Mini komódka Moppe z Ikei miała pomóc mi w zorganizowaniu i przechowywaniu drobiazgów, które do tej pory trzymałam w szufladach, a na których brak cierpię w nowym mieszkaniu (i spisuje się w tym świetnie). Surowy wygląd, w którym prezentuje się po zakupie wymagał odmiany i delikatnego upiększenia. Internet zasypuje pomysłami i w sumie w przemalowaniu szafki na biało nie byłoby godne pokazywania, gdyby nie uchwyty, które zrobiłam ze starej bransoletki!
Marzyły mi się uchwyty w wersji glamour, ale kiedy już je znalazłam ich cena skutecznie zniechęciła mnie do zakupu. Miałam postawić na stare klipsy, ale 2 sztuki to za mało i w końcu padło na bransoletkę. Zależało mi też na tym, by nie bawić się w wiercenie otworów. Ostatnio każde DIY, za które się zabieram, musi być przede wszystkim szybkie w wykonaniu.
Metamorfoza mini komódki z Ikei krok po kroku
- Przemalowałam szafkę na biało farbą akrylową.
- Rozbroiłam bransoletkę.
- Trzy koraliki nawlekłam na sznurek zestawiając je w takiej kompozycji jak na zdjęciu. Inne zestawy nikły po przyłożeniu do szuflady.
- Przykleiłam je na klej na gorąco.
Jeśli zastanawiacie się czy klej na gorąco daje radę, to o dziwo tak. Trzeba dobrze przykleić, ale przy codziennym używaniu szuflad odpadł mi tylko raz jeden uchwyt i to za sprawą mojego męża 😀 A z komódki korzystam już kilka miesięcy.
Trzymam w niej moje organizery na biżuterię: ten na bransoletki – klik i ten na kolczyki – klik. Jest praktycznie, wygodnie i ładnie 🙂 A gdy mi się znudzi ta prosta wersja, zawsze będę mogła ją odmienić, bo usunięcie uchwytów nie będzie wyzwaniem jak, np. przy gałkach, po których zostaną dziury.
To jak, kupujecie bransoletkę i mini komódkę w takim wydaniu? 🙂
Uroczo wygląda. 🙂
super sprawa 😉
No proszę, takie proste a jaki fajny efekt 🙂
Miło, że się podoba! 🙂
o wiele lepsze od oryginału, a uchwyty wymiatają 😛
Śliczna 🙂
ładnie ładnie 🙂 teraz ma charakter 😉
Oj, zrobię sobie taką komódkę 🙂 Albo i kilka! Świetna sprawa 🙂
Są też większe, więc można od razu zainwestować w więcej szufladek 🙂
Ale tak sobie wyobraziłam dwie lub trzy, przyozdobione nie identycznie, tylko jakoś podobnie i spójnie 😉
Ooo to by było bosko 🙂 Jak zrobisz, koniecznie podeślij zdjęcie!
Najpierw muszę znaleźc mieszkanie, więc pewnie potrwa to kilka miesięcy 😀 Ale będę pamiętać o pochwaleniu się!
Szczerze to bardziej podoba mi się to nie pomalowane 😉
Wyszło Ci genialnie. W końcu muszę zainwestować w ten klej na gorąco 🙂
Klej polecam, choć trzeba trochę wprawy i cierpliwości do niego. Ale przydaje się!
Ślicznie, mam taką samą komódkę na biżuterię ale ograniczyłam się do pomalowania jej na niebiesko 😉
a w jaki sposob pozbyłaś się otworów w szufladkach?
Anu, odwróciłam szufladki, otwory są z tyłu 🙂
Very nice! =)
Bardzo ładnie, ale przecież oryginalne ułożenie szuflad też chyba by uszło, prawda?
Oczywiście tak jest świetnie, z resztą zawsze można odwrócić szufladki. U mnie by to nie wyszło, bo ja wszystko rozwalam :<
Pozdrawiam
Uszłoby, uszło, ale ze mnie taki kombinator, że musiałam odmienić 😀
A z rozwalaniem rozumiem, bo ja np. wszystko rozlewam 😉
Bardzo fajny pomysł! Kiedyś widziałam piękną szafkę biblioteczną, zrobioną właśnie z sklejenia kilku takich komódek. Pięknie to wyglądało.
Wiem że to nie post o tym 🙂 Ale dziękuje za pomysł dotyczący czyszczenia fug ! Jesteś genialna ! 🙂 http://change-your-gray-life.blogspot.com/
Wyszło świetnie. Nawet bym nie pomyślała o takich biżuteryjnych uchwytach.
Widziałam dzisiaj w jakimś programie w TV 😀 Niesamowity fart (chyba przyciągnęłaś mnie przed ekran!) bo ja nie oglądam telewizji wcale 🙂
Bardzo dobrze wypadłaś!
