Ulubione do sprzątania z dyskontów #2
Dziś zapraszam Was na drugą część wpisu z moimi ulubionymi środkami do sprzątania, które możecie kupić w popularnych dyskontach. Tym razem nie skupiam się na konkretnym pomieszczeniu, tylko zrobiłam mały misz masz różnych produktów.
Moje ulubione środki do sprzątania z dyskontów
Domol Chusteczki zapobiegające farbowaniu z Rossmanna
Już kiedyś wspominałam Wam o tych chusteczkach, ale cały czas je uwielbiam i nie wyobrażam sobie bez nich prania. Jeśli jeszcze nie próbowaliście, a sporo część Waszych ubrań farbuje, wypróbujcie koniecznie. Przy mocniej farbujących rzeczach dla pewności wrzucam do pralki dwie chusteczki. Dzięki nim mogę prać różne kolory razem (ale białych raczej nie mieszam z ciemnymi ;)).
W5 Odświeżacz do tkanin z Lidla
Jeśli chodzi o tego typu produkty, to jestem ostrożna, ale z tym odświeżaczem, który można stosować do zasłon, poduszek, obić tapicerskich bardzo się polubiłam. Świetnie sprawdzał się na poprzednim mieszkaniu gdzie mieliśmy bardzo brudzącą się kanapę. Nie dość, że faktycznie pochłaniał zapach i odświeżał, to przywracał jej intensywny kolor. Do szybkiego odświeżenia świetnie się sprawdza i ładnie pachnie.
Będzie do kupienia w ramach Akcji Błysk w Lidlu, ale chyba w innym opakowaniu.
W5 Pianka do czyszczenia dywanów i tapicerek z Lidla
To produkt ratunkowy w razie nagłej plamy na dywanie albo poduszkach na krzesła. I właśnie sprawdza mi się najlepiej w takich awaryjnych sytuacjach. Do dużego prania wolę opcję w płynie, gdzie sama mogę wyprodukować pianę.
Też będzie dostępny w ramach Akcji Błysk.
W5 Chusteczki do okularów z Lidla
To mój absolutny hit, są najlepsze. Lubię w nich to, że są pakowane w małe prostokąty, więc nie zajmują dużo miejsca w torebce czy w etui na okulary. Dzięki temu zawsze mam je przy sobie.
Chusteczki są w stałej ofercie.
Mr Magic Chusteczki nawilżane do ekranów z Biedronki
Te chusteczki polecił mi ktoś na blogu i bardzo chciałam je przetestować. Najfajniej sprawdzają mi się do czyszczenia laptopa i podobnie ja te do okularów, są mega wygodne. Mogę je zabrać wszędzie ze względu na pakowanie. Ładnie czyszczą i na mniejszych ekranach nie robią smug. Niestety na telewizorze smugi zostają, choć styl czyszczenia mam taki sam.
Można je dostać podczas biedronkowych promocji.
ZOBACZ TEŻ -> ULUBIONE ŚRODKI DO SPRZĄTANIA KUCHNI
Ciekawa jestem czy znacie te produkty i czy są to też Wasi ulubieńcy 🙂 Dajcie też znać na co polujecie. Ja chyba skuszę się na piankę do toalet, którą polecaliście pod poprzednim wpisem 🙂
The Student Cookbook
Większość środków do czyszczenia, które kupuję, jest właśnie z Lidla i Rossmanna. Nie wyobrażam sobie sprzątania bez pianki do mycia z szyb z W5 z Lidla – nadaje się dosłownie do wszystkiego, zaczynając od szyb, luster, kurzu, kafli, kończąc nawet na wannie, jeśli brakuje Wam innych preparatów. 🙂
Ania Legenza
Ja testowałam tą piankę, ale zostawiała mi strasznie dużo smug. Może powinnam jej jakoś inaczej używać albo wykorzystać właśnie do wanny czy kafli 🙂
The Student Cookbook
A widzisz, u mnie akurat to jedyny środek, który nie zostawia smug haha 🙂
Marta Szulc
Ja mam mieszane uczucia co do tej pianki.
Z jednej strony jest super wygodna. W miejscach, gdzie bardziej się przyłożę wyczyści ładnie szkło. Ale po chwili mojej radości wychodzą smugi…
Może to kwestia kiepskiego ręcznika…
Podobnie z chusteczkami do szyb z lidla. Pierwszy raz użyłam, zaczęłam się cieszyć, że od dziś będę miała je pod ręką i lustro w łazience będzie zawsze czyste, a tu po chwili znów smugi – bardzo widoczne pod światłem 🙁
Nie chce mieć za dużo środków do sprzątania – chcę, aby mieściły się w jednym koszyczku. Poustawiane na podłodze wprowadzają chaos – mimo wysprzątanego mieszkania.
