Nigdy specjalnie nie lubiłam zmywać, przez długi czas wręcz nie znosiłam tego robić, a gdy pogodziłam się z koniecznością zmywania ręcznego, to stałam się szczęśliwą posiadaczką zmywarki. I choć nie był to punkt obowiązkowy, gdy szukaliśmy mieszkania, to był to zdecydowany duży plus. Wcześniej nie mieliśmy takich możliwości lub miejsca na zmywarkę, więc skupiłam się na tym, by polubić zmywanie ;).
Dwa miesiące ze zmywarką to niewiele, ale wystarczająco dużo, by odczuć pozytywy i przekonać się jakie są wady jej posiadania, i czy w ogóle są. Na grupie fejsbukowej też pojawiają się pytania o to czy warto mieć zmywarkę, więc mam nadzieję, że moje spojrzenie Wam się przyda, jeśli wahacie się przed zakupem.
Zmywarka – czy warto?
Czy zmywarka jest ułatwieniem?
Nie muszę prawie wcale zmywać (to ogromny plus), naczynia nie piętrzą mi się w zlewie, bo od razu chowam je do zmywarki i w zasadzie zmywanie mnie nie dotyczy. Nie płuczemy naczyń przed włożeniem do zmywarki, ale usuwamy z nich wszystkie resztki. Czasem zdarzy się, że któreś z naczyń jest niedomyte, ale dużo łatwiej je wtedy umyć ręcznie.
Czy oszczędza czas?
Nigdy nie mierzyłam ile czasu w ciągu całego dnia zajmuje mi zmywanie ręczne, ale ilość czasu, którą zyskałam odkąd mamy zmywarkę daje się wyraźnie odczuć. To, że mam czas przeczytać książkę, nadrobić Grę o Tron (i stawiać sobie dylematy: pisać wpis czy oglądać kolejny odcinek) oraz pchnąć kilka ważnych spraw do przodu, to zasługa tego niepozornego sprzętu. Tak, odczuwam wielką oszczędność czasu!
Czy jest droga w użytkowaniu?
Do nas aktualne rachunki dopiero spływają, więc trudno mi powiedzieć, czy koszty znacząco wzrosły lub spadły. Oprócz kosztu wody (który według producentów może być nawet pięciokrotnie niższy niż koszt wody przy zmywaniu ręcznym) i prądu, trzeba doliczyć też koszt soli, kapsułek i nabłyszczacza, ale w przeliczeniu na czas ich używania nie wychodzi to dużo.
Jeśli potrzebujecie szczegółowych wyliczeń, to polecam wpis Michała Szafrańskiego Zmywarka czy mycie ręczne – co jest oszczędniejsze? Michał policzył wszystko co do grosza i dokładnie rozpisał jak to u niego wygląda.
Czy wyeliminowała zmywanie ręczne?
W zmywarce nie należy myć naczyń drewnianych, zastawy z ozdobnymi wzorami (choć coraz częściej spotykam takie już przystosowane do mycia w zmywarkach), czy naczyń z powłoką aluminiową, bo matowieją. Mimo to zmywanie ręczne jest u nas minimalne i zupełnie nie odczuwam w związku z tym żadnych uciążliwości. Generalnie większość naczyń ma w tej chwili oznaczenia czy można je myć w zmywarce, czy też nie, więc nie ma obaw, że coś pójdzie nie tak.
Jak często zmywam w zmywarce?
Metoda, która sprawdza się u nas najlepiej to nastawianie pełnej zmywarki codziennie wieczorem. Zmywarka nie jest duża i akurat mieszczą się tam naczynia, które uzbieramy przez cały dzień od śniadania po kolację. Rano przed przygotowaniem śniadania wszystko wyjmujemy i dzięki temu mamy całą zastawę do dyspozycji. Dzięki temu nie mamy problemu, że zmywarka pełna czystych naczyń, a brudne i tak leżą w zlewie czy na blacie.
Oczywiście zdarzyło nam się jeść obiad poza domem i wtedy włączyć zmywarkę następnego dnia w południe, ale wtedy mieliśmy więcej problemów logistycznych, że np. brakło patelni do śniadania czy garnki były w zmywaniu w porze szykowania obiadu.
Czy polecam zakup?
Tak, polecam! Dzięki zmywarce odzyskujemy czas, którego przecież tak wszystkim brakuje ;). Jeśli macie taką możliwość i wahacie się przed zakupem, to warto. Jeśli boicie się, że będzie brakować Wam dyscypliny by nastawiać zmywanie wieczorem, a wyjmować czyste naczynia rano, to po prostu myślcie o tym jakie to duże ułatwienie. Mi też nie zawsze chce się wyjmować te naczynia, w końcu od razu mogłyby się przenieść na odpowiednie półki. Ale sama myśl, że mam je tylko odłożyć, a nie musiałam ich zmywać, sprawia, że się chce 🙂
Mam nadzieję, że ten wpis rozwieje Wasze wątpliwości, a jeśli korzystacie ze zmywarki to koniecznie napiszcie jakie są według Was zalety i wady jej posiadania.
P.S. Szykuję też wpis o tym jak czyścić zmywarkę, macie jakieś patenty, które koniecznie powinnam przetestować?
