Jedną z moich ulubionych dekoracji do domu jest girlanda świetlna z piłeczek pingpongowych, którą robiłam jesienią. Na owijanie baloników nitkami, długie godziny pracy i bawienie się klejem nie miałam ani czasu, ani ochoty. W zeszłym tygodniu jednak zostałam zmobilizowana. Wzięłam udział w kreatywnych warsztatach z okazji Dnia Kobiet, podczas których, w gronie fantastycznych kobiet, zabrałam się za tę pracę dla cierpliwych.
Szczerze Wam powiem, że gdyby nie to spotkanie, wyznaczone 5 godzin czasu i pełna mobilizacja to nie zdecydowałabym się na ich przygotowanie w domu. Nie chciałoby mi się! Choć kilka kul w domu dorobiłam, to jednak siła grupy jest nie do przecenienia. Podziwiam wszystkie Czytelniczki, które pod poprzednim wpisem podsyłały mi zdjęcia girland zrobionych w ten sposób!
Dziś zdradzę Wam kilka bardzo pomocnych trików, których dowiedziałam się na warsztatach i oczywiście pokażę moją wiosenną girlandę.
Potrzebujemy:
- baloniki na wodę
- pompka do balonów – nadmuchanie ich ustami jest trudne, nawet bardzo trudne, dlatego lepiej mieć pompkę (ewentualnie przyda się chętny do pomocy mężczyzna:))
- kordonek – szpulka 200 metrów (czyli średnia) starczy na 5 balonów, 65 metrów (mała) na dwa balony, warto to przeliczyć przed zakupami
- lampki ledowe białe na białym kablu
- klej magik, wikol lub klej do podklejania tapet – kleju potrzeba bardzo, bardzo dużo. Na 20 kul zużyłam dwa Magiki i jeden klej do podklejania tapet o pojemności 200 ml. Klej do tapet był w płynie i zasychał na przezroczysto. To jest bardzo ważne!
- woda
- miseczka
- klipsy biurowe
- suszarka do ubrań lub inne miejsce do suszenia kul
- rękawiczki
- łyżka
- folia, ręczniki papierowe do zabezpieczenia miejsca pracy
- szpilka
Cotton Ball Lights DIY krok po kroku:
Na początek dmuchamy balony. Najlepiej przewiązać je kordonkiem, by mieć pewność, że powietrze nie wyjdzie zanim nasze kule wyschną.
W miseczce rozrabiamy klej: 2 miarki kleju na 1 miarkę wody. To idealne proporcje choć mam wrażenie, że w pewnym momencie proporcje mojego kleju były 1:1. Był bardziej płynny, ale nie wpłynęło to źle na jego skuteczność. Ważne jest by czuć między palcami, że się klei.
Kordonek wkładamy do miseczki z klejem. To pierwszy z trików, dzięki któremu owijanie jest dużo szybsze i wygodniejsze. Mamy też pewność, że każda część nitki pokryta jest klejem. Fakt, bardziej się przy tym chlupie, ale po to zabezpieczamy miejsce pracy, by się tym nie przejmować. Początkowo nie wrzucałam kordonka do miski i te kule wyszły zdecydowanie mniej urodziwe, a w czasie wykonania jednej, zrobiłam dwie z kordonkiem w miseczce.
Później owijamy, owijamy i owijamy. Najlepiej cały czas obserwować nasz balon i kontrolować jego kształt. W pewnym momencie wyczujecie jak należy to robić by był idealnie okrągły, ale pewne jest jedno: im bardziej nieregularnie owijamy, tym ładniejsza kula wychodzi.
Kiedy kula jest gotowa odcinamy kordonek i odwieszamy ją do wyschnięcia. Kule powinny schnąć 24 godziny. Pod miejsce, w którym wiszą dobrze jest podłożyć folię, bo może z nich kapać klej. Całość powtarzamy, aż do zrobienia pożądanej przez nas ilości kul.
Po wyschnięciu przekłuwamy baloniki. Zwykle jedna dziurka wystarczy by powietrze uleciało, a balon odkleił się od kordonka. Wyciągamy balony, w kule wkładamy lampki i gotowe :).
Przydatne triki:
- Jeśli Wasze światełka mają dużo lampek, do jednej kuli można włożyć dwie. Skrócimy w ten sposób girlandę, bez szkody dla lampek.
- Jeśli mamy za duże dziurki lub kabel nie jest stabilny, to wystarczy przymocować go do kuli za pomocą kleju na gorąco. Tak zrobiłam, bo chciałam by mocno trzymały się kabla i nie ma żadnych efektów ubocznych.