Dziękuję! Przed emisją stresowałam się bardziej niż przed nagraniem, chyba największy, skumulowany w jednym momencie stres w życiu 🙂
Wypadłaś bardzo profesjonalnie, chociaż nie widziałam całego materiału 🙂
Ojejku, wygląda naprawdę pięknie!
Zainspirowałaś mnie! Do Ikei i tak muszę podjechać, to raz. A po drugie szukam jakiegoś sensownego pomysłu na zorganizowanie swojej biżuterii w szafie. Po trzecie, w Lidlu będą różnego rodzaju farby i pasty, więc będę mogła poszaleć. Dziękuję 🙂
Cieszę się! A ofertę Lidla widziałam i już lista zakupowa zrobiona i wydarzenie wpisane do kalendarza 😀
Wygląda świetnie!
A powiedz mi, nie lakierujesz już takich przeróbek przy użyciu farby? Jak to się później zachowuje podczas użytkowania – nie rysuje się, nie odbarwia, można normalnie ścierać kurz na mokro? Ja zawsze lakieruję drewno, ale przyznam szczerze, że w takiej pogodzie jaką teraz mamy, to nie chce mi się tego robić – po prostu nie mam gdzie suszyć tych rzeczy po kilka godzin, a w domu nie może śmierdzieć lakierem przy małym dziecku. Help 😀
Kurz ścieram na sucho, nie odbarwia się i przy normalnym używaniu nie rysuje. Pewnie gdybym przejechała czymś odrobinę ostrym to rysy by się pojawiły.
Nie polakierowałam jej z lenistwa i nie wiem też czy zostanie w takiej wersji „na zawsze”, czy czasem jej nie odmienię niedługo. Na pewno nie jest to tak trwały sposób jak przy lakierowaniu decoupage’owym, bo niektóre szkatułki mam już kilka lat i nic się z nimi nie dzieje, a tutaj jednak czuć tę chropowatość i nie jest wykończona jak na sprzedaż. Ale dla mnie i do codziennego używania jest ok 🙂
Hmm. No to sama nie wiem – ja kurz zawsze ścieram na mokro, więc pewnie to opcja z lakierem byłaby odpowiednia. Może zrobię coś raz „na próbę” bez lakieru? 🙂
Wiesz, moje właśnie jest takie „na próbę”. Na razie daje radę, ale nie wykluczam ani lakierowania, ani zmiany wyglądu 🙂
Mam taką samą 🙂 Chciałam pomalować na białko i dodać uchwyty 🙂 Super!
Genialne! Śliczna komódka
Jak zwykle niesamowicie kreatywnie! 🙂 <3
Fajna! Podoba mi się patent z uchwytami. Jakos nie wpadłam, że można przekręcić szuflady, żeby się pozbyć dziury 🙂
Mnie czeka odświeżenie dużej komody, ale trochę jeszcze musi ten projekt dojrzeć… Myślałam o obiciu szuflad (frontów) materiałem, trochę się boje, że taki patent nie sprawdzi się w użytkowaniu. :/
Jeśli postawisz na grubszy materiał, np. taki tapicerski, to chyba nie powinno być problemów z użytkowaniem i niszczeniem 🙂
właśnie tapicerskie są nieładne 😉 ale faktycznie niczego cieńszego chyba nie ma sensu zakładać.
Kocham takie przemiany! Komoda zrobiła się taka delikatna i romantyczna, baaaardzo w moim guście 🙂
W ikei chyba juz nie maja tej komodki? 🙁
Ja ją kupowałam na początku sierpnia i na stronie już ich nie było, ale w łódzkiej Ikei ciągle są, bo dwa tygodnie temu je widziałam 😉
Mam trochę większą komódkę, z różnej wielkości szufladami. Ostatnio przemalowałam fronty farbą tablicową ale ciągle coś mi nie odpowiada. Twoja wygląda dużo lepiej 😉
Takie wersje też mi się podobały, ale u mnie nie do końca komponowałaby się z całością pokoju. Pewnie Twoją da się ją przerobić tak, by Ci się podobała 🙂
Na pewno mozna jeszcze ja zmiennic 😉 Chyba, ze do tej pory znajde dla niej miejsce, w ktorym bedzie pasowala w takim stanie w jakim jest teraz 🙂
Widziałam już kilka razy pomysł z odwróceniem szuflad i uważam, że ro świetne rozwiązanie.
Padam na kolana na widok wyposażenia Twojej komody… Jaki porządek…
Zdecydowanie muszę sobie taką zrobić! I przy okazji trzymać w niej porządek 😀
Pomysłowa z Ciebie kobietka:)
Ps. Gdzie kupiłaś ten biały wazon na zdjeciu? 😀 tylko nie pisz, że nie pamiętasz 😛
Na targu staroci 😀
A jak mam pytanko – gdzie kupiłaś te goździki? Pozdrawiam 🙂
Goździki kupowałam w Lidlu 😉
Bardzo ładna :3 Uwielbiam tego typu zabawy diy 🙂