4 lata Niebałaganki + KONKURS
Dziś rozpoczynam urodzinowe świętowanie, bo mój blog skończył 4 latka. Sama nie mogę uwierzyć w to, że ten czas tak szybko minął, ile się wydarzyło i zmieniło w moim życiu! Dlatego postanowiłam w tym roku urodzinowo zaszaleć. W końcu gdyby nie ta decyzja, nie byłabym dziś w tym miejscu, w którym jestem. Mam nadzieję, że przyłączycie się do obchodzenia urodzin bloga razem ze mną, bo będziemy świętować cały tydzień!
.
Wracając do początków – jak to się zaczęło?
Niebałaganka, to mój pierwszy i jedyny blog. Wcześniej nie pisałam nastoletnich blogowych pamiętników, nie chciałam być pisarką czy dziennikarką. Myślałam, że blogowanie nie jest dla mnie, choć teraz nie wiem co takie myślenie powodowało. Czytałam głównie blogi scrapbookingowe i jeśli miałabym coś uwieczniać w sieci, to właśnie te moje własnoręcznie zrobione kartki i notesy. Ale w 2012 coś się zmieniło. Przeczytałam pierwszą książkę Tomka Tomczyka „Bloger”, z ciekawości i kibicowania osobie, której bloga regularnie czytam. Jedno zdanie sprawiło, że po prostu wiedziałam, że chcę założyć bloga i wiem, o czym chcę pisać. „Tematyka bloga jest w tobie”. Olśnienie ;). Tak się zrodził pomysł na Niebałagankę.
Od myśli do powstania bloga i dzielenia się nim ze światem minęło sporo miesięcy. W międzyczasie powstała nazwa. W jeden wieczór stworzyliśmy, z wtedy jeszcze-nie-mężem, mapę myśli z różnymi nazwami. Niechcący wyszła nam ta NiebałagAnka z imieniem, i tak zostało.
Pamiętam też minę Sebastiana, kiedy opowiadałam o pomyśle na bloga i choć od początku mnie wspierał, to mina zdradzała, że nie do końca w to wierzy. Bo wiecie, to były czasy, kiedy o organizacji, domu, sprzątaniu nikt nie pisał. Blogów o urządzaniu wnętrz była cała masa, ale jak składać prześcieradło z gumką, nikt nie mówił. Perfekcyjna Pani Domu leciała w TV, ale przecież „nikt tego nie ogląda”. I mi chyba samej było trudno uwierzyć, że ktoś będzie chciał, o tym czytać, ale intuicja mówiła, że powinnam spróbować.
Zresztą od samego początku myślałam o tym, że to ma być takie miejsce, które sama chciałabym czytać. Wskaźnik jakości, który do tej pory mnie nie zawiódł.
Kwiecień 2013 – startujemy!
Zakładałam bloga trochę na próbę, dlatego na początku powstał na tumblr.com, darmowej platformie z darmowym szablonem, który przeszedł mężowy lifting i zyskał magentowy kolor. Wszystkie wpisy powstawały w formie grafik krok po kroku. Jeśli przejrzycie archiwum bloga, to możecie zauważyć, że pierwsze artykuły są z datą 2 kwietnia (opublikowane szkice wpisów, żeby nauczyć się jak ten tumblr działa). Dla mnie jednak najważniejszą blogową datą jest 16 kwietnia. Bo to wtedy zaczęłam się dzielić ze światem Niebałaganką.
Własną domenę dostałam po 3 miesiącach, przenosiny na WordPressa i nowy wygląd bloga po półtora roku działalności. Długo, ale myślę też, że do każdej tej decyzji musiałam dojrzeć we własnym tempie.
Okazało się, że bloga nie tylko ktoś czyta, ale z miesiąca na miesiąc tych osób jest coraz więcej, a tworzenie wpisów, dzielenie się różnymi patentami sprawia mi ogromnie dużo frajdy. I choć zakładałam bloga z myślą o tym, że będę pisać o tym co lubię i co ułatwia mi życie, że dzięki niemu będę rozwijać swoją pasję do scrapbookingu i decoupage, to okazało się, że blogowanie stało się moją największą pasją. A dziś też pracą.
.
O tym, co mi dało blogowanie i czego się dzięki niemu nauczyłam, jeszcze napiszę Wam w tym tygodniu, a teraz zapraszam na:
Urodzinowy konkurs
Dzisiaj ja daję prezenty i zapraszam Was do konkursu! Od dzisiaj do piątku 21.04.2017 do godziny 23:59 trwa konkurs #4lataNiebałaganki
Zadanie konkursowe: „Jak zmieniło się Twoje życie pod wpływem bloga Niebałaganka.pl?”
