To dzisiaj! Zgodnie z zapowiedzią ruszamy z Balancy.me! Nareszcie mogę Wam zdradzić co mi chodziło po głowie od kilkunastu miesięcy, nad czym ostatnio skupiłam mnóstwo energii i jakie mam dalsze niebałagankowe plany :).
Od początku tworzenia tego miejsca chciałam, żeby było ono przydatne dla osób takich jak ja. Kobiet, które lubią porządek, ale jednocześnie nie chcą każdej wolnej chwili spędzać na sprzątaniu. Które chcą mieszkać w uporządkowanym domu nie rezygnując przy tym ze swoich pasji, pracy czy zainteresowań. Ponad rok temu opublikowałam na blogu projekt kalendarza, z którego korzystam, dostosowanego w 100% do moich potrzeb. Zapowiedziałam też wtedy, że pracuję nad fizycznym produktem, który pojawi się w sprzedaży pod koniec zeszłego roku. Pisząc tamte słowa byłam do tego przygotowana w siedemdziesięciu procentach i nie sądziłam, że coś może stanąć mi na drodze. Stanęło bardzo dużo, a ja idąc na wiele kompromisów, tworząc produkt, który nie do końca spełniał moje oczekiwania i tak nie wyrobiłabym się z premierą w obiecanym czasie. Dlatego odpuściłam, na chwilę.
W międzyczasie zostałam mamą i musiałam nauczyć się mojej organizacji od nowa. Był to też dla mnie czas weryfikacji życiowych planów i ustalenia tego, co naprawdę chcę robić w życiu. Czy stawiać wszystko na jedną kartę i stać się pełnoetatową blogerką, czy jednak działać tak jak do tej pory. Postanowiłam jednak zaryzykować i robić to, co kocham, czyli dzielić się przydatną wiedzą i doświadczeniem.
Wraz z tą decyzją wrócił do mnie temat kalendarza i innych fizycznych produktów, które pomogą w codziennych obowiązkach, organizować czas i przestrzeń wokół siebie. Razem z mężem podjęliśmy decyzję – robimy! I oto jest, nasze drugie dziecko :).
Przez ten czas ja dojrzałam, zmieniły się trochę moje potrzeby, więc pomysł na produkt też się zmienił. Nieznacznie, ale jednak. Teraz myślę, że ten czas był potrzebny, bym bardzo świadomie mogła podjąć wszystkie decyzje.
balancy.calendar i nasze pozostałe produkty
Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować nasz najważniejszy produkt: balancy.calendar, czyli Kalendarz Zorganizowanej Kobiety w całkowicie nowej oprawie. Zawartość jest bardzo podobna do tej, którą prezentowałam na blogu, ale nie brakuje nowych stron. Balancy.calendar ma też inny, bardziej przejrzysty i minimalistyczny design, po to, by to plan grały główną rolę. Jest to produkt szyty ręcznie, okładka jest wykonana z ekologicznej skóry z tłoczonym srebrnym logo. Każdy detal jest dopracowany i przemyślany w 100%.
Wybór koloru okładki był jedną z najtrudniejszych dla mnie decyzji, ale ostatecznie postawiłam na moje ulubione kolory i lekkość odbioru. Balancy.calendar wystarczy na rok codziennego używania. Nie ma w nim dat, po to by można było zacząć planować w dogodnym dla siebie momencie. Po pełny opis produktu i więcej zdjęć zapraszam Was do sklepu.
W tej chwili trwa PRZEDSPRZEDAŻ, co oznacza, że do końca października możecie go kupić w promocyjnej cenie. Wysyłka rozpocznie się w drugim tygodniu listopada. Jeśli byliście zapisani na kalendarzowy newsletter to będę miała dla Was niespodziankę. Dam znać jeszcze w tym tygodniu, sprawdzajcie skrzynki!
Oprócz balancy.calendar w naszej ofercie pojawią się inne produkty do organizacji osobistej, rodzinnej i domowej przestrzeni. Kilka z nich możecie już podejrzeć w sklepie.
Nazwa i logo
Na osobny punkt zasługuje też nazwa balancy.me. To był chyba najtrudniejszy punkt, bo zależało nam by była miła w odbiorze, oddawała naszą filozofię, a jednocześnie stała się nazwą-matką dla wszystkich produktów. Pomysłów było mnóstwo, część odrzucona ze względu na zajętą domenę, a w końcu tak jak przy Niebałagance, postawiliśmy na słowotwórstwo.
