Różnego rodzaju kosze są niezastąpione w domowej organizacji. Ostatnie moje poszukiwania małych koszyczków lub ładnych pudełeczek do przechowywania niezbędnika do czyszczenia butów spowodowały, że postanowiłam przygotować je sama. A tak mi się spodobał ten sposób, że już mam w planach owijanie większych pudełek 🙂
Jak już pewnie zauważyliście owijanie jest moim sposobem na wszystko. Na blogu pokazywałam Wam owinięte w ten sposób puszki i pień kusudamowego drzewka. A czuję, że te pudełka to nie koniec przygody z owijaniem.
Potrzebujemy:
- pudełka – ja wykorzystałam dwa pudełka po kubkach i wycięłam górę tworząc otwarte pudełko
- sznurek
- klej magik
- opcjonalnie bejca i pędzelek
- materiał do wypełnienia pudełka
- maszyna do szycia
Kroki:
- Pudełko smarujemy klejem i owijamy.
- Gdy wszystko nam się dobrze przyklei a kolor sznurka nie do końca nam odpowiada, możemy przemalować go bejcą. Ja użyłam zwykłej, ale wydaje mi się, że lepsza będzie lakierobajca. Precyzyjniej wszystko pokryje.
- Kolejny krok to szycie materiału do wypełnienia pudełka. Nie do końca idealnie mi to wyszło (ciągle się uczę!), ale druga próba już była lepsza. Potrzebne będzie 5 kawałków większych min. 1 cm od wymiarów ścianek i spodu pudełka (jeśli boki mają się wywijać na zewnątrz, to w tej części powinien być dłuższy o 3 cm). Spinamy w sposób jaki widzicie na zdjęciu i szyjemy tak by szew był po zewnętrznej stronie (jak włożymy do pudełka będzie schowany). Podwijamy i przeszywamy brzegi boków, a później zszywamy boki razem.
- Wkładamy do koszyczka, wywijamy i gotowe 🙂
Tak prezentuje się mój wypełniony “koszyczek” z pudełka.
Do owijania można użyć sznurka różnej grubości i za każdym razem efekt będzie inny, i już się nie mogę doczekać kiedy owinę moje zwyczajne ikeowe pudełka, właśnie grubszym sznurkiem.
Mam nadzieję, że pomysł przypadł Wam do gustu i Was trochę też dopadnie mania owijania 🙂
hmm, podziwiam za owijanie pudełek takim cienkim sznurkiem 🙂 mnie by się nie chciało, dlatego poszukuję grubszej wersji 😉
Widziałam np. w castoramie, różne grubości i nawet różne kolory 🙂
Genialne!
Wygląda to ciekawie i prosto. Spróbuję zrobić coś takiego sama.
Jest proste, tylko trochę czasochłonne. Pochwal się efektem koniecznie! 🙂
Twój blog jest naj naj naj, pierwsze pytanie, nie masz w planach czasem posta o kuchni a zwłaszcza kuchence gazowej zabrudzonej rzecz jasna, pytanie drugie czy już jesteś szczęśliwą mężatką?:) Pozdrowionka zimowe 🙂
Dziękuję 🙂 Dziś wieczorem będzie post o piekarniku, ale domyślam się, że chodzi Ci o płytę palnikową? A co do drugiego pytania to jeszcze jestem szczęśliwą narzeczoną 🙂
I o piekarniku i o płycie gazowej tradycyjnej, czyli zapalanej z kurków gazowych hehe 😉 (dziś to już rzadkość, ale są jeszcze osoby używające tradycyjnych kuchenek)Pozdrawiam ciepło 🙂 P.S. Nie myślałaś wydać tych porad w formie papierowej?:) Twoje porady są rewelacyjne, myślę dla Pań i nie tylko w różnym wieku, z różnym stopniem zaawansowania jako gospodynie domowe i co najważniejsze sprawdzone, przetestowane. Dziś mam okazje je wypróbować, ale już czuję efekty 🙂
Ja też mam tradycyjną gazową i nawet piekarnik gazowy 🙂 A o książce na razie nie myślałam, ale kto wie jak się to wszystko potoczy 🙂
Uwielbiam wszelkiego rodzaju pudełka i koszyczki, więc z chęcią skorzystam z Twojego pomysłu przy najbliższej okazji. Sposób prosty (choć czasochłonny, bo owijanie takiego pudełka cienkim sznurkiem to nie kwestia 15 minut), a do tego tani i dobrze wygląda. 🙂
Zgadzam się, sznurkowe upiększanie jest bombowe! u mnie sprawdza się też na doniczkach, bo farba mimo wcześniejszego przetarcia papierem ściernym, jakoś się na donicach nie trzyma. Sznurek to co innego, a do tego można do niego przypiąć jakąś fajną ozdobę sezonową:)
Dokładnie! Doniczki, butelki, litery do postawienia, bazy na wieńce na drzwi, praktycznie wszystko można owinąć sznurkiem i ozdabiać do woli 🙂
Niesamowite bardzo mi się spodobały koniecznie muszę wypróbować 🙂
Jej, już nie mogę się doczekać, aż wykonam sama takie cudeńka (tyle pudełek czeka na odświeżenie)! Co prawda nie mam maszyny do szycia, a zdolności krawieckich za grosz – ale już wymyśliłam, jak to obejdę 🙂 Sznurkiem „dojadę” do krawędzi wieczka i zamiast otwartego koszyczka, zrobię zamknięte. Tzn. wieczko również okręcę. Nie wiem, czy opisałam to z ładem i składem, ale pomysł zrodził się w mojej głowie tak nagle… 😀
Twój blog jest szalenie inspirujący!
Tak też można 🙂 Sprawdź tylko czy wieczko będzie się dobrze zakładać 🙂
Dziękuję za radę 🙂 Muszę tylko wyskoczyć jutro na zakupy (mam zdecydowanie za mało sznurka w domu!)
Mam nie co większy karton do wykorzystania, ale bardzo spodobał mi się Twój sposób i tylko muszę się zaopatrzyć w odpowiedni sznurek 🙂
Szukaj takiego jak najbardziej miękkiego 🙂 I koniecznie pochwal się efektem!
Fajny blog 🙂 Jedynie czego mi tu brakuje to przycisk „Pin it”. Jak tam sobie coś przypnę to jestem pewna, że na to znów trafię lub łatwo znajdę 🙂
U mnie „Pin it” działa, muszę sprawdzić od czego to zależy 😉
Trafiłam na dobrego bloga^^ też lubię dobrze zorganizowaną przestrzeń. Bardzo fajny pomysł, zarówno sznurek jak i lakierobejca, zachęciłaś mnie do zrobienia takiego pudełka. Przy okazji zapraszam do siebie 🙂
A ile dokladnie centymetrow maja kawalki tych materiałów?
To zależy od tego jak duże jest pudełko 🙂
A moze pani podac swoje wymiary
Bardzo ladnie to wyglada! Zastanawianie jednak jak jest z utrzymaniem czystosci, kurz na pewno sie osadza. Jak pozniej to czyscic?
Tak samo jak wszystkie inne wiklinowe czy ratanowe koszyczki – miotełką do kurzu 🙂