Nie wierzę w to, że już jutro zaczyna się wrzesień! Tak bardzo nie chcę uwierzyć, ale niestety powinnam. Po wakacjach czas na kolejny wpis z moimi planami na najbliższy miesiąc, oczywiście z podziałem dla siebie, dla rodziny i dla domu. Spisywanie tych punktów i dzielenie się nimi z Wami, na prawdę mnie motywuje. I mam nadzieję, że Wam też przypomina o tym, że warto zaplanować nadchodzący miesiąc.
Z jednej strony nawet cieszę się na ten wrzesień (punkt drugi na mojej liście!), a z drugiej jakoś tak bardzo smutno, że to już koniec lata. Nie zdążyłam się nim nacieszyć, a kolejne dopiero za rok…
Jak mi poszła realizacja wakacyjnych planów?
Na wakacje spisałam dużą listę planów. Zaglądałam do niej regularnie, dzięki niej pilnowałam się z tym, co chciałam zrobić i nie zostawiłam wszystkiego na ostatnią chwilę. Jak mi poszło?
- Wybrać się na piknik – zrobione i to nie raz! Dokumentacja na Instagramie
- Slow weekend w drewnianych domkach – przed nami, już za tydzień.
- Urządzić balkon – zrobione! Pokazywałam go na blogu. A dzisiaj leniłam się w takiej odsłonie jaką możecie oglądać na zdjęciach w tym wpisie <3
- Dokończyć Project Life z pierwszej połowy roku – zrobione! Już niedługo się pochwalę.
- Rozpocząć kurs prawa jazdy – najbliższy kurs startuje 5 września, czyli akurat gdy będę na wakacjach. Pech jak nic.
- Ćwiczyć regularnie – intensywnych treningów nie było, ale mocno wkręciłam się w jogę.
- Zobaczyć Niebieskie Źródła – zrobione! Jak tam ładnie, też pokazywałam na blogu.
- Pojechać do Ogrodów Hortulus – punkt nie do zrealizowania ze względu na moje gapiostwo. Zostaje na przyszłość.
- Zrobić kolejny raz zdjęcie co rok w tym samym miejscu o tej samej porze – zrobione!
- Pilnować regularnej pielęgnacji – zrobione pół na pół, ale jest coraz lepiej.
To teraz pora na moje plany na wrzesień!
Wrześniowa lista do zrobienia
1. Dla siebie – zadbać o swój spokój i zrobić kilka badań
Ostatnie miesiące były bardzo stresujące, dużo różnych spraw nie szło do końca po mojej myśli (wierzę, że niedługo będzie możliwość by i o tym Wam więcej opowiedzieć). Chciałabym teraz skupić się na tym by stresujące sytuacje przestały dominować w moim życiu. W końcu „Życie to 10% tego, co nam się przydarza i 90% tego, jak na to reagujemy. Nasze podejście jest wszystkim” Charles Swindoll. Wypadałoby też zrobić kilka badań, które ciągle odkładam na później.
2. Dla rodziny – wakacje
Wrzesień zapowiada się bardzo wakacyjnym miesiącem, bo szykuje nam się dużo podróży. Już w przyszłym tygodniu realizujemy kolejny wakacyjny punk z listy: spędzimy kilka dni w Borówkowych Domkach. Później wybieramy się do babci na wieś, a pod koniec września do Gdańska. Nie mogę się doczekać, szczególnie tego pierwszego wyjazdu, bo wtedy mam zamiar totalnie nic nie robić poza odpoczywaniem i zdjęciami.
3. Dla domu – małe przemeblowanie i zmiana dekoracji
Bardzo nie chcę tego pisać, ale czuć na każdym kroku, że zbliża się jesień. Po pięciu miesiącach w naszym obecnym mieszkaniu poczułam potrzebę wprowadzenie małych zmian. Jestem typem, który średnio raz na pół roku robi przemeblowanie i ten czas właśnie nastał. Chciałabym też zmienić trochę dodatków, może nowe poszewki na poduszki albo przestawienie książek na półce. Na pewno coś wymyślę!
I to tyle! A Wy co chciałybyście zrobić we wrześniu dla siebie, dla rodziny i dla domu? Dołączycie do moich wyzwań?