Super wpis, pokażę mamie i teściowej 😀
Dziękuję! Poczta pantoflowa najlepsza 😀
Mój patent to szklanka octu na górnej półce i zwykły program zmywania raz na jakiś czas. Lśni.
W moim rodzinnym domu nie było zmywarki mimo tego, że rodzice mieli na nią miejsce. Podobno nie ma sensu, każdy musi mieć jakieś obowiązki itd. Dwa lata temu postanowiliśmy kupić moim rodzicom zmywarkę – po prostu ją przywieźliśmy pewnego dnia i cóż… wątpliwości zniknęły. Powiedziałabym raczej, że moi rodzice ją pokochali. Przekonaliśmy największych sceptyków!
Zmywarka jest moją przyjaciółką od roku. Przyznam po cichu, że to był jeden z argumentów, które w znacznym stopniu przemawiały za wynajęciem naszego obecnego mieszkania.
Nie wyobrażam sobie życia bez zmywarki, chociaż u mnie w domu to mąż jest odpowiedzialny za zmywanie. Ale oszczędność czasu jest ogromna!
Moi rodzice zmywarkę mają już od kilkunastu lat, ale bardzo, bardzo długo mama używała jej… tylko w niedziele 😀 Jakoś nie mogła się przekonać do tego, że to oszczędność czasu i pieniędzy. Ja za to moją zmywarkę kocham miłością wielką i nawet gdyby korzystanie z niej byłoby droższe niż zmywanie ręczne, to i tak za nic bym z niej nie zrezygnowała (bo to oszczędność czasu, a w końcu czas to pieniądz, prawda?). Prawdę powiedziawszy tak się już rozleniwiłam, że planuję wymianę patelni i rondelków teflonowych na takie, które będę mogła z czystym sumieniem myć w zmywarce 😉
A jeśli chodzi o mycie, to polecam kombinację ocet (wylany na dno zmywarki – ja zazwyczaj leję nawet całą półlitrową butelkę) + soda oczyszczona (do przegródki na tabletkę lub proszek). Plus ręczne czyszczenie filtra, najlepiej raz w tygodniu, chociaż ja zazwyczaj robię to rzadziej i czasem jest już nieco obrzydliwie 😉
P.S. W prezencie ślubnym dostaliśmy elegancką zastawę obiadową i kawową na 12 osób. Przy wręczaniu życzeń ciocie podkreślały, że wybrały taką, którą można myć w zmywarce, bo „co to za przyjemność z takiego pięknego serwisu, jak potem wszystko ręcznie trzeba zmywać” 😀
Ale wspaniałe ciocie <3
Wpadłam na ten wpis bo się zastanawiam nad zakupem zmywarki. Wynajmujemy z mężem mieszkanie i jest w nim mały, okrągły zlew. Zmywanie ręczne powoduje ogromne zużycie wody!!! Do tego trzeba zmywać od razu wszystko bo nie ma gdzie trzymać zanieczyszczonych naczyń! Zastanawiam się czym kierować się podczas zakupu, doradzisz?
Zanim Ania odpisze, wtrącę swoje trzy grosze, tym bardziej, że zmywarki używam już ładnych parę lat, a ostatnio sama musiałam stanąć przed wyborem, którą wybrać? Jeśli śpicie niedaleko zmywarki, to ważne, żeby była cicha. Jeśli zużywacie dużo naczyń – zwróć uwagę na pojemność zmywarki (wyrażaną w kompletach naczyń). Czy ma być wolnostojąca, czy do zabudowy? Czy sztućce mają być w koszyczku (zabiera miejsce na inne naczynia), czy na osobnej tacy/szufladzie na samej górze zmywarki. Opóźnienie startu, zabezpieczenia przez zalaniem to też ważne funkcje. Im dłuższą gwarancję daje producent, tym pewniejszy sprzęt. Jeśli chcesz kupować w internecie, dobrze jest obejrzeć wcześniej zmywarkę na żywo, bo może się okazać, że parametry są dobre, ale kosze jakoś byle jak chodzą. To tak na szybko 🙂
Dziękuję za odpowiedź 😉
To wynajmowane mieszkanie i zmywarka była już na wyposażeniu, więc w sumie nie wiem czy to dobry model, bo nie mam porównania, ale z tego co dziewczyny pisały kiedyś na naszej facebookowej grupie to lepiej kupić taką z szufladą niż z koszykiem na sztućce. Z komentarzy wnioskuję też, że są takie z trybem samego płukania 15 minut i wydaje się to być fajne.
