Minimalizm, przytulność, prostota, bliskość natury, ciepło, harmonia, funkcjonalność, docenianie niedoskonałości – to słowa, które doskonale opisują styl japandi. Ale też bardzo pasują do tego, co mi bliskie życiowo i wnętrzarsko. Dlatego też chyba nikogo nie dziwi, że to właśnie ten styl jest moją inspiracją do urządzenia naszego domu.
Po co określać styl wnętrza?
Na początek opowiem Wam, dlaczego z mojej perspektywy warto jest określić styl, w którym będziemy urządzać naszą najbliższą przestrzeń. Dlaczego warto nadać ramy, a nawet narzucić na siebie trochę ograniczeń?
Styl wnętrza tworzy klimat miejsca, pokazuje kim są jego mieszkańcy, jest również sposobem na wyrażenie tego jacy jesteśmy, co lubimy. Budzi emocje, przywołuje wspomnienia. Odpowiednio dobrany sprawia, że nasze wnętrza są przedłużeniem nas samych. Oprócz tego ułatwia nam życie, w ten sposób, że urządzając się, dokupując kolejne dekoracje czy wyposażenie domu, dokładnie wiemy w jakiej stylistyce się poruszamy. Każdy styl wnętrzarski łączy się też z odpowiednią kolorystyką, więc znów nasz wybór staje się łatwiejszy, a wnętrza tworzą spójną, charakterystyczną całość. Jeśli szukaliście kiedyś swojego stylu ubierania bądź tworzyliście szafę kapsułową, to praca ze stylem wnętrzarskim jest bardzo podobna i daje takie same korzyści.
Wyrafinowane wnętrza eklektyczne, czyli łączące w sobie różne style wnętrzarskie, to również nie jest mieszanka przypadkowych elementów. W takich wnętrzach też można wyodrębnić pewne ramy i to one budują wyjątkowość.
Japandi – połączenie tego, co mi w sercu gra
Japandi to fuzja dwóch stylów. Stylu skandynawskiego i stylu wabi sabi, czyli estetyki japońskiej. Styl skandynawski uwielbiam od dawna. I nie chodzi mi bynajmniej o totalnie białe wnętrza z sieciówki, z czym dzisiaj najbardziej jest kojarzony. Wnętrza Skandynawów są wyrafinowane, bardzo charakterystyczne, ciepłe, rodzinne, ale jednocześnie oszczędne, surowe i funkcjonalne. Jakieś 10 lat temu pisałam na blogu o mieszkaniu moich marzeń. I ono też wpisywało się w taki design. Jeśli zaś chodzi o estetykę japońską, to tutaj moja druga połowa zawsze wprowadzała do domu różne elementy charakterystyczne dla Japonii. Ja zaś łączyłam się z tym poprzez japońskie Ikigai. I tak okazało się, że te światy łączy nowy styl wnętrzarski – japandi.
Styl ten może nie jest już taki nowy, bo w środowisku wnętrzarskim zaczął pokazywać się około 2018 roku. Natomiast, gdy zabieraliśmy się za metamorfozę naszego salonu na początku 2021 to wtedy już wiedziałam, że wyznacznikiem będzie właśnie japandi, choć w Polsce dopiero zaczynał przedzierać szlaki. Dzisiaj chyba nie ma osoby, której ta nazwa nie obiła się o uszy. I powiem Wam, że mnie w pewnym momencie to odstraszyło, a w głowie miałam tysiąc innych pomysłów na to jak urządzić dom. Ale prawda jest też taka, że ten styl pasuje do nas jak żaden inny i co najważniejsze – we wnętrzach, które w ten sposób urządzamy jest nam po prostu dobrze. A plusem mody jest to, że dodatki, które będą mi pasować mogę dostać prawie w każdym sklepie.
Elementy charakterystyczne
Co charakteryzuje styl japandi?
- proste formy, bez ozdobników
- wyraźne faktury i tekstury
- brak wzorków i deseni
- niskie meble
- ceramika japońska
- futony
- skromność, prostota, umiar
- nastrojowe światło
- skandynawskie dodatki
- naturalne materiały: drewno, rattan, bambus, papier
- przedmioty „z duszą”, nadszarpnięte zębem czasu
- funkcjonalność: wszystko ma swoje miejsce
Kolorystyka
Być może pierwsze Wasze skojarzenie to „znowu jasne wnętrza”. I oczywiście tak – wnętrza w stylu japandi mogą być jasne, niemal białe albo w palecie kolorów neutralnych, stonowanych. Ale równie dobrze możemy urządzić wnętrze w ciemniejszych barwach, odcieniach szarości, które będzie się wpisywać w styl japandi. Ta sama paleta kolorów może dać nam zupełnie różne wnętrza, w zależności od tego w jakich proporcjach użyjemy danych kolorów. Czyż to nie jest piękne?
W aranżacjach w stylu japandi najczęściej pojawiają się beże, jasne brązy, szarości, czernie i kolory ziemi. Krzykliwe i jaskrawe kolory to nie tutaj. Paleta jak najbliższa naturze jest tym czego szukamy. Dlatego ciągle kolor zielony, zgaszony niebieski czy ceglaty mogą stanowić elementy wystroju.
Jak to będzie u nas wyglądać?
Japandi jest moją inspiracją, wyznacznikiem, celem do którego dążę. U nas będzie ten jaśniejszy wariant – kocham jasne wnętrza pełne światła, ale nie wykluczam małych szaleństw. Jak pewnie wiecie – metamorfoza naszego domu to proces, gdzie małymi krokami budujemy wymarzone miejsce. Styl wnętrza to nie tylko meble i dodatki, ale również baza, czyli ściany, podłogi, okna, sufity. Ich wykończenie to wszystko składowa stylu. Dlatego nasze wnętrza to dziś nie jest takie 100% japandi. Natomiast zdecydowanym plusem jest to, że robiąc budżetowe metamorfozy mogę poczuć ten klimat i z każdą kolejną zmianą zbliżać się do domu w stylu japandi. A kiedyś wymienimy okna, drzwi, zrezygnujemy z podwieszanych sufitów i sprawimy, że zostanie tu tylko to, co lubimy.
Wyjątek pewnie będą stanowić pokoje dzieci, choć miejsce dla najmłodszych też może być japońsko-skandynawskie. Natomiast tak jak mój dom ma odzwierciedlać mnie, tak samo pokoje dzieci mają pokazywać to, co one lubią. Dlatego to one będą wyznaczać kierunek w swoich pokojach. A ja zrobię tak, żeby było pięknie :).
Ciekawa jestem czy wnętrza w duchu japandi przemawiają do Was, czy jednak są zbyt minimalistyczne? Dajcie znać jaka jest Wasza perspektywa :).
0 komentarzy