15 rzeczy, które posprzątasz w 15 minut #2
utworzone przez Ania Legenza | sie 9, 2016 | DOM |

15 minut codziennie poświęcone na sprzątanie, to ogrom czasu. W przypadku wizyty niespodziewanych gości jesteśmy w stanie w tym czasie posprzątać i uporządkować całe mieszkanie. Dlaczego więc nie korzystać z tych mocy na co dzień? Dziś przybywam do Was z kolejną częścią wpisu 15 rzeczy, które posprzątasz w 15 minut.
CZĘŚĆ 1: 15 RZECZY, KTÓRE POSPRZĄTASZ W 15 MINUT
Czasami kwadrans potrafi śmignąć podczas przeglądania tablicy na fejsbuku, a przecież w tym czasie możemy choć odrobinę poprawić komfort naszego życia dbając o nasze otoczenie. 15 minut nie brzmi tak strasznie jak godzina, a wielu przypadkach okaże się, że wystarczyło tylko 5 minut. Czas, który spędziliśmy na zbieraniu się do pracy był o wiele dłuższy niż jej wykonanie. Dlatego nie ma na co czekać. Oto 15 małych zadań, z którymi uwiniesz się w 15 minut albo mniej 🙂
15 rzeczy, które posprzątasz w 15 minut
15 minut to ogrom czasu, by posortować pranie kolorystycznie i nastawić jeden załadunek.
Szybkie czyszczenie komputera czy laptopa z zewnątrz to tylko chwila:
- wyłączamy i odłączamy od zasilania
- przecieramy delikatnie wilgotną ściereczką z mikrofibry
- paproszki, które znajdują się między przyciskami wymiatamy starą, suchą szczoteczka do zębów
Ile zbędnych ikonek jest na Waszych pulpitach? Ja się staram trzymać zasady, że nie więcej niż pięć. Czasem zdarza mi się mieć ich więcej, gdy mam kilka bieżących tematów do ogarnięcia, ale zwykle nie trwa to dłużej niż 2-3 dni. 15 minut, to dobry czas, by uporządkować zawartość pulpitu.
A nawet wyczyścisz liście skórką od banana. Będą wspaniale błyszczeć:
- wewnętrzną stroną skórki przecieramy liście
- wycieramy pozostałości ściereczką z mikrofibry
Wytarcie kurzy potrafi czasami zająć mniej niż 15 minut, najważniejsze to przyjąć dobrą strategię i działać na dwie ręce.
- w prawej ręce ściereczka
- lewą podnosimy to, co stoi nam na drodze
To jedna z moich ulubionych czynności. Uwielbiam układać książki. U mnie od wielu lat ułożenie kolorami króluje, ale czasem wda się mały chaos, gdy dochodzą nowe pozycje. 15 minut to idealna czas, by je ułożyć i uporządkować, a nawet podjąć decyzję, z którymi warto się rozstać. Jeśli masz wiele regałów z książkami, poświęć czas na pojedyncze półki.
- zdejmujemy książki z półek
- wycieramy je z kurzu ściereczką
- odkładamy układając zgodnie z wybranym systemem

Wyrzucisz śmieci. Zbierzesz je z całego domu, opróżnisz kosze i zaliczysz krótki spacer 😉 Przewietrz mieszkanie i siebie, pozwoli Ci to lepiej się odprężyć.
W kwadrans można sprawić, że drewniana deska do krojenia będzie wyglądać jak nowa:
- na połówkę cytryny sypiemy sól
- szorujemy solą deskę
- zmywamy pozostałości po soli
- olej lub oliwę z oliwek wcieramy w deskę ręcznikiem papierowy.
Mój ulubiony sposób czyszczenia abażurów to ten z użyciem wałka czyszczącego. Świetnie łapie kurz, czyszczenie zajmuje mało czasu a efekt olśniewający. Ciągle nie potrzeba na to więcej niż 15 minut.
Wyczyścisz łyżeczki i kubki z osadu z kawy i herbaty:
- cytryną lub odrobiną kwasku cytrynowego wysypanego na gąbkę przecieramy kubki i łyżeczki
- płuczemy i wycieramy do sucha

Przejrzysz gazety i ulotki. Większość z nich zajmuje tylko cenne miejsce w naszych domach i zazwyczaj nigdy do nich nie wracamy. Dlatego najlepiej od razu zdecydować o przekazaniu gazet dalej. Nie trzeba wyrzucać, może sąsiadka czy koleżanka chętnie przeczytają. A jeśli nie, to makulatura będzie dla nich najlepszym miejscem.