Ale ciągłe poszukiwanie idealnych środków powodują, że albo kupuje kilka na raz i mam chaos w łazience albo męczę się czekając aż ten, który się nie sprawdził w końcu się skończy
Świeczek
Domol ma też chusteczki wybielające! Oraz szereg sprytnych preparatów do czyszczenia np. pralki czy zmywarki – działają naprawdę świetnie, a ma to znaczenie, gdy wprowadzasz się do miejsca z zastanym, często nieco zapuszczonym sprzętem. A z Lidla – tabletki do czyszczenia toalet – taka sama idea, choć ja je stosuję też profilaktycznie 😉
Ania Legenza
Widziałam te tabletki do toalet i obiecałam sobie, że kupię! Czekam aż Domestos mi się skończy 😀
Narkotyczna
A ja poszłam wczoraj do Lidla, przekonana, że akcja trwa od poniedziałku i wkurzyłam się okropnie, bo żadnych preparatów nie znalazłam. 😉 Chcę wypróbować piankę do czyszczenia piekarnika, polecasz? Sprawdza się ? A chusteczki do okularów z W5 tez Lubię 🙂
Ania Legenza
Tak, ten środek do piekarnika jest bardzo fajny. Mam go, ale mimo wszystko częściej łapię się za sodę i ocet 😀
Na poprzednim mieszkaniu mieliśmy bardzo brudną półkę w piekarniku. Brud wpalony, nie do odratowania. A ta pianka mimo wszystko ją trochę doczyściła 🙂
Healthy Style
Chusteczki do okularów zagościły u nas na stałe – lubię je właśnie za to, że są niewielkich rozmiarów i dzięki temu mieszczą się w torebce nie zajmując przy tym zbyt dużo miejsca. Poza tym świetnie się spisują do czyszczenia okularów przeciwsłonecznych. Generalnie marka W5 jest całkiem niezła – my od czasu do czasu używamy też ich tabletek, soli i nabłyszczacza do zmywarek 🙂
Renata Cegielska
Chusteczki do okularów W5 miałam i bardzo je sobie chwale. Mogę polecić kostki do zmywarki z firmy W5 naprawdę super myją i nie pozostawiają zacieków na naczyniach. ?
Ania Legenza
Mam, używam! 🙂
Ania Kalemba
Te chusteczki do ekranów muszę sprawdzić!
Porządkoodporna
Jeśli chodzi o dyskonty to u mnie zdecydowanie wygrywa środek do pielęgnacji skóry W5 z Lidla. Na ciemnych meblach sprawdza się rewelacyjnie (na jasnych nie próbowałam). Tworzywa skóropodobne też fajnie odświeża. No i „działa” na buty, torebki i kurtki 😉 Niestety w ofercie dostępny jest tylko raz – max. dwa razy do roku więc warto robić zapasy.
I w tym samym temacie do doraźnego przetarcia skórzanych mebli uwielbiam chusteczki Mr Magic do skóry (z Biedronki). Niestety też dostępne bardzo sporadycznie.
Patrycja
Ja bardzo lubię piankę do szyb z Lidla, przy szklanych meblach sprawdza się dużo lepiej niż tradycyjny spray 🙂
Ania Legenza
Muszę dać jej drugą szansę, skoro tak chwalicie, bo u mnie po pierwszym użyciu zupełnie się nie sprawdziła 😉
kosmal
Nie lubię zbyt dużej ilości chemii, dlatego tylko cięższe zabrudzenia traktuję środkami, ale jak już, to właśnie tymi dyskontowymi, bo ich kupno raczej wynika z nagłej potrzeby ;P
Justyna
Lidlowskie chusteczki do okularów są bezkonkurencyjne! Próbowałam już kilku podobnie wyglądających od innych producentów, od Biedronki po Vision Express, żadne nie dorastają do pięt tym z W5 🙂
Magda | Dobrze Zorganizowana
Pianka do czyszczenia tapicerki jest super – poradziła sobie bez problemu z plamami po tuszu z długopisu na kanapie 🙂
Ania Legenza
Mnie zwykle ratuje z plamami na dywanie 🙂
Renewarte
Ja ciekawa jestem tego odświeżacza do tkanin 🙂
Ania Legenza
Skusisz się na zakup? 🙂
Renewarte
Jak kiedyś dotrę do Lidla to tak 🙂
Ania Legenza
Nic takiego nie zauważyłam 🙁 A może jakaś chusteczka, paragon się zaplątały w kieszeni?
Arachne
Lepsze chusteczki zapobiegające farbowaniu podczas prania są w Biedronce. Ilość taka sama jak te z Domola, ale są większe więc można je przeciąć na pół lub użyć do większego prania.
Chester
wiecie ja o wiel mniej kurczu mam odkad chodza filtry powietrza mam vikotr stadler, cichy polecam uczulonym na kurz
Lineczkacloset
jestem optykiem i wszystkim odradzam te chusteczki. Bardzo rysuja szkla ;/ soczewki trzeba myć zawsze na mokro. Znajduje się na nich kurz a ty ta sciereczka wcierasz wkurz w soczewke ;/
Mariola Księżopolska
Odświeżacza do tkanin nie znalazłam, ale chusteczki do okularów …..najlepsze:) Świetnie czyszczą też telefon, laptopa…..
Ania
Cześć,
Zaczęłam używać polecanych przez Ciebie chusteczek domol. Po pierwszym praniu byłam zachwycona. Chusteczka brązowa, pranie idealnie białe (chusteczka wyłapała barwnik, którym zafarbował wcześniej białe bawełniane skarpetki). Drugi raz użyłam ich do ciemnego prania i… masakra. Wszystko było w białych kłaczkach. To musiały być one, bo kilka razy analizowałam, czy nie miałam niczego kłaczącego (i w dodatku na biało) w pralce. Czy miałaś może podobny problem?
barbara kwiecien
moim osobistym hitem są chusteczki atystatyczne do wycierania kurzu. Żadnych płynów, psikaczy nie trzeba bo kurz klei się do chusteczek, na sucho- rewelacja! Liście kwiatów, tez nimi zawsze czyszczę.
O dokładnie te- http://www.rossmann.pl/Produkt/flink-sauber-Sciereczki-do-kurzu-20-szt,116398,6345
tylko teraz mają nieco inne opakowanie