Forma wypowiedzi: dowolna. Tekst, piosenka, wiersz, rysunek, zdjęcie, kolaż. Wszystko co przyjdzie Wam do głowy.
Miejsce zamieszczania odpowiedzi: pod tym artykułem, na Twoim blogu, na Twoim fanpejdżu lub profilu FB, na Instagramie, na Pintereście, na YouTube; gdzie masz ochotę, ale pamiętaj o #4lataNiebałaganki.
Nagroda – tadam! Nagrodą będzie spotkanie ze mną. Przyjadę do dowolnego miejsca w Polsce na jeden cały dzień, żeby się z Tobą spotkać, wypić kawkę, rozprawić się z bałaganem albo umyć Ci piekarnik ;). To Ty decydujesz jak spędzimy ten czas.
Odpowiedź, która zdobędzie moje serce, wygrywa. Wyniki pojawią się w niedzielę na blogu.
.
P.S. Dzisiaj też do Waszych skrzynek trafił newsletter, w którym wysłałam urodzinowy prezent. Wystarczy, że klikniesz w link zawarty w newsletterze. Jeśli nie jesteś zapisana na newsletter, a chciałabyś otrzymać prezent, zapisz się w formularzu poniżej i napisz do mnie na ania@niebalaganka.pl, prezent do Ciebie przyleci 🙂
[yikes-mailchimp form=”1″]Mam nadzieję, że przyłączysz się do wspólnego świętowania. Już jutro widzimy się w kolejnym urodzinowym wpisie 🙂
Dorota Adam
Doceniam tutaj prostotę. Jasne i proste rozwiązania. Coś co mogę wprowadzić w życie lub wypróbować. Widzę jak blog się rozwija, uwielbiam w nim to, że oprócz porządkowania przysłowiowej szafy, mogę porządkować własne życie. I to, że jesteś taka prosta i szczera w tym wszystkim… aż chce się czytać.
Gratuluję stażu blogowego – też będę miała w tym roku 4 lata blogowania i mam w kwietniu urodziny. Mam nadzieję, że chociaż zaglądniesz do mnie, bo nawet nie śnii mi się to, że wygram 😉 #4lataNiebałaganki
Ania Legenza
Doroto, chętnie do Ciebie zajrzę, zostaw link do bloga 🙂 I proszę zostaw przy swoim konkursowym komentarzu #4lataNiebałaganki, wtedy będę miała pewność, że bierzesz udział w konkursie 🙂
Dorota Adam
zrobione, dziękuję 🙂
Jola Piasta
Aniu gratuluję, co tu dużo pisać, sukcesu! Jesteś ogromną inspiracją dla wielu osób, w tym dla mnie. Jeszcze więcej wspaniałych chwil w pracy Ci życzę, zapracowałaś sobie na to.
A nagroda w konkursie… WOW! *.* Już zazdroszczę zwycięzcy 😉
Ania Legenza
Dziękuję Ci ślicznie! Tobie w sprzątaniu nie musiałabym pomagać :D:*
Dagmara | socjopatka.pl
WOW, Ania, jaka nagroda. Jestem pod wrażeniem. 🙂 O taką nagrodę to warto walczyć. 🙂
Gratuluję stażu blogowego i trzymam kciuki za kolejne udane lata rozkwitu Niebałaganki. 🙂
Ania Legenza
Dziękuję bardzo! <3
Marta
Wszystkiego Najlepszego Aniu!Gratuluję!Twoje wpisy są dla mnie niezwykle motywujące.Dzięki Tobie uporządkowałam nasz dom i „codzienność” całej mojej rodzinki.Dziękuję!
Ania Legenza
Dziękuję Marto! <3
Ania Kalemba
AAAA, cudownie! Ja jestem z Tobą praktycznie od początku! 🙂 I wciąż tak samo uwielbiam! 🙂 Wszystkiego blogowego! 🙂
Ania Legenza
To dla mnie niesamowite, że są tu osoby, które pamiętają początki 😀 Dziękuję!
Ania Legenza
Aniu, nawet nie wiesz jak miło mi, to czytać <3 I ogromnie się z tych zmian u Ciebie cieszę i że trochę do nich zainspirowałam. Ściskam mocno!
Jola
Gratulacje. Tyle lat, podziwiam i życzę kolejnych owocnych. A nagroda, czapki z głów. Bardzo zachęca do wzięcia udziału. 🙂
Ania Legenza
Dziękuję! Mam nadzieję, że weźmiesz udział w konkursie 🙂 Gorąco zachęcam!