Na balancy.me składa się work/home/life. Jeśli dobrze przyjrzycie się naszym produktom, to zobaczycie, że ta myśl jest kontynuowana również przy innych, np. balancy.calendar to plan/work/relax.
Logo projektował mój niezastąpiony mąż i tutaj też możecie zauważyć nawiązanie do aktualnego logo niebałaganki. Zdradzę Wam, że powstały w odwrotnej kolejności. Najpierw było logo balancy.me, a dopiero później dopasowane do tego logo bloga.
O tych wszystkich niuansach związanych z tworzeniem własnego produktu i uruchomieniem sklepu mogłabym pisać bardzo dużo i myślę, że jeszcze będzie okazja by podzielić się wszystkimi, nie zawsze miłymi, przygodami, które nas po drodze spotkały.
Sklep
Balancy.calendar można zamówić w naszym sklepie online balancy.me i na razie tylko tam. Jeśli macie jakieś pytania piszcie śmiało na adres info@balancy.me. Postaramy się opowiedzieć na wszystkie Wasze pytania i rozwiać ewentualne wątpliwości.
Przez ostatni rok przekonałam się, że najlepszą metodą działania są małe kroki, dlatego zaczynamy skromnie z jednym modelem. Czekanie na perfekcyjny moment i zawsze sprzyjające warunki nie ma sensu, więc już dziś startujemy, ale nie będziemy zwalniać obrotów.
W sklepie znajdziecie też Galerię Inspiracji z możliwościami jakie daje balancy.calendar. Ona będzie ciągle uzupełniana, bo chciałabym Wam pokazać jak można używać naszych produktów na różne sposoby.
Kursy online
Kolejną rzeczą, nad którą teraz pracuję są kursy online. Najpóźniej wiosną przyszłego roku rozpocznie się kompleksowy kurs, który pomoże pozbyć się bałaganu z życia i domu. Więcej informacji znajdziecie na specjalnej stronie, gdzie też możecie zostawić swój adres e-mail, by być na bieżąco z informacjami o starcie kursu.
? Na koniec chciałabym bardzo podziękować mojemu mężowi, który wspierał mnie na każdym etapie produkcji. Czasem angażował się bardziej niż ja. Mimo, że go tutaj nie widać to jest takim samym twórcą balancy.me, jak ja.
? I Wam, Kochani, też bardzo dziękuję. Za wszystkie maile, wiadomości, pytania i wsparcie. Bez sygnału od Was, że warto to robić, nie znalazłabym w sobie siły, by działać przy malutkim dziecku, nieprzespanych nocach i nierzetelnych podwykonawcach. Bardzo, bardzo Wam dziękuję!
Zapraszam Was bardzo serdecznie do sklepu balancy.me, na Facebooka i na Instagram, gdzie na razie znajdziecie zdjęcia balancy.calendar w różnych ujęciach, ale będą też rady związane z planowaniem i korzystaniem z naszych produktów.
Piękny, elegancki kalendarz, a logo to klasa sama w sobie! Teraz trochę żałuję, że wczoraj wrzuciłam u siebie post o plannerach w pięknej oprawie, bo gdybym poczekała do dzisiejszego wieczora, to Twój kalendarz trafiłby do mojego zestawienia na pewno! 🙂
Jestem pewna, że takiego produktu nie powstydzi się żadna kobieta 🙂
Dziękuję bardzo! :*
Post zawsze można edytować 😉
Masz rację! I chyba tak zrobię bo kalendarz Ani naprawdę pasuje mi do tego mojego zestawienia 🙂
Ania! No powiem Ci szczerze, że kurczę… wzruszyłam się. Nie wiem, jak to jest możliwe, nawet się jeszcze nie spotkałyśmy, ale czuję, jakby coś udało się mojej bliskiej znajomej! Piszę „udało się”, bo nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Piszę na gorąco, żeby Wam serdecznie pogratulować wytrwałości, cierpliwości, zaangażowania, współpracy i wysiłku, który w to włożyliście. W nowej karcie jest otworzona strona Waszego sklepu, więc nie pozostaje mi nic innego, jak rzucić na chwilę pracę nad własnym wpisem i rozejrzeć się po Waszym królestwie. Dobra, dosyć już, bo się rozpisałam!
Jeszcze raz gratuluję z całego serca i trzymam za Was bardzo mocno kciuki! <3
Kochana Jolu, bardzo, bardzo dziękuję! :*
Gratuluję Wam 🙂 kawał dobrej roboty!