U nas jest koszyk (czasem jakaś łyżeczka wypada dołem) i tryb krótki 40 minut bez suszenia plus 3 tryby dłuższe. Najczęściej korzystamy z 50 stopni i mycie 3 godziny, a jakiś pośredni wg mnie by się przydał 🙂
Od ponad roku mamy zmywarkę i już nie wyobrażam sobie życia bez niej 🙂 U nas nie wygląda to tak systematycznie, czasem mamy brudne naczynia na blacie, ale ogarnięcie ich to niecałe 5 minut schowania do zmywarki, a nie stanie przy zlewie dłuższy czas. Bardzo sobie chwalę ten zakup i zdecydowanie uważam, że kiedy w domu pojawiła się zmywarka, nasze życie stało się prostsze 😀
Bez zmywarki nie wyobrażam sobie życia 😉 Obecny model (Whirlpool) mam 2 lata, niestety zmywarka przestała domywać. Tzn. domywa brud, a następnie na czystych naczyniach pozostawia osad z tego całego świństwa :/ To nie zdarza się w każdym myciu, czasem osad zostanie tylko na dwóch szklankach a czasem na całym koszu … Doprowadza mnie to do szału, bo takie naczynia muszę umyć ręcznie (jak ten osad zaschnie, to w zmywarce już się nie doczyszcza). Dysze niby nie są zatkane, zmywarka czyszczona jest bardzo często (co tydzień lub dwa) i już ręce mi opadają 🙁 Chciałam oddać ją na gwarancję, ale gdzieś zgubiła mi się faktura w ogniu wykańczania domu, a karta gwarancyjna oczywiście jest niepodbita. Pozostaje mi chyba wezwać jakiś serwis.
A próbowałaś wyczyścić filtr? A jeśli tak, to czy po czyszczeniu na pewno go dobrze dokręciłaś? U mnie to był powód osadów na naczyniach – wystarczyło przekręcić go jeszcze o centymetr, żeby kliknął i po problemie.
Tak jak pisałam wyżej, zmywarka łącznie z filtrem czyszczona jest bardzo często. I dokręcam na maksa, aż do kliknięcia. To chyba nie to 🙁
A może inne tabletki do zmywarki?
nie, to nie wina tabletek. przetestowałam już chyba wszystkie możliwe na rynku. poza tym naczynia są domyte, zostaje na nich jednak ten brud z całej zmywarki.
Whirlpool. Więcej już mi nie trzeba. Ich sprzęty jedynie ładnie wyglądają gorzej z działaniem. Odradzam każdemu zakupu agd z tej firmy
A uzupełniasz na bieżąco sól do zmywarki? Ja też miałam podobny problem i odkąd zaczęłam regularnie dosypywać tej soli, naczynia (zwłaszcza szklanki) są czyste (sporadycznie jakaś pojedyncza szklanka się zdarzy). Pozdrawiam
Chyba muszę ten post przesłać Mamie. Ma zmywarkę od lat, ale używa jej tylko „od święta”, gdy w domu jest więcej osób. Na co dzień zmywa ręcznie i jakoś nie mogę jej przekonać do zmiany 😉
zmywarka, to spełnienie moich marzeń! Przez milion lat (jakieś 9) musiałam myć ręcznie. A muszę powiedzieć, że jestem typem, który gotuje dużo i potrafi naprawdę nabrudzić. Mycie naczyń zajmowało mi czasem 2h DZIENNIE. (w sumie oczywiście). Chociaż częściej to była 1h. Mój kręgosłup, który bardzo źle znosi stanie, często dawał znać o sobie. Jeśli na urodziny, mąż pytał co chcę w prezencie, to mówiłam, że chcę, by mył naczynia przez tydzień 😛 Wiecie w jakim stanie były moje paznokcie? (U nas jest twarda woda. Czasami myłam w rękawiczkach).
A teraz? Moje drogie panie, mycie zajmuje mi 5-10 min. dziennie. Ale częściej bliżej 5min. Niestety nie jestem jeszcze szczęśliwą posiadaczką patelni, które można myć w zmywarce. Ale już niedługo! I mam też noże porcelanowe i czasem jakiś plastik nienadający się do zmywarki. BAJKA!
Czasami istotnie zmywarka nie domyje. BARDZO rzadko.
Co do mycia zmywarki. Z chęcią bym o tym poczytała. Jak narazie, to ograniczam się do czyszczenia filtrów. Obrzydliwa sprawa, ale w ogóle nie kłopotliwa. Ale ten ocet… Serio się sprawdza? Nie wpływa na gumowe części zmywarki? Na uszczelki? Rozumiem włączenie pustej zmywarki (pieszczotliwie przez nas nazywanej pralką do naczyń), ale z octem?
Aby w pełni oddać mój zachwyt nad zmywarką, podam przykład. Rodzinne spotkanie. Pełna chata ludzi. Jedzonko, deserki, ciasto, herbata, kawa itd. Wiecie ile zajęło mi sprzątnięcie wszystkiego razem z wytarciem blatów włącznie? Uwaga, uwaga 10 min (słownie: dziesięć). Wiecie ile zajęłoby mi to sprzątanie, gdybym miała to umyć ręcznie? Milion!
