Zabawki – nasze sposoby na porządek i organizację
Pokój dziecięcy to najbardziej żywe pomieszczenie. To tu najczęściej zachodzą zmiany, pokój „rośnie” razem z dziećmi. A przy okazji rośnie ilość rzeczy, które trzeba w nim przechować. Temat organizacji w dziecięcym pokoju, zabawek, które nam się sprawdzają i sposobów na ich przechowywanie regularnie wraca w Waszych pytaniach. Dlatego dziś zabieram Was do pokoju moich Córek.
W tym momencie łączymy przestrzeń 4,5 latki z 1,5 roczną łobuziarą. Po naszej grudniowej przeprowadzce spełniło się marzenie Zosi o różowo-fioletowym pokoju. Ja przy okazji jestem sobie wdzięczna za wybór głównie białych mebli do ich pokoju, dzięki czemu nadal możemy utrzymać kolorystykę w ograniczonej palecie. Jeśli już trochę czasu mnie śledzicie, to meble i dodatki nie będą dla Was zaskoczeniem. Wykorzystujemy to, co już mamy, nowości i większe zmiany czekają na nasze własne cztery kąty.
Ulubione zabawki dziewczyn
Jeśli chodzi o zabawki, to staram się trzymać zasady mniej, ale lepiej. Oczywiście to nie jest tak, że u nas w domu tylko drewniane i stylowe zabawki, ale jeśli tylko możemy to staramy się zminimalizować plastik również w tym obszarze. Na szczęście wybór tych drewnianych jest coraz większy, a duży wybór drewnianych zabawek znajdziecie np. w SMYKU.
To, co w kontekście zabawek się u nas nie zmieniło, to fazy na różne rodzaje zabaw. Faza na klocki Lego, faza na puzzle, faza na gotowanie i lody, faza na książki. Obecnie mamy fazę rysowania zarówno u młodszej, jak i u starszej. Jednak ze względu na młodszą i jej rozmach w rysowaniu po wszystkim (dosłownie! Ściany, meble, ciało itd.), dostępne zostawiliśmy tylko kredki. Pozostały zestaw plastyczny jest schowany w naszym biurze poza ogólnym zasięgiem, a korzystanie z niego odbywa się pod nadzorem ;). Zabawki, którymi w danym momencie najchętniej się bawią zostawiamy też na wierzchu, aby był do nich najłatwiejszy dostęp.
Jedną z ulubionych zabaw Zosi jest teraz „bycie mamą”, więc wózki, lalki, kołyska i dbanie o maluszki są codziennym elementem zabaw.
Jeśli zaś chodzi o Helenkę, to tutaj numerem jeden są puzzle i książeczki z serii o Puciu. Helenkowe puzzle układała już Zosia, dlatego śmiem twierdzić, że po skończonym roku, to jedna z najfajniejszych zabaw. Składają się z kilku elementów, można wybrać takie z ulubionymi bohaterami dzieci i udana zabawa gwarantowana.
Klocki Lego czy drewniane to też coś do czego bardzo często wracamy, chociaż bywa trudno połączyć niszczycielskie zapędy Heli, z kreatywnym budownictwem Zosi. Pewnie dobrze to znacie: starsza buduje, młodsza burzy i awantura gotowa.
W salonie mamy też trochę książek dla dziewczyn i gry planszowe. Zosia wkręciła się w planszówki, co nas bardzo cieszy, a Hela uwielbia kostki Story Cubes Muminki. Wkładanie ich do pudełka może być równie fascynujące jak układanie historii.
Sposoby na porządek i organizację zabawek
Jestem ogromną zwolenniczką przechowywania zabawek na dziecięcej wysokości. Tak, aby same mogły sięgać po zabawki i same je odkładać. Dlatego mamy niskie otwarte półki. Dostęp do ich zawartości jest łatwy, a dzieci nie muszą prosić o pomoc, gdy chcą sięgnąć po jakąś zabawkę albo wyrzucić zawartość kosza na podłogę.