Dziękujemy!
Aniu! Lecisz jak burza! Kurcze, jestem z Ciebie taka dumna! Matki to jednak mają moc. 🙂 Cudownie, że tak się rozwija(cie). Czekam z niecierpliwością na kurs. 🙂
<3 Właśnie się zastanawiam czy bez Zosi byłoby szybciej czy nie. Ale myślę, że wcale nie byłoby łatwiej 😉
Dzieci bardzo motywują. Nie wiadomo skąd, ale… można z siebie wykrzesać tyle energii! 🙂
Gratulacje! Co prawda mam już „swój” kalendarz na przyszły rok (podstawowe kryterium – jeden dzień to jedna strona, „cieniej” na ten moment nie daję rady), ale Twoja propozycja sama zachęca do tego, żeby minimalizm wprowadzać w różne dziedziny życia 🙂 Już czekam na kalendarz rodzinny (i nawet wiem, gdzie zawiśnie!) 🙂
[Jedna sugestia do przemyślenia: czy zdjęcia stron z kalendarza mogłyby być, hmm, większe/wyraźniejsze/inaczej wykadrowane? Jak dla mnie, na tle jasnego blatu te wszystkie cienkie kratki i rubryczki giną, po prostu nie widzę jak czcionki wyglądają w rzeczywistości.]
[Chodzi mi o takie zdjęcia jak w Galerii Inspiracji :>]
Dziękujemy bardzo! I za sugestię również, myślę że dodamy możliwość większego przyjrzenia się stronom 🙂
Podgląd stron dostępny jest teraz w Issuuu: http://bit.ly/balancycalendar 🙂
Rewelacja, super!
również się do tego dołączam, trudno dojrzeć co i jak wygląda;)
Wyczekiwałam i się doczekałam! Ogromne gratulacje <3
Dziękujemy! Fotki wyglądają cudnie, prawda? <3
Ja właśnie o te fotki miałam zapytać, bo piękne. To w jakichś łódzkich wnętrzach robione?
Tak, w Art Inkubatorze 🙂
Kalendarz super! Może się nawet skuszę, używałam w tym roku bardzo podobnego, super sprawa:) Mam tylko małą uwagę – na stronie sklepu na dole są zdjęcia kalendarza i w przedostatnim rzędzie zdjęć przy trzecim zdjęciu jest przy nim opis… „na koń”…:P
Dzięki! Dodawałam opisy do Galerii Inspiracji i chyba coś mi się zaplątało 😀
Aniu, jestem tutaj z Wami już tak długo i tak Wam kibicuję, że dzisiaj normalnie mam łzy w oczach!!! Gratuluję!!! Kalendarz jest przepiękny – warto było na niego czekać. Dałaś mi ogromnego kopa, żeby pracować jeszcze mocniej i spełniać swoje marzenia! No, to teraz do wypłaty! 🙂 I do roboty! (Brawo, Ja :D) Alicja
Alicjo, bardzo, bardzo Ci dziękuję <3 I cieszę się, że to również motywacyjny kop dla Ciebie!
Gratuluję Aniu :), obejrzałam stronę sklepu, jest przejrzysta, kalendarz jest śliczny 🙂 ostatnio mam chęć na zakuptakiego kalendarza by zmusić się do większego notowania, bo to co w głowie jest ulotne 😉 P.S. zdjęcia piękne, ale mogłyby być większe 😉
Ja bez notowania bym chyba nic nie zrobiła, taka skleroza 😉 A zdjęcia będą większe, wprowadzimy to w tym tygodniu i pojawi się też możliwość przejrzenia stron w ISSU 🙂
Gra – tu – lac – je! 🙂 Kalendarz wskakuje na listę zakupów. Przeciążone strony świadczą o dużym zainteresowaniu Waszą marką, i bardzo dobrze. Oby to przedłożyło się na zyski! 🙂 Co do kursów, ciekawy pomysł, myślę, że znajdziesz wielu chętnych, ja raczej nie skorzystam, bo skutecznie na mnie działa Twój blog (i Teściowa za ścianą :P). Z punktu widzenia matki na urlopie macierzyńskim to wydaje się to dobrą opcją zarobku i rozwoju. Mam nadzieję, że mimo trudności wszystko będzie układało się Wam jak najlepiej!
