Plastikowe gąbki do mycia, tony zużytych ręczników papierowych, plastikowe opakowania po środkach do sprzątania, które nie nadają się do recyklingu. Ile tego typu śmieci wyprodukowaliśmy podczas dbania o dom? Kiedy analizuję moje sprzątaniowe nawyki sprzed kilku lat, to myślę sobie, że zupełnie nie byłoby się czym chwalić. Mimo że od dawna wiele specjalistycznych środków zastępuję sodą oczyszczoną i octem spirytusowym. Czy zatem sprzątanie zero waste jest możliwe?
Wspominałam już o tym, że nasza przeprowadzka na wieś mocno otworzyła mi oczy na ilość produkowanych przez nas śmieci, a to sprawiło, że dużo odważniej podążyłam zieloną ścieżką. Dziś mój zestaw do sprzątania jest maksymalnie prosty i totalnie w duchu #zerowaste. Mam nadzieję, że będzie on inspiracją do tego, by wprowadzić zmiany w Waszym otoczeniu.
Sprzątanie zero waste – jak sprzątać bez śmieci?
Czy ta zmiana była trudna? I tak, i nie. Była trudna z tego względu, że trzeba zmienić wiele swoich nawyków wypracowywanych przez lata. To, że wrzucamy ręczniki papierowe do koszyka na zakupach, w dużej mierze jest już nawykowe. Podobnie jak to, że to ich szukamy, gdy coś rozleje. Konieczna jest zmiana przyzwyczajeń. Z drugiej strony ta zmiana jest łatwa, bo dzisiaj mamy łatwą dostępność alternatyw w postaci drewnianych szczotek, ściereczek z mikrofibry czy sody oczyszczonej w kilogramowych opakowaniach.
Mój zestaw do sprzątania zero waste
Akcesoria
- Ściereczki z mikrofibry – używam ich do wszystkiego, zamiast ręczników papierowych, do mycia szyb, wycierania kurzy, jako ściereczkę przy zlewie, w garażu, etc. (jednorazowych ścierek bądź ręczników używamy tylko wtedy, gdy pies zwymiotuje nam w aucie). Ściereczki mają bardzo długą żywotność, niektóre są ze mną już z 7 lat, a używam ich naprawdę często. Dziś dostępne są również takie pochodzące z materiałów z recyklingu. Ważne jest, aby do ich prania nie używać środków do płukania tkanin, a prać je można w nawet 60 stopniach.
- Drewniane szczotki – do mycia naczyń czy po prostu szorowania różnych powierzchni. To jest moja absolutna miłość, sprzątanie szczotką na rączce jest dużo przyjemniejsze niż zwykłą gąbką. One też mają dużo dłuższą żywotność niż zwykłe gąbki. Odkazić je można np. olejkiem z drzewa herbacianego.
- Miedziane druciaki czy ostre ściereczki z lufy – używam ich rzadziej, bo zwykle nie mam potrzeby mocnego szorowania, ale czasami się przydają do większych zabrudzeń.
Środki do sprzątania
90% to te domowe, ekologiczne, zrobione własnoręcznie. Środki czystości, które robię sama to m.in.:
- płyn do mycia okien i szyb
- płyn do mycia naczyń
- tabletki do zmywarki
- płyn przeciw kurzwi
- płyny do mycia podłóg
- płyn do czyszczenia kuchni
- płyn do czyszczenia łazienki
- papka do czyszczenia zlewu
- papka do czyszczenia czajnika
- środek do czyszczenia piekarnika
- tabletki do toalet
- płyn do płukania
- proszek do prania
- i dużo innych w zależności od potrzeb
Środki te bazują na sodzie oczyszczonej, sodzie kalcynowanej, occie spirytusowym, kwasku cytrynowym, boraksie, mydle marsylskim i olejkach eterycznych. Wiele z nich jeszcze 2-3 lata temu spowodowałoby myślenie: „to dużo pracy, na pewno jest skomplikowane, a poza tym, to nie mam na to czasu”. Dziś mając dwoje dzieci, trzecie w brzuchu, aktywnego psa, startującą budowę domu i sporo codziennych wyzwań, wiem, że to najlepsze, co mogłam dla nas zrobić. W większości wystarczą tylko 2-3 składniki, przygotowanie domowych środków czystości zajmuje maksymalnie 5 minut, a do przechowywania używam słoików i butelek ze spryskiwaczem, które już miałam po sklepowych środkach (tak, to te ciemne). Sodę oczyszczoną czy ocet spirytusowy mam zawsze pod ręką, mydło marsylskie jest mega wydajne, uwielbiam zapach naturalnych olejków eterycznych. Chciałabym jak najwięcej osób przekonać do tego, że to eko sprzątanie jest łatwe, szybkie i skuteczne.
