Jak udekorować Wielkanocny stół? – szukam inspiracji
W tym roku wracam do domu prawie na gotowe, ominęły mnie świąteczne zakupy i pichcenie, ale jedno zadanie zawsze czeka na mnie – dekorowanie. Chcę by tym razem wystrój wielkanocnego stołu był inny niż zawsze, dlatego przeszperałam pół internetu w poszukiwaniu inspiracji i nie mogłam sobie odmówić podzielenia się nimi z Wami 🙂
KOLORY
Chyba jest straszną tradycjonalistką, bo stawiam na żółty i zielony. Nie powiem – pastele a nawet czarno-białe dekoracje mi się podobają, ale żółty i zielony w różnych konfiguracjach kojarzą się z ciepłem, rodzinną atmosferą i przytulnością. Nie trzeba się też natrudzić w szukaniu odpowiednich akcentów, bo wystarczy kupić żonkile 🙂
ŚWIEŻE KWIATY
Ich zabraknąć nie może! Na wielkanocnym stole musi stać piękny i okazały bukiet ze świeżych kwiatów.
Szkoda, że rzeżucha nie zdąży mi już wyrosnąć, bo z chęcią zrobiłabym taką paterę. A na ciasto zakaz! 🙂
PISANKI
Bez nich się nie obejdzie i po raz kolejny kuszą mnie wazoniki z wydmuszek.
SERWETKI ZŁOŻONE W ZAJĄCE
Jeśli nie zdążyliście przygotować obrazka z zającem, to może skusicie się na tak złożoną serwetkę? W zeszłym roku takie urocze serwetkowe stworki zrobiłam i teraz pewnie też będą, ale w innej kolorystyce.
Źródła 1/2/3 – od 2 znajdziecie cały tutorial
A tak prezentuje się moja wielkanocna dekoracja, która cieszyła mnie przez półtora tygodnia. W porównaniu do dekoracji bożonarodzeniowych, to wyszło bardzo skromnie, ale coraz większa ze mnie minimalistka. Zdjęcie jest sprzed kilku dni, rzeżucha wyrosła już do pałączka i akurat dziś padła 🙂
Mam nadzieję, że czujecie się choć trochę zainspirowani, bo ja już wiem jak będzie wyglądał nasz stół. I koniecznie dajcie znać co planujecie mieć u siebie 🙂
Zielone Serduszko
Uroczą dekorację zrobiłaś 🙂 Ja w tym roku nie posiałam rzeżuchy, za to kupiłam owies (już wyrośnięty) i dumnie przyniosłam go do domu. Niestety mój kot postanowił go obgryźć i marnie teraz wygląda (owies, nie kot :P).
Lucyna | well-well
cudniste inspiracje
Pingback: Podsumowanie tygodnia – Slow Mummy