Dziękuję bardzo Marcelino! I super, że sam blog tak skutecznie na Ciebie działa <3 Ogromnie mnie to cieszy 🙂
Mój pierwszy komentarz pod jakimkolwiek blogiem, Kusiło mnie już w sobotę, by coś napisać, a dziś już nie mogłam się powstrzymać. Tym bardziej, że obok PSC jest to zdecydowanie mój ulubiony blog. Duuużo bym mogła pisać, ale napisze tylko, że gratuluję, życzę powodzenia oraz, że już kupiłam, zapłaciłam i czekam ;). Jak dobrze, że nie zamówiłam Happy Plannera w ubiegłym tygodniu 😛
Pozdrawiam
Kasia – także mama Zosi 🙂
Kasiu, ślicznie Ci dziękuję! Nie mogę się doczekać, aż zacznę wysyłać do Was kalendarze <3
Gratulacje Aniu 🙂 Uwielbiam takie produkty. Swoją drogą doskonale znam też trud związany z tworzeniem własnego produktu, a kiedy przychodzi ten moment, że trzymasz swój produkt w ręku, duma jest nieograniczona 🙂
Dziękuję! Radość i dumna ogromna 🙂
CUDO!
Aniu, gratulacje! Kalendarz jest śliczny, ale ja w tym roku celuję w coś innego niż książkowy, więc nie zdecyduję się. Chciałam tylko napisać, że jest prześliczny *.*
Dziękuję Aniu!
Oglądałam na InstaStories, że chyba poszukujesz czegoś na sprężynie, prawda? 🙂
Cudownie!!!
Kupię, kupię, kupię!!! Jestem Ci tak wdzięczna za to, co twój blog zrobił w mojej głowie, co zrobiło wdrożenie twoich porad do mojego życia, jak wiele chęci do porządków we mnie jest, gdy tylko czytam kolejny wpis, że kupienie i korzystanie z kalendarza będzie moją formą powiedzenia Ci, że jestem wdzięczna! <3
Ależ mi miło! <3
Ja nie wiem czy w takim eleganckim planerze będzie wypadało pisać : „kup szczoteczkę do zębów” albo „wynieś zużyte baterie” 😉 Bardzo czekam na planery rodzinne, szczególnie balancy.home brzmi intrygująco. Bardzo widać staranność przy starcie tego projektu. Niech się wam wiedzie!
Dziękujemy!
P.S. Sprawdziłam i można w nim zapisać wszystko i wszystko dobrze wygląda 😀 Nawet „wynieść śmieci” 😀
Piękny ten planner, a środek widzę też by mi przypasował pod kątem funkcjonalności, no może oprócz harmonogramu sprzątania, ale to zawsze można zamienić na coś innego 😉
Dziękuję! Wiesz, w plannerze niebałaganki nie mogło braknąć harmonogramu sprzątania 😀
Trzy słowa: po prostu cudnie!
A teraz troszkę prywaty: kiedyś w tym roku (przypadkiem?) wpadłam na Twojego bloga, bo poszukiwałam idealnego kalendarza, żeby pomógł mi się zorganizować. Każdy, który do tej pory miałam po tygodniu lądował w koszu, bo zawsze czegoś brakowało. Twój kalendarz (mam go jeszcze co prawda w wersji drukowanej) jest dla mnie ideałem. A na ten z pewnością się skuszę!
I nie dość, że zyskałam kalendarz, to czerpie ogrom inspiracji od Ciebie.
Chylę czoła w Twoją stronę za pracę, którą włożyłaś, by powstało coś takiego. Dobrego dnia 🙂
Dziękuję Ci bardzo!
Piękny 🙂 Zauroczył mnie biały, minimalistyczny look kalendarza i przejrzystość stron. Od razu widać jak dużo pracy i serca włożyłaś w ten projekt. To wspaniale widzieć, jak realizujesz swoje marzenia, trzymam kciuki za dalsze projekty i gratuluję 🙂
Dziękuję bardzo, Moniko!
Aniu, gratulacje dla Waszej dwójki! 🙂 Produkt wygląda pięknie i to cudowne, że w momencie życia, który wiele osób uważa za nieodpowiedni do takich wyzwań (opieka nad bobasem) Ty pokazujesz że się da!
I pewnie za jakiś czas odezwę się do Ciebie i podpytam o kulisy produkcji i druku, bo u mnie też czeka fizyczny produkt do pokazania się światu, ale jeszcze sporo pracy (i potrzeba większej ilości sił 😉 ) przede mną.