Zmywarka jest moim upragnionym, ulubionym sprzętem i za nic bym jej nie oddała 🙂 Nie widzę żadnych minusów. Ostatnio nawet przeliczaliśmy zużycie wody w zmywarce i okazało się, że na jedno mycie zużywa tyle litrów co toaleta przy jednym spuszczeniu wody (tym większym)! Byłam w szoku 😀
Sama byłam trochę sceptycznie nastawiona do zmywarki bo jestem jedną z nielicznych osób, które lubią zmywać naczynia 😉 a raczej powinnam powiedzieć , że lubiłam zmywać naczynia bo odkąd mam zmywarkę juz dawno nie musiałam tego robić i w sumie jestem jej za to wdzięczna a hobby znalazłam sobie inne:) u nas zmywarka chodzi najczęściej raz na dwa dni, przy dwóch osobach jest to dla nas optymalne rozwiązanie i na prawdę jest to sprzęt ułatwiający życie. Przede wszystkim odczuwam sporą oszczędność czasu, dodatkowo myjąc ręcznie wylewałam hektolitry wody wiec o rachunki myślę, że będą trochę niższe 🙂
P.S. Patentów na czystość nie znam ale chętnie poznam jakieś bo po mimo stosowania różnych środków zapach wydostajacy się ze środka zmywarki nie zawsze jest przyjemny 🙂
ja uwielbiam swoją zmywarkę, jest bardzo dużym ułatwieniem i całkiem ekonomicznym i ekologicznym rozwiązaniem
jeśli chodzi o patenty, to myję uszczelki wilgotnymi ściereczkami, a filtry raz w miesiącu moczę w occie z sodą
można używać orzechów indyjskich zamiast tabletek czy proszku do zmywarki – widziałam to u p. Gadżet
Ja jestem z tych, którzy zmywanie nawet lubią, ale mimo wszystko uważam zmywarkę za cudowny wynalazek i cieszę się, że trafiłam na mieszkanie w którym już była. Szczególnie, że od tego czasu możemy pozwolić sobie na więcej tłustych potraw, np. pesto po którym mycie ręczne to było coś strasznego 🙂
„Jeśli będzie brakować Wam dyscypliny by nastawiać zmywanie wieczorem” – to może warto przemyśleć inną porę? U nas z uwagi na łączną kuchnio-jadalnio-sypialnię wstawianie zmywarki na noc by nie przeszło. Świetnie sprawdza się za to taki system, że zmywarkę wstawia osoba, która później wychodzi do pracy (zwykle ja), więc gdy wracamy głodni po pracy mamy już czyste naczynia do dyspozycji 🙂
Ja akurat nie jestem zwolenniczką zostawiania włączonych sprzętów, gdy mnie nie ma w domu (takie natręctwo, gdyby się coś jednak zepsuło i zalało sąsiadów), ale to też dobra opcja. My wstawiamy zwykle po 20 więc do momentu kiedy kładziemy się spać już są naczynia umyte 🙂
u nas po kupnie mieszkania ze zmywarką ilość kłótni spadła o 95%, czy może istnieć lepsza rekomendacja? 🙂
A nie ma kłótni o to, kto ma wyjąć naczynia ze zmywarki? 😉
Mam zmywarkę od roku i nie wyobrażam sobie wrócić do zmywania ręcznego. No way! Zalety? To, że obsługuje ją mój mąż, a tak na poważnie, wsadzam, naczynia nastawiam program i idę pisać notkę na bloga. 🙂
Zmywarka to obok roomby najlepszy pomocnik u nas w domu.
Myjesz patelnie w zmywarce? U mnie na patelni teflonowej z Olkusza pojawiła się dziwna chropowata powłoka po jej kilkukrotnym myciu w zmywarce, dlatego nowe patelnie myję już ręcznie.
Co do czyszczenia zmywarki to soda oczyszczona do pojemnika na tabletkę i ocet na dno zmywarki. Podobno boraks sprawdza się bardzo dobrze, ale nie miałam okazji przetestować.
Tak, myję patelnie w zlewie, mam teflonowe z Ikea i generalnie nic się z teflonem nie dzieje.
Oj, jak ja tęsknię za zmywarką. Ale jedna uwaga – trzeba mieć dużo naczyń. Nie sprawdzi się u minimalistów, którzy mają 4 kubki i 4 szklanki. Do mycia używałam takiego płynu do czyszczenia zmywarek z Lidla, on się pojawia w tygodniach związanych ze sprzątaniem, pakiet 2 butelek. Wkładasz do zmywarki, włączasz zmywanie i już. W sumie nie wiem, czy działa, bo nie widać ani że jest brudna, ani że czysta 😀 (Trzeba tylko pamiętać o regularnym czyszczeniu filtra)
Dokładnie tak, na małe ilości to żadna oszczędność. Wprost przeciwnie.
Według mnie ma to sens przy licznej rodzinie, restauracji, firmie, czy po imprezie. Do zmywania trzech talerzyków dziennie sensu nie widzę. Zbieranie resztek kilka dni, jeszcze w upały, to miejsce rozwoju bakterii.
Czyli nie gotujecie? Bo u nas przy dwóch osobach i robieniu od 3 do 5 posiłków dziennie brudzimy mnóstwo naczyń 🙂
Oczywiście, że gotujemy, ale u nas przy 3 osobach musielibyśmy zbierać naczynia 3 dni by zapełnić zmywarkę. A nie wyobrażam sobie, by te naczynia tak w niej leżały… tak więc w moim przypadku nieopłacalny zakup.
Przepraszam, ale w jaki sposób przy 3 osobach i gotowaniu w domu zapełnienie zmywarki zajęłoby 3 dni? Na pewno? Mamy dużą i pojemną zmywarkę i przy 2 osobach włączamy ją co 1 do 1,5 dnia. Śniadanie – 2 talerze, na których jemy, 2 szklanki po wodzie, 2 kubki/filiżanki, talerz, na którym była wędlina itp. Obiad – 2 lub 4 talerze (jeśli były dwa dania), znów 2 szklanki po wodzie/soku, 2 filiżanki po kawie, do tego deski do krojenia, garnki, miski, sitka, część sztućców itp. Nie ma możliwości, żeby czekać 3 dni. A nawet jeśli się zdarzy, że naczynia muszą trochę poleżeć, bo obiad był np. na mieście, to można włączyć cykl płukania (ok. 15 minut), żeby resztki nie zaschły.
