Jak spierniczyć Święta? Jeden niezawodny sposób
Pamiętam z podstawówki taką czytankę o przyszłości, główny bohater gadał z kumplami przez ekran, lekcje odbywały się przez telewizor, a jedzenie zmieniło się totalnie w pigułki (o ile nic nie mylę). Nie wiedzieć czemu utkwił mi w głowie fakt, że były tabletki o smaku drożdżówek z serem. Zaskakujące, że ostatni rok tak łatwo doprowadził nas wszystkich do przyszłości, która nie tylko za dzieciaka, ale i całkiem niedawno, wydawała się mrzonką autora. W dużej mierze siedzimy w domach, świat śledzimy i komunikujemy się przez ekrany. Brakuje tylko jedzenia w pigułkach, ale na szczęście nie jest to jeszcze nasza codzienność!
Kiedy myślę o nadchodzących Świętach mam poczucie ogromnej niepewności. Czy trzask opłatka zmieści się w ekranie, czy niespodziewanym gościem będzie policjant liczący odwiedzających do pięciu. Czy promocje marketów na nowo skuszą tłumy ludzi gotowych walczyć o tańszego karpia, a tata jak co wigilię będzie szukał tego świeżego, nie za tłustego i przystojnego. Bo wiecie, tacie ryba musi się podobać, czym doprowadza mamę do szału. Ona zdążyła kupić już wszystko. Ale! Tata już wie, że czegoś na pewno zapomniała i bez sensu biegała po sklepach w wyznaczonych dla seniora godzinach. Od tego już tylko krok do świątecznych spięć, które prędzej czy później eksplodują. Dodaj do tego jeszcze jakiegoś wujka żartownisia, albo awarię w postaci przewróconej choinki. Czujecie to? Magia Świąt :). Mam nadzieję, że i w tym roku tak będzie.
Jak spierniczyć Święta?
Czasami zastanawiam się o co chodzi w tych Świętach, skoro wszyscy jak jeden mąż połykają dwumetrowego biało-czerwonego, cukrowego cuksa i stają na baczność. Jeśli to taki straszny czas i tak trudno znieść te napinki, to może lepiej uwalić się przed „Kevinem samym w domu” i wciągnąć wielką pizzę z ekstra serem. Łatwe c’nie? Moje osobiste zdanie jest takie, że jeśli spuszczasz ten szczególny czas do kibla, to jest jednak coś bardzo nie tak. Za duży na prezenty, za mały na rodzinne uściski? Zresztą z uściskami i czułościami lepiej dziś uważać.
Powiem szczerze, że Święta, to ten czas gdy naprawdę jestem solidnie umęczony. Ale niech to (!), uwielbiam je ze wszystkimi przywarami i trudnościami. Trochę jak w życiu. Nie składa się tylko z pięknych chwil, ale jeśli skupisz się na kolekcjonowaniu tych dobrych, masz szansę na bycie uśmiechniętym człowiekiem.
W naszym domu od lat kolekcjonowanie dobrych chwil wspiera robienie pierników. Tych, które pięknie kurzą się na choince, czasami się przypalają, a czasami są cudownie miękkie, zwłaszcza gdy kąpią się w gorącej herbacie. Zośka i Helena uwielbiają (mam nadzieję, że i dzidziuś, na którego czekamy też polubi), czego ojciec – łowca karpi – nie może zrozumieć. I mimo, że zdania o tych lekko cierpkich piernikach są kolorowe jak tęcza, to brązowe ludki towarzyszą nam niezmiennie stając się symbolem małych radości. Spierniczają nam te święta i w tym roku – wbrew COVIDowi!
Przepis na spierniczone Święta
#SPIERNICZMYSWIETA
Rodzinnie wierzymy, że nasz przepis może służyć innym, dlatego podsyłamy go Wam razem z pięknym opakowaniem. Wystarczy kliknąć w link poniżej by pobrać przepis i sprytne opakowanie do wydrukowania na własnej drukarce.
Wierzymy, że najlepszy sposób na to, by pozbyć się złych świątecznych emocji, to przekuć je na dobre, podarowując pierniczki. Nie zawsze uda nam się spotkać inaczej niż przez ekran, czasami mimo pozornej bliskości strach nie pozwoli nam przytulić ukochanych, czasem rozdzielą nas mury szpitala. Ale mimo to w naszych sercach spędzamy Święta razem z tymi, którzy czasami niesamowicie nas wkurzają. RAZEM!
