„To co chcesz tu i teraz dzieje się
śmiało płyń pod prąd
na nieodkryty ląd”
To są słowa, które definiują to, co dzieje się u mnie w listopadzie. Muszą więc być myślą przewodnią listopadowego tu i teraz. Pisałam Wam niedawno o tym jak polubiłam jesień i ten szary listopad, a dziś mogę Wam z przekonaniem powiedzieć, że ten listopad jest dla mnie jak maj. Tak bardzo zmieniłam swoje myślenie, a może po prostu pozwalam dziać się dobrym rzeczom :).
Moje tu i teraz…
Słucham…
Niezmiennie dwóch piosenek, które przyjechały ze mną z Mazur i Warsztatów Jestem SENSualna*. „Nieodkryty ląd” Marty Podulki to piosenka, z której słowa są na początku tekstu. Wysyłałam Wam ją w newsletterze i podrzucałam na Facebooku, więc już nie będę kolejny raz podrzucać. A drugą równie mocną piosenką, która jest ze mną niemal non stop jest „Życie jest piękne”.
https://youtu.be/pg-23XLgHe8
Jestem wdzięczna za…
Za to, co działo się w listopadzie. Za nasz wyjazd na Podklasztorze i kilka dni rodzinnego resetu. Za cudowne spotkanie z Agnieszką Kudelą. Za weekend spędzony u Edyty Zając i za nasze niekończące się rozmowy. Za Warsztaty Jestem SENSualna, które uświadomiły mi, że jestem gotowa, silna i ważna. Za każdy dzień i wszystko, co się teraz wokół mnie dzieje.
Jedna z moich pamiątek po warsztatach. Wy też o tym nigdy nie zapominajcie!
Czuję się…
Powtórzę to raz jeszcze, ale gotowa, silna, ważna, odważna, piękna. Do tej pory nigdy nie czułam się tak mocno pogodzona ze sobą jak teraz.
Cieszę się…
Na wszystkie nadchodzące zmiany, ponowne otwarcie mojego sklepu. Na to, co planuję na kolejny rok. Wszystkie moje pomysły powodują, że się cieszę :).
Pracuję nad…
W kwestii pracy niewiele się zmieniło – blog, nowe produkty i ja! Jestem już na finiszu najbardziej kluczowych działań. I to też mnie ogromnie cieszy!
Potrzebuję…
Trochę zwolnić, ale grudzień zapowiada się spokojniej, więc będę dbać o siebie.
Czytam…
W zasadzie o moich listopadowych lekturach pisałam Wam na blogu. „Hygge po polsku”, to książka, do której wracam, kiedy potrzebuję się odprężyć.
Przeczytałam też bullet booki i zaczęłam czytać „Miej umiar” Natalii Knopek. Nie czytam jej jednak od deski do deski, zgodnie z sugestią autorki będę ją czytać etapami.
Oglądam…
Bardzo mało czasu w listopadzie spędziłam przed telewizorem czy laptopem na oglądaniu filmów i seriali. Wróciliśmy jednak do nadrabiania Big Bang Theory. Świetne jest to jak ten serial „dorasta” wraz z widzami. Jeśli nie mieliście okazji oglądać, nadróbcie koniecznie! My wróciliśmy do niego po kilkuletniej przerwie.
A jakie jest Wasze listopadowe tu i teraz?
*Dużo z Was pyta o Warsztaty Jestem SENSualna. Napiszę Wam o nich więcej już niedługo, czekam jeszcze na zdjęcia z ważnej dla mnie sesji, która tam miała miejsce.
Są takie wpisy u kilku blogerek, które zawsze czytam i na które czekam. Mają w sobie coś wyjątkowego. To właśnie comiesięczne Tu i teraz. I pomyślałam, że skoro lubię je czytać, to może tak samo polubię je pisać? Maj 2017, Czerwiec 2017, Lipiec 2017, Sierpień 2017, Wrzesień 2017, Październik 2017.
Czuję się zmotywowana do działania – po raz pierwszy od miesięcy. Cieszę się na grudniowy pobyt w Polsce i spędzenie czasu z rodziną i przyjaciółmi. Słucham playlisty z największymi hitami Franka Sinatry i oglądam za dużo seriali, jak zawsze 🙂 Jest dobrze!
Super! Niech ten stan trwa u Ciebie jak najdłużej 🙂
Bardzo lubię te wpisy u Ciebie 🙂 Aż chyba sama zacznę sobie coś takiego pisać, tak tylko dla siebie, bo nie mam bloga.
Koniecznie! To jest super sprawa, pozwala się na chwilę zatrzymać i docenić to, co się dzieje. Nawet wtedy, gdy jest mnóstwo trudnych spraw 🙂
To samo przyszło mi na myśl 🙂 U mnie nawarstwiło się w tej chwili mnóstwo rzeczy – może niekoniecznie trudnych, ale swoją ilością z pewnością przytłaczających. Jestem tym trochę podłamana, ale uświadomiłam sobie, że gdybym miała odpowiedzieć na zawarte w poście pytanie „A jakie jest Wasze listopadowe tu i teraz?”, to odpowiedziałabym raczej w pozytywnym tonie, że staram się odhaczać na liście jak najwięcej załatwionych drobiazgów, by Adwent i Boże Narodzenie spędzić jak najspokojniej. Więc wszystko to jednak kwestia podejścia 🙂
Dokładnie tak jest, wszystko to kwestia naszego podejścia i nastawienia. Czasem trudno jest się podnieść, gdy dużo spraw nas przytłacza, ale mimo wszystko warto chociaż próbować. A takie spisywanie swoich myśli i odczuć bardzo w tym pomaga 🙂
Aniu <3
Te nasze rozmowy są niesamowite! Cieszę się na przyszłość!
Wiesz, że uwielbiam <3
Chyba i ja zacznę pisać tu i teraz. Też czekam na zdjęcia z sesji ❤
Koniecznie, te wpisy są super <3
Ja też czekam na te wszystkie piękne zdjęcia!
My też wróciliśmy do Big Banga, a seria 10 teraz tak bardzo mi się podoba, bo perypetie Bernadette i Howarda szczególnie mnie bawią (bo dla mnie samej część tych problemów jest już dawno za mną ;)).
Mamy podobnie! 🙂
Bardzo lubię wpisy z serii Tu i teraz – lubię je pisać i czytać na innych blogach. Dzięki temu widzę, jak ludzie potrafią cieszyć się z małych rzeczy. To piękne.
Kończę listopad podobnie jak Ty. Z nastawienie, że to piękny, dobry i wspaniały czas. I po raz pierwszy w życiu cieszę się na widok spadającego śniegu za oknem. Pięknego grudnia!
Dla Ciebie też pięknego grudnia!
SUper, że te warsztaty Cię tak zmotywowały! Podoba mi się to podejście!!
Oglądałam zdjęcia z Podklasztorza i myślę sobie że bardzo mi potrzeba takiego resetu
Świetna seria postów. Takie niepozorne a wyciagaja.
Twój listopad wyglądał po prostu pięknie <3
Aniu,
Cieszę się bardzo czytając tego posta 🙂 Życzę powodzenia i trzymam kciuki. Jestem pewna, że wszystko czego pragniesz to dokonasz. Jesteś jedyna!
A u mnie serialowo chwilowy smutek, że muszę czekać na odcinki The Walking Dead. 😉
<3