7 rzeczy, które ostatnio pokochałam i o których bardzo chcę Wam opowiedzieć. Ostatnie dwa tygodnie były bardzo udane. Nareszcie skończyłam kilka projektów, inne weszły w ostateczną fazę i już niedługo będę mogła o nich powiedzieć więcej. Nie mogę się doczekać co przyniosą najbliższe dni!
Pracuj Zwinnie – blog o tym by pracować mądrzej a nie więcej, którego współautorem jest mój mąż. Chłopaki działają już od kilku miesięcy i myślę, że to najwyższa pora, by usłyszało o nich więcej osób. Jeśli poszukujecie sposobów by usprawnić swoją pracę, to tam znajdzie mnóstwo przydatnych wskazówek.
W lipcu zrealizowałam nowy projekt razem z portalem Homebook. Wiązał się z ogromnym wyjściem poza moją strefę komfortu, bo kręciliśmy tutoriale DIY, a paraliż przed kamerą mam ogromny. Pierwszy z trzech filmów możecie obejrzeć na kanale Homebook.
Mała rzecz, a cieszy, czyli nowy ulubiony dodatek w kuchni. Przez kilka miesięcy opierałam się tej tabliczce, ale dłużej nie mogłam ;).
Moje najnowsze lektury. Jeśli śledzicie mnie na Instagramie, to pewnie są Wam znane, bo to właśnie tam na bieżąco dzielę się ciekawymi pozycjami. Na pewno recenzja przynajmniej jednej z nich pojawi się na blogu. Czytaliście którąś z nich?
Prezent od Pixers.pl. Naklejki-sówki do kącika naszej Kruszynki ❤ Jestem w nich totalnie zakochana i nie mogę się doczekać kiedy będziemy się urządzać.
Pomidorki na moim balkonie! A tak naprawdę to na maminym, bo przed wyjazdem do Władysławowa oddałam je pod opiekę mamie. I dobrze zrobiłam, bo kwiaty, mimo że wstawione do wanny z wodą, padły! Wracając do pomidorów, to niesamowicie fajne uczucie zjeść coś, co sami wyhodowaliśmy. A jak się mają Wasze balkonowe ogródki?
Na koniec przypominam ostatnie posty na blogu, bo troszkę ich było w ubiegłym tygodniu :).
Życzę Wam udanego tygodnia i do usłyszenia niedługo! 🙂
Filmik super, niepotrzebnie się stresowałaś 🙂
Dzięki! 🙂 Generalnie przekonuję się, że im więcej doświadczeń z kamerą tym stres wcale nie jest mniejszy, ale zawsze wychodzę z założenia, że trzeba korzystać z takich możliwości, bo takie doświadczenia są bardzo rozwijające.
Aniu, filmik wyszedł świetnie! A sówki do pokoju są cudne. Mam do nich jakąś słabość od pewnego czasu.
Świetny filmik, chociaż zdaje sobie sprawę, że nie jest to takie proste. Nawet jeśli nie mówimy zbyt wiele a musimy coś zaprezentować;)
Kuchenne zasady absolutnie genialne, a paraliż przed kamerą niepotrzebny, wyszło wspaniale!
Kuchenne zasady od lat staram się wprowadzić w naszej kuchni .
Och jakie piękne pomidorki balkonowe! U mnie niestety na balkonie strona południowa i nic nie wytrzymuje dłużej niż pół dnia… Także u mnie brak wszelkich takich dobroci…
Ksiązki zapowiadają się bardzo ciekawie, czekam na recenzje 🙂
U mnie też południowa, ale przed sobą mam blok, więc słońce nie pada tak bardzo bezpośrednio i kwiaty rosną, jeśli się je regularnie podlewa. Zresztą mam wrażenie, że pomidorki właśnie lubią słońce. Ale jak się je zostawi w upale bez podlewania, to jest totalna Sahara. Z moich kwiatków mało co zostało 😉
U mnie niestety ostre słońce pada prosto na balkon… Podlewanie nic nie da jeśli słońce spali liście i kwiaty, u Ciebie odrobina cienia ratuje sytuację 🙂
Moja ostatnia uśmiercona roslina to lawenda, pozostawiona na balkonie ledwie kilka godzin w to słońce… Ziemia była wręcz mokra od wody, a całą lawendę spaliło słońce na suchy pieprz 🙁
cudne pomidorki!
Podoba Ci się Happy Handmade Home? Miałam książkę o fotografii z ABM i byłam tak pół na pół do niej nastawiona- zdjęcia i całość super, ale konkretnych inspiracji i wielu nowych rzeczy tam nie znalazłam… 🙁
Filmik jest super! pisałam już na yt, ale te kulki genialnie wyglądają jak jest widno, robią super dekorację!
