Jak urządzić balkon w bloku, szczególnie gdy jest małych rozmiarów? Czy da się z niego zrobić coś więcej niż tylko miejsce do suszenia prania? Kolejny raz udowodniłam sobie, że się da i jestem mega zadowolona z tegorocznej aranżacji. Zwłaszcza, że urządzenie tego balkonu nie nadszarpnęło naszego budżetu i uwinęliśmy z urządzaniem w jeden dzień (nie licząc kupna materiałów).
Przez większość życia jedyny balkon jaki posiadłam, to taki na który robi się krok i balkon się kończy. Dlatego odkąd mogę korzystać z odrobinę większych, urządzam je tak jakby były dodatkowym pokojem w mieszkaniu. Tutaj możecie zobaczyć metamorfozy balkonu z poprzedniego mieszkania:
Na początek nasz balkon przed zmianami
W tym roku balkon ma wymiary 340×50 cm. Nawet nasz mikro stolik z krzesełkami się nie mieści, a mimo to mamy bardzo przytulny kąt na powietrzu. Wieczorne rozmowy na balkonie, poranne podlewanie ziół i kwiatów, mrożona kawa wypita podczas drzemki Córy. Dla tych małych przyjemności warto.
Jak urządzić balkon w bloku? Aranżacja malutkiego balkonu
Tym razem postanowiłam zająć się podłogą i barierkami, które zawsze zostawiałam tak jak były. Zdecydowaliśmy się na położenie najprostszej sztucznej trawy. Jak nigdy nie byłam przekonana do takich pomysłów, to po hotelowym balkonie wyłożonym taką trawą, zapragnęłam mieć ją u siebie. I uwielbiam bardzo! Łatwo ją utrzymać w czystości (wystarczy odkurzanie odkurzaczem), woda odpływa, nigdzie się nie zbiera, a samą wykładzinę wystarczy dociąć i przykleić na taśmę dwustronną. Efekt i przyjemność chodzenia po niej są ogromne. Do balustrady przymocowaliśmy matę bambusową, dzięki której mamy zapewnione 100% prywatności i przytulności. Już dzięki trawie i zasłonięciu barierek zrobiło się bardzo urokliwie, a reszta to tylko dodatki dopełniające całość.
Wykorzystałam to, co już miałam, czyli doniczki, parasol, światełka. Z nowości doszły skrzynki, kupione po 5 zł na Allegro. Miałam je malować, ale trochę mi się nie chciało i ciężko było znaleźć czas, bym mogła skupić się tylko na tym. A naturalnym wyglądem pasują do bambuska i jest ok.
Poduszki przynosimy z salonu, stołki też wędrują po mieszkaniu, więc gdy chcemy sobie posiedzieć po prostu je na balkon wynosimy. A jeśli chcę rozstawić suszarkę z praniem, to też się mieści.
Lilie zbyt intensywnie pachniały w domu, więc wyniosłam je na balkon ;).
Pojawiła się też kratka na kwiaty. Początkowo myślałam o prawdziwej drabinie, ale nigdzie nie mogłam takiej dostać w przystępnej cenie. A w markecie budowlanym trafiła się ta drabinka na kwiaty za 15 zł. I jest cudnie.
Tak prezentuje się nasz balkon wieczorami.
Światełka na baterie słoneczne są z IKEA, ubrane w piłeczki pingpongowe. O tym sposobie pisałam Wam już wcześniej, jak je dokładnie zrobić przeczytacie we wpisie o girlandzie świetlnej.
Na koniec podsumowanie kosztów:
- sztuczna trawa – 30 zł
- mata bambusowa – 50 zł
- drabinka – 15 zł
- skrzynki – 10 zł
- kwiaty – 30 zł
I jak Wam się podoba? I jak wyglądają Wasze balkony w tym roku? Jeśli możecie, wstawcie zdjęcie w komentarzu 🙂
Fantastycznie wyszło, aż dziw że na tak małej przestrzeni można urządzić tak przytulny kącik. Balkon to świetna sprawa, każde mieszkanie powinno jakiś mieć 🙂 Może kiedyś też się doczekam 🙂
Super to wygląda 🙂 najbardziej podobają mi się te skrzynki i łancuch świetlny z piłeczek – sama zamierzam niedługo taki zrobić!
Aniu masz pięknego storczyka, zdradź tajemnicę jak o niego dbasz? 🙂
Asiu, w zasadzie to o niego nie dbam 😀 I od tej pory mi rośnie 😉 Podlewam go jak mi się przypomni, czyli jakoś raz na dwa tygodnie, nie używam żadnych odżywek, doniczki mam zabudowane, nie przezroczyste. Jedyne co zauważyłam, to to że storczyki lubią stać w oknie. I w sumie odkąd mają miejscówkę na parapecie to rosną.