Wystarczy, że wydrukujecie przepis, wybrany kolor opakowania i podarujecie je bliskim, albo zachęcicie do wypróbowania przepisu i zdalnego wspólnego wypieku. Nie ważne czy pierniki wyjdą miękkie, kruche czy przypalone, ważne, że dodać do nich odrobinę ciepła prosto z serca. O to przecież chodzi w Świętach! Bez znaczenia czy wierzysz w ciężarówkę Coca-Coli, cieszysz się z narodzin Chrystusa, Twoja ziemia jest płaska, czy po prostu robisz zdjęcia choinki na insta. One już tu są – #spierniczmyswieta. Wspólnie!
Jeśli uważasz, że ta akcja ma sens, zrób zdjęcie swoim pierniczkom z #spierniczmyswieta i oznacz profil @niebalaganka na Instagramie lub Facebooku. Jeśli skorzystacie z przepisu i opakowań będę wdzięczna, gdy udostępnicie ten wpis w swoich social mediach. Dziękuję!
Instrukcja – jak zrobić opakowanie na pierniczki
Wykonanie pudełeczka zajmie Ci kilka minut i nie wymaga żadnych umiejętności.
Potrzebne będą:
- drukarka
- kartki A4 – wystarczy zwykły papier biurowy, ale może być też odrobinę sztywniejszy. Jednak za gruby nie będzie chciał się wygodnie skleić
- nożyczki
- sznurek, wstążka do ozdobienia
- klej w sztyfcie (opcjonalnie)
- inne dekoracje (opcjonalnie)
Wykonanie:
- Wydrukuj wybrany przez siebie kolor opakowania.
- Na drugiej stronie tej samej kartki wydrukuj przepis. Po otwarciu opakowania i wyjedzeniu pierniczków będzie widoczny dla obdarowanego. Możesz też wydrukować go na osobnej kartce, wyciąć i po prostu włożyć do opakowania.
- Wytnij opakowanie wzdłuż ciągłej lini.
- Sklej małą ilością kleju dwa przeciwległe brzegi opakowania (opcjonalnie, dzięki temu może być Ci łatwiej je zamknąć).
- Włóż pierniczki.
- Połącz pozostałe brzegi i przewiąż sznurkiem lub wstążką.
- Dodaj ozdoby, np. gałązki jodły czy laski cynamonu.
- I gotowe! Teraz możesz obdarować bliską Ci osobę.
Miłego spierniczania Świąt!
Kornela
Świetny tekst i jakże prawdziwy ?
Ania Legenza
Dzięki Kornela! 🙂
niosaca.radosc
Świetnie napisane! Zaraz dołączam do wyzwania 🙂
Ania Legenza
Cieszę się!
Ula - wmojejnaturze.pl
Jej! Dawno nie słyszałam określenia „Niech mnie kule biją!” – urocze:) Jak zresztą cały wpis.
Tulipan
Świetny tekst 😉
wodawfirmie
Super napisane. Chcę podziękować za Twój trud. Mam nadzieję, że będzie więcej takich wpisów 🙂 Gratki. Będę częściej zaglądał.
Ania Legenza
Bardzo się cieszę!
Majka
Ale to było urocze! Spodziewałam się zupełnie czegoś innego – jakiegoś tekstu z przekazem „weź się nie przejmuj rozsypaną mąką, najważniejsza jest atmosfera”, bo spierniczyć potraktowałam dosłownie, a tu taka niespodzianka 😀 Już klikam po przepis!
Ania Legenza
Mega nam miło! 🙂
Kornelia
Świetny pomysł, super tekst (zdecydowanie wolę tego typu wpisy niż kolejne prezentowniki) i cuuuudowny, lekki styl. W końcu chce mi się czytać blogi! 🙂
A pierniczki… do tej pory robiłam i pakowałam w ozdobną folię, przyozdabiałam plastrem wysuszonej pomarańczy i obwiązywałam wstążką, ale opcją z wydrukowaniem papieru jest super!
Ania Legenza
Dzięki Kornelio 🙂 A takie pakowanie w folię jeszcze kilka lat temu też robiliśmy, ale papier zdecydowanie bardziej eko 🙂
Jula
U mnie w domu to już prawdziwa tradycja, pieczenie bożonarodzeniowych ciasteczek. Kiedy byliśmy mali robiliśmy to z pomocą mamy, później był okres, że tylko ja i mój brat, niestety w tym roku wszystko się posypało, ale tradycja zachowana, co prawda online, ale się ciasteczka upieczone 🙂 Te święta będą inne i na pewno niezapomniane.
Ania Legenza
To pięknie, że macie tą tradycję od tylu lat i że nawet pieczenie online wyszło! 🙂