Trzymam kciuki za sukces i rozwój Waszej marki 🙂
Dziękuję! Z bobasem nie jest łatwo, jest sporo wyrzeczeń, ale się da, choć my tylko wiemy ile to nas kosztowało. Ale myślę, że warto bo radość ogromna, a przy słodkich uśmiechach, niektóre trudne sytuacje łatwiej znieść, bo prawdziwe szczęście jest obok 🙂
Okładka piękna, gratuluję wytrwałości, pomysłu, pasji i cudownego męża! 🙂
Dziękuję bardzo!
Gratulacje! Kalendarz jest piękny. Niedługo Święta, więc będzie idealny na prezent – muszę komuś szepnąć słówko, że i ja chętnie bym taki dostała :).
Dziękuję bardzo! I mam nadzieję, że będzie Twoim świątecznym prezentem 🙂
Gratuluję:) Cudownie widzieć jak komuś się udaje realizować marzenia:) kalendarz wygląda pięknie i bardzo profesjonalnie;)też planuje otworzyć sklep i Twoj wpis dodał mi wiary w siebie:)
Dziękuję i trzymam kciuki za Twoje plany!
Gratuluję! Bardzo się cieszę, że udało Ci się zrealizować to marzenie 🙂 Kalendarz wygląda pięknie!
Dziękuję! 🙂
Świetny design tego kalendarza- fantastyczna okładka! Nic tylko gratulować wyczucia 🙂
Dawid
Dziękujemy!
Ale super 🙂 czekałam na niego 😀
<3
Pani Aniu, czapki z głów! Od dłuższego czasu czytam Pani blog i tylko jedno chcę powiedzieć: Kobieto, jesteś wielka! Gratulacje. Z pewnością nabędę kalendarz dla siebie, a myślę że będzie też doskonałym prezentem dla mojej przyjaciółki. Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję bardzo!
Aniu, gratuluję! Wybór kalendarza na kolejny rok jest teraz dla mnie oczywisty, chyba muszę napisać już list do mojego Mikołaja 🙂
Doskonale pamiętam ten post z kalendarzem do druku, pamiętam, że pomyślałam sobie, że to układ kalendarza idealny i bardzo się cieszę że powstał jako produkt i że otworzyłaś własny sklep. Ogromne gratulacje dla Ciebie i dla męża bo z całą pewnością włożyliście w to ogrom wysiłku i długie godziny pracy, pewnie niejednokrotnie po nocach bo wiem, że tak to jest z własnymi biznesami 🙂 Trzymam kciuki za rozwój i za kolejne projekty!
Dziękuję bardzo Weroniko! <3
Aniu podziwiam Twoje samozaparcie, pomysł na swoje produkty i w końcu doprowadzenie wszystkiego do końca. Jestem pewna, że kosztowało to mnóstwo pracy a wiem ile znaczy zrobić cokolwiek przy dziecku. A co dopiero rozkręcić swoją markę! Takie kobiety jak Ty pokazują że nie ma rzeczy niemożliwych 🙂 Życzę powodzenia <3
Dziękuję bardzo! Ty też jesteś taką kobietą, nie ma dla nas rzeczy niemożliwych 🙂
Dziękuję, to ogromnie miłe czytać takie słowa <3 to prawda, niemożliwe nie istnieje!
Powiem, że już od jakiegoś czasu czekałam na jakiś Twój realny produkt i oto JEST! Naprawdę piękny i nie mówię, że się nie skuszę 😉
Dziękuję 🙂
Droga Aniu,
Sklep wygląda świetnie, idealnie gra z „wystrojem” bloga, to wszystko po prostu jest zrobione świetnie. Brawo dla Ciebie i Sebastiana!
Sam kalendarz jest świetny! O ile ja z moimi dziewczynkowymi tendencjami pewnie bym chciała trochę różu tu i tam, to kalendarz w takim wydaniu spokojnie może znaleźć się w posiadaniu mężczyzny i on z radością z niego skorzysta. Widać, że pracowałaś ciężko by każdy szczegół idealnie grał! Na pewno sobie ten kalendarz sprawię, pewnie z początkiem nowego roku. Dłużej bez niego nie wytrzymam!
Serdeczne gratulacje i pozdrowienia od całej rodzinki EDPholików 🙂
Dziękujemy bardzo, Kasiu!