- Jest to brudna robota, dlatego najlepiej zaplanować sobie kilka wolnych godzin i ubrać fartuszek. Kilka razy kordonek wyskoczył z mojej miski ;).
Koszty
Cena średniego kordonka to ok. 4-5 zł sztuka. Baloniki ok. 10 groszy za sztukę, ale ja kupowałam zestaw 100 sztuk i w ten sposób koszt pojedynczej sztuki wyszedł dużo niższy. Klej Magik ok. 3 zł tubka, ale potrzebnych ich będzie kilka. Bardziej opłacalne jest większe opakowanie kleju do podklejania tapet z marketu budowlanego. Do tego koszt lampek i czas, który w tym projekcie według mnie jest najwięcej wart.
Efekt końcowy bardzo mi się podoba i nie żałuję ani jednej godziny spędzonej na jej tworzeniu. Marzyła mi się właśnie w takim wiosennym wydaniu ❤. Ale na pewno jednak jest to ostatnia jaką posiadam :).
Zdjęcia z logo niebalaganka są mojego autorstwa, pozostałe zostały mi udostępnione przez Bibliotekę Pedagogiczną w Piotrkowie Tryb. organizatora spotkania, za co dziękuję.
A Wam jak się podoba?
kupujesz baloniki wodne i fakt wychodzą po napompowaniu lekko gruszkowate ale w miarę nawijania kordonka robi się okrągły balonik i zawsze sama regulujesz kształt bardziej przyciągając nitkę lub mniej.
Widze na zdjeciu taki duzy klej w pomaranczowym opakowaniu podobnym do plynu do zmywania naczyn. Czy to klej polimerowy firmy DRAGON? On sie tez nadaje?
Nie wiem czy to ten, zdjęcia są z warsztatów i nie wiem jaki klej miała prowadząca 😉 W sumie nada się każdy, który zasycha na przezroczysto.
Są fantastyczne. Ja swoje wrzuciłam do wiadereczka, zanurzając je całkowicie w mieszance wikolu z wodą (1:1). Szybciej się robi, nie ma błonek kleju po wyschnięciu, ale fakt troszkę pryska wokół przy owijaniu, ale to trzeba się zabezpieczyć, bo brudzić się trochę jednak trochę może. 🙂
http://4.bp.blogspot.com/-Clr1BevSqGk/VkuX_SE787I/AAAAAAAAHt0/iuWRB8lPx7M/s640/cottonballs4.jpg
W hurtowni papierniczej w Łodzi.
hejka! w jakiej hurtowni? możesz podać adres?
W GustPolu przy św. Teresy 🙂
Właśnie zakończyłam tapetowanie. Zostało mi dużo rozrobionego kleju. Jeden do tapet winylowych na papierze(bardzo lejący), drugi do tapet winylowych na fizelinie(jak gęsta kasza manna). Którego lepiej użyć do cottonków?
Lejącego. A oba zasychają na przezroczysto?
Nie widać śladów na tapetach i bluzkach(wycierałam palce 😉 ), więc chyba oba są przezroczyste po wyschnięciu 😉 Czy do tego lejącego dodać trochę kleju wikolowego?
Chcę też iść za ciosem i zrobić wielką kulę o średnicy 41cm. Tylko nie wiem czy z muliny, czy z czegoś grubszego(np. nić wędliniarska)…
Może spróbuj wypróbować na jednej kuli czy sam lejący da radę? Generalnie powinnaś czuć, że się klei jak weźmiesz w dwa palce. Przy mulinie/kordonku mam pewność, że sposób działa, a jakie są nici wędkarskie i czy złapią klej nie mam pojęcia.
Odkopię temat i dopiszę jedną rzecz, a propos kleju Magic: tańszym rozwiązaniem niż kupowanie kilku tubek Magica jest kupienie kleju introligatorskiego CR – to dokładnie to samo. Różnica w wielkości opakowań [CR jest dostępny w kilku pojemnościach od małej tubki do wiaderka] i cenie.
pięknie! 😛
Jak włożyć lampki do tych cotton bals skoro sa już wtedy zrobione?
Piękne ! 🙂
Będę próbować, na pewno taniej wyjdzie jak kupny zestaw.
Gdzie kupowalas balony, bo ja na allegro sto sztuk za 3zl i szajs jak nie wiem co, cienkie, jajowate i pękają 🙁