Dokładnie, przecież przy dwóch osobach mała zmywarka się spokojnie zapełnia, a co dwa dni to już by zapchana była!
Rozumiem to doskonale, ale nie lubię jak mi naczynia stoją cały dzień i mnożą się bakterie 🙂
Rozumiem, że to kwestia „poczucia” – bo przecież wiadomo, że zmywarka zabije te bakterie 😉
Najpierw to one gniją w tej zmywarce zanim zostaną zmyte. Lub leżą w zlewie zanim zostaną do niej wsadzone. Nie wszyscy stosują zmywarkę tak jak potrzeba, często oszczędzają na środkach a potem wydobywa się z niej nieprzyjemny zapach. Nie wiem w ogóle o czym ta dyskusja? Powiedziałam, że nie mam zamiaru kupować zmywarki, bo nie zdaje u mnie egzaminu. Nie potrzebuję być przekonywana o jej zaletach. Nic to nie zmieni.
A jednak można jak śniadania w pracy i w domu je się tylko obiad. Na 3 talerzyki, 3 szklanki i garnek, to szkoda prądu i środków. Śmiało można zmyć w zlewie. Żaden trud i zajmuje chwilę. Ja wiem, że dla wygodnickich to czasem mało wyobrażalne.
Czyli jednak nie gotujecie tak dużo w domu, więc rozumiem, że dla Ciebie zakup nieopłacalny. Jednak dla rodzin, które przygotowują większość posiłków w domu to duża oszczędność czasu i nie nazywałabym tego wygodnictwem. Idąc tym tropem pralka i odkurzacz też są dla wygodnickich, no bo przecież śmiało można pozamiatać 😉
Jak się wkłada do zmywarki szklankę po wypiciu wody to można zapełnić. Tylko po co do zmywarki wkładać coś co nie wymaga takiego mycia ???
Nie uważam, żeby niechęć do posiadania zmywarki była zbrodnią, jednak wydaje mi się, że jest wiele modeli na rynku i można wybrać mniejszy lub z możliwością mycia połowy wsadu. Kupiliśmy dużą zmywarkę 6 lat temu przed narodzinami drugiego dziecka i wtedy właśnie najczęściej korzystaliśmy z połowy wsadu. Obecnie mamy już trójkę pociech, które brudzą tyle kubków ile widzą i całą zmywarkę włączamy codziennie. Doradzę jeszcze, że warto wybrać model z krótkim czasem mycia (nie mylić z płukaniem), bardzo przydatnym w czasie imprez. U nas czeka się najkrócej 2h i jest to duży minus. Zmywarkę myję w najwyższej temperaturze wlewając ocet. Jako nablyszczacza używam octu, a proszek do mycia zrobiłam z przepisu z zielonegozagonka.pl z sody oczyszczonej..mniej chemii w domu 🙂
Póki co nie czuję potrzeby posiadania w domu. Może kiedyś jak rodzina się powiększy i będzie więcej zmywania. Używałam w innym domu przez jakiś czas i w obecnym nie chcę. Wychodziło to mało ekonomicznie.
Ja sobie nie wyobrażam życia bez zmywarki, była u mnie w domu odkąd pamiętam 😀 U mojego chłopaka nie było i traciliśmy jakieś kosmiczne ilości czasu na zmywanie, zamiast spędzić ten czas ze sobą. Na szczęście zmywarka już jest 😀
Mamy zmywarkę też od niedawna, od lutego. Nie oddam nigdy w życiu!!!! Jest nas czworo w domu. Każdego dnia ok 50 min w sumie rano i wieczorem, spędzałam ja lub mąż na zmywaniu. Strata czasu. Te 50 cennych minut poświęcam na książki, pobyt na placu zabaw albo inną formę relaksu, na którą po prostu brakuje czasu. Oszczędności nie zauważyłam, zawsze zmywaliśmy oszczędnie. Ale nawet jeśli jest to droższe od zmywania ręcznego- nie oddam!
Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie życia bez zmywarki. Człowiek szybko przyzwyczaja się do wygody. Kiedy nasza stara zmywarka padła, to zakupu nowej dokonaliśmy w kilka dni , to się nazywa motywacja 🙂
kiedyś byłam przeciw ale odkąd pojawiła się w moim domu jestem bardzo zadowolona 🙂
Zmywarke posiadam chyba 3 lata i bardzo sobie chwale. Nablyszczacza nie uzywam. Obecnie produkowane kapsulki zawieraja juz nablyszczacz. Gdy uzywalam dodatkowo plynu, naczynia smakowaly mi chemia.
Do czyszczenia zmywarki mozna kupic plyn w malych buteleczkach plastikowych. Wklada sie taki pojemniczek do zmywarki i nastawia puste pranie. I juz. Trzeba tylko recznie przetrzec uszczelki i ramke.
Pozdtawiam, J.