Cudowna miejscówka na balkonie! Jeśli chodzi o mój wrzesień, jest to czas, w którym coś zakończę i od października idzie coś nowego. Z jednej strony pewne obawy, ale z drugiej strasznie się cieszę i nie mogę się tego doczekać 🙂 We wrześniu chcę mocno skupić się na sobie, swoich potrzebach, byciu po prostu szczęśliwą 🙂 Chcę też w końcu poświęcić trochę czasu, powybierać zdjęcia do wywołania i w końcu powypełniać albumy wspomnieniami. Nie ma to jak wywołane zdjęcia 🙂
Oj, dokładnie! Wywołane zdjęcia są najlepszą pamiątką. Trzymam też kciuku za nowy start w październiku 🙂
Urządzenie balkonu to jeden z moich celów na kolejne wakacje 🙂 Ładnie tu teraz u Ciebie 🙂
Świetnie, że za Tobą tak wiele zrealizowanych planów – takie późniejszej podsumowania tylko potwierdzają, jak bardzo warto stworzyć przed sobą mniejsze i większe cele 🙂
Wrzesień to u mnie zasłużony urlop, a po nim dopięcie spraw zawodowych, zdrowotnych i przygotowanie listy przyszłych zakupów na pojawienie się małego szkraba na świecie 🙂 Szykuje się nam gruntowne przemeblowanie z zakupami meblowymi włącznie i musi je wyjątkowo dobrze przemyśleć 😉
Awww <3 Piękne przygotowania przed Wami!
Dla siebie wyjazd i powiedzmy, że dla rodziny a konkretnie do rodziny. Dla domu miał być remont kuchni, ale coś się nie składa od dłuższego czasu.
We wrześniu zapewne praca zdominuje moje życie i mentalnie już się do tego przygotowałam. Tylko uświadomiłaś mi właśnie, że brakuje mi w ustalaniu działania takich miesięcznych planów,a to duży błąd. Pięknie to sobie można rozpisać i zawsze w miesiącu coś zrobić, załatwić, przeżyć. Inaczej odkładam wszystko na wieczne później.
Twoje plany są zacne! Badania rzecz ważna, no i te wyjazdy <3
Mi to planowanie miesiącami w tym roku dużo daje. Wiadomo, nie zawsze wszystko układa się idealnie, ale jest dodatkowa motywacja 🙂
Perspektywa jesieni mnie przeraża! 🙂 Też muszę zrobić swoją listę, a głównym punktem na niej będzie obrona pracy magisterskiej 🙂 jak dobrze pójdzie 🙂
To trzymam kciuki za obronę!
Dzięki, przyda się! :***
Ja też muszę zadbać o swoje zdrowie i spokój. Ale badania mam już umówione, pierwsze 2 września.
Trzymam kciuki, że Twoje plany się spełnią 😉
Dziękuję i wzajemnie!
Borówkowe domki? Sprawdzam co to!
Sprawdziłaś? 🙂 Jeśli się wybierzecie, to po drodze koniecznie przystanek w Łodzi 😀
P.S. Udało się zrobić wczoraj zdjęcie?
Dla mnie wrzesień jest miesiącem przygotowań- do zmiany zespołu w firmie oraz do przeprowadzki. Przeraża mnie ilość zgromadzonych rzeczy i konieczność posortowania tego 😉 Wszystkiego nie zabiorę niestety bo się luby jeszcze rozmyśli odnośnie wspólnego mieszkania 😉
Powodzenia z pakowaniem! To zawsze przeraża, ale taka zmiana jest bardzo odświeżająca 🙂
Świetnie, że udało Ci się tyle zrealizować z planów wakacyjnych, mam nadzieję, że w tym miesiącu równie dobrze Ci pójdzie 🙂 zresztą twój wrzesień zapowiada się bardzo wakacyjnie, więc nie musisz jeszcze myśleć o jesieni 🙂
Właśnie obym nie musiała myślec o tej jesieni. Fajnie by było gdyby pogoda dopisała 🙂
Widzę, że wrzesień zapowiada się jeszcze wakacyjnie. Te Borówkowe Domki brzmią cudownie, tak bajkowo. Oby wyjazdy były bajecznie udane. Mam nadzieję, że po powrocie podzielisz się zdjęciami z wyjazdów 😀 Czekamy 🙂
Postaram się dzielić zdjęciami też w trakcie na Instagramie 🙂
Pojechać do Ogrodów Hortulus – punkt nie do zrealizowania ze względu na moje gapiostwo. Zostaje na przyszłość.