Jedno z moich luster jest ciągle ozdobione małymi słodkimi łapkami. Przygotowanie powierzchni pod twórczość mojej córy zajmuje mi półtorej minuty, dlatego jestem przekonana, że z wyczyszczeniem wszystkich Waszych luster uporacie się w mniej niż 15 minut.
Jeśli nie chcecie, by lustro w łazience Wam zaparowało, to odsyłam Was do wpisu, w którym znajdziecie mój niezawodny patent.
A Wy, na jakiej czynności spędzicie najbliższe 15 minut? 🙂
Sporo tego! Dzięki za sposób na gumę na trampkach! 🙂
Zawsze do usług 😉
Ha, ja mam jedną ikonkę na pulpicie 😀
Brawo Ty!
Mnie ciekawi co innego – może wpis na ten temat był, ale jeszcze nie dotarłam do niego. Jak podzielić obowiązki domowe bez wyrzutów sumienia, że ktoś jest pokrzywdzony. Jesteśmy na etapie dogadywania się w tym względzie i mam wrażenie, że idzie nam jak po grudzie.
Plus kwestia rozplanowania sobie obowiązków, gdy pracuje się zmianowo, po dwanaście godzin. Póki co mam wrażenie, że albo siedzę w pracy, albo w wolny dzień latam ze ścierką non-stop. Próbowałam rozplanować wszystko w ujęciu tygodniowym, ale się nie da, bo w grafiku mojej pracy nie ma żadnej regularności. Właśnie próbuje stworzyć plan w ujęciu miesięcznym 🙁
Takiego wpisu nie było, bo nie wiem czy są tutaj uniwersalne rady poza „dogadać się”. Każdy z nas jest inny i mamy różne rodziny, więc wydaje mi się, że stworzenie takiego uniwersalnego podziału nie jest możliwe. Próbujcie, testujcie, możecie co tydzień wymieniać się obowiązkami, one nie muszą być ustalone raz na zawsze. Ważne jest to, żeby się na siebie nie obrażać i otwarcie stawiać sprawę, a także przypominać, gdy ktoś nie wykonana jakiegoś zadania. Do tego dochodzi też elastyczność. Czasami ja mam ciężki dzień, czasem mąż i jak wykonamy za kogoś zadanie, to nikomu korona z głowy nie spadanie. Ale to wszystko musi być dwustronna relacja.
W tej drugiej sprawie, to może zaplanuj je właśnie w ujęciu miesięcznym na dni, kiedy nie pracujesz? Myślę, że to mogłoby zadziałać skoro w tygodniach nie ma regularności.
W domu u mojeg męża byla taka zasada- jedna osoba dzieliła obowiazki domowe na liczbe osób, które miały je wykonać i nie milaiała prawa wyboru. Dzieki temu lista podzielona była sprawiedliwie. Mozna tez zacząć od podzielenia takich oczywistych rzeczy (np. jesli wiesz, ze lubisz zmywać a partner nie znosi to wiadomo, że będzie lepiej jeśli weźmiesz to na siebie) a podzielić tylko takie, na które zadne z Was nie ma szczególnej ochoty. I wtedy robici listę, jedno z Was dzieli ją na dwa a drugie wybiera zestaw jako pierwsze. I jest sprawiedliwie. 🙂
U nas to jest chyba trochę bardziej skomplikowane ze względu właśnie na brak mojej regularności w pracy oraz jego pracę etatową i dodatkowe projekty realizowane poza pracą [co z kolei sprawia, że aby coś zrobił muszę czekać dosłownie cały dzień]. Przyzwyczaiłam się, że do tej pory miałam obowiązki domowe dzielone na trzy osoby i aktualnie czuję się po prostu przytłoczona. Tym bardziej, że jakoś oczywiste jest, że skoro mam wolny dzień to mogę przecież posprzątać. Ciężko go też nauczyć, że te tzw. 15 minut to nie półtorej godziny wyjęte z dnia, tylko właśnie jedynie 15 minut i niepozmywane gary wcale nie muszą czekać do wieczora aż on znajdzie czas 😉 Mnie z kolei ciężko nauczyć, że świat się nie zawali, jak te gary jednak poczekają do wieczora, bo widząc je w zlewie [salon z aneksem], po prostu dostaję szału i nie mogę się odprężyć. Mamy też inne podejście do porządku, chociaż z zasady oboje jesteśmy bałaganiarzami. Tylko, że ja widzę, że muszę coś zrobić od razu, żeby nie zginąć pod bałaganem, a on nie, bo jeszcze się przecież nie potyka. To nie jest tak, że on się miga, jak niektórzy. On po prostu uważa, że żywcem nie ma czasu i że ja mam go więcej. Jak widzi, że ma wolne dwie godziny to sam z siebie zabiera się za porządki, za pranie, prasowanie, zmywanie.