Cudnie się prezentuje! 🙂
Świetna przemiana 🙂
Fantastycznie! Taki mały balkon, a jednak może cieszyć 🙂
Mam jeszcze jedno pytanie – czy drabinka na kwiatki jest jakoś przyczepiona do ściany czy tylko oparta? Zastanawiam się, czy będzie się trzymać bez wiercenia w ścianie.
Balkon faktycznie bardzo mały, ale z jego urządzeniem poradziłaś sobie świetnie! Podobają mi się wszystkie dodatki, ale najbardziej skrzynki i drabinka na kwiaty. Może kiedyś również będę miała okazję zrobić taki kącik. Wieczorami magiczna atmosfera 🙂
Kiedy patrzę na ten mały balkonik i to jak pięknie go urządziłaś, to mój wielki taras może się schować. Stworzyłaś cudowny klimat, a dzięki sztucznej trawie (też taką mam) i bambusowej macie ma się wrażenie, że to rzeczywiście kolejny mały pokoik, a nie balkon. Przepięknie też prezentuje się wieczorami, bardzo romantycznie 🙂
Czasem myślę, że większą przestrzeń trudniej zagospodarować niż małą, a na pewno trzeba liczyć się z większymi kosztami. A wieczory idealnie nadają się do spędzania na świeżym powietrzu 🙂
Oj bardzo się podoba! Jesteś genialna! – taki mały balkonik tak cudownie urządzić 🙂
Dziękuję <3
Cudnie!
Jestem zachwycona! Nie do wiary, co zrobiłaś z takim malutkim miejscem – ja z pewnością zrezygnowałabym na wstępie. Aż wstyd, że nasz balkon jest taki łysy!
Dziękuję! Ja nie mogłam spokojnie odpocząć, gdy patrzyłam na te szare barierki z mieszkania. Balkon nie pasował do wnętrza i do nas, po prostu musiałam coś z nim zrobić 😉 Pewnie gdybyśmy mieli balkon francuski (jak to się ładnie nazywa!), to też bym kombinowała, żeby mieć chociaż namiastkę ogródka.
Ty pewnie teraz myślisz o aranżacji domu, a nie balkonu? 🙂
Tak i chyba już sobie dam spokój z urządzaniem balkonu, bo tak naprawdę jego główna funkcja to miejsce na suszarkę. A ja ciągle mam pranie! Jest też od południowej strony i wszystko, co tam posadzę umiera w kilka godzin na słońcu 🙁
My w poprzednim mieszaniu mieliśmy balkon od południowej strony i stokrotki afrykańskiej nam padły mega szybko. Ale pelargonie nawet się trzymały, mimo mojej ułomnej pielęgnacji. Nawet pomidorki koktajlowe na nim wyrosły ;). Ale myślę, że znaczenie mogą tu mieć też dzielące nas kilometry i ogólnie inne nasłonecznienie.
Ja się właśnie dziwię, że ostatnio piorę raz w tygodniu i zastanawiam się jak to zrobiłam 😀 Chyba sprzyjająca pogoda i szybkie suszenie mi pomogły 😉
Ja nie mam ani talentu ani serca do uprawy roślin i taras – patelnię od południa ale sprawdza się tu niezawodnie lobelia, gazania i surfinia. W tym roku posadziłam pnące róże w donicach (jeszcze nie wiem gdzie je wsadzę na zimę) i też dają radę. Do jednej z donic wysiałam mix takich zwykłych kolorowych kwiatków co na opakowaniu miały znaczek słońca i też się sprawdzają. Oczywiście potrzebują codziennego podlewania a czasami i 2 x dziennie. Nie wiem czy wizualnie by Cię usatysfakcjonowały, dla mnie zwyczajnie, ładnie.
Polecam
Ala dziękuję za radę! Spróbuję 🙂
Zazdroszczę balkonu – niby malutki, ale jednak. I pięknie go zaaranżowałaś! My mamy tylko okno rzymskie 🙁
arbuz na talerzu i gazeta i już jest urządzony !