Dlaczego wizyta w Ogrodach Hortulus zostaje przełożona na przyszłość? Przepraszam, może głupie pytanie ale nawet nie wiem co to za miejsce 🙁
P.S. Widzę poduszeczkę z jyska 🙂
O Borówkowych Domkach już gdzieś słyszałam, ale mogłabyś powiedzieć coś więcej o tym miejscu? 🙂
Ogordy Hortulus to takie ogrody tematyczne, w jednym miejscu, np. japoński, śródziemnomorski czy francuski. One są w Dobrzycy, niedaleko Koszalina. A ja w zeszłym roku sprawdzałam na mapie Dobrzycę i taka miejscowość/wieś jest też ok. godziny drogi od Łodzi i byłam przekonana, że te Ogrody są niedaleko od nas. Niestety nie są. Ale odwiedzimy to miejsce w przyszłości przy okazji jakiejś wyprawy nad morze.
A Borówkowe Domki, są właśnie blisko Łodzi i to taka agroturystyka na terenie plantacji borówki amerykańskiej. Cisza, spokój, hamaczki. Relaks totalny. I właśnie tego nam teraz potrzeba 🙂 Pewnie przygotuję trochę obszerniejszą relację na blogu, a w trakcie pobytu będzie na Instagramie 🙂
Byłam w tych ogrodach 3 lata temu, na zdjeciach wyglądają pięknie, idealne miejsce na sesje zdjęciowe itp ale prawde mówiąc na zdjeciach zachwycają dużo bardziej niż na żywo, będąc w okolicy na pewno warto te miejsce odiwedzić, np w drogdze gdzieś ale żeby specjalnie to nie polecam, spacerowania na góra 3-4 godziny, przy zachwycaniu się każdą roślinką, niestety nie na całodniową wyprawę. Pozdrawiam:)
Trzymam kciuki za plany na wrzesień. Ja dzisiaj spisuję te moje i bardzo będę chciała skupić się w nich na sobie oraz relacjach z bliskimi i znajomymi. Stawiam na rozwój (kurs angielskiego), relaks (taniec brzucha, masaż i jakieś spa) oraz wyciszenie się (pewnie joga). Wrzesień to też miesiąc naszych urodzin (moich i Kota). Świętowanie w dwoje murowane 🙂
Pozdrawiam ciepło 🙂
To ja od razu życzę Ci wszystkiego najlepszego i spełnienia wszystkich planów, nie tylko tych najbliższych 🙂
Dziekuję Aniu 🙂
gratuluję sukcesów w twoich planach 🙂 a także bardzo mi się podoba nowy wygląd bloga 😉
Dziękuję!
Chyba też dołączę do wyzwania Marty! A plany świetne, trzymam za nie kciuki 🙂
P.S. Właśnie zastanawiam się nad depilacją laserową, jak Twoje wrażenia?
Ja robię same łydki 🙂 jestem wrażliwa na ból to mnie boli mocno 🙂 ale warto, usunęło mi blizny (wrastające włoski), mam o wiele mniej włosków i bardzo wolno mi rosną. Laser ma usunąć całe owłosienie 🙂 ale zobaczymy. Ja jestem bardzo zadowolona i polecam. Ja płacę za zabieg 198 zł 🙂 co 8 tygodni chodzę 🙂 Mam zamiar zrobić sobie bikini 🙂
Ja ćwiczę w domu, zaczęłam od wpisu Natalii http://simplife.pl/2015/11/21/joga-jak-zaczac-czyli-joga-dla-poczatkujacych/, teraz nawet pojawił się u niej filmik z jogą dla początkujących w domu http://simplife.pl/2016/08/30/joga-dla-poczatkujacych-w-domu-film-instruktazowy/. Bardzo polecam, to nie są jakieś trudne ćwiczenia, ale ja przy nich odpoczywam, a jednocześnie czuje, że całe ciało pracuje.