Edpholiczka
Aniu, gratuluję Ci wspaniałego bloga, na którym zawsze jest ciekawie, sympatycznie i profesjonalnie. Wszystkiego najlepszego na dalszą twórczość! 🙂
Ania Legenza
Dziękuję Kasiu :*
Magdalena Jurczyk
#4lataniebałaganki Aniu, Twojego bloga czytam od niedawna, bo pierwszy wpis, na jaki trafiłam (chyba od PSC lub Worqshop) to była grudniowa lista rzeczy do załatwienia. To było dla mnie wielkie wow, bo widać było Twoją pracę włożoną w przygotowanie tej listy i całego wpisu. Od tego czasu zaczęłam zaglądać regularnie i nawet nie poszczególne wpisy, lecz cały klimat bloga i Twoje poukładane zdjęcia sprawiły, że zachciało mi się oczyścić naszą przestrzeń. Utrzymanie porządku przy dwójce małych dzieci jest mega trudne. A do tego moim hobby jest scrapbooking 🙂 Wybuchowe połączenie w małym mieszkanku! Ale dzięki pozbyciu się wielu niepotrzebnych rzeczy i stworzeniu mini systemu sprzątania w końcu, po tych kilku latach nie mam wiecznego bałaganu i rozgardiaszu i czuję się dobrze we własnym domu.
Nela
Nie pamiętam jak długo czytam twojego bloga, ale na pewno pamiętam czasy tumblra i właściwie to trafiłam na niego, bo kochałam Perfekcyjną Panią Domu ;p Ale jakim cudem ominęło mnie, że lubisz decoupage?? W każdym razie, czuję się zobligowana do polecenia ci Nicnierobienia na Sienkiewicza 35. Dziewczyny mają sklepik, ale prowadzą też warsztaty, także zostawiam to tutaj, żeby kusiło >:D
Ania Legenza
Teraz coraz mniej się decoupage zajmuję, ale odnawianie i przeróbki mebli chodzą za mną bardzo, więc pewnie do decoupage jeszcze wrócę. Dzięki za namiary, skorzystam! 😀
Tamara Gralec
Droga Aniu! Nie pamiętam, czy kiedyś komentowałam na Twoim blogu. Ale… moje życie zmieniło się dzięki Twojemu planerowi! I mówię to całkiem serio. Układ jest IDEALNY dla mojego trybu życia – zawodowego i prywatnego. Co prawda jeszcze nie udało mi się kupić balancy.calendar, ale już od 1,5 roku drukuję i zszywam sama Kalendarz Zorganizowanej Kobiety. Najwyższy czas podziękować Ci za to! Dziękuję! I wspomnę również, że skorzystałam z wielu rad dotyczących sprzątania. A! I korzystam z list sprzątania wiosennego. Jeszcze raz dziękuję! Tamara
Ania Legenza
Tamaro, bardzo się cieszę, że się odezwałaś i jeszcze bardziej, że kalendarz tak dobrze Ci służy <3
Asia
Witam! Zacznę od tego, że zawsze byłam bardzo
zorganizowana, uporządkowana, punktualna i bez kalendarza nie wychodziłam z
domu. Pojawiły się dzieci, wiele się zmieniło. Przez jakiś czas nie mogłam
sobie poradzić z nową, inną sytuacją, denerwowało mnie, że nie mogę, nie mam
czasu robić tego, co robiłam do tej pory, co było dla mnie istotne. I choć
staram się bardzo, żeby wszystko grało, nie zawsze idzie wszystko zgodnie z
moim planem. Ale Twój Blog to jest czas dla mnie! Znajduję w ciągu intensywnego
dnia parę minut tylko dla siebie, robię sobie ukochaną kawę, biorę komputer,
otwieram Twojego Bloga i czas się zatrzymuje, to jest tylko mój czas. Uspakajam
się, zwalniam. Czytam , myślę i ładuję akumulatory na dalsze działania. Bardzo
mnie motywujesz, inspirujesz. skłaniasz do wielu przemyśleń.Dziękuję Ci za to i
z całego serca życzę kolejnych sukcesów, bo Tym niewątpliwie jest Twój Blog!
#4lataNiebałaganki
Ania Legenza
Dziękuję! Asiu, czy Twój komentarz bierze też udział w konkursie? Jeśli tak wyedytuj go proszę i dodaj #4lataNiebałaganki 🙂
Asia
Tak, chciałabym, aby wziął udział w konkursie ale niestety nie wiem co mam dalej zrobić :(, nie bardzo się znam.
