Jak teraz wygląda mój harmonogram sprzątania? – Aktualizacja 2018
Jak skutecznie sprzątać? Jak nie tracić całego dnia na sprzątanie? Jak utrzymać porządek na co dzień? Czy da się mieć weekendy bez sprzątania? Kiedy widzę takie pytania mam tylko jedną odpowiedź: harmonogram sprzątania!
Harmonogram sprzątania to mój najlepszy pomocnik, gdy chodzi o sprzątanie. Pewnie dlatego, że opiera się na planowaniu, które jest dla mnie kołem ratunkowym w wielu przypadkach. To dzięki niemu nie muszę sprzątać w weekendy. Cieszę się, że pomógł nie tylko mi, ale też Wam. Pierwszą wersją harmonogramu dzieliłam się z Wami w 2013 roku, kolejną już znacznie lepszą w 2014.
O tym jak wygląda mój harmonogram sprzątania pisałam Wam ostatnio w 2016 roku, kiedy nasza Zosia miała pół roku i mieszkaliśmy w 40 metrowym mieszkaniu. Myślę, że przyszła pora na kolejną aktualizację. Czy dalej korzystam z harmonogramu, jak on dziś wygląda, czy ciągle mnie ratuje?
Mój harmonogram sprzątania – aktualizacja 2018
Od pierwszej publikacji harmonogramu wiele się zmieniło. Mój pierwszy, osobisty, powstał dlatego że w weekendy wyjeżdżaliśmy do rodzinnego Piotrkowa i okazało się, że nie mam kiedy sprzątać. W końcu pół piątku, sobotę i niedzielę nie ma mnie w domu. A chcąc posprzątać wszystko jednego dnia muszę go zmieścić w pracującym tygodniu. I wtedy też postanowiłam różne domowe czynności rozbić na mniejsze etapy, tak bym mogła cieszyć się wolnymi weekendami. Okazało się, że to jest nie tylko sposób na weekendy bez sprzątania, ale też metoda by mieć zawsze porządek.
Dziś jednak moje życie wygląda zupełnie inaczej, mam wyrobione podstawowe nawyki związane ze sprzątaniem, lubię to robić i wiem po co sprzątam. Wiele zmieniło się też w kwestii sprzętu, który posiadam, a którego nie miałam w 2013 roku czy nawet rok temu. I to wszystko też wpływa na to, jak wygląda mój harmonogram sprzątania.
Harmonogram na kartce?
Zawsze pokazywałam Wam mój harmonogram spisany na kratce i radziłam, by wywiesić go w miejscu, w którym będzie łatwo do niego zajrzeć. Dziś nie potrzebuję takiego rozwiązania. Ten plan spisany na kartce jest świetny na początek, zanim przekonamy się, że to nasza codzienność i wyrobimy sobie odpowiednie nawyki. Z czasem przestaje mieć znaczenie, bo wiemy jak działać, co robić, jak ten plan dostosować do zmieniającej się sytuacji.
Nie mam też problemu z odpuszczeniem sprzątania etapami, kiedy mam bardzo intensywny tydzień i przełożeniem wszystkich porządków na sobotę. Potrafię wtedy bez problemu wrócić do swojego stałego rytmu.
Są jednak takie momenty w życiu, że warto taką rozpiskę zrobić od nowa. Duże czy nawet małe zmiany powodują, że wkrada się chaos, a wtedy taki spisany plan to dobry krok by zacząć od nowa. Przeprowadzka, nowa praca, dzidziuś, a nawet choroba – to są sytuacje, w których musimy sobie wyrobić nowe rytuały i wtedy warto wspomóc się harmonogramem spisanym na kartce.
Jak sprzątam?