Zawsze mówię, że pierwszy zakup do nowego, swojego domu czy mieszkania to będzie zmywarka 😀 Mam już serdecznie dość zmywania, a w wynajmowanym nie mamy gdzie postawić już zmywarki 🙁
Ja mówiłam, że za pierwsze zarobione pieniądze kupię zmywarkę, ale że to było 40 zł to nie wyszło 😀
Moim zdaniem zmywarka to będę z ważniejszych sprzętów w domu. Ułatwia wiele rzeczy. Osobiście miałam okazje używać zmywarkę tylko rok i wiem ze jesli będę miec swoje mieszkanie to na 100% będę miec zmywarkę. Dlaczego ? Po pierwsze oszczędność wody i czasu. To dla mnie bylo najważniejsze . Dzieki temu łatwiej jest utrzymać porządek w kuchni, a z tym zawsze mam duży problem. Znika też problem z podziałem obowiązków . Do zmywania naczyń trudno znaleźć ochotnika a do włożenia lub wyłożenia naczyń ze zmywarki znacznie łatwiej. Mam nadzieje , ze będziesz zadowolona z nowego zakupu 🙂
W naszym rodzinnym domu też jest i i duże ułatwienie życia np. po spotkaniach rodzinnych, kiedy sprzątanie jest 5 razy krótsze 🙂 Ja doceniałam bardzo kiedy przyjeżdżałam na weekendy bo w swoim studenckim mieszkaniu nie miałam 🙂
Jeśli chodzi o czyszczenie zmywarki to wszystko zależy od modelu, niestety. Niestety, ponieważ kiedyś w wynajmowanym mieszkaniu mieliśmy starą zmywarkę no name, w ogóle nie trzeba było jej czyścić, nie używaliśmy soli ani nabłyszczacza, a najkrótszy program 30 min dawał radę i wszystko lśniło. Do siebie do mieszkania kupiliśmy jakiegoś super Bosh’a i jest kiepsko – muszę wyjmować oba kosze i czyścić je dokładnie szczoteczką do zębów pod prysznicem raz na 2-3 miesiące, bo mają mnóstwo zakamarków w których brud się osadza, do tego bez nabłyszczacza ani soli ani rusz i tylko program 2 godzinny jest w stanie wyczyścić naczynia. A korzystamy ze zmywarki dokładnie w tej sam sposób, nawet woda się specjalnie nie zmieniła bo mieszkanie od tamtego poprzedniego jakieś 2 kilometry i ten sam dostawca. Mimo wszystko nie wyobrażam sobie życia bez zmywarki 😉
Marzę o zmywarce! Jednak kupię ją dopiero, gdy będę robić remont w kuchni. 🙂
U mnie też zmywarka była w mieszkaniu – nie liczyłam na nią, a teraz doceniam 🙂 A aluminium to potrafi nawet zardzewieć! Tak pożegnałam jedną blachę.
tak, sól jest na bieżąco uzupełniana 😉 to niestety nie to.
To ja odwrotnie niż większość: z życia ze zmywarką przeprowadziłam się do mieszkania bez (i bez planu remontu). Pierwsze miesiące to była rozpacz, ale z czasem wszystko sobie ułożyłam i cieszę się z tego, jak jest. Schylać się do wkładania i wyjmowania naczyń, w ciąży… nie! 🙂
W użyciu zostawiłam po kilka naczyń każdego rodzaju (3 kubki, 2 duże talerze itp.), więc nie mam dużo zmywania. A kawę, herbatę czy wodę można pić z jednego kubka przez cały dzień.
A przy jakiej temperaturze myjesz? Może tutaj trzeba pokombinować?
My korzystamy z 50 stopni i mycia 3 godzinnego oraz czasami z 50 stopni na 40 minut. Dłuższe mycie daje zdecydowanie lepsze efekty. Jeśli trafi nam się coś niedomyte to właśnie na krótkim czasie zmywania.
Przeszłam już przez wszystkie możliwe ustawienia i programy nawet intensywny 70 stopni. Ale odebrałam kubki od koleżanki i niestety u niej też się nie domyły więc wygląda na to, że to wina ceramiki z jakiej są wykonane. A szklanki z Ikei matowieją przy różnych programach i ustawieniach dozowania nabłyszczacza mimo informacji, że nadają się do mycia w zmywarce. Ale co dziwne czasami wyjmę i jest ok, chociaż te zniszczone już są nie do odratowania. Teoretycznie strata nieduża bo szklanki są niedrogie ale irytujące jest, że skoro już je mam to powinnam część naczyń myć ręcznie a tylko część w zmywarce. Dla mnie mimo wszystko zmywarka ma jedną główną zaletę – koniec posiłku=naczynia w zmywarce=porządek na blatach 🙂 A skuteczność – trudno, takie życie.
O! To ciekawy pomysł 🙂
Pani Jolu, jeżeli nie może Pani poczekać kilku godzin na zatwierdzenie komentarza, to nie będę Pani zatrzymywać na siłę, a komentarze od gości podlegają moderacji. Czasem zatwierdzę je w ciągu kilku minut, a czasem w ciągu kilku dni, bo na całe szczęście nie jestem przywiązana do komputera 24 godziny na dobę.