Kosze i pudełka to też nasz ulubiony sposób na przechowywanie klocków czy zabawek, które składają się z wielu elementów. Najlepiej sprawdziły nam się kosze z trawy morskiej i miękkie materiałowe. Niestety kartonowe pudła dość szybko ulegają zniszczeniu. Dzieciaki do nich wchodzą, chodzą po przykrywkach, więc trzeba je często wymieniać. Kosz w paski, w którym dziś przechowujemy pluszaki był pierwszym koszem na zabawki Zosi i ma się świetnie do tej pory. Mimo tego, że każda z Córek była co najmniej kilka razy w nim bujana. Podobnie ma się sprawa z koszami z trawy morskiej. Dużo eksploatacja nie powoduje, że się niszczą.
Ja uwielbiam to przechowywanie w koszach z kilku powodów. Można łatwo pogrupować zabawki według rodzaju albo wrzucić do niego wiele małych zabawek. Kosze łatwo przenieść, np. gdy dziewczyny chcą się bawić klockami na dole w salonie, to zabieramy kosz i w salonie on też dobrze wygląda. Poza tym kosze tworzą wizualny porządek. Dużo małych zabawek ustawionych na półkach powodowałoby wizualny bałagan.
Fajnym rozwiązaniem wydają się też być worki na zabawki Play&Go, które można rozłożyć jako matę na czas zabawy. A później ściągamy troczki i mamy porządek. Rozważaliśmy taki zakup, ale póki co wykorzystujemy to, co już mamy. Kto wie, może dla 3 dziecka zdecydujemy się na taki worek.
Nasze najważniejsze zasady
Jeśli chodzi o porządek w dziecięcym pokoju i wśród zabawek, to są dwie najważniejsze zasady, które nam pomagają, go utrzymać. Chciałabym jednak mocno podkreślić, że kiedy dzieci się bawią to się bawią. A to oznacza, że czasem jest wyjęta jedna zabawka, a czasem na podłodze rozrzucone są wszystkie zabawki, ubrania z szafy i zrzucona pościel z łóżka. I to jest dla mnie normalne i naturalne.
Zasada 1: Sprzątamy po skończonej zabawie
Co oznacza, że jeśli skończyliśmy rysować, to zbieramy kredki i kartki. Jeśli już nie układamy puzzli, to chowamy je do pudełek. Nie do każdej zabawy da się to zastosować 1:1, natomiast takim rozwiązaniem, które da się zastosować zawsze jest sprzątanie wieczorem jako element wieczornego rytuału zasypiania. Przed pójściem spać zabawki są na swoich miejscach. Można tę zasadę rozszerzać, np. przed oglądaniem bajki sprzątamy, przed pójściem na spacer itd.
My staramy się sprzątać razem z dziećmi, teraz głównie ze względu na Helę, bo z Zosią przez te kilka lat całkiem nieźle wypracowaliśmy taki nawyk. Ale jak Helena nie sprząta, to one też nie chce. A tak do sprzątania dodajemy element zabawy.
Pamiętajcie też, że dzieci to dzieci. Niektórym dorosłym jest ciężko utrzymać porządek, a co dopiero takim maluchom. Dlatego też wychodzę z założenia, że w budowaniu u dzieci pozytywnych nawyków związanych ze sprzątaniem powinniśmy aktywnie uczestniczyć.
Zasada 2: Rotacja zabawek
Rotacja zabawek polega na tym, że część z nich chowamy tak, by dzieci nie miały dostępu i wyjmujemy za kilka tygodni. A wtedy chowamy inne zabawki. Zostawiamy te zabawki, którymi dziecko lubi się bawić, a po jakimś czasie proponujemy nowe-stare zabawki. Ta zasada super sprawdza się wtedy, gdy Wasze dzieci mają właśnie fazę na dany rodzaj zabawek. Pozostałe chowamy i odzyskujemy trochę przestrzeń. Jest to też super rozwiązanie po różnych świętach, urodzinach, gdy zabawek zaczyna robić się niebezpiecznie dużo. Rotacja zabawek pomaga też ocenić, którymi zabawkami dziecko najchętniej się bawi i czy dla tych, które nie są w użyciu nie poszukać nowego domu.