Bardzo mi się podoba użycie skrzynek jako półek
Sztuczną trawę zamontowałam ze względu na dzieci, wydawała mi się najbardziej przyjazna i muszę przyznać, że był to strzał w dziesiątkę. Przesiedziały na niej wiele godzin bawiąc się. Niedługo będę musiała ją wymienić, bo ma już dobre kilka lat, ale wiem już na pewno, że znów będzie sztuczna trawa. 🙂
Właśnie moja Córa już sama wyskakuje na balkon i trawa też się sprawdza 🙂
Masz taki sam mikro balkon jak ja, a ja się zastanawiam jak go zaaranżować od kiedy go wysprzątałam! Zbieram się i zbieram… 😉
To pora w końcu podziałać! 🙂
Czekam na przypływ gotówki chwilowo, ale koniecznie się zabiorę 🙂
Wielkie WOW! Balkon naprawdę tyci, a taki piękny! Ja mam bardzo duży balkon i na razie stoi na nim tylko stolik i dwa fotele, ale co i jak dalej z nim zrobić – nie mam pojęcia, bo nie ukrywam, że jest mało ustawnym balkonem, ale coś wymyślę 🙂
Na pewno będzie pięknie! 🙂
Bajecznie! 🙂
Balkon trudny w urzadzeniu, bardzo waski, ale udowadniasz, ze mozna!
Ania ślicznie urządziłaś sobie ten balkonik – jest wspaniale! No i najważniejsze, pokazujesz, że jak się chce to można :):) i nie ma sensu czekać na większy balkon, fundusze czy cokolwiek innego i wmawiać sobie, że o balkonowym relaksie musimy zapomnieć – trzeba wykorzystać to co mamy pod ręką i już! 🙂
Chyba tak jest w wielu sytuacjach, czekamy na dogodny moment, większe mieszkanie, lepszą pensję, czy słoneczną pogodę, a tak naprawdę jak się chce, to można zawsze 🙂
Dziękuję za miłe słowa! :))
Podpisuję się pod tym obiema rękami 🙂 Niestety jestem z tych co czekają na lepszy moment. Muszę coś z tym zrobić.
balkonik bardzo przytulny, ja właśnie zastanawiam się nad sztuczną trawą:)
Gdzie dorwałaś taką tanią trawkę? Ja szukałam ostatnio na swój balkon, ale ceny mnie zniechęciły bardzo 🙁
W castoramie. Tylko ja kupiłam z końcówki i one są zwykle w promocji, a akurat wymiar mi idealnie pasował.
Wow! Jestem pod wrażeniem! Gdybym ja miała taki malutki balkonik, to pewnie nawet nie podjęłabym próby urządzania go, a Tobie z takiej przestrzeni udało się wyczarować super przytulne miejsce 🙂 Taka sztuczna trawa też mnie kusi od jakiegoś czasu, ale u nas niestety jest spory problem z gołębiami i podejrzewam, że gdyby tylko zobaczyły taką ponętną trawkę, to szybko by na nią nabrudziły, albo, co gorsza, uwiły sobie na niej gniazdko…
U nas na kafelkach zdarzały się kleksy, a na trawie czysto. Może to kwestia maty bambusowej i tego, że teraz nic przez nią nie wpada, albo w jakiś sposób odstrasza gołębie? Nie mam pojęcia, ale wraz z urządzeniem balkonu problem zniknął, a też się tego trochę obawiałam.
Aniu, ślicznie to wszystko zaplanowałaś i efekt jest świetny!
Na moim balkonie też jest mata bambusowa, ona daje jakieś większe poczucie intymności i bezpieczeństwa (mała nie wystawia już głowy i kończyn poza;)).
U mnie jest ten problem, że nad balkonem nie ma dachu, ani żadnego balkonu i gołębie próbują robić co tylko się da. Ale plastikowy kruk już czeka na zamontowanie, może to na chwilę pomoże 😉
Plastikowy kruk wiele nie pomoże. My też zamontowaliśmy takiego, to może przez 3 dni był spokój, a potem gołębie znowu przylatywały i bez żenady siadały sobie obok niego, albo wręcz jemu na głowie 😛
Zobaczymy, bo moi rodzice od dwóch miesięcy mają identycznego kruka na balkonie i mają spokój. Gołębie po prostu nie przylatują 🙂 Mam nadzieję, że i u mnie się sprawdzi. 😉
Jejku jak pieknie! Poprostu bosko Aniu =)
Wstyd mi, bo ja właśnie cały czas wymówki stosuję w stosunku do mojego balkonu 🙂 Jutro się za niego biorę, przynajmniej uprzątnę, odkurzę, pozabieram niepotrzebne graty. I już będzie lepiej 🙂
Piękny ten Twój balkon, a taki wąziutki!
Mój balkon jest krótszy, ale szerszy i ogólnie jest dość duży, za to trudno go używać – wychodzi na zachód, po południu jest jak na patelni. Z tego powodu kwiaty nie wytrwają. Nic na nim nie zmieniałam od nowości, bo nie mam nic przeciwko płytkom i barierkom, jakie były od początku. W ciepłe dni, gdy nie pada, rozkładam sobie hamak i jest fajnie.