Aaa to tak to działa! A jednak zajrzałam – trochę mnie poniosło, ale komentarz zniknął razem z informacją, że jest w moderacji, stąd pochopnie wyciągnięty wniosek… No nic, nauczka, żeby hamować emocje.
Czasem emocje ponoszą, rozumiem 😉 Mnie już blogowanie nauczyło, że do wszystkich wypowiedzi trzeba zachować dystans 😉
A napiszesz co to za model zmywarki? Może się komuś przyda przed zakupem 🙂
Wybacz, ale to Ty skaczesz na mnie, bo nie uznaję zmywarki w domu. Nie mam prawa uważać tego za niepotrzebne i wygodnickie urządzenie? Mam. Nigdzie nie kieruję swojej wypowiedzi do Ciebie. Mówię ogólnie, więc wybacz, ale arogancję to widzę z Twojej strony. Opanuj emocje i trochę dystansu. A wracając do sedna. Nie, nie gotujemy mało. Całkowicie normalnie. Choć może po prostu nie jemy jakichś olbrzymich porcji i nie wyciągamy wielu zbędnych szklanek. Przygotowujemy w domu wszystko, ale do pracy wiadomo, zabiera sę kanapki w jakiś pojemnik. Zmywarka zabiera dużo miejsca, marnuje prąd, a co do wody to zależy jak kto zmywa i jaki strumień leje. Póki co dla mnie osobiście zbędny wydatek.
Nie skaczę, ale „Ja wiem, że dla wygodnickich to czasem mało wyobrażalne.” to nie znaczy, że urządzenie jest wygodnickie, tylko ludzie, a że napisałaś to w odpowiedzi do mnie, to jednak kierujesz swoją wypowiedź do mnie. Ale fakt, ja Cię do zmywarki namawiać nie zamierzam, bo i po co? Każdy robi jak lubi.
Oj..ludzie czasem też są, ale szczególnie z nowego pokolenia. Zmycie jednego kubeczka w zlewie, to dla nich niemal obraza 😉 Wstawiają wszystko do zmywarki, ale włączyć, to nie ma komu, czy ją potem „rozpakować”.
Proponuję uciąć ten temat, bo ta dyskusja zaczyna być zbędna. Ocenianie ludzi, których się nie zna i nie wie jak korzystają ze zmywarki, nic nowego ani dobrego nie wnosi.
Ja przytaczam wyłącznie przykład ze znanego mi otoczenia 🙂
Może to nie jest mega ekspercka porada, ale można znaczenie ma twardość wody. W naszej zmywarce jest coś w rodzaju ogólnej konfiguracji dozowania soli i dopasowania do twardości wody właśnie. Przed pierwszym uruchomieniem ustawiłem wszystkie wskaźniki na „średnio” i efekty u nas są naprawdę dobre. Zajrzyj do instrukcji może natrafisz na coś podobnego.
Dzięki. W związku z tym, że ja jestem fanką wszelkich instrukcji, znalazłam i tą możliwość. Już też myślałam, że tu może być „pies pogrzebany”, ale niestety. U mnie są dwa sposoby ustawienia twardości, mechaniczne i elektroniczne, kombinowałam na różne sposoby i nic. Dziękuję.
Alu, ja ten sam problem mam… Mojej zmywarce „odwala” po zwykłych tabletkach, za to używanie specjalnego płynu pomaga. I tak samo IKEA – większość naczyń mam stąd, zestaw obiadowy ma mniej niż rok i nie wiem czy da się go jakoś uratować. Z tym że moja zmywarka jest po prostu stara, a nie mogę jej wymienić, bo mieszkam na wynajmowanym. Spróbuj może specjalnego płynu zamiast tabletek? Ja mam aktualnie firmy Somat. Pozdrawiam 🙂
Cieszę, się, że nie jestem sama (choć pewnie dla Ciebie to nie pociecha), od kilku miesięcy też używam płynu ale nie Somat tylko Finish. Somat gold (taki podwójny) kupiłam ale użyłam tylko raz (nie pamiętam dlaczego) i czeka aż skończę Finish. Ma to tą zaletę, że zawsze się świetnie wypłukuje i rozpuszcza. Ale wczoraj byłam u koleżanki, która też zniszczyła szklankę z przezroczystego szkła i podobnie jak ja: kilka takich samych szklanek myte wiele razy i nagle po jednym zmywaniu jedna szklanka matowo-mleczna. Takie zagadki. Pozdrawiam
W moim rodzinnym domu od prawie 10 lat jest zmywarka, w styczniu się wyprowadziłam i bez remontu nie wcisnę nigdzie nawet takiej malutkiej ze względu na ułożenie rurek z wodą i gazem w kuchni. Po tak długim czasie nauka regularnego zmywania to katorga 😀
Oj zdecydowanie warto! Zmywarka to spora oszczędność naszego czasu 🙂
Zmywarka to wynalazek jeden z najlepszych 🙂 Nie wyobrażam sobie życia bez niej. Kupa czasu zaoszczędzona. Widziałaś że jest nawet zmywarka Candy z wifi ? Technika coraz lepsza. Nie długo na prawdę sami nic nie będziemy robić.