Codziennie:
- ładujemy i opróżniamy zmywarkę – wieczorem nastawiamy zmywanie, rano opróżniamy to system, który u nas się sprawdza
- ścielimy łóżko
- odkładamy rzeczy na miejsce
- czyścimy blaty i stół
Co drugi dzień:
- odkurzacz automatyczny albo codziennie w zależności od potrzeb
- wyrzucamy śmieci albo codziennie w zależności od potrzeb
Poniedziałek:
- dzień prania – pranie nasze, Zosi oraz inne, np. ręczniki, ścierki. Niezmiennie na pranie przeznaczam jeden dzień w tygodniu, odkąd korzystamy z suszarki do ubrań, mogę jeszcze więcej prań zrobić jednego dnia. Czasem są to dwa dni w tygodniu, kiedy np. zmieniamy pościel i chcę od razu założyć ten sam komplet
- przegląd lodówki przed zakupami
Wtorek:
- dzień kuchni
Środa:
- wycieramy kurze i czyścimy elektronikę
- kwiaty – podlewanie i wycieranie z kurzu (to tak w teorii, bo w praktyce wychodzi jak mi się przypomni)
Czwartek:
- przegląd lodówki przed zakupami
- dzień łazienek
Piątek:
- lustra
- odkurzanie
- mycie podłóg
Weekend:
- prace w ogrodzie, choć tak naprawdę to jeszcze się uczymy jak je dobrze w organizować. Natomiast samo przebywanie w ogrodzie traktuję jako relaks, niezależnie od tego czy czytam książkę na tarasie, czy grabię trawę
Raz w miesiącu:
- przegląd szafy
- odkurzanie łóżek i materacy
- dokładne czyszczenie lodówki
- pranie pralki
- czyszczenie zmywarki
- dokładne czyszczenie małego AGD
Raz na 3 miesiące:
- mycie okien
- pranie firan
Do tego dochodzi np. pościel, ale dopasowuję jej zmiany elastycznie. W planie nie ma punktu prasowanie, bo prasuję tylko to, co muszę i wtedy kiedy muszę.
Oczywiście wszystkich zadań z listy nie robię sama, działamy wspólnie z Sebastianem, a do większości prac angażujemy Zosię.
Jeśli ciągle zastanawiacie się jak mieć porządek w domu i od czego zacząć, niezmiennie będę polecać ułożenie harmonogramu sprzątania. Samo nic nie da, bo jeszcze trzeba działać zgodnie z tym planem, ale to jest świetny początek i wskazówka co robić. Jeśli dodacie do tego odrobinę samodyscypliny, to efekt gwarantowany :).
Dajcie znać czy korzystacie z harmonogramu sprzątania, jak on u Was wygląda, a jeśli nie korzystacie, to jak organizujecie sprzątanie. Jestem bardzo ciekawa!
Sylwia
Testowałam podobny system, ale niestety się u mnie nie sprawdził. Miałam wrażenie, że non stop sprzątam. Ale przeznaczam sobie ok. 15 minut codziennie wieczorem na „ogarnięcie” mieszkania. Poukładanie poduszek na kanapie, pozasuwanie krzeseł, kuchnia (wolę opróżnić zmywarkę wieczorem) i np torba na spacer z dzieckiem. W ciągu dnia staram się tylko odkładać rzeczy na miejsce i na bieżąco np wycierać blaty w kuchni, chować buty do szafki itd itd. Wyjątkiem jest odkurzanie, które robię rano. Na resztę rzeczy przymykam po prostu oko i jakoś mi lżej 😀 Duże sprzątanie z kolei robię w czwartek/piątek, żeby mieć wolny weekend. Zajmuje mi to ok. 2h, ale uwielbiam świadomość, że mam spokój na kolejny tydzień. Posiłki do środy planuje w piątek. W sobotę jedziemy na zakupy. I to chyba tyle 🙂
Kasia Brancik
a u mnie zasuwa roomba :d i ciesze się , że kupiłam oczywiscie zostaja okna itd itd ale wszytie dywany wdomu to duże odciązenie
Jola
Ej, ale to jest dobre… Nigdy nie wpadłam na to, żeby mieć taki harmonogram ale podoba mi się! <3
Ola Smolorz
Tutaj gdzie mieszkam, na Śląsku, mycie okien to praktycznie cotygodniowy obowiązek – ze względu na zanieczyszczone powietrze. Nie mówiąc już o porze pylenia. Wyobraźcie to sobie! I bądźcie wdzięczne, a nie leniwe!
???
złotówka
O matko, też mieszkam na śląsku i nigdy nie myję tak często okien 🙂 !!
