Share Week 2015, czyli moje ulubione blogi ostatniego roku

Czekałam na tę akcję niecierpliwie, bo w zeszłym roku zaspałam z poleceniami. Obiecałam sobie, że w tym roku się to nie powtórzy, ale okazało się, ze wybranie ulubieńców z całej masy blogów, które czytam, jest mega trudne. Nie dlatego że tak ciężko spełnić narzucone przeze mnie kryteria, tylko dlatego że jest tak wiele blogów, o których chciałabym Wam opowiedzieć.

Share Week 2015 to akcja organizowana przez Andrzeja z bloga JestKultura już po raz czwarty, której celem jest wzajemne polecanie v/blogów, ulubionych, ważnych w naszym życiu, niezależnie od ich tematyki czy zasięgu. Jej zasady są bardzo proste, ale niestety w tym roku restrykcyjne, jeśli chodzi o ilość. Przytaczam opis zasad od Andrzeja, a szerzej o akcji przeczytacie na jego blogu:

1. „Na swoim blogu / vlogu publikujesz materiał, w którym polecasz trzech innych autorów
2. Kryterium jest jakość, “ważność” danego blogera w Twoim życiu, jego lub jej wpływ na Twoje życie, efekt “wow” i inne niezwiązane z zasięgami sprawy
3. Link do swojego materiału-polecenia wrzucasz do komentarzy pod tym wpisem
4. Swoje polecenia z Twojego bloga/vloga przepisujesz też do formularza w tym wpisie
5. Dobrze się bawisz :)”

Moje ulubione blogi ostatniego roku

Długo myślałam, kto powinien znaleźć się w mojej top trójce i zdecydowałam się zgłosić do Share Week 2015 te blogi, których tematyka jest mi bliska, choć jednocześnie daleka od tego, o czym sama piszę. Są to miejsca i autorzy, w których odnajduję siebie i swoje podejście do życia, od których się uczę, a ich wpisy charakteryzują się wysoką jakością. Przebywanie na ich blogach to dla mnie sama przyjemność. 

StyleDigger to blog o stylu życia w wersji slow. Wpisy Joanny są dopracowane w 100%, zdjęcia piękne, przemyślenia trafne, ciekawe miejsca, które sama chciałabym odwiedzić i moda, również w wersji slow, gdzie jakość stawiana jest nad ilość. To właśnie dzięki niej zaczęłam szukać swojego stylu i zwracać większą wagę na jakość ubrań.

Marta Pisze to blog pisany przez 21 letnią studentkę dziennikarstwa. Z każdym wpisem Marty zastanawiam się skąd w niej tyle mądrości i życiowej dojrzałości. Czasem mam wrażenie, że wyjmuje moje myśli z głowy i układa je w zdania, których ja nigdy nie byłabym w stanie tak sensownie zbudować. Do tego zawsze trafia z tematem wpisu rozwiewając moje wątpliwości czy złe i depresyjne myśli.

Black Dresses to blog, który kocham za pizzę, makarony, sukienki, teatr i poczucie humoru. Jeśli podobnie jak ja uwielbiacie te rzeczy, to na blogu Moniki na pewno przepadniecie. Pod jej wpływem kupiłam buty do biegania, chociaż nie cierpię biegać (ale spróbuję polubić!). Kiedy czytałam wpis 100 faktów o mnie, to co chwilę myślałam „to tak jak ja!” (szczególnie te telefony), a jeśli do czegoś wcześniej nie byłam przekonana, to Monika zawsze sprawi, że przynajmniej chcę spróbować.

To moje typy, teraz czekam na Wasze! 🙂