Przepisy na domowe środki czystości znajdziecie w moich eBookach: „Domowe środki czystości”. eBooki są dwa. Jeden „na start” dla osób, które chciałyby sprzątać ekologicznie, ale nie wiedzą od czego i jak zacząć. Drugi „60 przepisów, z którymi ekologicznie posprzątasz dom” to pełne kompedium wiedzy o składnikach, środkach czystości i ich zastosowaniu. Zawiera zarówno przepisy podstawowe, jak i te odrobinę bardziej zaawansowane. Zobacz eBooki.
Czy korzystam z gotowców? Zdarza się. Najczęściej, gdy muszę usunąć plamę, z którą moje eko odplamiacze sobie nie poradziły. Nie ma dużo takich przypadków, ale czasem bywają. A później i tak okazuje się, że najlepszym odplamiaczem jest słońce.
Jeśli chodzi o mój obecny zestaw do sprzątania to już wszystko. Część środków mam oczywiście zrobionych na zapas, a jak ich zabraknie, to na bieżąco je przygotowuję. A jak u Was to wygląda? Korzystacie z domowych środków czystości i ekologicznych akcesoriów?
Jeśli chodzi o proporcje między chemicznymi, a domowymi środkami czystości u mni jest chyba pół na pół. Nie potrafię (i nie chcę) do końca wyzbyć się chemii, a niektórych eko sposobów nie toleruję. Zachowuję więc balans chemiczno-ekologiczny 🙂
W domu bazuję głównie na trzech składnikach: occie, sodzie i kwasku cytrynowym. Gdybym miała zrobić konkurs na najlepszy ekośrodek w moim domu, medale rozdysponowałabym następująco:
Złoty medal należy się dla octu za wszechstronność i skuteczność. Rozpylacz z wodą z octem lub z samym octem nadaje się chyba do wszystkiego. I żaden chemiczny preparat nie czyści tak wspaniale armatury, szyb czy innych powierzchni. Gdybym miała wymienić wszystkie jego zastosowania, musiałabym chyba napisać książkę, ale to Twoja działka, Aniu 😉
Srebrny medal dostałaby soda. Równie wszechstronna, choć mam wrażenie trochę mniej skuteczna niż ocet. Taka delikatniejsza młodsza siostra octu.
Brąz powędrowałby do kwasku cytrynowego, którego używam zdecydowane mniej niż dwóch pozostałych medalistów, ale również nie wyobrażam sobie domu bez niego.
I tak to u mnie wygląda. Pozdrawiam serdecznie!
Ja przez wiele lat miałam takie pół na pół właśnie 🙂 Dziś mi zdecydowanie lepiej z tym eko zestawem. A ocet, soda czy kwasek to moi zdecydowani ulubieńcy od lat :).
Hej:) gdzie kupujesz szczotki do naczyń i które polecasz? Zastanawiam się nad nimi już od kilku miesięcy, ale cały czas się waham, bo wydaje mi się że między tymi włoskami będą się zbierać resztki jedzenia…
Resztki się nie zbierają, łatwo się wypłukują. Ja bardzo lubię szczotki Redecker albo Bashko 🙂
W jaki sposób dezynfekujesz drewniane szczotki olejkiem?
Tutaj odpowiedź: https://niebalaganka.pl/czyscimy-szczotki-do-wlosow/
A mnie interesuje skąd taki taki fajny pojemnik?
Koszyk jest z Bonami 🙂