wszystkim, jak już pisałam w jednym z komentarzy, myję zęby przy myciu np. zlewu czy wanny 😀 I zawsze słucham muzyki.
Jeśli ktoś jest bardziej kreatywny to może też wymyślać historie do swojej twórczości 🙂 Tak robi mój mąż na nockach w pracy.