Nic nie poradzę na to, że lubię gdy ładnie wokół mnie pachnie. A ostatnio nieustannie szukam sposobów, które ograniczą czas dbania o dom do minimum. Dzięki temu zastąpiłam moje dotychczasowe zapachowe saszetki do butów takimi w 2 minuty!
Potrzebujemy:
- Torebek po herbacie ekspresowej
- Olejki zapachowego
Kroki:
- kilka kropli olejku zapachowego wylewamy na torebkę
- wrzucamy torebki do butów i gotowe!
Jeśli macie ochotę poświęcić więcej czasu zapachom w domu, to przypominam Wam wszystkie pachnące wpisy, które pojawiły się na blogu:
- zapachowe saszetki w woreczkach z liściastą herbatą
- pachnąca woda do prasowania
- domowy odświeżacz powietrza w spray’u
- dyfuzor zapachowy
- odświeżacz do samochodu (nadaje się też idealnie do szafy i ubrań!)
a wiesz, ze ostatnio własnie pomyslałam o herbacie do butów? a tu prosze- wpis profesjonalistki potwierdza moją intuicję 😉
Herbata świetnie pochłania „brzydkie” zapachy a jak dodamy do niej jakiś ładny, to już w ogóle łąka w butach 🙂
a gdzie można kupić taki zapachowy olejek?
Olejek zapachowy można kupić w np. w rossmanie albo innym sklepie z kosmetyczno-przemysłowym i to są zapachowe kompozycje, które dają tylko zapach. A np. w aptece można kupić olejki eteryczne, np. lawendowy albo z drzewa herbacianego, które oprócz tego, że pachną, mają właściwości dezynfekujące czy przeciwbakteryjne 🙂
Torebki wkładamy po wyschnięciu czy mają być wilgotne?
Najlepiej po wyschnięciu. Mogą być też lekko wilgotne, ale nie lejące, bo woda z herbaty może narobić plamy w butach. Jak będą suche to nic złego się nie stanie 🙂
Jak długo zapach utrzymuje się w butach?
2 tygodnie do miesiąca 🙂
Ja wrzucam do butów sól do kąpieli, najczęściej z Biedronki, bo jest tania i ma ładne zapachy 🙂
Świetny patent, nie słyszałam o tym wcześniej 🙂
Super pomysł!
O kurczę, coś dla mnie. Nazbierało mi się mnóstwo herbat aromatyzowanych i oddaję je znajomym, a część przecież mogę włożyć do szafy, torebki czy butów! O tym nie pomyślałam.
Cieszę się, że ten pomysł Cię tak zainspirował 🙂
Ja też mam mały sposób na zapachy w butach – kulki na mole 🙂
U mnie na mole kulki nigdy nie działały, ale by wrzucić je do butów nie pomyślałam!
Powtórne użycie, genialne i tak odpowiadające mej poznańskiej naturze 😀