Chciałabym pójść na zajęcia do szkoły jogi, ale chwilowo już bym tego nie wcisnęła w swój plan dnia, chyba że o 23. Myślę, że takie ćwiczenia w domu na początek, to dobry sposób by się przekonać czy nam się podoba 🙂
ja we wrześniu rodzę córkę – moje drugie dziecko, będzie więc „coś” dla całej rodziny, a dla domu ostatnio zrobiłam przesadzanie kwiatków, może to nie pora, ale miałam trochę czasu by kupić ziemię i to ogarnąć
Cały czas coś w domu ustawiam, przestawiam – syndrom wicia gniazda się kłania 😉
To piękne wrześniowe zmiany przed Tobą <3
będzie się działo 😉 pozdrawiam ciepło Aniu
U mnie wrzesień będzie miesiącem dla zdrowia. Mam zamiar zbadać się w kilku miejscach, część badań profilaktycznych, a część posłuży do zdiagnozowania i wyleczenia moich obecnych problemów. Ponadto chcę wyrobić nawyk trzymania prostej sylwetki, prawidłowo siedzieć przy komputerze i zmodyfikować plan treningowy tak, by był bezpieczny i nie powodował kontuzji.
Powodzenia! Trzymacie prawidłowej sylwetki – to dla mnie na razie wyzwanie nie do pokonania 🙁
Właśnie tak myślę, że wszelkie ogrody (np. botaniczne czy japoński we Wrocławiu) warto odwiedzić przy okazji, a nie konkretnie jechać tylko po to. Choć akurat ja ostatnio jestem takim typem, co w botanikach mógłby spędzić cały dzień 🙂
Tego typu ogrody możne też zwiedzać np. w Goczałkowicach koło Pszczyny.
Tak dawno nie wchodziłam do Ciebie na bloga, że zadziwiają mnie zmiany <3 śledziłam Twoje poczynania głównie na Instagramie i to w biegu 😉 cudowna zmiana. No i oczywiście nadal inspirujesz i zawstydzasz mnie, że łączysz tyle obowiązków i przyjemności! I jeszcze pokazujesz to wszystko nam, swoim czytelniczkom!
UWIELBIAM ANIUUU! <3 😉
Dziękuję <3
Kochana ! Ja we wrześniu startuje z Twoją listą jesiennych porządków dla miłośników porządku, to dla domu 🙂 Dla siebie wprowadzić odpowiednią pielęgnacje cery i dla rodziny – uzupełnić wszystkim garderobę i cieszyć się wspólnymi wieczorami lepiąc z ciastoliny zwierzaczki itp :))
Ja też planuję przemeblowanie i organizację w całym mieszkaniu. Jesień to dobry czas na tego typu zajęcia 🙂
Powodzenia w realizacji planów!
U mnie czas realizacji planów jest niemal zerowy – przychodzi mi coś do głowy, od razu się za to zabieram. A jak na coś trzeba poczekać, to też nie odwlekam tego na jeszcze dalszą przyszłość. Działanie to podstawa.
Moje podstawowe postanowienie to mniej stresu a u mnie oznacza to ograniczenie troszkę godzin pracy (w tamtym roku było szaleństwo) i oczywiście praca nad pozytywnym nastawieniem, które jest niezbędne 🙂 W tym pomoże mi również kilka projektów DIY zaplanowanych na wrzesień, nic mnie bardziej nie uspokaja 🙂
Moje plany na wrzesień 🙂 kolejny zabieg laserowy usuwanja owłosienia na nogach (to dla mojego dobrego samopoczucia i wygladu nog) ,jezdzenie samochodem po zdaniu prawa jazdy 22.08 :-)(mam nadzieje ze chlopak bedzie mi dawal), rozpoczecie kursu ksiegowosci 17.09 i krotki wyjazd do Krakowa (zwiedzanie i spotkanie sie z przyjaciolka z gimnazjum)..
Wiecej planow:-) cwiczenie 3 razy w tygodniu i podjecie sie wyzwania (Marta z bloga codziennie fit) ktore przedluze o kolejne miesiace 🙂 a i odwiedzenie ukochanej siostry(mieszka blisko a ciagle cos wypada)
Ja planuję zacząć przygodę z jogą. Jak zacząć? jak to wyglądało u Ciebie? konieczna jest szkoła jogi? czy oglądanie filmików instruktażowych wystarczy?