Mój też wychodzi na zachód 😉 Poprzedni wychodził na południe i pelargonie i surfinie świetnie się na nim czuły.
Śliczny jest! Mały, ale jary. 😀
Dziękuję! 😀
No po prostu pięknie wykorzystana przestrzeń…super…naprawdę 🙂
Wow! Śliczny ten balon, wygląda na trochę większy niż taki goły 😉 ale szkoda, ze taki maly.
Przeprowadziliśmy się z kawalerki na 5 piętrze bez windy, w której były tylko balkonowe drzwi i barierka 😉 do 2 pokojowego mieszkania na parterze z balkonem 300×90! Przed moim balkonem jest niewielki skwer na którym rosną krzaczki, więc prywatność praktycznie zapewniona. Poprzedni właściciel niestety zamontował kraty na balkonie i to nam trochę psuje komfort, ale z racji posiadania kotów, zostawiliśmy je.
Na razie na balkonie stoi ława, która wywędrowała z pokoju i fotel, ale planuję na nim coś ładnego… zbieram fundusze bo póki co, mamy sporo wydatków, ale wygląda na to, że metamorfoza wcale nie musi być tak kosztowna jak myślałam 🙂 dlatego bardzo mnie ten wpis ucieszył i poniekąd zainspirował do działania 🙂
Jejciu, balkonik jest malutki, ale udało się jakoś stworzyć w nim miły kącik. Wygląda zdecydowanie milej niż przed zmianą. Trzeba kombinować, a nie narzekać na warunki budowlane 😉
Super to wygląda! Szok, że na tak małej powierzchni urządziłaś swój wymarzony kącik! Suuuuuper!
hej Aniu, balkon urokliwy. gdzie kupiłaś drabinkę ?
W Castoramie 🙂
Z Castoramy 🙂
Fajny pomysł, szczególnie podoba mi się pomysł ze skrzynkami drewnianymi. Można było by jeszcze dać drewniane deski. Widziałem takie kwadratowe moduły z desek które samemu łatwo się łączy w całość. Chciałem położyć sobie to na tarasie przed domem ale za drogo wychodzi ale jak balkon mały to i koszt nie będzie duży.
balkonik ekstra
Czy trawę zdejmowałaś na zimę? Wczoraj urządziłam swój balkon. Z sztuczną trawą zachwyca a i dziecko ciągle na balkonie przesiaduje. Jestem zachwycona.
Nie, nie zdejmowałam. Ale będę ją teraz zdejmować, żeby odświeżyć kafelki i w niektórych miejscach po wichurze taśma puściła, więc myślę, że ogólnie lepiej jednak ją na zimę zdjąć.
Dzień dobry 🙂 Aniu, mam pytanie jak mata bambusowa przetrwała zimę? i czy spokojnie można ją zdjąć i „wykąpać pod prysznicem”? Niosę się z zamiarem jej zakupu, ale nie wiem czy to nie jest produkt jednoroczny 🙂
Pozdrawiam
Spokojnie przetrwała zimę, nie zdejmowałam jej teraz i raczej nie planuję nawet jej brać pod prysznic. Nie widać śladów zużycia, a obawiam się, że prysznic mógłby ją za bardzo przemoczyć. Na pewno nie jest to produkt jednoroczny 🙂
skąd drabina za 15zł:D
Śliczne miejsce! Przy tych wszystkich pomysłach i ozdobach juz nie wydaje się taki mały a wręcz przeciwnie: wizualnie powiększył się dwukrotnie i sama chętnie bym na nim posiedziala:) Ja jak na razie nie mam za bardzo czym się chwalić jeśli chodzi o mój balkon, co prawda mamy całkiem spory bo aż 17 metrów ale dopiero nie dawno się wprowadziliśmy wiec urządzanie jest ciągle in progress 🙂 Jak na razie mamy mebelki i własnoręcznie zrobiona drabina. Tu jej zdjecia:)
http://bymadameem.pl/2016/06/20/projekt-balkon-cz-1/
Pozdrawiam 🙂
Niesamowite jak na tak malej przestrzeni mozna wyczarowac takie cuda przy odrobinie wyobrazni i kreatywnosci 😀 zainspirowana metamorfoza Pani balkonu, tez postanowilam zrobic przytulny kacik na naszym balkonie 🙂 zdjecia pod linkiem:
https://www.homebook.pl/projekty/78237/balkon-lipiec-2020-natalia-rafalko
Pięknie! Cieszę się, że byłam inspiracją do zmian 🙂
Wspaniałe zagospodarowanie tak niewielkiej przestrzeni, chyba lepiej się nie dało 🙂 a przy odrobinie chęci można i nawet śniadanko zjeść wykorzystując parapet jako stolik.