Co do koloru, to wyszłam z założenia, że biel będzie idealna do tego, by każdy dodał swój ulubiony. A u mnie też króluje róż 😀
Aniu, gratuluję! Czekam na Twój kalendarz od samego początku i bardzo się cieszę, że w końcu będę mogła go kupić 🙂
Dziękuję bardzo, Agnieszko!
Można ją spokojnie przetrzeć płatkiem kosmetycznym np. z płynem do demakijażu. To ekoskóra, więc jest bardziej odporna niż na papier na czyszczenie 😉
Trwa przedsprzedaż i jest promocyjna cena, a pewnie dla czytelniczek będą się pojawiać jakieś rabaty od czasu do czasu 🙂
W sprawie wysyłki za granicę napisz maila na info@balancy.me. Musimy ustalić koszty wysyłki indywidualnie 🙂
Droga Aniu, kalendarz jest piękny, ale niestety nie na moją kieszeń. Czy planujesz ponowne wystawienie kalendarza do druku? (Na 2017 rok). Odkryłam tę opcję dopiero wczoraj, ale strony „Kalendarz roczny” odnosza sie chyba do 2016 roku. Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam, Kasia.
Kasiu, pomyślę o tym bliżej nowego roku. Myślę, że grudzień to będzie dobry czas na to 🙂
Bardzo dziękuję za odpowiedź! Zdaję sobie sprawę, że październik to trochę za szybko, chciałam po prostu wiedzieć jakie masz plany 🙂
Aniu, gratuluję, kalendarz piękny! od zawsze używam Moleskine. W cudzie Twojego autorstwa brakuje mi gumki, wiesz, takiej spinającej! poza tym, przepiękny! 🙂
Aniu, dziękuję! Gumka, to też był jeden z moich dylematów, początkowo miała być, ale im dłużej używałam pierwszego prototypu z gumką, tym bardziej mnie denerwowała i w końcu przestałam jej używać 😀 Ale nie wykluczam edycji z gumką w przyszłości 🙂
Tak, ja takimi najbardziej lubię pisać 🙂
Właśnie przygotowaliśmy podgląd stron w Issuuu: http://bit.ly/balancycalendar
Kalendarz rodzinny będzie najpóźniej w grudniu, ale przedsprzedaż ruszy pewnie w listopadzie 🙂
Podgląd stron dostępny jest w Issuuu: http://bit.ly/balancycalendar 🙂
Wygląda przecudnie!! Kto wie, może sobie sprawię taki kalendarz na urodziny, które obchodzę niemalże z początkiem roku. To byłby prezent idealny 🙂
nie moge zaplacic za kalendarz, bo zniknela opcja platnosci Paypalem. Czy mozna cos z tym zrobic?
Dzień Dobry Aniu,
Mam dwa pytania dotyczące Twojego sklepu:
czy jest możliwość abyś udostępniła zbliżenia na poszczególne strony na tych zdjęcia prawie nic nie widać *czcionka, ogólna wielkość liter. Mam słaby wzrok i nie jestem wstanie ocenic czy kalendarz bedzie dla mnie czytelny?
i kiedy bedzie dostepny kalendarz rodzinny, nie chce dwa razy placic za przesylke 😉
czy długopisy zmazywalne frixion dobrze sie sprawdzaja w kalendarzu?
Sledze bloga juz od jakiegos czasu – jest niesamowicie inspirujacy! 🙂 Czy jest mozliwosc wysylki kalendarza do Anglii? A jesli tak, to jaki bylby koszt? Pozdrawiam serdecznie 🙂
A będzie kod rabatowy dla czytelniczek Niebałaganki?
Asia
Gratulacje! Sklep wygląda świetnie, przejrzysty, łatwo się po nim nawiguje, niczego nie jest za dużo – super 🙂 Kalendarz jest cudowny! Na początku pomyślałam biała okładka, łatwo się brudzi, ale jak popatrzyłam na niego chwilę dłużej, to stwierdziłam, że wygląda prześlicznie i nie zmieniłabym koloru 🙂 Na pewno zakupię, co prawda będę zaczynać z nim przygodę od Nowego Roku (nie chcę porzucać kalendarza, który mam teraz i go nie wykorzystać do końca), ale już się nie mogę doczekać 😀
Piękny!!:) Odkąd wydrukowalam sobie Twoją wersję kalendarza nie mogłam się doczekać takiej „porzadnej” formy. I oto jest!;) Zaraz kupuję, tylko jeszcze zastanawiam się jak z budzeniem się okładki i czy ew. można ją jakość doczyścić, aby ciągle była biała? 🙂