Ania Legenza
Asiu, wystarczy że pod swoim komentarzem klikniesz Edytuj i wpiszesz ten zwrot #4lataNiebałaganki a później zapisz i już 🙂
galeria61
#4lataniebałaganki
Aniu, na Twojego bloga trafiłam dopiero teraz, bo … wkurzył mnie mój piekarnik 🙁
Przypalone resztki śmierdziały coraz bardziej i we wtorek po Wielkanocy postanowiłam rozprawić się z nimi. Szukając metod ekologicznego czyszczenia piekarnika – trafiłam do Ciebie.
Wypróbowałam metodę nr 2, napracowałam się i jest efekt. Tadam!!!
Jestem z siebie bardzo dumna i … teraz przeszukuję czeluści Twojego bloga, aby wyszukać jeszcze inne fajne pomysły 🙂
Czas rozprawić się z bałaganem, metodycznie i bez dużego wysiłku oczywiście 🙂
pozdrawiam
Gosia
Agata Karpińska
#4lataNiebałaganki
Blog Niebałaganka
idealny do śniadanka.
Wyostrzyłaś mi zmysły
Na estetyczne pomysły.
Sprzątanie już nie obowiązkiem
Lecz relaksu zalążkiem.
Organizacyjne szlify
Piękne jak gdyńskie klify.
Towarzyszysz mi codziennie
Doświadczeniem dzieląc się solennie .
Jako pierwsza rozpoznałam Cię na łódzkiej ulicy
Zapraszam więc w progi bydgoskiej kamienicy.
Iwona
Aniu…. Twój blog to jeden z dwóch, które czytam regularnie… zaglądam do niego nałogowo i lubię być na bieżąco z wpisami 🙂
herbatka, komputer, blog Niebałaganki = chwila relaksu
To co piszesz daje mi poczucie, że mój sposób myślenia na temat sprzątania i porządku w szerszym znaczeniu… porządku tego wokół i „w głowie” nie jest odosobniony … przekonujesz mnie o tym w każdym wpisie… piszesz tak bardzo przystępnie i prosto o rzeczach takich bardzo przyziemnych aczkolwiek ważnych… wydaje mi się że znaczna część podejmowanych przez Ciebie tematów jest dla mnie oczywista, ale jednocześnie bardzo inspirująca! Mega praktyczne i jasne wskazówki. Twoje wpisy bardzo motywują, żeby te oczywiste rozwiązania zastosować w praktyce, by nie zostały wyłącznie w sferze wiedzy (bo niestety tak u mnie często bywa). Dziękuję Ci zatem bardzo za to co piszesz. Twój blog jest dla mnie zawsze INSPIRACJĄ do walki z lenistwem i odkładaniem tego co do zrobienia na jutro, pojutrze … czy czasem nie wiadomo kiedy … Kiedy popatrzę na Twoje zdjęcia na blogu CHCE MI SIĘ CHCIEĆ!!! …. zawsze kiedy czytam czuję, ze jesteś POKREWNĄ DUSZĄ!!! pozdrawiam cieplutko w te lodowate dni tegorocznej wiosny … I.
nieśmiało dopiszę jeszcze 🙂 #4lataNiebałaganki
Monika
Aniu, Na twojego bloga trafilam juz jakis czas temu – głównie dlatego, że szukałam pomysłu jak ogarnąć chaos w moim życiu i od tego czasu zaglądam regularnie. Zaczeęłam od robienia list, wpisywania co gdzie i kiedy do kalendarza, poszukiwania idealnej aplikacji na telefon i nawet jak na poczatku wszystko szło dobrze to zwykle kolejne próby konczyły się bardzo szybko. Najczęściej z powodu ” nagłych, nieprzewidzianych okoliczności” i cały plan szedł do kosza zwłaszcza, że zwykle był dość napięty. A ja łapałam doła, że znów nie ogarniam. A w zasadzie ogarniała mnie złość na te wszystkie „nieprzewidziane okoliczności co burzyły mój plan – najczęściej na córkę i męża. Za bardzo chciałam byc perfekcyjna. I tak sobie to trwało aż w końcu zdałam sobie sprawę że przeciez każdy ma inną sytuację i nie można brać tylko tych „obrazów” które nam się podobają od innych i tworzyć z nich idealnego celu do którego się daży – bo to tylko powoduje frustrację przy porównaniu. Oczywiście trezba sie starać coś ulepszać, ale znaleźć w tym jakiś umiar i część odpuscić. Póki tego nie zrozumiałam było cięzko. Czas jest ograniczony i człowiek ma ograniczone mozliwości. Jak bawie sie z córką to nie myję okien, jak jestem w pracy to nie sprzątam, jak jestem na studiach to nie spędzam tego czasu z mężem. Trzeba dokonywac wyborów, bo sa rzeczy których nie da się robic jednocześnie z innymi – tylko trzeba nauczyć się czerpać radość ze świadomych wyborów a ni ezadczać sie że nie umyłam podłogi czy nie ugotowałam 3-daniowego obiadu bo „niby” powinnam.Chętnie bym wymieniła doświadczenia z innymi mamami w podobnej sytuacji, jak oneto ogarniają.