O! Nie widziałam, że jest zmywarka z WiFi! Ciekawa jestem jak nas technologia zaskoczy za kilka lat 🙂
Nie wyobrażam sobie życia bez zmywarki, gdybym musiała wybierać – lodówka albo zmywarka, wybrałabym tę drugą. Pierwszą zmywarkę miałam ponad 8 lat, kiedy popsuła się, w te pędy pobiegłam po drugą i przyznam, że druga jest o tyle lepsza, że nieporównywalnie cichsza, mogę ją włączać w nocy.
Mam wrażenie, że u mnie od czasu kiedy mam zmywarkę(4 lata, zmywarka 2,5 tys. zł, od nowości używana wyłącznie zachodnia chemia ) ilość kłótni wzrosła, najczęściej o niedomyte kubki po herbacie i zniszczone, zmatowione ulubione szklanki z IKEI i nie tylko. Dziś zrobiłam eksperyment i zaniosłam dwa kubki do umycia w zmywarce koleżanki, która też nie może wyjść z podziwu nad wspaniałością tego wynalazku (jeszcze nie znam efektu). Nie wiem czy z moją jest coś nie tak? Czyszczę filtr raz w tygodniu, odpalam pustą ze specjalnym płynem do mycia zmywarek raz w miesiącu. A efekty średnie. Częste rdzawe plamy na sztućcach (już wiem, że od ketchupu), niedomyte miski po płatkach kukurydzianych czy np. spagetti. Jestem raczej dociekliwa i próbowałam już wielu porad by tak się nie działo ( zmiana ustawień twardości wody ilości nabłyszczacza itd. ale nie pomogło). Niewątpliwą zaletą jest porządek w kuchni bo przy 6 osobowej rodzinie a często i kilkunastu gościach wszystkie naczynia po posiłku trafiają do zmywarki i czysto, ale czasami efekty są bardzo niezadowalające co zabiera większą część radości bo i tak muszę domyć coś ręcznie. Wody rzeczywiście zużywa bardzo mało, moja akurat nie pobiera też wiele prądu ale ceny soli, płynów czy tabletek niestety są dosyć wysokie w porównaniu do cen nawet bardzo drogich i wydajnych płynów do naczyń. Już kiedyś w jakimś komentarzu pisałam, że posiadam i zmywarkę i suszarkę bębnową do ubrań, gdybym musiała jedną z nich oddać zapewne byłaby to zmywarka. Chciałaby móc cieszyć się tak jak większość z Was ale niestety nie zawsze mam z czego.
Ktoś, kto wynalazł zmywarkę, powinien dostać Nobla (o pralce nie wspomnę, ale tutaj nikt się już nie zastanawia, czy to przydatny sprzęt). U nas, przy 4 osobach, włączamy ją 1-2 razy dziennie, a mamy duży egzemplarz. Rozpakowywanie zmywarki zajmuje chwilę (pod warunkiem, że otworzymy ją po myciu i naczynia zdążą wyschnąć) i zgodnie z sugestią jednej z czytelniczek, ostatnio robię stale zawody: czy zdążę rozpakować zmywarkę zanim zagotuje się woda na herbatę, czy nie. 🙂 Po około 15 latach praktyki z rozpakowywaniem zmywarki, zazwyczaj wygrywam z czajnikiem.
Nie potrafiłabym żyć bez zmywarki.
Zmywarkę polecam tez do pasteryzowania przetworów. U mnie co roku jest kilkadziesiąt słoików, godziny stania nad kuchenką zmieniłam na zmywarkę i jest szybko a przy tym skutecznie, bo od tej pory żaden słoik się nie zepsuł. Pakuję do zmywarki słoiki, oczywiście zakrętką do góry i uruchamiam mycie w najwyższej temperaturze bez detergentu i gotowe! Polecam!
Ja jakiś czas temu miałam fatalny tydzień i w przeciągu kilku dni zepsuła nam się najpierw pralka , nastepnie zmywarka. Miałam do wyboru kupienia na „już” jednego z tych urządzen i oczywiście wybrałam zmywarkę :).
Co prawda nas jest dwoje, a posiadamy zmywarkę standardowych wymiarów i na samym początku był lekki problem z brakiem talerzy czy sztuców, które czekały na mycie lub akurat się myły. Dlatego z czasem dokupiliśmy dodatkowe 2 komplety talerzy i sztuców i problemu nie ma.
Nasza wcześniejsza zmywarka dobrze domywała jedynie na najdłuższym programi, co sprawiało że włączałam ją tylko na noc. Obecną zmywarką jestem zachwycona, ma program 30 minutowy – do którego początkowo podchodziłam dość sceptycznie – jednak okazuje się, że domywa fantastycznie. Pozatym ma jeszcze jedną fajną opcje mycia tylko jednego kosza. Dlatego czasem robie nawet dwa lub więcej mycia jednego dnia.
Bardzo chciałam mieć zmywarkę a kuchnia mała. Pozbyłam się dolnej części kuchenki i wstawiłam zmywarkę . Braku piekarnika nie zauważyłam po kupnie małego ( mniejszy gabarytowo niż mikrofalówka ), brytfanka z kaczuszką sie mieści. Dzisiaj przygotowuję imieniny Ślubnego i juz drugo raz włączyłam zmywarkę
Fajna rzecz i cieszy !
pozdrawiam Basia