Z Happy Handmade Home jest chyba podobny problem, ale ostatnio mam jakiegoś „dołka” na diy i samo przejrzenie tej książki otworzyło mi głowę na różne pomysły 🙂 Jeszcze w tym tygodniu planuję jej recenzję, ale na razie jestem zadowolona właśnie z tego powodu, że wróciła mi kreatywne patrzenie na świat. A z ich blogiem mam jakiś problem – przez kilka miesięcy pojawiał mi się błąd, więc przestałam czytać, teraz nie ładują się zdjęcia. I to chyba tylko u mnie, więc książka jest inspirującą namiastką bloga, do którego nie mam dostępu.
nie jestem malutka, ale sówki bym chciała 😉
Tabliczka z kuchni- genialna! Skąd? 😀 ps. uważam, że świetnie sobie poradziłaś w tym filmiku 🙂
Ja kupiłam w GustPolu w Łodzi, ale widziałam też w Empiku (chociaż droższe) i nawet nad morzem na stoiskach z pamiątkami 😉
Znam bloga Pracuj zwinnie 🙂 Mój Mąż jest zakręcony na punkcie zwinnych metodyk, więc co jakiś czas słyszę o jakiś nowinkach w tym temacie. I już się nie zastanawiam, kto tym razem nie jest tak zwinny, jak być powinien i nie robi szpagatów w pracy… Ale rodzice i znajomi wciąż na hasło „zwinny” reagują dość dziwnie 🙂
W kuchni tez mamy tabliczkę z tej serii, ale z innym napisem: „Brudne naczynia mogą poczekać, życie niekoniecznie” 😀
takie pomidorki robią robotę :))
Właśnie przejrzałam blog Pracuj Zwinnie, i za nie długo wgłębię się w niego bardziej, widzę tutaj sporo ciekawych tematów 🙂
Mam na balkonie dwa małe krzaczki pomidorów oblepione owocami, ale niestety wciąż zielone 🙁
Własne pomidorki? Jestem pełna podziwu. Ja mam na balkonie dwa kwiatki, miętę i bazylię. Mój sukces to to, że jeszcze nie uschły. Tym bardziej, że pogoda temu sprzyja.
Moje kwiatki za to uschły 😀 Dzisiaj wyrzuciłam 4 małe doniczki stokrotek afrykańskich. O peonie jeszcze walczę 😉
Trzymam kciuki za blog męża! A książkę Edytki mam, czytam powoli i stawiam jej wielkiego plusa 🙂
Nie wiem czemu się stresowałaś, Film rewelacja!
Dziękuję :*
No to może ja zacznę od książek. Magię sprzątania przeczytałam. Trochę dla mnie dziwna, przynajmniej fragmentami i jakoś tak mało inspirująca. 30 dni do zmian skończyłam wczoraj, teraz robię notatki i ruszam ze zmianami. Jak dla mnie książka bardzo interesująca- w zasadzie porusza wszystkie kwestie które mnie ciekawią. Filmik i blog przejrzę pod wieczór, na razie” mała szarańcza” nie pozwala;) Pomidorki cudne idealne do moich sałatek, a sówki uwielbiam, jestem ciekawa jak urządzisz z nimi kącik/pokoik córeczki.
Co do Magii… mam mieszane uczucia, kultura japońska jest za bardzo oderwana od naszej i dlatego nie do końca się z tymi radami identyfikuję, choć część jest bardzo trafna. Ja w 30 dniach… z notesem siedzę od początku i realizuję zadania, w sumie mogę powiedzieć, że już jakieś wewnętrzne i energetyczne zmiany we mnie zachodzą 🙂
Tematy na blogu Twojego męża zdecydowanie do głębszego ogarnięcia! Książki chciałabym wszystkie! <3 Muszę się jednak powstrzymywać, bo ostatnio delikatnie przesadziłam z czytelniczymi zakupami 😀 Pomidorki koktajlowe jemy już u siebie od jakiegoś czasu, zwykłe pomidory ze szklarni również. To niebywała radocha wyjść na boso do ogrodu i wrócić z całą masą warzywnych dobroci.
No i filmik Aniu naprawdę wyszedł świetnie. I muszę Ci powiedzieć, że w ogóle nie widać było zdenerwowania! Świetny projekt.
Pomidorki urocze. Lece na bloga Twojego meza. Juz czuje ze zostane tam na dluzej Pozdrawiam serdecznie beata
Ta kuchenna tabliczka jest cudowna! A pomidorki koktajlowe oraz malinówki rosną sobie w donicach w moim domu/ ogrodzie od lat 😉
Prześlicznie wyszłaś w tym filmiku i dopiero zobaczyłam, że przygotowanie takich lampek jest naprawdę pracochłonne. Pozdrawiam i trzymam kciuki za blog Twojego męża! 🙂
To mój pierwszy post u Ciebie 🙂 Lubię zaglądać na Twojego bloga. Ułatwiasz mi życie domowe swoimi pomysłami. Niepotrzebne te nerwy, bo film wyszedł świetnie 🙂 A tablica do kuchni bardzo mi się podoba. Pozdrawiam!
Bardzo dziękuję i mam nadzieję, że będziesz odzywać się częściej! 🙂
Widziałam! Wspaniale! Musisz zostać Vlogerką! Musisz! Nie ma to tamto 😉
Dzięki! Miałam taki pomysł na początku roku, ale ciąża i ogólnie zmiana priorytetów spowodowały, że sobie na razie odpuściłam. Może kiedyś 😉 Nie zapieram się, że nie, ale w tej chwili nie czuję się na siłach.
Aniu,
Gdzie można kupić fajne dekoracje, tabliczki do domu?
Twoja tablickza jest super!
Pozdrawiam,
Ania
Aniu, tu pisałam o moich ulubionych sklepach z dodatkami http://niebalaganka.pl/moje-ulubione-sklepy-z-rzeczami-do-domu/. Tabliczkę kupiłam w łódzkiej hurtowni papierniczej GustPol, ale widziałam je też w Empiku 😉
Dzięki za PracujZwinnie!
Mąż się cieszy! 🙂