Za Twój blog wielkie dzięki – wiele razy zmotywował mnie do działania – mam nadzieję że nadal będziesz publikowac z taką samą, albo nawet większą częstotliwością 🙂
Martyna Kubicka
#4lataNiebałaganki
Byłam w ciąży, nie pamiętam, który miesiąc, ale to już był ten szał z wiciem gniazda, dezynfekowaniem wszystkiego dookoła i praniem wszystkich ubrań w 90 stopniach (cześć garderoby nie wytrzymała). Trafiłam na post związany bodajże z czyszczeniem klawiatury (bo to przecież pierwsza rzecz, której dotknie noworodek – logiczne chyba, co? nie?), potem szorowałam żelazko pierwszy raz w życiu. potem odkryłam sodę oczyszczoną i ocet. Pierwszego dnia narzeczony po wejściu do mieszkania żałował, że zarekwirował mi ciężką chemię ze względu na dziecko – przesadziłam trochę z tym octem. Słowem, ten blog pomógł mi w bardzo ważnym okresie życia nie zwariować. Poza chęcią poznania Cię – zadeklarowałaś wyjazd w dowolne miejsce w Polsce, chcę Ci oszczędzić podróży, od trzech lat mieszkam na Widzewie 🙂
Klaudia Pierzecka
#4lataNiebałaganki
Myślę, że zmieniło się bardzo. Należy do tej grupy ludzi, napiętnowanych hasłem „masz możliwości, ale jesteś za leniwa”. Przeprowadzając się z domu rodzinnego na studia do innego miasta chciałam zacząć wszystko od nowa. Wiadomo, zaczęłam od utrzymywania się samej (przez co mogę sobie pozwolić tylko na wynajem pokoju w akademiku), ale i tak stwierdziłam, że muszę zmienić więcej. Stosuje niemalże każdą radę z każdego postu. Na początku robiłam to, bo chciałam się zmusić do organizacji własnego życia. Dopóki nie zrozumiałam, że jeśli nie mam uporządkowanego domu, to nie mam też uporządkowanego życia. Pomogłaś mi do tego dojrzeć i jestem Ci za to naprawdę bardzo wdzięczna. Czytam inne wypowiedzi – kobiet, które są paniami domu czy matek, które dzięki Tobie ogarnęły chaos w swoim życiu. Ja mieszkam sama, w niedużym pokoju, ale nie uważam, żeby moja zmiana była „mniejsza” od innych. Z Twoją pomocą uświadomiłam sobie, że jeśli chcę w przyszłości mieć własny dom i rodzinę to pracę muszę zacząć od siebie. I to najlepiej już teraz. 🙂
Ania
Hej… nigdy do tej pory nie pisalam komentarzy, a czytam twoj blog od gtudnia 2016 (natknelam sie przypadkiem). Twoj blog jest jedynym blogiem ktory czytam regularnie, wchodzac co raz i oczekujac na nowe wpisy. Do konkursu nie startuje bo mieszkam w UK:( jednak zmienil w moim zyciu wiele. Znudzona siedzeniem w domu z corka, brakiem znajomych i pasji zaczelam tworzyc razem z twoimi wpisami dekoracje do domu 🙂 zmienil nudny kacik corki w wspaniala bawialnie, nasza prosta sypialnie ( lozko szafa i kkmoda) w najlepsze miejsce w domu 🙂 moge chwalic sie gosciom. Zawsze myslam ze ozdoby sa drogie, a samodzielne zrobienie jest dla magikow. Dzieki twojemu wpusowi pokochalam Ikea… niewiem dlaczego do tej pory tam nie jezdzilam 🙁 sklep oczarowuje mnie za kazdym razem pomyslami i czestymi promocjami. I domowe srodki czystosci wkrecilam sie w to na maksa juz teraz wszystko i nas jest eko 🙂 I dzieki Tobie uwierzylam ze jako mama nie musze byc wiecznie ubtudzona dziecka jedzeniem, zmeczona, miec tluste wlosy… czasami poprostu moge wstac zrobic makijaz i wygrzewac sie na sloncu w ogrodzie( moim nowym ogrodzie z twoimi pomyslami na ozdoby ) dziekuje ze jestes 🙂 pizdrawiam Ania z llLondynu