Aktualnie sobie rozplanowałam miesięczny plan, a oprócz niego harmonogram sprzątania w ogóle, z którego zrobione rzeczy będziemy po prostu wykreślać. Bo na razie nie widzę innej opcji, bo tak jak do tej pory to po prostu sama zginę 😀
Kolejny bardzo przydatny wpis, dziękuję! W 15 min można jeszcze wyczesać psa albo kota – wiecznie brakuje mi na to czasu. Można też pozamiatać i odkurzyć.
Racja! Nie mam zwierząt, więc o tym nie pomyślałam 😉 A co do odkurzania to miałam nawet na tej liście, ale ostatecznie stwierdziłam, że to w dużej mierze zależy od wielkości mieszkania / domu. Ja się wyrabiam w 15 minut, ale pewnie gdybym miała 100 metrowy dom, to nie byłoby to takie oczywiste.
Ha! Właśnie! Pomyśl o nas żyjących ze zwierzętami 🙂 Wyczesywanie, zbieranie sierści z mebli, ubrań, przechowywanie karmy, misek, żeby nie plątały się pod nogami w kuchni, najlepsze miejsca na kuwetę – a to tylko kilka zagadnień 😉
Tylko dla mnie kluczowe jest, by się dzielić doświadczeniem, a tu nie mam praktycznie żadnego 😉 Ale wszystko przede mną, zwierzaki też 🙂
Ja nie wiem co robię źle. Sprzątam cały czas i ciagle mam bałagan. Jedna kontra moja trójka, jestem bez szans:)) słyszałam o sposobie poświęcania 15 min dziennie na sprzątanie jednego miejsca w domu,ale ten zupełnie się nie sprawdza, bo za nic nie sa się w 15 min zrobic tego dobrze. Rzeczy, które podajesz, to te, które traktujemy po macoszemu. Świetne przypomnienie!
ostatnio jestem fanką takich rozwiązań. tu 15 min, tam 15 min i mieszkanie jest czyste 🙂
Dziewczyny! Nie wiem, gdzie napisać o moim problemie, więc wrzucę tu krótkie pytanie: Wiecie, jak usunąć żółte plamy z kostiumu kąpielowego? Wróciłam z wakacji i okazało się, że białe miejsca są pełne plam właśnie tego koloru (podejrzewam, że to od basenu). Jak temu zaradzić? 🙁
wybrałam sobie kilka rzeczy do zrobienia w tych 15 minutówkach w tym tygodniu! dzięki za inspiracje 😀
Ostatnio udało mi się w przeciągu 15 minut umyć pomnik na cmentarzu! Wpadłam na pomysł użycia płynu do mycia naczyń i dzięki temu bardzo szybko udało mi się uporać z warstwą kurzu i zabrudzeń 🙂
Najczęściej mam problem z czyszczeniem laptopa, kiedyś robiłam to odkurzaczem z taką nakładką delikatną. Ja jednak nauczyłam się tak, ze rano uprzątam wszystkie rzeczy siadam do kawy a w tym czasie puszczam sobie irobota on ogarnia mi podłogi, a później reszta jesli jets taka potrzeba. Tak wg to mam pytanie torche inne, ktoś ma nowy model irobota?iRobot Braava Jet ?? chciałabym wymienić swój an nowszy, ale jeszcze nie znam nikogo kto go testował ;/
Jestem totalnym leniem i nienawidzę sprzątać. Czytając Twój post pierwszy raz zachciało mi się to robić. Dzięki!
Dziękuje… ja ciągle mam problem z nawarstwiającym się bałaganem i próbuje się wreszcie zreorganizować!