Ania Legenza
Ja jestem mega wdzięczna 😉
Basia | smartnest.pl
Aniu ja nie wiem jak to się stało, że ja jakoś tego Twojego harmonogramu wcześniej nie widziałam. Muszę się koniecznie nad tym pochylić, bo teraz po zmianie metrażu i w ogóle mieszkania całego, które jest zupełnie inne jakoś nie mogę się ogarnąć ze sprzątaniem… :/
Agnieszka Kwiatkowska
Fajny sposób 🙂 jak się ogarniemy w domu po remoncie łazienki i po narodzinach 3 dzieciątka to wypróbujemy Twój harmonogram 🙂
Szyciownik Kurs Szycia Online
Cześć,
Podziwiam za sztywny harmonogram. Ja piore, gdy uzbieram pełną pralkę, odkurzam gdy się nabrudzi, a łazienkę myję, gdy podłoga przestaje być biała 😉
I jakoś zazwyczaj mam względny porządek i nie mam spiny 🙂
Pozdrawiam ,
Kasia
Ania Kalemba
No i super! Dziękuję za spis! Może jakoś jeszcze bardziej mnie to zainspiruje 🙂
Ivai Q
U mnie harmonogramy jakoś nie działają odkąd wróciłam do pracy :/ po prostu leń ze mnie wychodzi i często gęsto wszystkie obowiązki zostają właśnie na sobotę :/
Mam pytanie z innej beczki – skąd jest ta piękna ława ze zdjęcia, na którym siedzisz na czarnej kanapie z psiakiem? ?
Marta
Aniu, a jak wygląda u Ciebie mycie okien w dużym domu?
Kiedyś myłam okna raz na 3 miesiące (w małym, wynajmowanym mieszkaniu). Teraz mam okien 14, ustaliłam, że będę myła raz na pół roku a i tak nie mogę się za nie zabrać, myśl o tym, że jak już zacznę to będę je myła dwa dni mnie strasznie zniechęca…
Ania Legenza
Szczerze mówiąc jeszcze się na to nie zabieraliśmy, choć widzę, że lada moment będą potrzebowały mycia. Nie będziemy raczej myć wszystkich okien za jednym razem, raczej podzielimy to na pomieszczenia i mniejsze serie. Nawet jeśli by to miało potrwać ponad tydzień, to wolę tak niż spędzić cały dzień na myciu okien. Dla mnie wtedy to mniejszy wysiłek 🙂
Sylwia Paulina Monika Plicha
Witam! To bardzo dobre pomysly na utrzymanie czestosci w domu. Sama jestem milosniczka planowania, ale w pewnym momencie przestaje cokolwiek robic przez moj codzienny harmonogram. Dlatego mam pewne pytanie. Jak caly czas sie go trzymac jesli pracuje sie na 3 zmany w dodatku nieregularne? W domu wszystko robie sama a jak czegos nie zrobie podczas dopasowania mojego rytmu snu do nowej zmany to robi sie straszny balagan i awantury w domu (co raczej nie pomaga w trzymaniu czystosci tylko prowadzi do tego ze ni nie chce sie robic). oprocz pracy chodze na tenis, plywanie, klub dziergania, kursy samoobronne i codzienne cwiczenia. wiec jak wcisne gdzies sprzatanie to pierwszy tydzien w domu lsni a potem sie poddaje i juz nic nie robie opruclezenia na lozku i spania (robie sie poprostu leniwa chociaz lubie sprzatac i gotowac). Mialabys moze jakis pomysl jak to wszystko ze soba pogodzic? prace, czas dla siebie, dodatkowe aktywnosci, sen i obowiaski domowe?
Ania Legenza
Trudno mi tak doradzić nie znając dokładnie tego jak wygląda Twój plan dnia „normalny”i ten, kiedy pracujesz na nocną zmianę. Moja mama pracowała na nocki, więc wiem, że organizm się tak samo nie regeneruje jak wtedy, gdy ma nocny sen, dlatego może w te tygodnie/dni sprzątanie ogranicz do minimum? Porozmawiaj też z domownikami i o awanturach, ale przede wszystkim o tym, że gdy Ty pracujesz na noce potrzeba ich zaangażowania w dom. To w końcu Wasze wspólne dobre :).