Być może jest tak tylko u nas, ale wyraźnie widać, że im więcej dostępnych zabawek, tym słabsza zabawa. Mniejszy wybór sprawia, że dziewczyny dłużej się danymi zabawkami bawią. Ciekawa jestem, czy macie podobne obserwacje.
Jeśli chodzi o nasze sposoby na porządek i organizację zabawek, to tyle. Sprawdza się to od samego początku i choć im starsze dziecko, tym więcej zabawek, to ciągle jesteśmy w stanie bez problemu nad nimi zapanować. A jak to wygląda u Was?
Małgorzata Kozłowska
O tak kosze sprawdzają się idealnie do przechowywania zabawek. My używamy koszy Materiałowych z Pepco. Pierwszy kosz mamy 3 lata przetrwał on już dużo zabaw dzieci. Tak jak napisałaś jeżdżenie bujanie oj dużo. Nadal jest w idealnym stanie. Pozdrawiam serdecznie Małgosia
Ania Legenza
My mamy dwa kosze z Pepco z trawy morskiej, jeden który widać na pierwszym zdjęciu i jeden, który aktualnie robi za doniczkę. Ale te ich materiałowe wyglądają porządnie.
Chociaż takie z wypełnieniem z tektury a powleczone materiałem u nas próby czasu nie przeszły. Helena jest niszczycielem numer jeden 😀
Betty
Świetny temat na post! I bardzo przydatny! Jesteśmy właśnie na etapie wprowadzania różnych „zasad” i wspólne sprzątanie to jedna z nich 🙂
Ania Legenza
To wspólne sprzątanie to według mnie najważniejsza sprawa i daje długoterminowe efekty 🙂
W stronę dziecka
Kosze przepiękne! Bardzo podobają mi się też wprowadzone przez Was zasady. Mam pytanie o tę dotyczącą rotacji zabawek, czy dziewczynki nie protestują po schowaniu jakiejś zabawki? Ciekawa jestem jak to wygląda w praktyce, np. właśnie po świętach gdy zabawek nagle przybyło. Chowacie część z nich od razu? Jak reagują na to dzieci? Pytam, bo chciałabym skorzystać z tego pomysłu, tylko zastanawiam się jak wprowadzić go w życie 🙂 Pozdrawiam serdecznie!
Ania Legenza
Te nowe zostawiamy, chowamy te, którymi najmniej się w ostatnim czasie bawiły. Generalnie nie protestują, my też często robimy wspólne przeglądy zabawek czy rysunków i decydujemy czego się pozbyć, więc są przyzwyczajone.
Zdarzyło się tylko przy domku dla lalek, że Zosia na drugi dzień mówiła, że za nim tęskni, ale na kolejne prawie 4 tygodnie zapomniała ;). Także nie ma tutaj problemu, bo chowamy zabawki, którymi akurat się nie interesują 🙂
Karolina
Świetne rozwiązanie! Oprócz utrzymania porządku w całym domu i unikania porozrzucanych zabawek ważne jest również to, że dzieciom od najmłodszych lat powinno się wpajać zasady. Oczywiście nie można oczekiwać, że nasze dzieci będą się ich sztywno trzymać, bo przyjdzie chociażby fala buntu, jednak warto próbować 🙂 My mamy kolorowe pojemniki zamiast koszy i też się sprawdzają , choć pewnie kosze są bardziej trwałe 🙂
Ania Legenza
Myślę, że jasne zasady sprawiają, że dzieciom jest po prostu łatwiej się odnaleźć. A że się buntują – to też dobrze 🙂
Weronika
Jaka piękna kuchenka :O Gdzie kupiona…?
Ania Legenza
Weroniko, kuchenka to jeszcze moja zabawka, tylko poddana metamorfozie. W zeszłym roku na Instagramie pokazywałam przed po: https://www.instagram.com/p/B2CcVIPoaBb/ 🙂
Weronika
WOW :O